Wprowadzenie

W komunikacie MEMRI wydanym wkrótce po inwazji na Irak w 2003 r., pisaliśmy, co następuje:

Arabia Saudyjska jest największym producentem ropy naftowej wśród członków Organizacji Krajów Produkujących Ropę (OPEC) i jako taka jest dominującą siła w tej organizacji. Zmiany w rachunku dostaw, które mogłyby pomniejszyć tę rolę i wpływy na międzynarodowym rynku [ropy] oraz, co ważniejsze, przyszłość tego kartelu, bardzo niepokoją Arabię Saudyjską. Możliwość wejścia Iraku na ten rynek w znaczący sposób jest czymś więcej niż kwestią niepokoju dla Saudyjczyków – może się nawet rozwinąć w ekonomiczny koszmar [1] .

Sześć lat później koszmar jeszcze się powiększył. Nic dziwnego, że reżim saudyjski wykazuje otwartą wrogość wobec Iraku, do tego stopnia, że król Abdullah bin Abd Al-Aziz odmawia spotkania się z irackim premierem Nourim Al-Malikim. Ropa nie jest jedynym problemem. Jak stwiedzał wcześniejszy komunikat MEMRI, saudyjska wrogość wobec Iraku ma trzy splecione korzenie – religijny, polityczny i ekonomiczny. [2] Istnieje niechęć dominującej religii Królestwa Arabii Saudyjskiej (KAS), wahabizmu, wobec rosnącej dominacji szyizmu w Iraku i uzasadniony niepokój, że Irak, zdominowany przez szyicki Iran, może stanowić strategiczne zagrożenie wschodniego regionu Królestwa, gdzie znajduje się najwięcej saudyjskiej ropy i gdzie saudyjska mniejszość szyicka, szacowana na 2 miliony lub około 10% populacji saudyjskiej, dominuje demograficznie, ale jest marginalizowana politycznie.

Saudyjska rodzina rządząca niepokoi się, że wzrastająca rola szyitów, lub jak to nazwał król Abdullah z Jordanii, półksiężyca szyitów, ośmieli ich własną mniejszość szyicką, by starała się zdobyć korzyści polityczne, społeczne i ekonomiczne, które w dużej mierze są im odmawiane. Muhammad Mahfoudh, redaktor naczelny pisma kulturalnego w Al-Qatif we wschodniej części Królestwa, napisał: „To, co dzieje się dzisiaj w Iraku rozbudza ambicje polityczne [saudyjskich] szyitów, ponieważ demokracja i powszechne uczestnictwo w instrumentach [władzy] (…) pomogłyby szyitom zdobyć swoje prawa i osiągnąć swoje ambicje” [3] . Saudyjczycy są również zaniepokojeni tym, że odradzający się Irak z olbrzymim potencjałem ropy naftowej i aspiracjami do produkowania 10-12 milionów baryłek dziennie (b/d) może w ciągu następnych kilku lat usunąć Arabię Saudyjską z jej wysokiego miejsca w OPEC i równocześnie zredukować jej wpływy i rolę jako jednego z kluczowych mediatorów w tym regionie. Arabia Saudyjska może być także zaniepokojona, że koalicja szyitów w OPEC, obejmująca Irak i Iran, przy zwiększonej produkcji ropy przez Irak, może zastąpić Arabię Saudyjską jako rozstrzygający głos w kartelu [4] .

Należy także pamiętać, że wyniesienie Iraku do roli mocarstwa naftowego może być dla Iranu anatemą. Nie tylko Irak zastąpiłby Iran jako drugi największy producent ropy w OPEC, ale, zdaniem jednego z obserwatorów, zwiększona produkcja mogłaby dać „arabskiemu krajowi, Irakowi” środki do zakwestionowania irańskich wpływów w świecie szyickim [5] . Iran musi się także niepokoić, że Chiny, jego główny klient, mogą uznać za priorytet kontrakty z Irakiem zamiast jakichkolwiek transakcji z krajem obłożonym sankcjami.

