W reakcji na niedawną serię zamachów terrorystycznych na Zachodnim Brzegu i dla zaznaczenia rocznicy pierwszej intifady, która zaczęła się                  w 1987 r., publicyści jordańskiej gazety „Al-Dustour” chwalili zbrojny opór ludu palestyńskiego. Powiedzieli, że ten opór przełamał barierę strachu Palestyńczyków, bojących się Izraelczyków i przywrócił równowagę strachu, i jest jedyną nadzieją Palestyńczyków na zbawienie, i w ostatecznym rachunku wygna okupantów i osadników. Jeden z publicystów świętował także fakt, że tak wielu młodych Palestyńczyków jest gotowych umrzeć jako męczennicy za ojczyznę.

Ponizej podajemy fragmenty z ich artykułów:

Logo ”Al-Dustour”

Jordański dziennikarz: Planowanie zamachów terrorystycznych było profesjonalne i inteligentne; palestyńscy wojownicy przywracają wymaganą równowagę strachu

Po serii zamachów na Zachodnim Brzegu Kamal Zakarna w artykule z 12 grudnia 2018 r. w „Al-Dustour” chwalił profesjonalizm i inteligencję niedawnych zamachów terrorystycznych na Zachodnim Brzegu. Nazywając je niespodziewanym policzkiem dla izraelskiego wroga, napisał, że ten wróg reaguje beznadziejnymi, nieistotnymi posunięciami, których celem jest jedynie uspokojenie osadników. Twierdził, że podczas gdy zamachowcom udało się zakłócić równowagę strachu, muszą teraz nadal wzmacniać swoją siłę odstraszania, żeby opróżnić osiedla z „dzikich bestii, jakie je zamieszkują” i wykoleić Umowę Stulecia. Napisał:

„Nowa eskalacja militarna na okupowanym Zachodnim Brzegu ma na celu przede wszystkim osadników, jak widać wyraźnie z operacji militarnych i ich celów. [Te operacje] są profesjonalnie i inteligentnie skupione i zaplanowane [w oparciu o model] ataku, wycofania się i zniknięcia. Wojownicy [początkowo] działali na piechotę, a potem przeszli do samochodów i wreszcie do motocykli. Izraelski wróg jest pewnie zaskoczony tym nowym policzkiem, który zmusi go do wzmocnienia swoich sił okupacyjnych w celu szukania igły w stogu siana po całej okupowanej Palestynie.

Naloty i aresztowania, które armia, policja i siły bezpieczeństwa okupanta prowadzą w noc i w dzień w palestyńskich miastach, wsiach i obozach dla uchodźców, są głównie skierowane na podniesienie upadającego morale osadników i pokazania im, że okupant nie traci kontroli. [Te środki] mają także pokazać swoją obecność Palestyńczykom [i dowieść im], że długie ramię okupanta może dosięgnąć ich w każdej chwili. Ale te środki są bezużyteczne i bezsensowne, jak długo [palestyńscy] agenci zamierzają atakować uzurpatorskich osadników. [Izraelski premier Benjamin] Netanjahu musi przygotować się na dalsze policzki.

Badanie wydarzeń ostatnich kilku dni w okupowanej Palestynie ujawnia, że ich cele są bardzo starannie wybrane. Dowiedli, że okupant nie może obronić osadników i że [jego żołnierze] nie mogą nawet obronić siebie, niezależnie od tego, jak się zabarykadują i uzbroją. Palestyńscy wojownicy z powodzeniem przechwycili pałeczkę równowagi strachu, choć za sam jej czubek i z potęgą podnieśli ją do góry… Wywołali strach w sercach osadników i niepokój w sercach żołnierzy okupanta i syjonistycznych sił bezpieczeństwa. Trzymali ich w zaabsorbowaniu i zmusili ich do nieustannego stanu alarmu, podczas gdy niczego nie zyskują w terenie.

Nie ma wyboru poza przywróceniem nieobecnej dotąd równowagi strachu w celu opróżnienia osiedli, całkowicie lub częściowo, z dzikich bestii, jakie je zamieszkują…”[1]

Jordański publicysta: Młodzi Palestyńczycy przełamali barierę strachu – i tęsknią do męczeństwa

W artykule z 16 grudnia 2018 r. w „Al-Dustour”, który zaznaczał rocznicę pierwszej intifady, Raszid Hassan napisał o młodym wieku wielu Palestyńczyków, którzy są gotowi poświęcić się oraz o zjawisku palestyńskich matek, które zachęcają ich, by zostali męczennikami.  Wychwalając żywotną rolę palestyńskich kobiet w pierwszej intifadzie, powiedział, że śmiałość i wigor pokazane przez Palestyńczyków w niedawnych wydarzeniach nie pozostawiają miejsca na wątpliwości co do ich ostatecznego zwycięstwa. Napisał: Najważniejszą cechą intifady kamieni [tj. pierwszej intifady] i intifad, które nastąpiły potem] jest przełamanie bariery strachu. Z epicką niezłomnością i naleganiem na opór jako jedynym sposobem przetrwania i życia w godności lud palestyński potrafił przełamać barierę strachu…   

