Przywódca „irackiej chrześcijańskiej” milicji podczas ataku PMU na ambasadę USA w Bagdadzie
Nieżyjący dowódca Siły Kuds IRGC, Kasem Solejmani, ma pokaźne medialne życie pozagrobowe. Po jego zabiciu szwedzka telewizja publiczna opisała go jako „najwyższego rangą dyplomatę” i „super-znakomitość”[1]. Podczas gdy niektóre media amerykańskie mówiły o nim „ekstrawagancki” lub „wojownik-filozof” i rozpływały się nad jego olbrzymim pogrzebem, ludzie Bliskiego Wschodu poza orbitą Iranu na ogół mieli znacznie bardziej zjadliwe poglądy na tego człowieka.
Już napisano wiele artykułów o tej osobie, o polityce USA i o irańskich aspiracjach w regionie. Dla mnie jednak bardziej interesujące są dwa twierdzenia wysuwane w rozmaitych peanach o Solejmanim w wielu zachodnich publikacjach: o walce przeciwko ISIS i o traktowaniu chrześcijan. To są twierdzenia, które ujawniają fundamentalnie błędne rozumienie nie tylko o tym, jak działa Iran, ale jak działają wszystkie reżimy na Bliskim Wschodzie.
Część relacji o zlikwidowaniu Solejmaniego była podporządkowana temu, jak bardzo autor gardzi prezydentem Trumpem i polityką zagraniczną administracji USA. Nie jest więc zaskakujące, że myśl, iż „Solejmani odegrał kluczową rolę w pokonaniu ISIS” pojawiała się regularnie[2]. To był punkt rozgłaszany przez proirańskich i popierających Assada propagandzistów, ale przeniknął także do prasy głównego nurtu[3]. Oczywiście, Solejmani i Iran walczyli z ISIS w Iraku po 2014 r. Solejmani i Iran, i ich marionetki odegrali także kluczową rolę we wzroście i odrodzeniu „Państwa Islamskiego” w regionie.
Skrajnie sekciarska rola odgrywana przez kontrolowanych przez Iran irackich polityków, takich jak były premier (2006-2014) Nouri Sl-Maliki i nieżyjący Abdul Mahdi Al-Muhandis, były kluczowym składnikiem wzrostu ISIS. Maliki prześladował irackich polityków sunnickich i próbował rozmontować sprzeciwiające się Państwu Islamskiemu sunnickie milicje plemienne, budowane przez Amerykanów. Ten były premier był zarówno skrajnym sekciarzem, jak człowiekiem skorumpowanym i tak niekompetentnym, że ISIS zdobyło miasto Mosul z co najwyżej 1500 wojownikami przeciwko 30 tysiącom żołnierzy i policji w tym mieście. Iran, który zainstalował Malikiego za zgodą zdezorientowanych funkcjonariuszy amerykańskich, także ponosi winę za to fiasko.
Al-Muhandis, zabity w uderzeniu dronu, który zabił także Solejmaniego, nadzorował sekciarskie milicje, które czasami walczyły z ISIS, a czasami służyły jako szwadrony śmierci, zabijając działaczy, torturując więźniów i zajmując się korupcją na skalę przemysłową. Podczas gdy te Siły Mobilizacji Ludowej (PMU) istotnie odegrały rolę w wojnie przeciwko ISIS, ich rola była także z przyczyn politycznych wyolbrzymiona przez proirańskie media. Najskuteczniejszymi irackimi jednostkami, które walczyły z ISIS, nie były jednostki kontrolowane przez Iran, ale profesjonaliści, których szkolili Amerykanie.
