Wstęp

W ostatnich tygodniach wzrosło napięcie między Hezbollah a siłami UNIFIL [United Nations Interim Force in Lebanon – Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ w Libanie] w Libanie Południowym w wyniku kilku naruszeń Rezolucji ONZ-u Nr 1701. Pierwszym z incydentów była eksplozja w składzie broni Hezbollahu w mieście Khirbat Selem 14 lipca 2009, po której 18 lipca nastąpił atak na siły UNIFIL, szukające w mieście nielegalnej broni, których mieszkańcy obrzucili kamieniami. Inny incydent miał miejsce 17 lipca, kiedy dziesiątki zwolenników Hezbollahu i mieszkańców wioski Kafr Szuba przekroczyło granicę libańsko-izraelską w pobliżu wioski, twierdząc, ze armia izraelska wzniosła barierę i wieżę obserwacyjną na terytorium za granicą, które należy do wioski. Protestujący wznieśli na spornym terytorium flagi Libanu i Hizbollahu i oskarżyli UNIFIL o niereagowanie na izraelskie wykroczenia [1] .

W następstwie tych incydentów funkcjonariusze Hezbollahu wystosowali ostre oskarżenia wobec UNIFIL, a zwolennicy Hezbollahu grozili tej organizacji. Wrogim tonom wtórowała Syria i Iran, a także organizacja Fath Al-Islam, kojarzona z wywiadem syryjskim od czasu wypadków w 2008 roku w Nahr Al-Bared. Wydawana w Londynie saudyjska gazeta “Al-Hajat” twierdziła, że ten incydent miał na celu odwrócenie uwagi publicznej od kwestii broni Hezbollahu, jak również uciszenie debaty o pogwałceniach Rezolucji 1701 przez Hezbollah. Funkcjonariusze Hezbollahu i prasa syryjska skupili się na Izraelu, wielokrotnie ostrzegając, że przygotowuje on kolejną wojnę w Libanie [2] .

Funkcjonariusze i zwolennicy Hezbollahu grożą UNIFIL

Wysocy funkcjonariusze Hezbollahu oświadczyli, że UNIFIL przekroczył swoje kompetencje, kiedy siły weszły do Khirbat Selem i przeszukiwały domy pod nieobecność żołnierzy armii libańskiej [3] . Zastępca sekretarza generalnego Hezbollahu, Naim Qassem, powiedział, że odpowiedzialność za to niedopatrzenie spada na UNIFIL [4] , podczas gdy odpowiedzialny w Hezbollahu za stosunki z zagranicą Ammar Al-Mousawi oskarżył tę organizację o prowokowanie mieszkańców Khirbat Selem i nazwał ich reakcję „naturalną”. Powiedział: “Niektóre jednostki UNIFIL przekroczyły swoje kompetencje, kiedy dokonały nalotu na cywilne domy w Khirbat Selem. Misją tych sił jest [tylko] pomoc armii [libańskiej], która jest wyłącznie odpowiedzialna za zachowanie bezpieczeństwa [5] ”.

Funkcjonariusze Hezbollahu twierdzili ponadto, że UNIFIL okazał się niezdolny do obrony suwerenności Libanu i dlatego nie można na nim polegać. Oskarżyli także organizację o przymykanie oczu na pogwałcenia Rezolucji 1701 przez Izrael [6] . Poseł do parlamentu z ramienia Amalu, Qassem Hashem, powiedział podczas demonstracji w Kafr Szuba 17 lipca 2009 r., że podczas incydentu w Kafr Szuba 17 lipca 2009 r. wojska UNIFIL nie ruszyły palcem, a tylko stały i patrzyły [7] .

