Wprowadzenie

25 stycznia 2011 r., w Dzień Policji Egipskiej, rozmaite organy polityczne ogłosiły „dzień gniewu” zaznaczony przez demonstracje i wiece, jakich nie widziano w Egipcie od 1977 r. Dziesiątki tysięcy ludzi uczestniczyło w wiecach, zorganizowanych równocześnie w całym kraju, podczas których zginęły trzy osoby, dziesiątki zostały ranne, a wiele innych aresztowano. Organizacje opozycyjne wezwały Egipcjan do kontynuowania protestów, jednak ministerstwo spraw wewnętrznych ogłosiło, że zakazało dalszych marszy i demonstracji.

Przywódcy protest użyli portali społecznościowych, takich jak Facebook i Twitter, żeby zaplanować i zorganizować demonstracje, podkreślając równocześnie ich apolityczną naturę. W oczekiwaniu wieców otwarto dziesiątki kont na Facebooku, zarówno za, jak i przeciwko nim. Przywódcy organizacji opozycyjnych w Egipcie zareagowali na wezwania na Facebooku do uczestniczenia w masowych demonstracjach bez pokazywania symboli swoich partii i organizacji.

Należy zauważyć, że strajk generalny i rewolta obywatelska z 6 kwietnia 2008 r. w Egipcie (które doprowadziły do ustanowienia przez opozycję Ruchu Młodzieży 6 Kwietnia) także były zorganizowane przez Internet, przy pomocy e-maili, Facebooka i Twittera [1] . Następnego dnia poinformowano, że liczne konta Facebooku i Twittera w Egipcie zostały zamknięte.

Poniżej podajemy przegląd wykorzystania przez ruch protestu z portali społecznościowych przy organizowaniu niedawnych demonstracji.

Protestujący organizują demonstrację używając stron Facebooka

Organizacja demonstracji była w znacznej mierze prowadzona przy pomocy stron Facebooka, po rozpoczęciu akcji przez stronę Facebooka „Wszyscy jesteśmy Chaledem Saidem”, która ma ponad 400 tysięcy członków i która została założona po śmierci 28-letniego Chaleda Saida w Aleksandrii w czerwcu 2010 r. w wyniku brutalności policji [2] . Konto administrujące tę stronę rozpoczęło dodatkową stronę poświęconą szerzeniu informacji o demonstracji 25 stycznia, nazywając ją „Dzień rewolucji przeciwko torturom, nędzy, korupcji i bezrobociu”. W momencie pisania niniejszego strona ma ponad 100 tysięcy członków.

Organizatorzy demonstracji użyli Facebooka do przesyłania ulotki online, która opisuje szczegółowo cele demonstracji i jak ma zostać zorganizowana. Dokument podkreślał znaczenie tej demonstracji jako apolitycznego pokazu protestu. Wyjaśniał, że strona Facebooka „Wszyscy jesteśmy Chaledem Saidem” nie jest stowarzyszona z żadną partią ani ruchem politycznym i że „wezwanie do demonstracji jest spontaniczne i nie było planowane przez żadną siłę polityczną ani powszechną”. Dodają oni, że na ich wezwanie „odpowiedziały wszystkie siły polityczne [uczestniczące w demonstracji], ponieważ żądania są identyczne [z ich żądaniami] i ponieważ siły polityczne bronią w praktyce praw [wszystkich] Egipcjan”.

Ulotka online dostarczyła listy tych, którzy mieli uczestniczyć w demonstracji i obejmowała Ruch Młodzieży 6 Kwietnia, Bractwo Muzułmańskie, partię Al-Wafd, Narodowe Stowarzyszenie na rzecz Zmiany Mohameda ElBaradeia i oddział partii Al-Ghad Ajmana Noura [3] . Później ruch Kifaja (Egipski Ruch na rzecz Zmiany) [4] ogłosił swoje plany uczestniczenia, podczas gdy Mohamed ElBaradei powiedział, że postanowił nie uczestniczyć, aby nie “zabrać zwycięstwa ludziom, którzy wezwali do protestu” [5] , która to decyzja była ostro krytykowana przez wysokich rangą przedstawicieli Bractwa Muzułmańskiego, obecnych na wiecach [6] .

Wyjaśniając przyczyny demonstracji, ulotka online stwierdzała, że “Egipt znajduje się na jednym z najgorszych etapów swojej historii” i że wyjście na ulice 25 stycznia „zakończy milczenie i poddawanie się temu, co dzieje się w naszym kraju”. Podkreślała, że demonstracja nie ma na celu spowodowanie przewrotu wojskowego, ale wysłanie rządowi egipskiemu przesłania, że ludzie wzięli swój los w swoje ręce i będą żądali swoich praw. Wymieniała także wiele problemów, przed jakimi stoją obywatele Egiptu, włącznie z depresją, próbami samobójczymi, skrajną nędzą, mieszkaniu bezdomnych na dziko na cmentarzach, korupcją rządową, bezrobociem, wysoką śmiertelnością i poważnymi chorobami dzieci, stanem wyjątkowym i sfałszowanymi głosami, rzuconymi rzekomo w niedawnych wyborach parlamentarnych.

