Na tle powszechnych protestów i żądania reform w Syrii Abd Al-Bari Atwan, redaktor naczelny londyńskiej gazety “Al-Quds Al-Arabi” i znany zwolennik arabskiego obozu oporu, wezwał syryjskiego prezydenta Baszara Al-Assada do wprowadzenia „poważnych i szybkich reform” w celu zapobieżenia rewolucji w jego kraju.
Atwan podkreślił swoje pragnienie zachowania Syrii jako “ostatniego bastion” przeciwko amerykańsko-izraelskiemu przedsięwzięciu, ale ostrzegł, że poparcie Syrii dla oporu nie może być używane jako wymówka w celu unikania reform.
Poniżej podajemy fragmenty jego artykułu [1] :
Przez ostatnich dziesięć lat obiecywano narodowi syryjskiemu reformy, ale ani jedna nie została wprowadzona w życie
Może być za wcześnie na ocenę, czy dzisiejsze powszechne protesty w Syrii są początkiem intifady, ale pewne jest, że wiele błędów i aktów ucisku istotnie doprowadzi do [intifady], jeśli reżim syryjski nie wprowadzi poważnych i szybkich reform… Obawiam się [jednak] że to się nie zdarzy, ponieważ nie ma żadnych praktycznych tego oznak…
Przez ostatnich dziesięć lat naród syryjski słyszał, jak reżim Baszara Al-Assada obiecywał reformy, ale ani jedna nie została wprowadzona w życie. Status quo, które panuje od rewolucji Assada seniora 40 lat temu [podczas której] nic nie zostało poprawione, a w rzeczywistości błędy tylko stały się gorsze – aparaty bezpieczeństwa gryzły, jak zwierzęta, ciało ludu [syryjskiego] oraz tych, którzy [próbowali] rozpocząć reformy, używając haseł „oporu”, „niezłomności” i „walki przeciwko spiskom imperialistycznym” jako przykrywki dla [swoich działań].
[Mimo tych haseł jednak] przy więcej niż jednej okazji agenci izraelscy penetrowali syryjskie [aparaty] bezpieczeństwa i udawało im się dotrzeć do wielu wysokich funkcjonariuszy, od szahida Imada Mughnija, jedynego dowódcy wojskowego jego kalibru w Hezbollahu, do generał Muhammada Salmana [najwyraźniej odnosi się to do doradcy ds. bezpieczeństwa Baszara Al-Assada, Muhammada Sulejmana]… W odróżnieniu od tego nigdy nie słyszymy, by syryjskie [aparaty] bezpieczeństwa aresztowały [choćby jednego] Izraelczyka. Ale słyszeliśmy o aresztowaniu setek, a nawet tysięcy Syryjczyków podejrzanych o żądanie reform politycznych i poszanowania praw człowieka…
Zdajemy sobie sprawę z tego, że Syria stała się celem [zachodnich gróźb], ponieważ jest jedynym, powtarzam: jedynym państwem arabskim, które opowiedziało się za palestyńskimi i libańskimi bojownikami oporu i wzięło udział w wielkim zwycięstwie nad Izraelczykami przeciwko ich agresji w Libanie w 2006 r. Nie może to jednak w żaden sposób być używane jako wymówka do nie wprowadzania reform politycznych, społecznych i ekonomicznych, których lud syryjski domaga sie od czterech dziesięcioleci.
Jedynym mechanizmem bezpieczeństwa, który rzeczywiście może chronić reżim, jest wolny naród i demokratycznie wybrane instytucje
Barbarzyński uścisk [aparatów] bezpieczeństwa nie zapobiegł upadkowi reżimu tunezyjskiego prezydenta Zine El Abidine Ben Alego… i nie zapobiegł usunięciu egipskiego prezydenta Hosni Mubaraka. [W rzeczywistości] nie jest przesadą powiedzenie, że ten uścisk odegrał rolę w upadku obu reżimów… [Jedynym rodzajem] mechanizmu bezpieczeństwa, który może rzeczywiście chronić reżim, każdy reżim, jest wolny naród i jego demokratycznie wybrane instytucje… Tego [właśnie] nie można znaleźć obecnie w Syrii i [wydaje się, że Syria] nie ma prawdziwych zamiarów [zdobycia ich] w niedalekiej przyszłości…
Prezydent Baszar Al-Assad przyznał w więcej niż jednym wywiadzie w ostatnich tygodniach, że istnieje korupcja w Syrii. Ale samo przyznanie nie wystarcza – [muszą mu] towarzyszyć praktyczne kroki, żeby wykorzenić korupcję i wytoczyć wszystkim skorumpowanym osobom sprawiedliwy proces, szczególnie wysokim funkcjonariuszom, w celu oddania narodowi [syryjskiemu] skradzionych pieniędzy. Prezydent Baszar zna [skorumpowanych funkcjonariuszy] osobiście i nie muszę mu podawać ich nazwisk.