Ibrahim Al-Amin: Jeśli UNIFIL staje po stronie Izraela, będzie naszym wrogiem

W następstwie incydentuKhirbat Selem szef libańskiej gazety “Al-Akhbar”, Ibrahim Al-Amin, bliski Hizbollahowi, opublikował ostry artykuł, w którym zawarł ostrzeżenie dla UNIFIL-u: „Reakcja miejscowej ludności w Bir Al-Salasil i Khirbat Selem [na nalot UNIFIL na ich wsie] była zrozumiała (…) biorąc pod uwagę, że ich [reakcją] mogła być krwawsza i gwałtowniejsza konfrontacja. Odpowiedzialni za tę błędną decyzję [wejścia do wsi] przez francuską jednostkę [UNIFIL-u] mieli szczęście, że incydent nie rozwinął się bardziej (…) Siły międzynarodowe mają dwie proste opcje: albo zachować neutralność i pomóc Libanowi, albo stanąć po stronie Izraela i wypełniać jego żądania – w którym to wypadku natychmiast staną się siłą wrogą [dla nas]. Nie ma trzeciej opcji (…)

Ludność, wśród której działają te siły międzynarodowe, popiera opór [tj. popiera Hezbollah] (…) Innymi słowy ta ludność nie jest neutralna, kiedy chodzi o opór. Tak więc jeśli [mieszkańcy] uważają, [że UNIFIL] spiskuje przeciwko oporowi, Hezbollah nie musi organizować reakcji [wśród nich, zareagują sami] (…)

Niemożliwe jest ograniczenie akcji oporu tylko dlatego, że jakiś w gorącej wodzie kąpany oficer francuski zdecyduje się na przeprowadzenie operacji, która niemal stała się operacją samobójczą dla niego i jego żołnierzy. Jego dowódcy powinni zbadać ten [incydent] i usunąć go ze stanowiska wraz z wszystkimi innymi, którzy myślą podobnie do niego, bo może sprowadzić nieszczęście na wszystkich w swoim otoczeniu (…) Ci, którzy zawiadują UNIFIL-em, [muszą pamiętać], że Liban południowy nie jest podobny do innych części świata i że ten, kto grzęźnie w południowo-libańskim trzęsawisku, wkrótce zacznie marzyć o dorocznych wakacjach w Afganistanie lub Somalii! [8]

Związany z Hezbollahem szejk: jeśli UNIFIL będzie dalej szedł tą drogą, nie będzie tutaj mile widziany

Także szejk Ali Jassin, przewodniczący Zgromadzenia Uczonych Religijnych w Tyre, uważany za człowieka bliskiego Hezbollach-owi, wystosował groźby i ostrzeżenia. Oznajmił on: „Podejrzewamy, że UNIFIL otrzymuje instrukcje od rządu izraelskiego i jeśli będzie dalej szedł tą drogą, nie będzie tutaj mile widziany. Jesteśmy z nim gotowi żyć tak długo, jak długo pozostaje bezstronnym obserwatorem” [9] . W wydanym komunikacie Zgromadzenie Uczonych Religijnych w Tyre oskarżyło UNIFIL o „promowanie izraelskich, raczej niż libańskich interesów w Libanie Południowym” oraz o ignorowanie izraelskich pogwałceń rezolucji 1701 [10] .

Syryjski funkcjonariusz: UNIFIL pogwałcił Rezolucję 1701 i musi przeprosić

Także syryjscy funkcjonariusze i syryjska prasa przyjęła wrogi ton wobec UNIFIL-u. George Jabour, były doradca syryjskiego prezydenta Assada, a obecnie szef Stowarzyszenia Spraw ONZ-u, udzielił wywiadu irańskiemu kanałowi telewizyjnemu Al-Alam TV, w którym twierdził, że podczas niedawnych incydentów w Khirbat Selem UNIFIL pogwałcił Rezolucję 1701 i wzywał UNIFIL do przeproszenia mieszkańców tego miasta. Dodał, że każda zmiana reguł otwierania ognia (jak zażądał Izrael w celu wzmocnienia skuteczności i swobody działania organizacji) może negatywnie wpłynąć na sytuację w Libanie Południowym i w całym regionie [11] .

Syryjska gazeta: Nie można zaakceptować wymówki UNIFIL-u

Syryjska gazeta “Al-Watan”, która jest bliska kręgom rządowym, stwierdziła: „Obserwatorzy podnosili pytania dotyczące roli [UNIFIL-u] w Libanie Południowym (…) na przykład zastanawia ich powolność reakcji na izraelskie pogwałcenie [Rezolucji 1701] w Kafr Szuba (…) Utrzymują oni, że wymówka [a mianowicie], że Kafr Szuba leży poza ich obszarem operacji (…) jest nieistotna i nie do zaakceptowania, ponieważ [izraelskie] pogwałcenie było [czynnikiem], który spowodował całe napięcie w Libanie [Południowym] w ciągu ostatnich dwóch dni, a siły międzynarodowe są w pełni odpowiedzialne za zapobieganie napięciom (…)” [12] .