Wyliczyła także żądania protestujących wobec rządu: że ograniczy urząd prezydenta do dwóch kadencji, zajmie się problemami nędzy, zniesie prawa stanu wyjątkowego i postawi w stan oskarżenia ministra spraw wewnętrznych Habiba Al-Adlego za chaos w dziedzinie bezpieczeństwa w Egipcie i za przestępstwa aparatów bezpieczeństwa wobec obywateli egipskich. Dostarczyli także numerów telefonów organizatorów demonstracji, żeby protestujący w różnych prowincjach Egiptu mogli koordynować swoje wysiłki [7]

Strona Facebooka założona do zorganizowania demonstracji: data 25 stycznia 2011; miejsce – wszystkie prowincje Egiptu

Konto Twittera strony Facebooka “Wszyscy jesteśmy Chaledem Saidem” z datą demonstracji w miejscu zdjęcia profilu

Konta Facebooka założone dla poparcia demonstracji

Strona Facebooka pokazuje zdjęcia przywódców egipskich jako diabłów

Twibbons na kontach Twittera pokazują datę demonstracji

Apolityczne hasła i wezwania do powstrzymania się od przemocy

W oczekiwaniu na wiece organizatorzy rozprzestrzeniali szczegółowe instrukcje i podkreślali znaczenie trzymania się prawa, powstrzymywania się od przemocy i unikania zakłócania ruchu ulicznego. Protestujący dostawali instrukcje, że mają powiewać tylko flagą egipską i nie nosić żadnych transparentów popierających partie polityczne lub inne organizacje. Organizatorzy prosili, by hasła skandowane podczas demonstracji były jednolite i nawet dostarczyli listę 19 zatwierdzonych haseł włącznie z: „Niech żyje Egipt”, O ludu tunezyjski, słońce rewolucji, które nigdy nie zajdzie” i „W duchu i we krwi odkupimy cię, ojczyzno” [8] .

Jeśli chodzi o wybór zorganizowania demonstracji w Dzień Policji Egipskiej, organizatorzy napisali: “Wybraliśmy Dzień Policji, ponieważ jest to symbol jedności między policją a ludem i prosimy dzisiaj, by szlachetni oficerowie [policji] zjednoczyli się z nami, bo podzielamy te same problemy” [9] .

Należy zauważyć, że na dzień przed demonstracją szef sił bezpieczeństwa w Kairze ostrzegł tych, którzy planowali demonstrować, że siły bezpieczeństwa będą energicznie sprzeciwiać się każdej próbie naruszenia prawa, zgodnie z rozkazami od ministra spraw wewnętrznych [10] .

Lista zatwierdzonych haseł na stronie demonstracji na Facebooku

Wpływ wydarzeń w Tunezji

Organizatorzy protestu wskazali, że demonstracja została zainspirowana niedawnymi wypadkami w Tunezji, które uważają za coś, co “zachęciło wszystkich Egipcjan do uczestniczenia [w demonstracji] i szerzenia [ducha protestu]”. Wielu użytkowników Facebooka zmieniło swoje obrazy profilu na obraz łączący flagę egipską, emblemat flagi tunezyjskiej i numer 25, oznaczający datę demonstracji (patrz obraz poniżej). Podobnie, członkowie najpopularniejszej tunezyjskiej strony Facebooka Ajaib Wagharaib, która ma w całości blisko milion członków, wyrazili poparcie dla demonstracji w Egipcie [11] .

Konta Facebooka pokazujące liczne obrazy, sugerujące tunezyjską inspirację demonstracji

Obraz: „Tunezja zrobiła to 15 stycznia, a 25 stycznia zrobi to Egipt”

Kontrkampania zwolenników reżimu

Zwolennicy reżimu otworzyli konta na Facebooku wyrażające sprzeciw wobec demonstracji, ale na mniejszą skalę niż tych, którzy ją popierają. Kampania na rzecz reelekcji prezydenta Mubaraka w 2011 r. na swoich stronach Facebooka ogłosiła25 stycznia „Dniem lojalności i poparcia Mubaraka”. Kampania wydrukowała i rozwiesiła plakaty w różnych okręgach, wyrażając poparcie dla prezydenta. Koordynator kampanii, Marwa Hudhud powiedział: „Zorganizujemy wiele protestów, żeby wyrazić nasz sprzeciw wobec każdego destrukcyjnego zachowania 25 stycznia ze strony opozycji wobec instytucji państwowych. Nie pozwolimy, by Egipt stał się jak każdy inny kraj, w którym odbywa się tylko niszczenie” [12] . Do 26 stycznia 2011 tylko 166 członków dołączyło do grupy. Na stronie poświęconej temu wydarzeniu 610 osób oznajmiło, że będą uczestniczyć [13] .

