Poniżej podajemy fragmenty wystąpienia sekretarza generalnego Hezbollahu Hassana Nasrallaha, które nadała Al-Manar TV on 18 lipca 2012 r.
Niektórzy ludzie widzą w Syrii drogę przejścia do oporu, most łączący opór z Iranem – w stosunku zarówno do Libanu, jak Palestyny. To prawda. Pozwólcie mi jednak powiedzieć, że Syria jest czymś więcej. Nie jest jedynie mostem, ale prawdziwym kamieniem węgielnym oporu, nie tylko w sensie politycznym, ludowym lub społecznym, lub w kategoriach morale, ale także na poziomie militarnym.
Pozwólcie, że podam dwa przykłady, które o tym świadczą. Pierwszy… Pierwszy… Nie ujawniam niczego nowego, ponieważ Izraelczycy ogłosili to podczas lipcowej [2006] wojny. Najbardziej znaczące pociski rakietowe, które spadły na Hajfę i poza Hajfą, i na centrum Izraela – okupowanej Palestyny – były pociskami produkcji syryjskiej, danymi [ruchowi] oporu w Libanie.
[Oklaski]
Syria nigdy nie służyła jedynie jako port lub lotnisko dla oporu w Libanie. Syria była kamieniem milowym. Dała Libańczykom broń, która umożliwiła przeciwstawienie się w wojnie 2006 r.
Mówię do was głośno i wyraźnie: najważniejsza broń, jaką walczyliśmy w wojnie 2006 r. była z Syrii. Przyszła z Syrii.
Dotyczy to nie tylko Libanu, ale także Gazy. Bracia i siostry, broń, pociski, które znalazły drogę do Gazy… Dzisiaj chcę mówić otwarcie… Dzisiaj Izrael boi się Gazy. Po raz pierwszy w historii Gaza wysyła półtora miliona żydowskich osadników do schronów. Dzisiaj Izrael boi się o Tel Awiw z powodu Gazy – i powinien.
Jak te pociski dotarły do Gazy i skąd? Czy wysłał je reżim saudyjski? Czy wysłał je reżim egipski? Czy wysłały je reżimy arabskie? Nie, nie zrobiły tego.
[…]