Irańska gazeta: UNIFIL obawia się Hezbollahu

Artykuł wstępny w irańskiej gazecie “Kayhan”, która jest blisko związana z irańskim Najwyższym Przywódcą Alim Chameneim, chwaliła się, że UNIFIL jest zastraszony mocą Hezbollahu i dlatego niezdolny do wprowadzenia w życie Rezolucji 1701. Artykuł wyjaśniał, że uchwalając tę rezolucję społeczność międzynarodowa chciała monitorować broń Hezbollahu i w tym celu przedsięwzięto następujące kroki: „[Zdecydowano] powiększyć UNIFIL z 2 tysięcy żołnierzy do 12 tysięcy; UNIFIL otrzymał autoryzację używania broni palnej, monitorowania granicy syryjsko-libańskiej i przeszukiwania ładunków przybywających na lotnisko w Bejrucie; armia libańska została wyznaczona na jedyną siłę [libańską], której wolno posiadać broń. Żaden z tych punktów nie został jednak rzeczywiście wprowadzony w życie: UNIFIL, który nigdy nie liczył 12 tysięcy żołnierzy, skurczył się teraz do 9 tysięcy; potęga Hezbollahu w Libanie południowym odbiera im odwagę użycia broni palnej; ładunki przechodzące przez lotnisko w Bejrucie nie są przeszukiwane; libański ruch oporu nadal uważa granicę syryjską za bezpieczną granicę; a broń ruchu oporu pozostaje w rękach Hezbollahu. Dlatego też, chociaż minęły trzy lata od uchwalenia Rezolucji 1701, pozostaje ona tylko gestem symbolicznym (…) i czynniki, które ją uchwaliły, nie mają żadnej nadziei na wprowadzenie jej w życie” [13] .

Czy za eskalacją w Libanie Południowym kryje się Iran?

W następstwie tych incydentów Hazem Saghiya, publicysta saudyjskiej gazety wydawanej w Londynie “Al-Hajat”, oskarżył Iran o to, że stoi za eskalacją w Libanie Południowym, albo w celu odwrócenia uwagi świata od wewnętrznego kryzysu w Iranie po wyborach prezydenckich, albo w reakcji na ultimatum społeczności międzynarodowej, stwierdzającego, że do 24 września 2009 r. Iran musi osiągnąć porozumienie z Zachodem w kwestiach nuklearnych.

Napisał on: “Wszystkie [te wydarzenia na południu] dzieją się w zapalnym momencie w regionie – w bardzo zapalnym momencie. Nie jest tajemnicą, że Zachód, USA i Europa, szybko tracą cierpliwość do Iranu. Odzwierciedla się to w oświadczeniach wysokich funkcjonariuszy, które graniczą z groźbami, a którym wręcz towarzyszył terminarz (…) Nie jest także tajemnicą, że reżim ajatollahów przeżywał niedawno niezbyt pomyślny okres. [Przywódcy tego reżimu], którzy myśleli, że ta sprawa wewnętrzna [tj. protesty powyborcze] są zakończone (…) zostali zaskoczeni (…) ponowionymi protestami (…) Jasne jest, że reżim [irański] na gwałt potrzebuje czegoś, co odwróciłoby uwagę od kryzysu, który w nich uderzył i który ma dla nich [więcej] niespodzianek w zanadrzu. Na to, co zdarzyło się w Khirbat Selem można patrzeć w tym świetle – to jest, być może [irański reżim uważał], że nadszedł czas pozbycia się Rezolucji 1701 oraz uaktywnienia, w sposób absolutny, teorii, że Libanu [można użyć] jako areny [wyrównywania regionalnych i międzynarodowych rachunków]. Ta teoria była zawieszona przez ostatnie trzy lata, kiedy Teheran był pewien swojego stanowiska w negocjacjach [z Zachodem o kwestii nuklearnej] (…)” [14] .

