W Kuwejcie trwa od lat walka polityczna między z jednej strony kręgami liberalnymi i religijnie umiarkowanymi, a z drugiej nurtami islamistycznymi i salafickimi, o charakter społeczeństwa i państwa kuwejckiego. Walka nasiliła się ostatnio, kiedy w kilku krajach arabskich w następstwie Wiosny Arabskiej wzrosły siły Bractwa Muzułmańskiego i salafitów – włącznie z samym Kuwejtem, jak to odzwierciedliło zdobycie przez nich niemal połowy miejsc w parlamencie kuwejckim (23 z 50) w wyborach w lutym 2012 r.

Jednym z przejawów tej walki politycznej była zażarta debata dotycząca praw mniejszości religijnych Kuwejtu. Po tym jak Ministerstwo Dziedzictwa Religijnego i Spraw Islamskich przyznało Kościołowi katolickiemu pozwolenie na wzniesienie w kraju nowego kościoła, wybrany niedawno członek parlamentu Osama Al-Munawar z nurtu salafickiego oznajmił, że zgłosi projekt ustawy wzywającej do zburzenia wszystkich istniejących w kraju kościołów i zakazującej budowy nowych kościołów. Później Al-Munawar odwołał to częściowo mówiąc, że ustawa miałaby zastosowanie tylko do nowych kościołów, których budowa sprzeczna jest z szariatem, jak również z jednoznaczną fatwą w tej sprawie Ministerstwa Dziedzictwa Religijnego i Spraw Islamskich. Dodał, że chciał zapytać ministra dziedzictwa religijnego w sprawie wydania pozwolenia na budowę nowego kościoła katolickiego z pogwałceniem tej fatwy.

Początkowe oświadczenie Al-Munawara zyskało pozytywne przyjęcie kuwejckiego kaznodziei islamskiego szejka Saleha Al-Ghanema, który powiedział za Prorokiem Mahometem: „żadna religia [poza islamem] nie może być praktykowana na Półwyspie Arabskim” (co oznacza, że nie wolno budować innych świątyń, a istniejące muszą zostać zniszczone)[1] . Saudyjski mufti Abd Al-Aziz bin Abdallah Aal Al-Szejk zareagował w podobnym duchu w wywiadzie dla gazety kuwejckiej „Al-Anba”: „Kuwejt jest częścią Półwyspu Arabskiego, a [kraje] na Półwyspie Arabskim muszą zburzyć każdy kościół, który istnieje [w ich granicach] ponieważ… Prorok powiedział nam, że nie ma miejsca dla dwóch religii [na Półwyspie]”[2] .

Kuwejcki minister dziedzictwa religijnego Jamal Al-Szahab zachował większą rezerwę odpowiadając Al-Munawarowi. Powiedział, że Al-Munawar ma prawo do wyrażenia swojej opinii, ale podkreślił, że “konstytucja Kuwejtu gwarantuje obywatelom [wolność] wyznania i praktyk religijnych, a islam jest dobrze znany jako religia tolerancyjna… Burzenie kościołów i zakaz praktyk religijnych wobec społeczności chrześcijańskiej są sprzeczne z prawami i przepisami państwa…”[3]

Organizacje polityczne i obywatelskie, jak również rozmaite postaci publiczne i autorzy, skrytykowali wypowiedzi Al-Munawara, a ich głównym argumentem było, że jego stanowisko jest sprzeczne z konstytucją Kuwejtu i z zasadami demokracji. Na przykład dr Badr Al-Dihani, przewodniczący Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersyteckich, powiedział, że „burzenie kościołów jest sprzeczne z konstytucją kuwejcką, która nigdy nie dyskryminowała obywateli kraju”[4] .

Debata ożywiła szerszy spór o zakres, do jakiego islamski szariat powinien służyć jako podstawa konstytucji i ustawodawstwa Kuwejtu. Poruszając ten problem sekretarz generalny organizacji Platforma Demokratyczna, Jousuf Al-Szaiji, wezwał do pohamowania ambicji kuwejckiego nurtu islamistycznego „zmiany konstytucji… i wprowadzenia artykułu zakazującego ustaw niezgodnych z zasadami szariatu[5] . Chaled Al-Chaled, sekretarz generalny Narodowego Sojuszu Demokratycznego (liberalnego bloku politycznego), twierdził, że zaproponowana przez Al-Munawara ustawa jest wyrazem ekstremizmu religijnego i że siły narodowe w Kuwejcie, który był i pozostanie państwem obywatelskim, przeszkodzą przejęciu kraju przez system podobny do systemu talibów[6] .

