Maszallah Szams Al-Waizeen, przewodniczący Związku Dziennikarzy Iranu, został skazany na 16 miesięcy więzienia po uznaniu go za winnego szkodzenia władzom i obrażania irańskiego prezydenta Mahmouda Ahmadineżada.

Szams Al-Waizeen był uprzednio redaktorem gazet “Jamee”, “Tous”i “Asr-e Azaga”, zamkniętych przez władze irańskie. Wzywał kiedyś do usunięcia Hosseina Szariatmadariego, redaktora irańskiej gazety “Kayhan” i współpracownika irańskiego Najwyższego Przywódcy Ali Chemaneiego, po tym jak Szariatmadari napisał, że Bahrajn jest integralną częścią Iranu. Al-Waizeen już odbył karę więzienia za działalność dziennikarską.

Wczoraj, 12 grudnia 2010 r., Szams Al-Waizeen powiedział francuskiej agencji informacyjnej AFP w Teheranie, że “sąd w Teheranie skazał mnie na ponad rok więzienia za podważanie reżimu i udzielanie wywiadów zagranicznym kanałom telewizyjnym i agencjom informacyjnym. Dostałem jeszcze dodatkowe cztery miesiące za nazwanie Ahmadineżada megalomanem w wywiadzie dla Al-Arabiya TV. Prokurator przetłumaczył to [„megaloman”] jako „szalony” i uznał, że obraziłem prezydenta” [1] .

Poniżej podajemy fragmenty dyskusji między Shamsem Al-Waizeenem i jego irańskim kolegą analitykiem Hassanem Hanizadehem, nadanej przez Al-Dżazira TV 24 września 2008 r. Szams Al-Waizeen mówi, że „jest poważny regres” wolnej prasy w Iranie i dodaje, że „jako dziennikarz nigdy nie widziałem tego, co widzę dzisiaj”.

Żeby zobaczyć ten klip, odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/1870.htm .

Szams Al-Waizeen: „Jest poważny regres” w wolnej prasie Iranu; “Jako dziennikarz nigdy nie wiedziałem tego, co widzę dzisiaj”

Maszallah Szams Al-Waizeen: Jest poważny regres w irańskich mediach, szczególnie w wolnej prasie. Statystyki wskazują na niedociągnięcia i faktycznie porażki prezydenta Ahmadineżada i jego rządu w zarządzaniu mediami w Iranie. Wiele gazet irańskich zamknięto za kadencji prezydenta Ahmadineżada – 25 gazet i pism zostało zamkniętych. Przepływ informacji w Iranie jest wielce utrudniony. Media zachodnie w języku farsi zyskały dużą popularność wśród irańskich widzów. Przykro powiedzieć, wielu ludzi w Iranie ogląda amerykańska telewizję. Jako dziennikarz nigdy nie widziałem tego, co widzę dzisiaj. […]

Hanizadeh: „W dniach prezydenta Chatamiego… entuzjastyczni młodzi ludzie wkroczyli w zawieruchę medialną i zaczęli naruszać tabu”

Hassan Hanizadeh: Ludzie często mówią, że w dniach prezydenta Chatamiego społeczeństwo irańskie weszło w okres jałowej wrzawy medialnej, okres infantylny. Pewni entuzjastyczni młodzi ludzie wkroczyli w zawieruchę medialną i zaczęli naruszać tabu: rzucali wszelkiego rodzaju zniewagi przeciwko filarom Rewolucji Islamskiej, przeciwko bojownikom, a nawet przeciwko ludziom okaleczonym w wojnie iracko-irańskiej. Dlatego sądownictwo powściągnęło tych ludzi, którzy byli nowicjuszami w mediach…

Szams Al-Waizeen: Nowicjuszami?!

Hanizadeh: Tak.

Szams Al-Waizeen: Ja jestem nowicjuszem? Jestem dziennikarzem od 30 lat.

Moderator: Przepraszam… przepraszam…

Szams Al-Waizeen: Jestem dziennikarzem od 30 lat. A pan?

Hanizadeh: Jestem dziennikarzem od 35 lat.

Szams Al-Waizeen: Aha, a już.

Moderator: Skończone. On jest górą…

Szams Al-Waizeen: „Sto siedemdziesiąt pięć gazet zostało zamkniętych przez sądy irańskie – wszystkie… wolne, niezależne gazety”

Hanizadeh: Jak to jest, że za kadencji Ahmadineżada nie widzieliśmy zamknięcia ani jednej gazety?

Szams Al-Waizeen: Zamknięto dwadzieścia pięć gazet. Mówię to w imieniu Stowarzyszenia Obrony Wolności Prasy.

Hanizadeh: A ja mówię w imieniu Islamskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, którego jestem wiceprezydentem.

Szams Al-Waizeen: To jest instytucja rządowa.

Moderator: Panie Szams Al-Waizeen, nie słychać pana bez mikrofonu. Bez mikrofonu pana głos wychodzi zniekształcony.

Hanizadeh: Przedstawiam mój punkt widzenia. Irańskie społeczeństwo potrzebuje mediów charakteryzujących się uczciwością – mediów, które respektują poglądy ludzi, jak również rządu i jego funkcjonowania. Niestety nie było tak podczas drugiej kadencji prezydenta Chatamiego.

Szams Al-Waizeen: Media nie były uczciwe? Rzuca pan oskarżenia.

Hanizadeh: Nie, nie rzucam oskarżeń. Infantylne media…

Szams Al-Waizeen: Oskarża pan grupę dziennikarzy o nieuczciwość. Proszę najpierw przyznać, że rzucił pan oskarżenia, a wtedy panu odpowiem.

Hanizadeh: To nie są oskarżenia. Prezentuję rzeczywistość jako dziennikarz, który pracował w tej dziedzinie dłużej niż ktokolwiek inny.

Moderator: Proszę przekazać mikrofon panu Szamsowi Al-Waizeenowi. Ma pan minutę.

Szams Al-Waizeen: Pytam brata Hanizadeha… Oczywiście, nie uznaję go za dziennikarza.

Moderator: Proszę, pan nie może…

Szams Al-Waizeen: Nie, nie uznaję go… Profesjonalnie mówiąc…

Moderator: Wciąga pan nas w sprawy osobiste i prawne.

Szams Al-Waizeen: To prawda, ale…

Moderator: On jest dziennikarzem i pan jest dziennikarzem.

Szams Al-Waizeen: Są oficjalne statystyki, które pokazują, co dzieje się w mediach. Sto siedemdziesiąt pięć gazet zostało zamkniętych przez irańskie sądy. Wszystkie te gazety były wolnymi, niezależnymi gazetami, które należały do znanych partii politycznych z konkretną afiliacją polityczną.


[1] “Aftab” (Iran), 11 grudnia 2010; AFP, 12 grudnia 2010; patrz także MEMRI Inquiry and Analysis No. 379, „Tension in Iran-Bahrain Relations After Kayhan Editor Claims Bahrain Is Inseparable Part of Iran,” 3 sierpnia 2007, http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/2314.htm .