Wojsko i rząd libański popierają uzbrojenie Hezbollahu

W następstwie tych zdarzeń opublikowano kilka raportów wskazujących na to, że armia libańska, a także rząd libański popierają uzbrojenie Hezbollahu i jego obecność w Libanie Południowym – mimo że są to jawne pogwałcenia Rezolucji 1701.

W artykule w libańskiej gazecie “Al-Akhbar” cytowano źródło zbliżone do ambasady francuskiej w Bejrucie, mówiące o pewności sił francuskich, że libańska armia “przymyka oczy” na szmuglowanie broni przez Hezbollah oraz chroni go przed operacjami rewizyjnymi UNIFIL-u. Według tego źródła, sprzecznie z twierdzeniami Hezbollahu, “siły UNIFIL uzgodniły akcję, zgodnie z wymaganiami, z armią libańską w celu przeszukania domu w Khirbat Selem. Kiedy jednak weszli do wsi, [armia libańska] zabrała francuskich [żołnierzy] do innego miejsca [niż to, które chcieli przeszukać]. Francuzi protestowali u dowódcy jednostki, która im towarzyszyła, mówiąc, że nie są głupi i żądając pójścia we właściwe miejsce. Personel wojskowy był zażenowany i po kilku minutach opuścił scenę. Francuzi próbowali wykonać swoją misję przeszukania [domu] i wtedy nastąpiło starcie z cywilnymi mieszkańcami (…)” [15] .

Dowody poparcia rządu libańskiego dla uzbrojenia Hezbollahu widać w oficjalnym liście rządowym do przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa ONZ-u Ban Ki-Moona, w którym jest próba zaprzeczenia, że miała miejsce eksplozja w składzie broni Hezbollahu – co byłoby wyraźnym pogwałceniem Rezolucji 1701. W liście tym stwierdzono, że eksplozja nastąpiła w wyniku pożaru, który wybuchł w niezamieszkałym budynku, zawierającym amunicję pozostawioną przez armię izraelską podczas wojny w lipcu 2006 r. W liście tym stwierdzano także, że na miejscu eksplozji były różne rodzaje amunicji z hebrajskimi napisami, jak również rodzaje, jakich Hezbollah nie posiadał.

W odpowiedzi na twierdzenie Izraela, że armia libańska nie dopuściła UNIFIL-u do miejsca eksplozji, rząd libański twierdził, że “dochodzenie rozpoczęło się dopiero w dzień po [eksplozji] ze względu na ocenę ryzyka związanego z podejściem zbyt blisko tego miejsca w samym dniu eksplozji – według opinii ekspertów materiałów wybuchowych zarówno z armii libańskiej, jak i z UNIFIL-u” [16] .

Powrót Fath Al-Islam

Jako rezultat eskalacji wrogości Hezbollahu, Syrii i Iranu wobec UNIFIL-u, uwaga zwróciła się nagle na organizację Fath Al-Islam, którą wiązano z Syrią, a która powróciła na arenę libańską. Od czasów walk od maja do września 2007 roku między armią libańską i Fath Al-Islam w obozie uchodźców Nahr Al-Bared, było dużo dowodów przedstawianych przez agentów Fath Al-Islam, że wywiad syryjski werbował działaczy tej organizacji i wysyłał ich do Libanu, by poważyć stabilność i bezpieczeństwo kraju [17] .

22 lipca 2009, na kilka tylko dni przed eskalacją na Południu, doniesiono, że wojskowy wywiad libański aresztował siatkę szpiegowską fundamentalistycznych ekstremistów, w tym 10 Palestyńczyków, Syryjczyków i Libańczyków powiązanych z Fath Al-Islam. Według tego raportu siatka szpiegowska planowała, inter alia, stworzenie oddziałów do monitorowania UNIFIL-u i armii libańskiej w Libanie Południowym w celu przeprowadzenia operacji terrorystycznych przeciwko nim [18] .

