Niedawne artykuły w gazetach Autonomii Palestyńskiej wyrażają rozczarowanie tym, że Hamas zdobył punkty polityczne po wydarzeniach wokół flotylli mimo ciągłej odmowy podpisania porozumienia pojednawczego z Fatahem. Publicyści pisali, że wysyłanie flotylli do Gazy jest bezcelowe, ponieważ mieszkańcy Gazy najbardziej ze wszystkiego potrzebują nie żywności i ubrań, ale pojednania wewnątrz-palestyńskiego i zmiany polityki Hamsu, co byłoby najlepszym sposobem zakończenia blokady Gazy. Autorzy ci oskarżają także Hamas o ryzykowanie krwią mieszkańców Gazy i o wykonywanie obcych planów.
· Żeby zobaczyć stronęMEMRI dla Palestinian Media Studies Project, odwiedź http://www.memri.org/palestinianmediastudiesproject .
Poniżej podajemy fragmenty dwóch artykułów:
Mieszkańcy Gazy nie potrzebują żywności ani ubrań, ale zmiany polityki Hamasu
Muwaffaq Matar, publicysta gazety Autonomii Palestyńskiej “Al-Hayat Al-Jadida” napisał: „Do odważnych kobiet libańskich [ze statku pomocy dla Gazy] Maryam… Dziękuję każdej z was osobno i wszystkim razem za zostawienie waszych rodzin i domu [i za] decyzję, że Gaza jest ważniejsza… Wiem, że jesteście zbyt odważne, [by zważać] na nasz niepokój o wasze bezpieczeństwo, niemniej namawiam was, byście nie płynęły na wody Morza Śródziemnego i nie zbliżały się zanadto do niebezpiecznej zasadzki.
Szanowne libańskie panie, matki i siostry… ludzie w Gazie nie potrzebują żywności ani ubrań. Potrzebują miłości, pokoju, rozsądku, realizmu, pojednania, jedności narodowej i tolerancji. Potrzebują zaleczenia ran, przekroczenia małostkowych [sporów] i trzeźwego spojrzenia na najwyższe interesy społeczeństwa [palestyńskiego].
Wiemy, że wasze serca pełne są miłości i dobrych życzeń pokoju, wolności i życia [dla ludzi] w Gazie, ale pragnęlibyśmy, byście skierowały swoje [wysiłki] ku [pewnym] postaciom, które znacie, ponieważ ich nazwiska są dobrze znane, jak również ich flaga i miejsce ich biur w stolicy i w innych stolicach [na całym świecie], włącznie z naszymi siostrzanymi państwami [arabskimi]. Proszę was, byście do nich zaapelowały, chociaż obawiam się, że kiedy dotrzecie do nich, zobaczycie, że ich serca zamieniły się w kamień. Ale próba nie może zaszkodzić.
Pojedźcie bezpieczną drogą lądową [zamiast niebezpieczną drogą morską]. Zwróćcie się do funkcjonariuszy Hamasu w Bejrucie i Damaszku i przekonajcie ich, że pojednanie narodowe i jedność są najlepszym sposobem przełamania oblężenia [Gazy]. Powiedzcie im – ponieważ [jako Libanki] osmaliły was płomienie wojny domowej i podziałów politycznych i sekciarskich – że to, co zrobili i nadal robią w Gazie, jest zbrodnią. Chciałbym, byście wiedziały, że decydenci Hamasu ponoszą [odpowiedzialność za] śmierć 700 członków Fatahu i za tysiące ofiar ataku Płynny Ołów [tj. wojny w Gazie 2009 r.]. Świadomie wystawili się na tę szaloną wojnę, tylko po to, żeby nazwa Hamasu była wymieniana w wiadomościach nadawanych na kanałach satelitarnych i w ten sposób stała się powszechnie znana. Szef biura politycznego Hamasu [Khaled] Maszal ryzykował krwią i częściami ciał dzieci i starców Gazy…
Szanowne panie, wiem, że chcecie tylko tego, co jest dla nas dobre, ale dobre [rzeczy] nie przyjdą z morza. Pragnę, byście zaapelowały do Khaleda Maszala. Droga z Bejrutu do Damaszku jest otwarta. Jeśli wylejecie trochę waszej matczynej [miłości] na kamień jego serca, może ustąpi. Jeśli powiecie mu o potwornościach [wewnętrznych] podziałów, może go przekonacie. Był bowiem tylko nastolatkiem, kiedy libańskie ciała były rozrywane sztyletami wojny [domowej], [więc] nigdy nie dowiedział się [jakie szkody może spowodować] umieszczenie aktywów i najwyższych interesów ojczyzny w rękach obcych sił, a sceny libańskiego rozlewu krwi nie mogły go przekonać, by unikał eskapad politycznych, których porażka znana jest z góry. My [starsi ludzie] podzielaliśmy ból waszej katastrofy i straty [przecierpiane] przez naszych libańskich braci wyostrzyły naszą świadomość polityczną i narodową. Wasze przesiąknięte krwią doświadczenie nauczyło nas, że narodowość jest bezsensowna, chyba że wierzy się w pokój ze sobą i z innymi…
Jeśli przekonacie [Maszala] do pogodzenia się [z Fatahem], będziecie wiedziały, że naprawdę odniosłyście sukces i że weszłyście do historii przez jej najszerszą bramę. Kto wie? Może kobiety z Maryam dokonają cudu większego niż cud [Jezusa] chodzenia po wodzie”[1] .
Turcy i Irańczycy nie wyzwolą Palestyny
Publicysta Abdallah Awwad napisał w gazecie Autonomii Palestyńskiej “Al-Ayyam”: “Nie ma żadnej wartości w fikcyjnych opowieściach o heroizmie i w heroicznych mowach, które wypełniają media, bo Palestyny nie wyzwolą potomkowie Osmanów ani irańscy potomkowie Cyrusa. Arabowie są poza historią, a Palestyńczycy popełniają samobójstwo w wyniku głupoty ‘wielkich’ przywódców, którzy nie widzą niczego poza własnymi portretami i nie czytają niczego, poza artykułami ich gloryfikującymi…
Hamas przedstawia się jako ruch oporu i heroizmu, chociaż jest [dość] niejasne, na czym [polega] ten heroizm. Czy heroizmem jest głodzenie mas i tworzenie sytuacji, w której napełnienie żołądka jest najwyższym priorytetem? Czy heroizmem jest otwarcie przejścia [granicznego] Rafah, jak również nowych przejść na [granicy] egipskiej, przy równoczesnym zamknięciu przejść [między Gazą] a terytoriami 1948r.? Czy heroizmem jest przyłączenie Gazy do Egiptu? A przed tym wszystkim, czy jest heroizmem [utrwalenie] podziału i transformacja walki od bitwy z okupacją w bitwę wewnętrzną? Koszty dla ludzi, ziemi i przyszłości – czy to [także] zaliczają do heroizmu?…
Hamas chce zniesienia blokady nie dla dobra ludzi, ale w celu zachowania własnego istnienia. Jak długo istnieje, nic innego się nie liczy: ludzie mogą głodować, kraj może umrzeć, a przyszłość palestyńska może iść do diabła… Palestyńczycy, z ufnością i nieuchronnie zmierzają ku realizacji planu syjonistycznego zlikwidowania tego, co nadal pozostaje z Zachodniego Brzegu i ustanowienia państwa [tylko] w Gazie…”[2]
[1] „Al-Hayat Al-Jadida” (Autonomia Palestyńska), 24 czerwca 2010.
[2] „Al-Ayyam” (Autonomia Palestyńska), 17 czerwca 2010.