„Kary powinny być takie same dla mężczyzn i dla kobiet… [ale] kobieta jest zawsze karana… w [ramach] systemu praw, które w rzeczywistości nie istnieją w naszym szariacie”.

Dziennikarz: Wasza Królewska Wysokość, broni pani praw kobiet i w swoich artykułach odważnie rzuca pani światło na warunki kobiet saudyjskich, żądając, by dostąpiły statusu, którego są warte. Powiedziała pani, że „niewolnictwo” jest narzucone na kobiety saudyjskie. Czy to poprawne określenie?

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Łagodnie mówiąc. Kobiety saudyjskie – i kobiety w ogóle w świecie arabskim – są poddane naciskom, jakich nie wywierano na nie w dniach dżahilija, a także przedtem.

Dziennikarz: Kto wywiera te naciski?

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Społeczeństwo, które odziedziczyło plemienność zamiast obyczajów islamskich. Znamy obyczaje islamskie i wracamy do Koranu, żeby poznać nasze prawa jako muzułmanów – tak samo mężczyzn jak kobiet.

Tym, co praktykuje się de facto w naszych społeczeństwach arabskich, jest dziedzictwo plemienne, nie zaś islamskie. To co jest dozwolone, jest jasne i to co jest zabronione, jest jasne, a kara powinna być taka sama dla mężczyzn i kobiet.

Tym, co widzimy dzisiaj jednak, jest że kobieta jest zawsze karana, kobieta jest traktowana z przemocą. Tak więc nasze społeczeństwo staje się społeczeństwem przemocy, ponieważ kobieta, która doświadcza przemocy, jest tą, która wychowuje dzieci. Wychowuje mężczyzn i kobiety. Co będzie z tymi przyszłymi pokoleniami, jeśli wychowają je kobiety, które doświadczają przemocy i ucisku w [ramach] systemu praw, które w rzeczywistości nie istnieją w naszym szariacie?

Postęp jeśli chodzi o status kobiety pod rządami króla Abdallaha „jest ograniczony do pewnej grupy kobiet… do elity”

Dziennikarz: Ale czy tak jest naprawdę? Czy saudyjskie kobiety nie poczyniły wielu osiągnięć za króla Abdallaha i nie zajęły znaczących stanowisk? Proszę na przykład wziąć dr Chawla [Al-Kuraja] i [minister] Norah Al-Faiz. Są kobiety nauczycielki akademickie i dziennikarki – włącznie z panią. Czasami wydaje się, że warunki kobiety saudyjskiej są przesadzone.

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: To jest prawdą wobec 1% kobiet w Arabii Saudyjskiej. Czy jest słuszne i sprawiedliwe skupianie się na 1% i ignorowanie pozostałych 99%? Wspominałam w wielu artykułach, że kobieta saudyjska pod rządami króla Abdallah bin Abd Al-Aziz, którego kocham z całego serca i którego w wielu artykułach nazywałam “lwem Półwyspu Arabskiego”… W ciągu pięciu lat wprowadził jakościowy skok w status kobiet, a czegoś podobnego społeczeństwo saudyjskie nie widziało przez 50 lat.

Dziennikarz: A więc jest postęp…

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Tak, ale ten postęp jest ograniczony do pewnej grupy kobiet, które pojawiają się w mediach. To jest elita. Ale reszta kobiet w społeczeństwie jest poddana prawom, które istnieją w społeczeństwie jako całości. To o tym mówię. Mówię o kobiecie saudyjskiej, która nie nazywa się Basma bint Saud bin Abd Al-Aziz albo dr Chawla, lub inne nazwisko, które pojawia sie w mediach. Żyjemy w społeczeństwie elitarnym i my mamy takie możliwości, ponieważ wychowałyśmy się w zamożnych rodzinach. Reszta kobiet nie ma takich możliwości.

[…]

Pionierem w zmianie tych pojęć powinno być ministerstwo sprawiedliwości. Kiedy rząd uchwala prawa znaczy to, że istnieją problem, którymi te prawa się zajmują. Ale te prawa dochodzą do ślepego zaułka ministerstwa sprawiedliwości i nic więcej nie jest z nimi robione, poza wystawieniem ich na media.

„Musimy zmienić kulturę Arabów”

Dziennikarz: Jakie są tego powody?