Nie był to pierwszy raz, kiedy Fath Al-Islam groził UNIFIL-owi. W czerwcu 2007, w apogeum starć i bitew z armią libańską w Nahr Al-Bared, rzecznik Fath Al-Islam, Abu Salim Taha, groził atakami na UNIFIL, mówiąc, że kolaborują oni z armią libańską przeciwko jego organizacji i że ostrzelali Nahr Al-Bared [19] .

Podobnie jak w przeszłości także tym razem libańska, pro-syryjska gazeta “Al-Akhbar” przedstawiała Fath Al-Islam jako organizację podporządkowaną Al-Kaidzie, najwyraźniej w celu obalenia twierdzeń o jej syryjskich powiązaniach. Artykuł opublikowany 23 lipca 2009 r. – dzień po raporcie o aresztowaniu siatki szpiegowskiej Fath Al-Islam – stwierdził, że jakiekolwiek wątpliwości co do obecności Al-Kaidy w Libanie należą teraz do przeszłości. Dodał też, że od czasu walk w Nahr Al-Bared między Fath Al-Islam i armią libańską w Libanie działało “drugie pokolenie” Fath Al-Islamu, szukając zemsty na armii libańskiej za wydarzenia w Nahr Al-Bared, zanim jeszcze miały miejsce ataki na UNIFIL [20] .

Ponadto zarówno gazeta libańska “Al-Akhbar”, jak i gazeta syryjska “Al-Watan” donosiły, że jednym z celów tych gangów terroru było przeprowadzanie ataków w Syrii – o czym nie wspomniały inne gazety libańskie, ani też arabska gazeta londyńska. Syryjska gazeta „Al-Watan” stwierdziła także, że gang miał bezpośrednie związki z dowództwem Al-Kaidy w Afganistanie i że utrzymywał kontakt ze swoimi oddziałami w Syrii [21] .

*H. Varulkar jest pracownikiem naukowym MEMRI.



[1] W odpowiedzi na podobne oskarżenia wysunięte kilka tygodni wcześniej przez mieszkańców Kafr Szuba rzeczniczka UNIFIL-u Yasmina Bouzaine powiedziała, że Shab’a Farms i Kafr Szuba leżą poza jurysdykcją UNIFIL-u. „Al-Akhbar, Al-Mustaqbal” (Liban), 18 lipca 2009.

[2] Na przykład Nasrallah powiedział w przemówieniu z 20 czerwca 2009: „(…) Słyszymy o nowej wojnie w Libanie i kolejnej próbie zaszkodzenia mu. Ton Izraela staje się ostrzejszy z dnia na dzień (…) Mówią o wojnie nacelowanej na wykorzenienie oporu ze sceny libańskiej. Mają Liban na celowniku (…)” W innym przemówieniu w tydzień później Nasrallah stwierdził, że Izrael szuka pretekstu do rozpoczęcia kolejnej wojny przeciwko Libanowi i uznał, że wojna może wybuchnąć między końcem roku a wiosną 2010 roku. Libańska gazeta “Al-Akhbar”, blisko związana z Hezbollahem, wypowiedziała się w podobnym duchu: „[Pewne] element [izraelskie] namawiają izraelskiego premiera Benianina Netanjahu do rozpoczęcia nowych działań przeciwko Libanowi i może on uznać taką agresję bardziej za konieczność niż za opcję…” www.alintiqad.com, 20 lipca 2009; www.nowlebanon.com, 26 lipca 2009; “Al-Akhbar” (Liban), 20 lipca 2009. Rządowa gazeta syryjska „Al-Thawra” oznajmiła: „Izrael, który wyraźnie jeszcze się nie pogodził z porażką w Libanie [w wojnie 2006 r.], otwarcie próbuje wciągnąć Liban i ruch oporu w [kolejną] militarna konfrontację (…) Jeśli Izrael będzie w tym trwał, znajdzie się wobec specjalnej konfrontacji i [libański] ruch oporu niewątpliwie poczynił wszystkie niezbędne przygotowania do niej”. Syryjska gazeta „Al-Watan” napisała pod koniec Lipca: „(…) Powtarzające się groźby Izraela wskazują, że istnieją tam ci, którzy planują agresję i którzy są nią zainteresowani (…) “Al-Thawra (Syria), 23 lipca 2009; “Al-Watan” (Syria), 20 lipca 2009.