Irackie zasoby ropy naftowej

Wszystkie dostępne szacunki określają potwierdzone zasoby irackiej ropy na 115 miliardów baryłek w oparciu o badania geologiczne prowadzone 30 do 40 lat temu, ale narasta przekonanie, że potwierdzone zasoby są wyższe; o ile wyższe jest przedmiotem spekulacji. Mówiąc z Londynu dr Barham Saleh, były iracki wicepremier i obecny premier regionalnego rządu Kurdystanu powiedział, że potwierdzone zasoby wynoszą 350 miliardów baryłek, co jest trzykrotnie wyższe od liczby wspomnianej wcześniej, i są większe niż potwierdzone zasoby Arabii Saudyjskiej oceniane na 264 miliardy baryłek [6] . Fachowe pismo ocenia irackie zasoby na 215 miliardów baryłek, a może więcej, prawdopodobnie „największe ze wszystkich krajów na świecie”, podczas gdy koszty znalezienia i wydobycia mieszczą się między1,5 a 2,25 dolara za baryłkę i należą do „najniższych na świecie” [7] . Niskie koszty produkcji są spowodowane tym, że irackie złoża naftowe znajdują się na lądzie i blisko powierzchni. Natomiast koszt wydobycia ropy z terenów morskich wynosi około 10 dolarów za baryłkę. Równie ważne jest to, że iracka ropa jest wysokogatunkowa [8] .

Potwierdzone zasoby to nie są dokładne dane. Ponieważ kwoty produkcyjne OPEC, przyznawane są członkom w oparciu o „potwierdzone zasoby” – stąd im wyższe „potwierdzone zasoby”, tym wyższa kwota – członkowie OPEC nie wahają się i przesadzają szacunki swoich dowiedzionych rezerw. Biorąc pod uwagę, że bieżące i rozwojowe budżety niemal wszystkich członków OPEC zależą od dochodów z ropy naftowej, nie dziwi, że członkowie starają się o większe kwoty, co przekłada się na wyższe dochody.

Przypadek Iraku jest inny. Trzydzieści lat wojen i sankcji ONZ pozbawiły ten kraj nowoczesnych 3D sejsmologicznych badań geologicznych, by uaktualnić stare dane i objąć nowe obszary, szczególnie w środkowych i zachodnich częściach kraju. Niektórzy eksperci oceniają rezerwy ropy na tych obszarach na aż 100 miliardów baryłek. Optymizm tego wysokiego oszacowania polega na fakcie, że z 73 znanych złóż naftowych w Iraku tylko 15 obecnie produkuje ropę. Co więcej, ta produkcja jest poniżej potencjalnych możliwości z powodu sankcji ONZ nałożonych po irackiej inwazji na Kuwejt w 1990 r., które ograniczyły import nowego wyposażenia do wydobycia ropy dla wymiany starego i konserwacji pól naftowych [9] . Po inwazji część pozostałego wyposażenia została zniszczona lub uszkodzona, a rurociągi do transportu ropy na eksport były celem sabotażu. W wyniku produkcja ropy zmniejszyła się do poziomu poniżej 2003 r. Nawet gdyby nie znaleziono ani jednej nowej baryłki ropy, obecne potwierdzone zasoby Iraku w wysokości 115 miliardów baryłek pozwoliłyby Irakowi sprzedawać 6 milionów baryłek dziennie przez najbliższych 60 lat.

Przed inwazją USA na Irak w 2003 r. Irak zawarł umowy produkcyjne z chińskimi, francuskimi, rosyjskimi i niemieckimi koncernami, czyli koncernami z krajów sprzeciwiających się inwazji [10] . Tymczasowy rząd Iraku unieważnił wszystkie te umowy i dopiero w 2009 r. Irak podjął ważne kroki ku rewitalizacji swojego sektora naftowego – działalność, która wymaga olbrzymich inwestycji liczonych w miliardach dolarów i olbrzymiej ilości pomocy technicznej.

Obecna i przyszła produkcja (szacunki)

Irak produkuje obecnie około 2,4 miliona b/d ropy, z czego 1,8 miliona b/d jest przeznaczona na eksport, stawiając kraj na trzecim miejscu wśród członków OPEC, za Arabią Saudyjską z nieco ponad 8 milionami b/d (i z zapasową zdolnością dodatkowych 2 milionów b/d) i Iranem z 3,7 b/d oraz malejącą produkcją z powodu sankcji. Irak jest zdecydowany na gwałtowne podniesienie produkcji ropy. W oświadczeniu do parlamentu minister ds. ropy naftowej dr Hussein Al-Shahristani mówił o planie ministerstwa składającym się z dwóch części – krótkoterminowego planu podniesienia produkcji do 4–4,5 miliona b/d w ciągu 3-5 lat i długoterminowego planu podniesienia produkcji do 11-12 milionów b/d [11] .