Irański wkład w rozwój ich podobno najgorszych wrogów salaficko-dżihadystycznych nie kończy się na tym. Reżim Baszara Al-Assada przez lata prowadził „szczurzą linię” [ratline] z międzynarodowego lotniska w Damaszku do irackiej granicy, ułatwiając przerzucenie tysięcy dżihadystów do Iraku, by zabijali zarówno Amerykanów, jak irackie siły bezpieczeństwa. W Libanie w 2017 r. Hezbollah – najsilniejsza z marionetek Iranu – zabezpieczył umowę o przerzuceniu setek wojowników ISIS do granicy Syrii z Irakiem, gdzie mogli chwycić za broń przeciwko wspieranym przez USA wojownikom z SDF lub wracać do Iraku[4]. Iran wspiera sunnicki, islamistyczny Hamas i sunnicki, dżihadystyczny Palestyński Islamski Dżihad (PIJ). I, oczywiście, to Iran dostarczał bezpiecznego schronienia, tworzonego przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), w czym brał udział sam Solejmani, kierownictwu Al-Kaidy i sporej części ich rodzin[5].
To nie powinno zaskakiwać. Choć Iran jest głównym przeciwnikiem Ameryki w regionie, ta dwulicowość używania najbardziej toksycznych, dostępnych sił przeciwko twoim przeciwnikom i trzymania ich w rezerwie, przed wypuszczeniem ich na wroga, nie jest ograniczona do tego reżimu. Brynjar Lia w autorytatywnej biografii dżihadystycznego „mózgu”, Abu Mus’ab Al-Suriego, pisze, że po tym jak Abu Mus’ab uciekł z Syrii w latach 1980. mógł otrzymać pomoc z Jordanii, Egiptu i Iraku – państw otwarcie występujących przeciwko dżihadyzmowi – ponieważ, oczywiście, wojownicy sprzeciwiający się reżimowi Assada mogą przydać się któregoś dnia w walce przeciwko reżimowi w Damaszku. Reżim Assada pomagał kurdyjskim rebeliantom z PKK przeciwko Turcji w tym samym czasie, kiedy represjonował własną, syryjską populację kurdyjską. Hipokryzja zawsze była użytecznym narzędziem w polityce państwowej. Nie ma więc sprzeczności między Solejmanim „walczącym przeciwko ISIS”, a Solejmanim „karmiącym ISIS/salaficki dżihadyzm”.
Inną uproszczona i wprowadzającą w błąd linią rozumowania w peanach dla Solejmaniego jest, że on/Iran „uratowali chrześcijan Bliskiego Wschodu”[6]. Wygląda na to, że działo się tam wiele ratowania. Jeśli śledzisz dyskurs większości reżimów na Bliskim Wschodzie, wszystkie one „ratują chrześcijan”, choć populacja chrześcijan nieustannie zmniejsza się. Można usłyszeć odmiany tego w Kairze, Damaszku, Bejrucie i Teheranie[7]. Rzeczywistość jest taka, że tak samo jak ISIS używało prześladowania chrześcijan do wzmocnienia swojego wizerunku salafitów-dżihadystów, tak samo reżimy na Bliskim Wschodzie używają „swoich” chrześcijan do wzmocnienia swojego wizerunku tolerancyjności, która jest znacznie mniejsza niż się wydaje na pierwszy rzut oka, jeśli tylko przyjrzysz się jej bliżej[8]. To jest używanie chrześcijan jako rekwizytów, jako ozdoby lub marionetek, dla zdobycia sympatii Zachodu i ukrycia nagiego pędu do władzy. W Iraku i w Syrii chrześcijanie tracą dobytek na rzecz milicji i mafii powodowanych chciwością. W Mosulu nieobecni chrześcijanie odkryli, że ich nieruchomości zostały przejęte i sprzedane bez ich pozwolenia i wiedzy przez związanych z bojówkami gangsterów. Ale puste słowa o chrześcijanach są powszechne w regionie.