[3] Rzeczniczka UNIFIL Yasmina Bouzaine powiedziała w reakcji na to, że libańskie oddziały były w rzeczywistości obecne. „Al-Hayat” (Londyn), 20 lipca 2009; www.moqawama.org, 23 lipca 2009.

[4] www.moqawama.org, 23 lipca 2009.

[5] www.moqawama.org, 21 lipca 2009. Nawwaf Al-Mousawi, członek bloku parlamentarnego Hezbollahu, Lojaliści Oporu, powiedział w podobnym duchu: “Rezolucja 1701 wyraźnie [stwierdza], że armia libańska jest uprawnioną i legalną władzą w [Libanie] Południowym]. [UNIFIL] może interweniować [tylko] jeśli armia prosi [o pomoc]”. Al-Mousawi dodał, że w Khirbat Selem nie było żadnej koordynacji między UNIFIL-em a armią, bo inaczej ludzie miejscowi nie zareagowaliby tak, jak to zrobili. Zakończył: „Nalot UNIFIL-u był równie nie do zaakceptowania jak izraelskie pogwałcenia”. www.moqawama.org, 20 lipca 2009.

[6] Poseł do parlamentu z ramienia Hezbollahu Ali Fajjadh powiedział, że siły UNIFIL-u nie były w stanie obronić suwerenności Libanu, ani pomóc Libanowi w odzyskaniu okupowanego terytorium. Członek bloku Lojaliści Oporu, Nawwar Al-Sahili powiedział: “ONZ jest okiem Izraela [w Libanie] i nie ufamy mu, ponieważ jest tysiące izraelskich pogwałceń przeciwko Libanowi, ale nikt ich nie bada ani nie monitoruje (…)” Libańska agencja informacyjna NNA, 20 lipca 2009; “Al-Mustaqbal” (Liban), 28 lipca 2009.

[7] www.alintiqad.com, 21 lipca 2009.

[8] “Al-Akhbar”, 20 sierpnia 2009. Al-Amin publikował już w przeszłości artykuły, w których ostro krytykował UNIFIL, a nawet ostrzegał i groził organizacji. W artykule z 28 sierpnia 2008 r. pisał: „UNIFIL wie, że jeśli oskarży libański ruch oporu o gwałcenie Rezolucji [1701] i podejmie praktyczne kroki [w reakcji na te pogwałcenia], będzie to uważane za gotowość wdania się w konflikt z Hezbollahem (…)” W innym artykule, z 7 sierpnia 2008 r. Al-Amin twierdził, że grupy wewnątrz UNIFIL-u szpiegują w Libanie i zbierają informacje o Hezbollahu i jego przywódcach. Oskarżył także tę organizację o spełnianie żądań izraelskich, przekazywanych UNIFIL-owi przez siatkę izraelskich szpiegów w Libanie Południowym. W artykule z 7 listopada 2008 twierdził w podobnym stylu, że grupy wewnątrz UNIFIL-u są podporządkowane zagranicznym aparatom wywiadowczym. Te grupy, pisał, zwerbowały dziesiątki młodych wieśniaków w Libanie Południowym, których poproszono o zbieranie informacji i dano im konkretne zadania, takie jak obserwowanie pewnych budynków. „Al-Akhbar” (Liban), 1sierpnia 2008; 7 sierpnia 2008, 7 listopada 2008.

[9] Al-Mustaqbal (Liban), 20 lipca 2009.

[10] “Al-Hayat” (Londyn), 19 lipca 2009.

[11] www.alalamnews.ir, 21 lipca 2009.

[12] “Al-Watan” (Syria), 20 lipca 2009.

[13] “Kayhan” (Iran), 21 lipca 2009.

[14] www.nowlebanon.com, 20 lipca 2009. Były poseł do libańskiego parlamentu Mustafa Alousz powiedział, że eksplozja w składzie broni Hezbollahu była świadomym aktem Hezbollahu i była związana z ultimatum Zachodu wobec Iranu, którego termin właśnie miał upłynąć. Syryjski funkcjonariusz Jabour także ocenił, że wybuchowa sytuacja w Libanie Południowym była związana z tym ultimatum. „Al-Mustaqbal” (Liban), 20 lipca 2009; www.alalamnews.ir, 21 lipca 2009.