Czy jest rozsądne, że prezydent Baszar odmawia uwolnienia z więzienia nastoletniej dziewczyny [tj. Tal Malouhi], która ośmieliła się wyrazić na stronie internetowej swoje poglądy w kwestiach arabskich – z których najwyraźniejszy był jej sprzeciw wobec blokady Gazy? Dla usprawiedliwienia jej aresztu oskarżono ją o szpiegowanie na rzecz USA. Czy to [tj. akt oskarżenia jej] zgodny jest z arabskimi i islamskimi standardami moralnymi?… W Syrii „najlżejszą” karą za szpiegostwo jest [kara] śmierci. Gdyby Tal Malouhi rzeczywiście była szpiegiem, nie pozostałaby żywa ani jeden dzień po aresztowaniu.
Mam nadzieję, że prezydent Baszar Al-Assad ułaskawi więźniów politycznych… i przeprowadzi ogólne reformy polityczne, które zmienią naturę reżimu i pozwolą na jasną przyszłość dla tego kraju – [i raz jeszcze] podkreślam, że reżimy demokratyczne [są jedynymi zdolnymi] do pokonania swoich wrogów, ponieważ armie dyktatorskich [reżimów] nie są lojalnymi armiami.
Zmarły król Jordanii Hussein, którego wielu opiniom i polityce sprzeciwiałem się, poszedł do wiezienia w Al-Dżuweida na pustyni jordańskiej, żeby uwolnić weterana i zrzędliwego opozycjonistę Laitha Szubeilata, i odwiózł go swoim samochodem do jego domu… Król ułaskawił [nawet] tych, którzy próbowali go zabić i przeprowadzić zamach stanu przeciwko niemu. [Poprzedni] papież [Jan Paweł II] nie zawahał się przed odwiedzeniem w więzieniu swojego niedoszłego zabójcy i publicznym ogłoszeniem, że mu przebacza…
Ludzie w Syrii cierpią równocześnie z dwóch [rodzajów] głodu: głodu chleba i głodu honoru, godności, sprawiedliwości społecznej i równych szans do pracy. Jeśli prezydent Syrii tego nie wie, to już to samo jest katastrofą. [Były] prezydent Tunezji Zine El Abidine Ben Ali powiedział w swoim ostatnim przemówieniu, że jego źli współpracownicy wprowadzali go w błąd i ukrywali przed nim prawdę. Nie chcę, by Assad [zrobił to samo i] zbyt późno otworzył oczy. Jego współpracownicy są znacznie gorsi niż [współpracownicy byłych] prezydentów Tunezji i Egiptu.
Ponieważ Syria jest ostatnim bastionem przeciwko amerykańsko-izraelskiemu przedsięwzięciu, chcę, by wzmocniła się reformami
Obawiam się o Syrię, ostatni pozostały bastion przeciwko amerykańsko-izraelskiemu przedsięwzięciu, które upokorzyło ten naród i skradło jego zasoby i jego ducha oporu. Dlatego chcę, by wzmocniła się reformami, w celu chronienia się i powstrzymania przed załamaniem…
Przywództwo Syrii jest młode, ale jest otoczone przez gromadę dinozaurów, zarówno w aparacie bezpieczeństwa, jak i wśród bliskich doradców [przywódcy], którzy nadal żyją w epoce [byłego przywódcy radzieckiego] Leonida Breżniewa i zimnej wojny. Żyją oni w epoce, która zniknęła ze świata wraz z upadkiem muru berlińskiego. [Fakt], że ta epoka skończyła się, został podkreślony przez rewolucję na placu Tahrir w Egipcie, a przedtem przez rewolucję Sidi Bouzida w Tunezji.
Syria czeka na iskrę [która wywoła rewolucję] i na [własnego] Mahameda Bouazizi [młodego człowieka, którego śmierć rozpoczęła powstanie w Tunezji]. Nadal jest szansa zapobiegnięcia wielkiej eksplozji. Czy Assad widzi i słyszy [co się dzieje]?
[1] “Al-Quds Al-Arabi” (Londyn), 17 marca 2011.