Wśród wielu „osiągnięć” Solejmaniego było zainstalowanie dwóch drapieżnych, głównie szyickich milicji („brygad” 30. i 50. PMU) w sercu regionu Niniwy, wśród niewielkiej, ale jednak większości chrześcijańskiej w tym miejscu, gdzie do dziś przeszkadzają w wątłym odradzaniu się regionu[9]. Jedną z nich, „Brygadę Babilonu” często opisuje się jako „chrześcijańską” milicję, ale w żadnym razie nią nie jest. Niektórzy iraccy chrześcijanie szepczą nawet, że dowódca tej jednostki, Rayan Al-Kildani, obecnie obłożony sankcjami USA, nie jest dłużej chrześcijaninem, że po kryjomu przeszedł na islam szyicki. Cokolwiek jest w jego sercu, jest on wiernym sługą Iranu i był obecny, kiedy kontrolowana przez Iran milicja atakowała 31 grudnia 2019 r. ambasadę USA w Bagdadzie[10].
Choć Kildani jest skrajnym przykładem, jest typem, który istnieje wszędzie w regionie, gdzie nadal istnieją miejscowe społeczności chrześcijańskie. Jest „chrześcijańskim” przywódcą, którego prawdziwym zapleczem nie są te społeczności, ale państwo lub organizacje (Hezbollah w Libanie, PMU w Iraku, reżim Assada lub YPG w Syrii), dyktujące warunki w terenie.
Także w Libanie, kraju, który ma najwyższy odsetek chrześcijan, autonomia i swoboda działania tych chrześcijan jest podważana w miarę zdobywania znaczenia przez „paradygmat Rayana Al-Kildaniego”[11]. W Libanie jest dziwne zjawisko złowróżbnego sekciarskiego dyskursu chrześcijańskiego, a równocześnie głębokiego zobowiązania wobec Hezbollahu[12]. Jedną z wielkich nadziei ruchu ludowego protestu w Libanie jest, że jest zarówno przeciwny skrajnemu sekciarstwu przez jakąkolwiek grupę, jak do pewnego stopnia przeciwny Hezbollahowi.
A więc dobrą regułą przy myśleniu o dziedzictwie Kasema Solejmaniego jest traktowanie z pewną ostrożnością każdej wzmianki o jego lub reżimie, który reprezentował, „walce z ISIS” lub „ratowaniu chrześcijan”. I ten sam sceptycyzm można stosować do twierdzeń wszystkich innych reżimów rozgłaszających swoje szlachetne intencje.
*Alberto M. Fernandez jest emerytowanym ambasadorem USA i prezesem Middle East Broadcast Networks (MBN).
[1] Samnytt.se/svt-pudlar-efter-att-ha-presenterat-terroristgeneral-som-toppdiplomat/, January 6, 2020.
[2] Cnn.com/middleeast/live-news/baghdad-airport-strike-live-intl-hnk/h_02d5a17ad0eebe80128bda0388b8be36, January 4, 2020.
3] Commondreams.org/views/2020/01/11/all-times-us-allied-soleimani-against-common-enemies-giving-him-air-support-tikrit, January 11, 2020.
[4] Apnews.com/1bfc3d8bb609414eba2496dadb7a8401, August 30, 2017.
[5] Theatlantic.com/international/archive/2017/11/al-qaeda-iran-cia/545576/, November 11, 2017.
[6] Facebook.com/watch/?v=630982287653814, January 5, 2020.
[7] Wabcradio.com/episode/syrian-christians-praise-soleimani-state-dept-confused-larry-johnson-sic-semper-tyrannis/, January 11, 2020.
[8] Providencemag.com/2019/09/authoritarians-wont-save-the-middle-easts-religious-minorities/, September 20, 2019.
[9] Cruxnow.com/church-in-the-middle-east/2019/07/chaldean-church-says-so-called-christian-militias-are-not-christian/, July 26, 2019.
[10] MEMRI Special Dispatch No. 8451, Reactions To Attack On U.S. Embassy – PMU Leader: 'The Siege Of The U.S. Embassy In Tehran Back In 1979 Extends To Today’s Siege Of The Embassy In Baghdad,’ December 31, 2019.
[11] Alaraby.co.uk/english/Comment/2019/11/12/Why-Bassil-is-the-most-reviled-politician-in-Lebanon, 12 November, 2019
[12] Aawsat.com/english/home/article/1839416/eyad-abu-shakra/hezbollah-real-government-lebanon, August 1, 2019.