[15] “Al-Akhbar” (Liban), 23 lipca 2009. Gazeta libańska “Al-Safir” doniosła, że USA nie są zadowolone z armii libańskiej, która zarządziła medialną blokadę informacji w sprawie eksplozji w Khirbat Selem, oraz z jej postawy wobec incydentu między UNIFIL a mieszkańcami Khirbat Selem. Według tej gazety Syria, z drugiej strony, była zadowolona z wypadków na Południu; ponadto libański prezydent Michel Suleiman i syryjski prezydent Baszir Al-Assad utrzymują kontakty z daleka od dociekliwości mediów i dyskutują, inter alia, zacieśnienie współpracy między armią libańską a Hezbollahem. „Al-Safir” (Liban), 25 sierpnia 2009.

[16] “Al-Mustaqbal” (Liban), 27 lipca 2009.

[17] UNIFIL działa teraz w Libanie, zagrożony nie tylko przez Fath Al-Islam, ale także pod bezpośrednimi i jawnymi groźbami ze strony innych grup fundamentalistycznych, z których pewne należą do Al-Kaidy i które uważają UNIFIL za cel. “Al-Safir” (Liban), 9 lutego 2007, 1 maja 2008; “Al-Mustaqbal” (Liban), 10stycznia 2009.

O Fath Al-Islam patrz MEMRI Inquiry and Analysis No. 362, „Who Is Behind Fath Al-Islam?,” 8 czerwca 2007; MEMRI Inquiry and Analysis No. 365, „Syrian Efforts to Deny Fath Al-Islam Affiliation With Syrian Intelligence,” 20 czerwca 2007; MEMRI Special Dispatch No. 1880, „Lebanon Publishes New Evidence of Ties Between Syria and Fath Al-Islam,” 27 marca 2008; MEMRI Inquiry and Analysis No. 487, „Rising Inter-Arab Tensions: Saudi Arabia and Egypt versus Syria and Iran, Part III – Syria, Saudi Arabia Clash over Fath Al-Islam,” 22 grudnia 2008.

[18] “Al-Hayat” (Londyn), 22 czerwca 2009. Ta siatka planowała także dokonywanie ataków terrorystycznych poza Libanem, porywanie cudzoziemców w Libanie, żeby wymienić ich na zatrzymanych działaczy Fath Al-Islam, przetrzymywanych przez władze libańskie, oraz szmuglowania poza granice kraju poszukiwanych działaczy, którzy przebywali w obozie uchodźców Ain Al-Hilweh, włącznie z przywódcami grupy. Podobno przywódcą organizacji był obywatel syryjski. Według libańskiej gazety „Al-Akhbar” zatrzymani działacze Fath Al-Islam przyznali się do założenia siatki, która miała dostarczać pomocy logistycznej dla Fath Al-Islam w Ain Al-Hilweh, a szczególnie Abd Al-Rahmanowi Al-’Awadhowi, który zastąpił Szakera Al-Absi’ego jako emir organizacji, a także jego zastępcy Osamie Al-Szihabiemu. „Al-Akhbar” (Liban), 22 lipca 2009.

[19] www.aljazeera.net, 3 czerwca 2007. Wielu zatrzymanych członków Fath Al-Islam przyznało podczas przesłuchań, że jednym z celów ich organizacji było atakowanie UNIFIL-u. W lutym 2009 r. kilku zatrzymanych przyznało się do wysadzania IED [min-pułapek] obok pojazdów UNIFIL-u i wyjaśnili, że robili to, ponieważ UNIFIL jest “jak siły okupacyjne w Iraku i walka z nimi jest obowiązkiem religijnym”. Działacze ci dodali, że wykonywali te operacje na rozkaz Abd Al-Rahmana Al-’Awadha. “Al-Mustaqbal” (Liban), 8 czerwca 2007; “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 9 czerwca 2007; “Al-Mustaqbal” (Liban), 5 lutego 2009.

[20] “Al-Akhbar” (Liban), 23 lipca 2009.

[21] “Al-Akhbar” (Liban), “Al-Watan” (Syria), 22 lipca 2009.