Pytaniem jest, jak szybko Irak może podnieść produkcję i jak to zrobi. Odpowiedź zależy od tego, jak szybko rząd zatwierdzi wielorakie umowy wynegocjowane niedawno; który rząd – ten, który jest obecnie u władzy, czy ten, który zostanie stworzony po następnych wyborach zaplanowanych na marzec; i jak szybko rozmaite partie i frakcje polityczne mogą zgodzić się na nową koalicję rządzącą.

Aukcja koncesji

Po miesiącach przygotowań i wśród fanfar PR Irak zaprosił 31 uprzednio zakwalifikowanych koncernów naftowych do składania ofert na pokazywanej przez telewizję aukcji publicznej na koncesje na sześć złóż naftowych i dwa złoża gazu naturalnego. Stawiając czoła srogiej burzy piaskowej w czerwcu, jak również osobistemu niebezpieczeństwu, wysocy rangą pracownicy koncernów naftowych przybyli do Bagdadu, żeby uczestniczyć w czymś, co miało być aukcją stulecia na koncesje naftowe. Warunki ustawione przez irackie ministerstwo ropy naftowej były surowe i określone przez managerów jako całkowicie nierealistyczne. Pod koniec aukcji jedynymi zwycięzcami gigantycznego złoża naftowego Rumaila w południowym Iraku z oszacowanymi zasobami 17 miliardów baryłek były British Petroleum (BP) i chiński Narodowy Koncern Naftowy [12] . Większość międzynarodowych koncernów naftowych odmówiła początkowo brania udziału w licytacji na surowych warunkach ustalonych przez ministerstwo ropy naftowej, ale na drugą aukcję przyszli tłumnie, a miała ona miejsce w Bagdadzie 11-12 grudnia. Główne koncerny naftowe doszły do wniosku, że jest to ich ostatnia szansa na dostęp do olbrzymich złóż naftowych, nadal wolnych do eksploatacji. W wyniku, nie czekając na drugi etap aukcji, szereg wiodących koncernów wynegocjowało kontrakty na warunkach, które uprzednio odrzuciły. Na początku listopada koncerny naftowe podpisały dwie kolejne umowy, które mogą podnieść produkcję do około 4,8 milionów b/d:

Zubair Eni (35%), Sinopec (20%), OXY(25%), Kogas (20%)

Pierwsza runda przyznanych przez Irak koncesji













































Project/Winners

(Phase 1)


Proven Oil Reserves


Proven Gas Reserves


Remuneration

Fees


Initial Production

Floor


Production Plateau


Rumaila

BP (66.67%), CNPC (33.3%)


17.767


10.0


$2/B


956.550


2.850


Zubair Eni (35%),

Sinopec (20%),

OXY(25%), Kogas (20%)


4.080


3.0


$2/b


195,000


1.125


West Qurna – 1

ExxonMobil (80%),

Shell (20%)


8.584


7.7


$1.90/b


258,505


2.325


Total Incremental Production


4.847


Source: Middle East Economic Survey, 9 November 2009. In terms of nationality: BP (British), CNPC and Sinopec (Chinese), Shell (Anglo-Dutch), OXYand ExxonMobil (U.S.), Kogas (Korean)

Żaden z tych kontraktów nie został podpisany przez rząd iracki. Kiedy zapytano wysokiego urzędnika ds. ropy naftowej o możliwy termin podpisania kontraktów, odpowiedział: „Zanim rok się skończy, jeśli Allah pozwoli” [13] .

W dodatku do tych trzech kontraktów rząd iracki ma istniejącą umowę z CNPC, datującą się z czasów sprzed inwazji, ale renegocjowaną w zeszłym roku, na produkcję 160 tysięcy b/d ze złoża naftowego Ahbad w pobliżu miasta Nassiriyah, na południe od Bagdadu. Ten chiński koncern już pracuje nad rozwinięciem infrastruktury tego złoża naftowego. Należy także wspomnieć o złożach naftowych w Kirkuku, które nie zostały włączone ani do pierwszego, ani do drugiego etapu aukcji z powodu różnicy zdań z kurdyjskim rządem regionalnym w sprawie podziału dochodów i własności nowych złóż w odróżnieniu od złóż już produkujących.

Przyznanie kolejnych koncesji

W drugiej rundzie przyznawania koncesji 10 złóż naftowych z oszacowanymi zasobami około 4,2 miliarda baryłek i zdolnością produkcyjną 4-5 milionów b/d poszło pod młotek aukcyjny. Dwa z tych złóż, Majnoun i Zachodnia Kurna-2, każde z zasobami przekraczającymi 12 miliardów baryłek, podlegały umowie o dzielonej produkcji z francuskim koncernem naftowym TOTAL i rosyjskim koncernem naftowym Łukoil, ale obie umowy zostały unieważnione po inwazji zanim te koncerny mogły rozpocząć jakikolwiek rozwój na swoich złożach.