Liberalny dziennikarz kuwejcki dr Ibtihal Al-Chatib, który jest publicystą gazety „Al-Jarida”, omawiał prawdopodobny wpływ propozycji Al-Munawara na pozycję kuwejckich szyitów, chrześcijan i sunnitów nie-salafickich: „… Każdy, kto wzywa do państwa religijnego, jest po prostu sekciarzem dążącym do wprowadzenia jednej religii na całym świecie… Można się spodziewać, że parlamentarzyści wzywający do zaprowadzenia islamskiego szariatu, [którzy są] przeciwko demokracji i konstytucji Kuwejtu, będą promować prawa… które odizolują nie tylko [nie-muzułmańskie] religie i sekty, ale także sunnitów i wszystkich [innych] muzułmanów, którzy nie są salafitami… Legislacja salaficka nie stosuje się tylko do praw chrześcijan w Kuwejcie do budowania kościołów, ale [także do praw innych]. Zaproponowana przez parlamentarzystę Osamę Al-Munawara ustawa jest tylko pierwszą jaskółką, sygnalizującą, że w najlepszym wypadku salafici przyznają [chrześcijanom] status dhimmi [chroniony obywatel drugiej kategorii], obniżając ich status obywateli do ‘gości’, którzy muszą płacić dżizja [pogłówne], żeby pozostać w kraju…”[7]

Inni krytycy powiedzieli, że propozycja Al-Munawara nie odzwierciedla prawdziwego islamu, który jest religią umiarkowania i tolerancji. Walid Al-Rajib, który pisze dla kuwejckiej gazetu “Al-Rai”, stwierdził: “W okresie wczesnego islamu wszystkie religie – islam, chrześcijaństwo, judaizm i zoroastrianizm – współistniały bez tego, by ktoś chciał burzyć świątynie [kogoś innego]”[8] . Przewodnicząca Kuwejckiego Stowarzyszenia Kulturalnego Kobiet, Szaicha Al-Nisf, powiedziała: „Stosunki Proroka z jego sąsiadami dhimmi były dobre. Gdzie jest tolerancja islamska w wezwaniu [Al-Munawara] – szczególnie biorąc pod uwagę, że chrześcijaństwo jest religią monoteistyczną?”[9]

Hamad Naif Al-Ghazi, publicysta kuwejckiej gazety “Al-Jarida”, przedstawił cztery przykłady z historii, pokazujące tolerancyjną naturę islamu: przykład Proroka Mahometa, który pozwolił chrześcijanom na Półwyspie Arabskim modlić się w jego meczecie; przykład władców muzułmańskich na Malcie w Średniowieczu, którzy dali chrześcijanom gwarancję, że ich kościoły nie doznają szkody; przykład Drugiego Kalifa, Omara bin Chattaba, który modlił się w Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie, po tym, jak ją zdobył; i przykład dowódcy muzułmańskiego Amra Ibn Al-Asa, który gwarantował wolność wyznania chrześcijanom w Egipcie po podbiciu go w siódmym wieku[10] .

Przeciwnicy inicjatywy Al-Munawara pisali także o szkodzie, jaką przyniosłoby to wizerunkowi Kuwejtu, jak również o podwójnych standardach, jakimi kierują się nurty salafickie, które chcą ograniczyć wolność mniejszości w świecie arabskim, ale równocześnie domagają się całkowitej wolności religii dla muzułmanów mieszkających na Zachodzie. Saudyjski publicysta liberalny i myśliciel Turki Al-Faisal napisał na swoim koncie Twittera 20 marca: „[W sprawie] fatwy wydanej niedawno przez szlachetnego muftiego [saudyjskiego], że kościoły na Półwyspie Arabskim powinny zostać zburzone: co [powiedziałby], gdyby [Zachód] zrobił to samo i zburzył nasze meczety w Ameryce i w Europie? Czy nie potępiłby tego?”[11]


[1] Al-Siyassa(Kuwait), February 19, 2012.

[2] Al-Anba(Kuwait), March 11, 2012.

[3] Al-Rai(Kuwait), February 18, 2012.

[4] Al-Jarida(Kuwait), February 19, 2012.

[5] Al-Jarida(Kuwait), February 19, 2012.

[6] Al-Jarida(Kuwait), February 19, 2012.

[7] Al-Jarida(Kuwait), February 20, 2012.

[8] Al-Rai(Kuwait), February 20, 2012.

[9] Al-Jarida (Kuwait), February 19, 2012.

[10] Al-Jarida (Kuwait), February 21, 2012.

[11] http://twitter.com/#!/iL_FHD/statuses/182187501828575233 .