W artykule z 22 listopada 2010 r. w saudyjskiej gazecie “Al-Riyadh” publicysta saudyjski Abdallah bin Bakhit krytykował kulturę arabską za gloryfikowanie wojny i watażków wojennych, i wezwał Arabów, by zamiast tego uczyli się od kultury Zachodu, która otacza szacunkiem naukowców.
Poniżej podajemy fragmenty:
Kultura arabska definiuje postęp przez produkcję pocisków
Zachód produkuje samoloty i pociski, podczas gdy my nie potrafimy [nawet] wyprodukować igły. Rozmyślałem o tym i przyszło mi do głowy… że to zdanie pokazuje nasz podstawowy stosunek do świata. Historia pocisków jest stara. W moim dzieciństwie słuchaliśmy jak urzeczeni monologu naszego nauczyciela… o smutnym stanie [islamskiej] ummah w porównaniu do Zachodu, który produkuje potężne pociski. Także człowiek z ulicy, kiedykolwiek mówił o zacofaniu jego ummah, pierwsze zdanie, wychodzące z jego ust w akompaniamencie żałobnych westchnień, brzmiało: „Patrzcie, świat produkuje pociski, a my nie potrafimy wyprodukować [nawet] igły”.
Dzisiaj słyszymy o Iranie produkującym własne pociski, a [w przeszłości] słyszeliśmy także nieżyjącego już prezydenta egipskiego, Gamala Abd Al-Nassera, oznajmiającego, że Egipt jest bliski produkowania pocisków. I wiemy z pewnością, że Pakistan produkuje najpotężniejsze pociski na świecie.
To cylindryczne urządzenie pozostawia odcisk na [naszych] koncepcjach kultury i mocy… Nie znaleźliśmy niczego w kulturze Zachodu, co zaimponowałoby nam, poza pociskami. Czcimy je, opłakujemy ich nieobecność, a wspomnienie o nich wywołuje nasze emocje. [Jak gdyby] niczego nam nie brakowało w nowoczesnej kulturze poza pociskami. Chcemy powrócić do dawnej chwały Saladyna [1] … Mehmeta Zwycięzcy [2] , Tarika Ibn Zijada [3] , a także kalifa Haruna Al-Raszyda [4] … którzy w jednym roku szli na pielgrzymkę, a w drugim prowadzili napady…
„Historia, której uczą się dzieci na Zachodzie, nie ma żadnego związku z pociskami ani watażkami”
Pójście naprzód nie przychodzi nam do głowy. Zniweczyliśmy nawet postęp, jaki uczynili muzułmanie w toku swojej historii. Nie widzimy szczęścia jako najwznioślejszego celu człowieka. Nie jesteśmy częścią świata. Nasze aspiracje ograniczają się do walki z Innym i triumfu nad nim. Nic nie motywuje nas do zwalczania chorób, podbijania natury lub rozszyfrowywania tajemnic wszechświata. Szybki przegląd naszych podręczników historii ujawnia [akapity o] rozmaitych pociskach, nawet nie w ich nowoczesnej formie. [Z drugiej strony] historia, której uczą się dzieci na Zachodzie, nie ma żadnego związku z pociskami ani watażkami. Nazwiska ludzi [których uważają] za ważnych [pochodzą z] innej dziedziny: Darwin, Newton, Pasteur. Żadne z tych nazwisk nie ma nic wspólnego z wojną lub polityką. Wszyscy znamy człowieka o nazwisku Einstein… Kiedy mówimy o wielkości Einsteina, natychmiast wspominamy teorię względności, naukę i chwałę człowieka jako człowieka.
Wielka Brytania przemierzyła morza swoją flotą i podbiła cztery strony świata. Minął czas… [i dzisiaj], kiedy pytasz angielskiego ucznia, jakie postacie przyniosły chwałę jego narodowi, podaje niekończącą się listę [nazwisk]: Darwin, Newton, Russell, Shakespeare i Edison [sic]. Jego lista nie obejmuje Ryszarda Lwie Serce, Montgomery’ego ani Churchilla. Uczeń hiszpański nie wychwala Izabelli, która wygnała muzułmanów z Andaluzji; wychwala podróżnika, który przekroczył Atlantyk i odkrył Amerykę dla swojego narodu.
Co młodzi uczniowie w naszych szkołach i starsi studenci wiedzą o Ibn Ruszd? [5] Nic zupełnie. Mózg [przeciętnego dziecka] jest tak pełen [informacji o] potężnych pociskach, że nie ma miejsca na [nic innego].
[1] Saladyn (1137-1193) dowodził walką muzułmanów przeciwko krzyżowcom i pokonał ich w bitwie pod Hittin w 1187 r.
[2] Mehmet II (1429-1481), sułtan Imperium Osmańskiego, słynny z wielu kampanii militarnych, wśród nich zdobycia Konstantynopolu w 1453 r.
[3] Tarik Ibn Zijad (670-720), wódz armii kalifa Walida I z dynastii Umajjadów, dowodził podbojem Hiszpanii w 711 r.
[4] Harun Al-Raszyd (763-809), piąty kalif z dynastii Abbasydów, słynny z szeroko zakrojonych kampanii przeciwko Bizancjum. [5] Ibn Ruszd lub Awerroes (1126-1198), andaluzyjski muzułmanin, wszechstronny uczony, uważany jest przez niektórych za jednego z ojców myśli świeckiej w Europie Zachodniej.