W trzyczęściowym wywiadzie dla kuwejckiego podkastera Amara Takiego, opublikowanym w drugim tygodniu stycznia 2024 r., Chaled Maszal, przywódca Hamasu za granicą, odrzucił rozwiązanie w postaci dwóch państw. Powiedział, że wśród Palestyńczyków panuje zgoda co do tego, że nie zrezygnują ze swoich praw do Palestyny ​​od rzeki Jordan po Morze Śródziemne. Maszal powiedział, że 7 października odnowił to marzenie i nadzieję oraz pokazał, że jest to realna koncepcja, a nie tylko marzenie. Stwierdził, że przejęcie kontroli nad Strefą Gazy po wyborach w 2006 r. było konieczne w celu wzmocnienia ruchu oporu, produkcji broni i tuneli, bez żadnych przeszkód ze strony Autonomii Palestyńskiej.

Aby zobaczyć klip przedstawiający przywódcę Hamasu za granicą, Chaleda Maszala, kliknij tutaj:

Rządy Hamasu w Gazie „dały ruchowi oporu wolną rękę do działania”

Chaled Maszal: Nawet niektórzy z naszych zwolenników martwili się, że rządzenie [Gazą] nas zmieni. Nie zdawali sobie sprawy, że dojście do władzy było koniecznością, aby służyć narodowi i chronić ruch oporu. Dostarczyło polityczną i administracyjną przykrywkę wszystkich instytucji [palestyńskie] i daliśmy ruchowi oporu wolną rękę do działania. Wykorzystaliśmy nasze rządy [w Gazie] do budowania ruchu oporu wszystkimi środkami – bronią, produkcją broni, planowaniem, szkoleniem i tunelami – podczas gdy nasze plecy były bezpieczne. Innymi słowy, nie było żadnej koordynacji bezpieczeństwa, żadnej Autonomii Palestyńskiej, która by nas prześladowała…

Prowadzący wywiad: Nikt, kto wbiłby wam nóż w plecy…

Maszal: Hamas nie postanowił rządzić [Gazą]. Hamas szukał władzy rządzącej, która [służyłaby] ruchowi oporu. Rządy pod okupacją są błędem. To był pierwszy błąd porozumień z Oslo. Ale od tego czasu rządzenie stało się od 1994 r. faktem dokonanym ze względu na Porozumienia z Oslo, zgodnie z filozofią Hamasu, gdy przystąpił on do wyborów w 2006 r., [że] chcieliśmy podporządkować te rządy, które były już faktem w terenie, służbie ludzi i ruchu oporu, i tak właśnie się stało.

Gdy tylko wygraliśmy wybory w 2006 r., schwytaliśmy izraelskiego żołnierza [Gilada] Szalita, a umowa o wymianie więźniów miała miejsce w 2011 r. Był to praktyczny dowód na to, że Hamas podporządkował swoje rządy [w Gazie] służbie ruchu oporu, zamiast rezygnować z oporu na rzecz rządów.

Odrzucamy rozwiązanie w postaci dwóch państw, które wymaga uznania legitymacji „tworu syjonistycznego”; To jest niedopuszczalne

Ludzie mówią teraz, że wojna z 7 października otworzyła nowy horyzont dla wizji porozumienia politycznego. Tutaj wyciągają swój stary „towar” rozwiązania w postaci dwóch państw. Chciałbym powiedzieć dwie rzeczy na temat tego rozwiązania w postaci dwóch państw. Po pierwsze, nie mamy nic wspólnego z rozwiązaniem w postaci dwóch państw. Odrzucamy tę koncepcję, ponieważ oznacza to, że otrzymalibyście obietnicę utworzenia państwa [palestyńskiego], a mimo to musielibyście uznać legitymację drugiego państwa, czyli tworu syjonistycznego. To jest niedopuszczalne. Żądamy wyzwolenia, pozbycia się okupacji, odzyskania niepodległości i naszego państwa. [Izrael] jest moim wrogiem. To nie moja sprawa.

Po 7 października „marzenie i nadzieja dla Palestyny ​​od rzeki do morza i od północy do południa zostały odnowione”

Prowadzący wywiad: O jakim „państwie” mówisz?

Maszal: Państwie palestyńskim. 

Prowadzący wywiad: Jakie państwo palestyńskie?

Maszal: Oczywiście stanowisko Hamasu i stanowisko ogromnej większości narodu palestyńskiego, zwłaszcza po 7 października, uważam, że marzenie i nadzieja dla Palestyny ​​od rzeki do morza i od północy do południe, zostało odnowione i stało się hasłem skandowanym w USA i zachodnich stolicach przez amerykańską i zachodnią opinię publiczną.

„Palestyna od rzeki do morza” – to hasło amerykańskich studentów i [studentów] w europejskich stolicach. Nasze palestyńskie przedsięwzięcie, w sprawie którego istnieje niemal palestyński konsensus narodowy… Nawet jeśli niektórzy ludzie muszą wyrazić odmienne zdanie ze względu na ograniczenia polityczne…

Konsensus palestyński – lub prawie konsensus – jest taki, że nie zrezygnujemy z naszego prawa do Palestyny ​​w całości, od rzeki [Jordan] do Morza [Śródziemnego] i od Rosz HaNikra do Ejlatu lub Zatoki Akaba.

W celu ustanowienia wspólnej płaszczyzny i wspólnego planu palestyńskiego z innymi palestyńskimi siłami palestyńskimi i zgodnie ze stanowiskiem innych Arabów. Hamas zgodził się na całkowicie niezależne państwo [palestyńskie] z granicami z 1967 r., z Jerozolima jako stolicą, łącznie z prawem powrotu – bez uznania legalności tworu syjonistycznego.

To stanowisko miało ułatwić porozumienie palestyńskie i arabskie na tym etapie, ale bez rezygnacji z jakichkolwiek naszych praw lub jakiejkolwiek części naszej ziemi i bez uznania Izraela. Nasza wizja pozostaje niezmieniona.

Wierzę, że 7 października wzmocnił to przekonanie, zawęził nieporozumienia i zmienił ideę wyzwolenia Palestyny ​​od rzeki do morza w realistyczną ideę, która już się rozpoczęła. Nie jest to coś, czego [jedynie] można się spodziewać lub na co liczyliśmy. Jest to część planu, część programu i stoimy u jego progu, z wolą Allaha.