W aukcji z zalakowanymi ofertami w czysto konkurencyjnym i przejrzystym systemie nadawanym na żywo przez ogólnonarodową telewizję wzięły udział czterdzieści cztery uprzednio zakwalifikowane koncerny. Konkurencja była tak zajadła, że wygrywający oferenci zredukowali opłaty za rozwój poniżej tego, co przedstawili w pierwszym etapie. W odróżnieniu od kontraktów podpisanych dla trzech poprzednich złóż, te nowe złoża naftowe, określane jako „Zielone pola”, nie są polami produkującymi i zwycięzcy są zobowiązani do produkowania dodatkowych 4,76 milionów b/d ponad szacowaną produkcję 4,85 milionów b/d wyobrażoną dla pierwszego etapu aukcji, poczynając od roku 2013 i osiągając stabilizację w 2020 r.

Zwycięzcy drugiego etapu

Wielkimi zwycięzcami drugiego etapu są koncerny europejskie i chińskie. Łukoil (Rosja) i Statoil (Norwegia) zdobyły kontrakty na 12,9 miliardów baryłek z Zachodniej Kurny-2; Royal Dutch Shell i Petromas (Malezja) zdobyły kontrakt na drugie z kolei największe złoże naftowe Majnoon z rezerwami 12,6 miliardów baryłek. Konsorcjum CNPC (Chiny), Total (Francja) i Petromas zdobyły kontrakt na złoże naftowe Halfaya z rezerwami 4,1 miliarda baryłek. Dodatkowe niewielki kontrakty zdobyły Sonangol (Angola), Japex (Japonia) i raz jeszcze Petromas.

W sprawie drugiego etapu zasadnicze są dwie obserwacje: pierwsza, świadome przemocy na pewnych obszarach Iraku koncerny powstrzymały się od składania ofert na złoże naftowe Wschodni Bagdad z szacowanymi rezerwami 8,1 miliardów baryłek ropy oraz złoże w pobliżu Mosulu na północy, gdzie działa iracka Al-Kaida. Rząd nie oferował także złóż w Kirkuku z powodu różnicy zdań z regionalnym rządem kurdyjskim, dotyczącej podziału dochodów, oraz z powodu własnych kontraktów tego rządu z zagranicznymi koncernami naftowymi. W przyszłości złoża w północnym Iraku mogą dodać kolejne 2 miliny b/d.

Drugi i ważny politycznie jest fakt, że żaden koncern amerykański nie zdobył kontraktu w drugim etapie. Chociaż główne koncerny amerykańskie były obecne, nie były w stanie konkurować z koncernami na ogół będącymi własnością rządową, które mogły oferować bardzo niskie opłaty za produkcję, bez przejmowania się opłacalnością. Niepowodzenie zdobycia kontraktów przez amerykańskie koncerny podważy argument tych, którzy twierdzą, że inwazja Iraku przez USA miała na celu przejęcie kontroli na iracką ropą. W rzeczywistości, największym zwycięzcą w tej sprawie jest chiński rządowy koncern naftowy.

Konsekwencje wyłonienia się Iraku jako mocarstwa naftowego

Niedawno iracki komentator ds. ropy naftowej nazwał swój kraj „śpiącym gigantem energetycznym” [14] . Wydaje się, że ten gigant budzi się i konsekwencje tego w szczególności dla OPEC i ogólnie dla Bliskiego Wschodu będą dalekosiężne. Rozważmy je:

Po pierwsze, wyłączając Irak, OPEC oblicza, że zapasowa zdolność produkcyjna jego członków wzrośnie do 5 milionów b/d do roku 2013. Gdyby Irak miał dodać jeszcze 2 miliony b/d do 2013 r. ceny ropy znalazłyby się pod silną presją, chyba że popyt wzrośnie powyżej obecnych przewidywań. Albo też, jeśli zapasowa zdolność będzie trwała, kartel będzie musiał obciąć kwoty dla wszystkich. W obu wypadkach, ku niewygodzie innych członków kartelu, dochody spadną. Irak jest nie mniej wrażliwy niż jego sąsiedzi na przypływ gotówki z nafty i będzie desperacko chciał, jak i wszyscy inni, wysokich dochodów z ropy przez wiele jeszcze lat.