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Pytałam ich o powody, a oni odpowiedzieli: “Biurokracja”. Zapytałam wiec, kto jest odpowiedzialny za biurokrację, a oni powiedzieli „kultura arabska”. Spytałam więc, kto jest odpowiedzialny za kulturę arabską, a oni powiedzieli „Arabowie”. Czy jesteśmy odpowiedzialni za stan naszej kultury? A jeśli jesteśmy za to odpowiedzialni, musimy wystąpić i powiedzieć: „Musimy zmienić kulturę Arabów”.

[…]

Komitet Promowania Cnoty i Zapobiegania Występkowi został założony przez mojego nieżyjącego ojca króla Sauda bin Abd Al-Aziza. Przyczyna i cel jego założenia były takie same jak te, [którymi powodował się] Kalif Omar Ibn Al-Chattab, kiedy założył Komitet Hesbah, którego misją było zapobieganie występkowi i promowanie cnoty. Te pojęcia jednak zmieniły się.

Czym jest zapobieganie występkowi i czym jest promowanie cnoty? W dniach Kalifa szli na rynek i sprawdzali kupców i ceny, i uważali na łapownictwo i korupcję administracyjną. Taka była ich misja.

Dziennikarz: Co robi dzisiaj?

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Kiedy został założony przez mojego nieżyjącego ojca, jego celem było monitorowanie społeczeństwa obywateli w celu umożliwienia obywatelom życia w honorze, bez korupcji i łapówek. Los chciał, że zamieniło się to w presję społeczną, której celem przede wszystkim jest kobieta saudyjska. Zajmują się jej twarzą i jej rękawiczkami, wspólnym przebywaniem [osób różnej] płci i sprawami, które doprowadziły do okropnych konsekwencji, jakie widzimy dzisiaj w naszym społeczeństwie. Zamieniliśmy się w społeczeństwo, które boi się…

Dziennikarz: Czy mam przez to rozumieć, że popiera pani żądania likwidacji tego komitetu?

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Jestem za zreformowaniem sposobu, w jaki działa ten komitet oraz jego celów, jak też skierowania go pod [nadzór] ministerstw sprawiedliwości i spraw społecznych – wszystkich ministerstw wykonawczych – by wykonywał misję, do której został założony.

Dziennikarz: Ale [społeczeństwo] wydaje się akceptować Komitet. Jest popierany przez organy oficjalne i, jak pani wie, istnieje historyczne porozumienie między rodziną Aal Saud a establishmentem religijnym.

Ksieżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Tak, tak było od stworzenia unii. Celem unii była reforma społeczeństwa, nie zaś zniszczenie go. Dzisiaj widzimy niszczenie społeczeństwa.

[…]

Osobiście wierzę, że jeśli Komitet chce być skuteczny… Zreformowanie tego Komitetu jest trudne, ponieważ jest założony na całkowicie niesłusznych fundamentach…

Jeśli chodzi o likwidację Komitetu i założenie nowego, ze starannym zaplanowaniem jego celów, jego funkcjonariuszy i jego władz… W moch artykułach doradzałam…

Dziennikarz: Pani także otrzymała poradę.

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Tak. Poradą, którą dałam, było, że na czele Komitetu powinni stać absolwenci uniwersytetów – profesjonalni socjolodzy i psycholodzy, którzy mieliby także znajomość nauczania religijnego, jak szejkowie i członkowie takich komitetów powinni mieć… W ten sposób mógłby poprawnie wypełniać swoją misję.

Poradzono mi, bym nie mówiła o tych sprawach, żeby nie wchodzić w rzeczy, z którymi nie jestem tak obznajomiona jak władze.

[…]

Te rewolucje są wynikiem nacisków wywieranych na te ludy przez około 200 lat a przynajmniej od początku pierwszej wojny światowej. Teraz rewolucje stały się siłą, która nie zna niczego poza słowem “wolność”. […]

„Nikt nie jest odporny na te sezonowe wiatry, które wieją przez nasz naród arabski… musimy przyznać swobody zanim staną się wyzwaniami”

Dziennikarz: Czy Arabia Saudyjska jest odporna na te wiatry zmiany?

Księżna Basma bin Saud bin Abd Al-Aziz Aal Saud: Nikt nie jest odporny na te sezonowe wiatry, które wieją przez nasz naród arabski. Każdy, kto mówi, że jest odporny, myli się. Wszyscy są na to narażeni i wszyscy powinni uważać i wiedzieć, że muszą rozpocząć dialog narodowy i nie czekać aż narosną wyzwania. Musimy przyznać swobody zanim staną się wyzwaniami. […]