W artykule z 7 maja 2020 r. w gazecie Autonomii Palestyńskiej (AP), „Al-Hayat Al-Jadida”, politolog Bassem Barhoum napadł na ambasadora USA w Izraelu, Davida Friedmana. Artykuł zatytułowany Friedman jest zbrodniarzem wojennym został opublikowany w odpowiedzi na wywiad, jakiego Friedman udzielił izraelskiej gazecie „Israel Hayom”, w którym powiedział, że USA są gotowe uznać izraelską aneksję części Zachodniego Brzegu[1].

Nazywając Friedmana „rasistowskim faszystą”, który „naszkicował mapy aneksji i włączył je do” pokojowej inicjatywy administracji Trumpa znanej jako Umowa Stulecia, i „używa swojej roli do siłowego tworzenia faktów w terenie”, Barhoum dodał, że na Friedmana nie należy patrzeć jako na ambasadora, ale jako zbrodniarza wojennego i powinien on zostać postawiony przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Wezwał także do unieważnienia wszystkich porozumień z Izraelem i o „zabranie konfliktu z powrotem do punktu wyjścia”, ponawiając równocześnie palestyńskie roszczenia do całego Izraela „od rzeki do morza”. Dodał, że miasta w Izraelu, takie jako Akko i Jaffa, są według prawa równe miastom na Zachodnim Brzegu, takim jak Nablus i Hebron. 

Bassem Barhoum (źródło: Al-Sharq Al-Awsat, Londyn, 7 maja 2020)

Poniżej podajemy przetłumaczone fragmenty artykułu[2]:

Lud palestyński zna długi szereg ekstremistycznych, rasistowskich i wypełnionych nienawiścią syjonistów – zarówno żydowskich, jak nie-żydowskich, bowiem syjonistyczny projekt jest globalnym [projektem] imperialistycznym. Ale David Friedman jest najbezczelniejszy, najbardziej ekstremistyczny i rasistowski z nich wszystkich. Jest on zbrodniarzem wojennym i będziemy działać, by doprowadzić do jego procesu przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Ten osadnik mówi, jak gdyby Palestyna była jego prywatna własnością. Nie życzy sobie widzieć [izraelskich] polityków, pokazujących jakiekolwiek oznaki wahania lub sprzeciwu do aneksji [części Zachodniego Brzegu] i jest jeszcze bardziej ekstremistyczny niż Netanjahu, kiedy mówi [Netanjahu], by ogłosił aneksję teraz, zanim jakieś zmiany mogą opóźnić ten krok.

Żadne słowo lub hasło w tradycyjnym leksykonie nie jest wystarczające, by opisać tego ekstremistycznego syjonistę. [Nawet] nie [próbuje] ukrywać łamania międzynarodowego prawa. Wręcz przeciwnie – nalega na łamanie go, a nawet wzywa [innych] do robienia tego. Działa, jak gdyby było jego odpowiedzialnością spełnienie „bożej obietnicy dla narodu żydowskiego” i realizacja syjonistycznej narracji, jak gdyby prawo międzynarodowe było bez znaczenia wobec tej [bożej] obietnicy. Nie zapominajmy, że to jest osadnik, który naszkicował mapy aneksji i włączył je do Umowy Stulecia opartej na wizji wspólnej z [Jaredem] Kushnerem, i z pragnienia zobaczenia swojego nazwiska zapisanego w historii obok nazwisk innych wielkich syjonistów, takich jak Herzl, Balfour, Weissman i Ben Gurion.

Friedman jest w pełni świadomy, że żaden prezydent [USA] poza Trumpem nie zgodziłby się na zaproponowany plan aneksji. Jest także świadomy, że świat jest [obecnie] zajęty pandemią koronawirusa i jej potencjalnym wpływem na globalną ekonomię i sytuację geopolityczną. Zatem ten zbrodniarz postanowił ścigać się z czasem i ogłosić aneksję [teraz], zanim jakieś zmiany mogą udaremnić [ten plan]…

Tego osadnika nie można uważać za ambasadora w zwykłym dyplomatycznym sensie tego słowa, bowiem jest on zbrodniarzem wojennym, który używa swojej roli do siłowego tworzenia faktów w terenie.  Jest on potomkiem faszyzmu i rasistowskiej nienawiści w jej najbardziej ohydnej postaci. Zatem pierwszym krokiem [jaki trzeba podjąć] jest doprowadzenie tego faszysty na proces przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym jako zbrodniarza wojennego – nie tylko za złamanie międzynarodowego prawa, ale za grożenie globalnemu bezpieczeństwu i pokojowi, bo rozbija on jakiekolwiek szanse na zawarcie pokoju w regionie.

Jesteśmy świadomi obiektywnej i subiektywnej rzeczywistości, która zachęciła gang Trumpa do kontynuowania [tą drogą] i [jesteśmy świadomi], że ten konflikt nie zostanie rozwiązany przez nadzieję i zaufanie, że sumienie świata [nagle] się obudzi. To sumienie spiskowało z syjonistycznym przedsięwzięciem od dni, kiedy to przedsięwzięcie było tylko pomysłem. Palestyński lud, którego kierownictwo odmówiło podporządkowania się Trumpowi, Kushnerowi i Friedmanowi, będzie nadal stał twardo i walczył, pokolenie za pokoleniem, aż do pokonania imperialistycznego przedsięwzięcia syjonistycznego i nie możemy polegać na nikim poza sobą.

W praktyce, tym, czego potrzebujemy, jest realizacja anulowania wszystkich porozumień [z Izraelem] i zabranie konfliktu z powrotem do samego początku. Palestyna rozciąga się od rzeki do morza. Jest historyczną ojczyzna ludu palestyńskiego i dlatego Akko nie różni się od Nablus i Jaffy, które nie różnią się od Hebronu. Równocześnie musimy pociągnąć [Hamas] do historycznej i narodowej odpowiedzialności i wezwać go do zakończenia [wewnątrz palestyńskiego] rozłamu, bowiem żaden [wewnętrzny] rozłam nie jest ważniejszy i bardziej niebezpieczny niż zlikwidowanie sprawy [palestyńskiej]. Każde wahanie ze strony Hamasu będzie uznane za wskazówkę, że nadal stawia na [własne] państwo w Gazie. Friedman i wszyscy inni rasiści czerpią nadzieję z tego [wewnątrz palestyńskiego] rozłamu. Czy będziemy czekać, aż Friedman i Netanjahu zrealizują groźbę aneksji?


[1]  The interview was published in two parts, on May 5 and 8, 2020.

[2] Al-Hayat Al-Jadida (PA), May 7, 2020.