Po drugie, od 1995 roku Irak był wyłączony z system kwot OPEC, ponieważ jego eksport ropy był przedmiotem kontroli ONC zgodnie z programem “Ropa za żywność”. To wyłączenie zostanie zlikwidowane i Irak otrzyma kwotę produkcyjną, jak wszyscy inni członkowie. Kwoty są jednak oparte o potwierdzone zasoby. Zgodnie z formułą OPEC do ustalania narodowych kwot produkcji Irakowi – na podstawie potwierdzonych zasobów w wysokości 115 miliardów baryłek – należy się kwota produkcyjna 3,12 miliona b/d [15] . Jeśli okaże się, że potwierdzone zasoby Iraku są wyższe, kwota Iraku wzrośnie proporcjonalnie. Irak z pewnością wysunie się przed Iran i jako producent będzie ustępował miejsca tylko Arabii Saudyjskiej. Nic dziwnego, że zarówno Arabia Saudyjska, jak i Iran głęboko ingerują w sprawy Iraku, by nie dopuścić, aby to, co nieuniknione, zdarzyło się szybko.

Przeszkody do pokonania

Zanim Irak może osiągnąć pełen potencjał produkcji ropy naftowej muszą zapanować pewne warunki: a) stabilność polityczna; b) bezpieczne otoczenia dla złóż naftowych; i c) uchwalenie prawa o ropie naftowej.

Stabilność polityczna

Kontrakty zostały podpisane na krótko przed powszechnymi wyborami do parlamentu. Choć Irakijczycy zgadzają się, że całkowicie różnią się od umów podpisywanych z międzynarodowymi koncernami naftowymi w latach 1920. w warunkach kolonializmu, są w Iraku tacy, którzy nie życzą sobie powrotu międzynarodowych koncernów naftowych, wyrzuconych po nacjonalizacji sektora naftowego na początku lat 1970. Nic dziwnego, że ani jedna umowa nie została jak dotąd zaaprobowana przez rząd, nie mówiąc już o ich podpisaniu. Same koncerny naftowe mogą żywić autentyczny niepokój, że nowy rząd stworzony po wyborach może zechcieć otworzyć na nowo negocjacje z koncernami naftowymi. Wielu Irakijczyków widzi jednak, że do rozwoju olbrzymich pól naftowych Iraku niezbędne są olbrzymie inwestycje i możliwości techniczne, których Irakowi obecnie brakuje. Pisząc w rządowej gazecie „Al-Sabah” Razzaq Adai ustawia kwestię polityczną we właściwej perspektywie:

“Ci, którzy sprzeciwiają się [kontraktom] polegają na minionych wspomnieniach kolonialnych dotyczących umów podpisanych w latach 1920., ignorując to, że stosunki międzynarodowe w ramach umów ekonomicznych, inwestycyjnych i politycznych kierują się nową rzeczywistością międzynarodową. Umowy zawierane są między równymi partnerami i dla obopólnych korzyści. Nie oznaczają kontroli i hegemonii. Jest więc konieczne, by zmieniły się debaty i skomplikowane slogany”.

Adai kończy ukrytym ostrzeżeniem o możliwości stworzenia alternatywnych źródeł energii, co mogłoby zmniejszyć wartość irackiej ropy naftowej [16] . Jest to naprawdę sytuacja “używaj lub stracisz”.

Bezpieczeństwo złóż naftowych:

Eksploatacja złóż naftowych będzie wymagała instalacji wysoce zaawansowanego i kosztownego wyposażenia do borowania, produkcji i monitorowania. Będzie także wymagała obecności zagranicznych specjalistów. Jeśli nie będzie wysokiego stopnia bezpieczeństwa zarówno dla ludzi, jak i wyposażenia, kompanie naftowe nie będą chętne do wykonania zadania, które oznaczałoby inwestycję miliardów dolarów. Sabotaż wyposażenia do wydobywania ropy oraz rurociągów od czasu inwazji USA na Irak będzie ciągle przypominał, że sprawy mogą wymknąć się spod kontroli.

Prawo o ropie naftowej

Przez dwa lata propozycja prawa o ropie naftowej jest przetrzymywana w parlamencie. Istnieją dwie kluczowe kwestie, które interesują zagraniczne kompanie naftowe: a) natura prywatyzacji sektora naftowego i jak zostanie ona przełożona na praktykę; i b) rola i udział prowincji w dochodach z sektora naftowego. Większość zastrzeżeń do prawa o ropie naftowej zakorzeniona jest w Artykule 111 irackiej konstytucji, która stwierdza, że ropa naftowa jest własnością narodu irackiego. Interpretacja praw własności pozostaje sporna [17] .

