W publicznym wystąpieniu 13 listopada 2013 r., na 10 dni przed podpisaniem w Genewie Wspólnego Planu Działania przez Iran i grupę 5+1, sekretarz generalny Hezbollahu Hassan Nasrallah przedstawił to, co widział jako dwa możliwe wyniki: „Albo dojdą do porozumienia, albo… będzie wojna”. Powiedział: „Jeśli sprawy doprowadzą do wojny… wszyscy powinni się niepokoić, ale nasi przeciwnicy powinni być bardziej zaniepokojeni od nas”

Poniżej przedstawiamy fragmenty tego wystąpienia, które nadała Al-Manar TV:

Kliknij tutaj, żeby obejrzeć to wideo w MEMRI TV

Hassan Nasrallah: Plan Izraela dla tego regionu składa się z wojny, zniszczenia, ruiny, podziału, rozczłonkowania, konfliktu wewnętrznego, walk wewnętrznych i wciągania zagranicznych wrogów do wojen w jego imieniu. Jest bardzo nieszczęsne, że niektóre kraje arabskie nadal stoją po stronie Izraela w jego śmiercionośnym wyborze.

Tak samo jak Izrael, te kraje sprzeciwiają się politycznemu rozwiązaniu kryzysu w Syrii – rozwiązaniu, które powstrzymałoby rozlew krwi i destrukcję kraju, niektóre z tych krajów arabskich – nie chcę nawet wymienić dzisiaj pierwszych liter ich nazw – zażarcie sprzeciwiają się jakiemukolwiek porozumieniu między Iranem a krajami świata. […]

Jaka jest alternatywa do takiego porozumienia? Pytam ludy tego regionu, ludy świata arabskiego, a szczególnie ludy państw Zatoki – ludy Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Kataru, Bahrajnu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Omanu: jaka jest alternatywa do porozumienia między Iranem a krajami świata? Alternatywą jest wojna w regionie. […]

Niektórzy w regionie, jak również w Libanie, mogą oczekiwać, że – niezależnie od postępów w negocjacjach Iranu z mocarstwami światowymi – Iran powie Hezbollahowi: zrezygnujcie z waszych narodowych praw i obowiązków, zrezygnujcie z oporu i oddajcie kraj waszym rywalom politycznym. Każdy, kto zna Iran i Hezbollah, wie, że jest to zestaw iluzji. To nigdy się nie zdarzy. Nigdy się nie zdarzyło i nigdy się nie zdarzy.

Jeśli chodzi o irańskie negocjacje nuklearne, są dwie możliwości: albo osiągną porozumienie, albo nie, w którym to wypadku, Boże broń, będzie wojna. Niektórzy mówią, że Hezbollah niepokoi się i jest zdezorientowany negocjacjami. Jeśli sprawy doprowadzą do wojny, Boże broń, wszyscy powinni się niepokoić, ale nasi przeciwnicy powinni niepokoić się bardziej od nas. Nasi przeciwnicy powinni być bardziej zaniepokojeni niż my, jeśli sprawy doprowadzą do wojny w tym regionie.Druga możliwością jest, że będzie porozumienie. To, co mówię, nagrywa stacja telewizyjna, która jest tutaj obecna. Jeśli zostanie osiągnięte porozumienie w kwestii nuklearnej między Iranem a światem, będziemy silniejsi i w lepszej [sytuacji] w Libanie i w regionie. […]