W tym kontekście identyfikujemy dwa główne zjawiska: jednym jest pragnienie męczeństwa [palestyńskich] nastolatków i młodzieży. Według palestyńskich statystyk większość męczenników to młodzi ludzie, a około 40% jest poniżej 16 [roku życia]. To uderzające zjawisko pokazano na zdjęciach, na których dzieci stoją na drodze czołgów wroga, które stały się symbolami powstania…

Te dzieci wysłały wrogowi ważny i bezprecedensowy komunikat – a mianowicie, że lud palestyński przełamał barierę strachu i jest gotowy walczyć przez kolejne 100 lat i że terror wroga tylko wzmacnia jego gotowość do samopoświęcenia. Rzeki krwi nie przestraszają dłużej [Palestyńczyków]; wręcz przeciwnie, zamienili pogrzeby męczenników w wesela[2] i pieśni zwycięstwa, męstwa i chwały. [Młodzież] współzawodniczy teraz o ten fundamentalny i szlachetny przywilej, który jest wielkim zaszczytem dla nas wszystkich – szczególnie od kiedy rodziny męczenników zaczęły zyskiwać wysoki status społeczny i są honorowane przez całą populację, z ludźmi na wyścigi [chcącymi] okazać im szacunek i zaprzyjaźnić się z nimi.

Drugim zjawiskiem, jakiego jesteśmy świadkami, jest to, że matki zachęcają swoich synów do osiągniecia męczeństwa, do przeciwstawienia się wrogowi i skonfrontowania go z odwagą. Syn jest owocem łona matki, jej oczkiem w jej głowie i najcenniejszą rzeczą, jaką posiada – ale ojczyzna jest jeszcze cenniejsza. [Ojczyzna] jest wieczna i jest honorem, i jest najwyższa, podczas gdy synowie są murem, który broni ojczyzny, silnym ramieniem, który odpędza niebezpieczeństwo i wepchnięciem długiej włóczni w karki wrogów. Palestyńskie kobiety, które prowadziły Intifadę Kamieni, stały się symbolami powstania, dostarczały generałom [Intifady] Kamieni żywej amunicji i cegieł z wypalonej gliny. Wspaniałe palestyńskie kobiety aktywnie przyczyniły się do przełamania bariery strachu i miały zaszczyt zasiania genów heroizmu, odwagi i wigoru w krwi tych bohaterskich dzieci.

Ten palestyński stan zakorzeniony jest w historii tego wielkiego [islamskiego] narodu i jest kontynuacją starożytnej i pełnej chwały tradycji. Wystarczy wspomnieć wielką arabską poetkę Al-Chansę[3], która, dowiedziawszy się, że jej czterech synów zginęło w Bitwie o Kadisijah [w 636 r.], powiedziała: 'Chwała Allahowi, że uhonorował mnie ich męczeństwem’. Palestyńska kobieta szła i nadal idzie drogą samopoświęcenia i szlachetnej chwały. Brak miejsca nie pozwala mi na wyliczenie więcej tych wojowników…

Krótko mówiąc, lud palestyński przełamał barierę strachu. To jest tajemnica ich trwających i nieustających powstań i dlatego ich synowie są gotowi do poświęcenia i męczeństwa teraz, kiedy opór, męstwo i wigor stał się częścią ich genetycznej budowy. To daje nam zaufanie, że z pewnością zatriumfują i że syjoniści z pewnością odejdą, wcześniej lub później”[4].


[1] Al-Dustour (Jordan), December 12, 2018.

[2] The belief that in Paradise a martyr will marry „black-eyed” virgins explains somewhat family members’ expressions of joy when they receive news of a martyr’s death, as well as why a martyr’s funeral may also be described as a wedding, and why people visit the home to congratulate the family for the martyr’s death, not to console them. See also MEMRI Inquiry and Analysis No. 61, The Joy of the Mothers of Palestinian 'Martyrs’, June 27, 2001.

[3] Al-Khansa’ bint 'Amr was an Arab poet from the early days of Islam who is considered the „Mother of the Martyrs.” She did not mourn the deaths of four of her children in the Battle of Qadisiyah, but praised Allah „who honored me with their martyrdom.”

[4] Al-Dustour (Jordan), December 16, 2018