Choć są to ogromne wyzwania, kontrakty stanowią historyczne wydarzenie. Słowami irackiej specjalistki problemów ropy naftowej Ruby Husari:

„Rok 2009 przejdzie do historii jako rok, w którym Irak ponownie otworzył się na Big Oil, tak jak rok 1973 był rokiem, kiedy zamknęły się drzwi za ostatnimi partnerami Iraq Petroleum Company (IPC), kiedy zostali wypchnięci na fali nacjonalizacji lat 1970” [18] .

Nic dziwnego, że zarówno Iran, jak Arabia Saudyjska na rozmaite sposoby próbują utrzymać słaby i ciągle destabilizowany Irak. Szczególnie Arabia Saudyjska, której kwota produkcyjna została powiększona kosztem Iraku i Kuwejtu po inwazji Kuwejtu przez jego północnego sąsiada, może nie być skłonna oddać dużej porcji swojej kwoty Irakowi. Ruba Husari, która wydaje „Iraq Oil Forum” ustawia konflikt iracko-saudyjski we właściwej perspektywie:

„Jeśli chodzi o Arabię Saudyjską i potencjalny powrót Iraku jako siły na rynku, stawki są znacznie wyższe niż dla kogokolwiek innego, nie tylko z powodu możliwego odnowienia się starego sporu o to, kto przejął irackie udziały na rynku na początku lat 1990., ale bardziej z powodu niełatwych stosunków między tymi dwoma sąsiadami od obalenia sunnickiego reżimu partii Baas w 2003 r. i nastanie od tego czasu rządu szyitów [19] .

Najwyraźniej wybory w Iraku, zaplanowane na luty lub początek marca, będą rozstrzygające dla sektora naftowego, ponieważ nowy rząd, który wyłoni się po wyborach, będzie musiał podjąć ważne decyzje dotyczące sektora naftowego i dobra narodu irackiego na dziesięciolecia.

*Dr Nimrod Raphaeli jest starszym analitykiem w MEMRI.



[1] MEMRI Inquiry and Analysis No. 137, Nimrod Raphaeli, „The Saudi Nightmares about the Iraqi Oil,” 12 czerwca 2003, http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/855.htm .

[2] MEMRI Badania i analizy Nr 540, Nimrod Raphaeli, „Stosunki saudyjsko-irackie z irackiej perspektywy”, 14 sierpnia 2009, http://www2.memri.org/bin/polish/articles.cgi?Page=archives&Area=ia&ID=IA54009

[3] www.m-mahdi.com/forum/archive/index.php/t-1901.html .

[4] “Al-Rafidayn” (Irak), 10 grudnia 2009.

[5] “Al-Rafidayn” (Irak), 10 grudnia 2009.

[6] “Times Online”, 20 maja 2008.

[7] “Oil & Gas Journal”, 19 stycznia 2009.

[8] www.globalpolicy.org/Iraq/political-issues-in-Iraq/oil-in-Iraq.html?t

[9] www.islamonline.net/servlet/satellite?c=ArticleA_C&pagename =

[10] Islamonline, op.cit.

[11] www.parliament.iq/Iraqi_Council_of_Representatives.php?name=a 7 czerwca 2009. Nowy cel produkcyjny 12 milionów b/d został ustanowiony przez Al-Shahristani przy zamknięciu drugiego etapu aukcji kontraktów obsługi w Bagdadzie 11-12 grudnia. “Al-Zaman” (Irak), 12 grudnia 2009.

[12] “Al-Zaman” (Irak), 1 lipca i 2 lipca 2009.

[13] ”Al-Sabah Al-Jadid” (Irak), Irak, 5 grudnia 2009.

[14] “Al-Sabah” (Irak), 5 grudnia 2009.

[15] Kitabat.com (9 lipca 2007)

[16] “Al-Sabah” (Irak), 29 lipca 2009.

[17] Abdul-Hussein Sha’ban, „Iraq’s Oil and the Nature of Conflict,” www.Iraq4allnews.dk/new/PrintNews.php?=23970&cat=8, 20 lipca 2009.

[18] Middle East Economic Survey, 9 listopada 2009.

[19] Z artykułu redakcyjnego Ruby Husari, „The Rush for Oil: Iraq’s Oil Capacity Potential and Regional Geopolitics,” Middle East Economic Survey, 9 listopada 2009.