Strona stworzona dla “Dnia lojalności dla dowódcy i wodza [tj. Mubaraka]”

Inne siły polityczne, takie jak Al-Tagammu, Al-Gil, Al-Adala i oddział partii Al-Ghad Musy Mustafy, wyraziły sprzeciw wobec demonstracji. Warto zauważyć, że Jasser Al-Brahimi, salaficki szejk z Aleksandrii, wezwał do powstrzymania się przed wzięciem udziału w demonstracji “w celu zachowania bezpieczeństwa ludzi w tych trudnych czasach i w celu udaremnienia celów wrogów, którzy chcą szerzyć konflikty domowe… Jest różnica między Egiptem a Tunezją” [14] .

Władze czasowo blokują dostęp do Facebooku i Twittera

Wieczorem 26 stycznia 2011 r., w dzień po demonstracji, władze egipskie czasowo zablokowały dostęp do Facebooka i Twittera z Egiptu. Na krótko wcześniej administrator strony „Wszyscy jesteśmy Chaledem Saidem” powiedział, że próbował zebrać adresy e-mailowe tak wielu członków, jak to możliwe, żeby ułatwić dalszą korespondencję i informować ich o planach przyszłych demonstracji. Wezwał Egipcjan za granicą, by kontynuowali korespondencję o wydarzeniach w Egipcie poprzez tę stronę, jak również przez strony poświęcone demonstracji 25 stycznia.

W każdym razie niektórym członkom udało się znaleźć aplikację, która umożliwiła im obejście blokady władz i dalsze używanie Facebooka, i w krótkim czasie strona była ponownie czynna.

Prasa rządowa: To, co zdarzyło się w Tunezji, nie zdarzy się w Egipcie

Po demonstracji przedstawiciele rządu egipskiego i prasa rządowa podkreślali, że nie powinno się porównywać Egiptu i Tunezji lub innych krajów arabskich. Rzecznik egipskiego ministerstwa spraw zagranicznych, Hussam Zaki, powiedział: „Nie powinno się zakładać na podstawie tego, co dzieje sie obecnie w Egipcie, że Egipcjanie przygotowują się do innego modelu [władzy], podobnie do wydarzeń w Tunezji”. Samir Ragab, publicysta rządowej gazety “Al-Gumhouriyya”, powiedział: „Egipt nie jest Libanem, Tunezją, Irakiem ani Sudanem… Jeśli ci ludzie, lub większość z nich, są źli [na swoje rządy] z takiej lub innej przyczyny, to nie stosuje się do nas, nawet jeśli są ludzie szerzący fałszywe pogłoski i próbujący opisać sprawy nie tak, jak one rzeczywiście są” [15] .

Były jednak wezwania do Egiptu, by wyciągnął naukę z wypadków w Tunezji. Publicysta gazety „Al-Ahram”, Szarif Al-Szubaszi, napisał, że nie powinno się lekceważyć woli ludzi lub ich zdolności do dania upustu swojemu tłumionemu gniewowi w każdej chwili,. Według Al-Szubasziego „wielkim błędem Ben Alego było zamykanie ust ludziom w epoce otwartych środków komunikacji, Internetu i innych nowoczesnych środków komunikacji, takich jak YouTube, Twitter i Facebook”. Wezwał on przywódców arabskich do dostrojenia się do uczuć swoich społeczeństw i przyznania im swobód, na które zasłużyli: „Musimy wstrzyknąć nową krew do politycznych ciał wszystkich krajów arabskich i pozbyć się starych twarzy, których ludzie mają dosyć. Niezbędne jest powstrzymanie prowokacyjnych oświadczeń niektórych wysokich funkcjonariuszy w świecie arabskim wobec swoich społeczeństw, bez jakiejkolwiek świadomości długofalowych rezultatów” [16] .

Karykatura: „Broń powstańcza w trzecim tysiącleciu”


Źródło: “Al-Amarat Al-Yawm” (Zjednoczone Emiraty Arabskie), 25 stycznia 2011


[1] Patrz MEMRI Inquiry & Analysis Series Report No.434, „Egyptian Opposition Call Again for General Strike, Civil Revolt,” 2 maja 2008, http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/3753.htm .

[2] http://www.facebook.com/ElShaheeed .

[3] www.facebook.com/note.php?note_id=197190613628100&comments .

[4] www.harakamasria.org/node/10855 .

[5] www.spiegel.de/, 25 stycznia 2011.

[6] „Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 26 stycznia 2011.

[7] http://www.facebook.com/ElShaheeed#!/note.php?note_id=196039290409899 .

[8] http://www.facebook.com/ElShaheeed#!/note.php?note_id=196039290409899 .

[9] http://www.facebook.com/ElShaheeed#!/note.php?note_id=196039290409899 .

[10] www.islamonline.net, 24 stycznia 2011.

[11] http://www.facebook.com/3ajeyeb?v=wall#!/3ajeyeb?v=wall .

[12] “Al-Misrawi” (Egipt), 17 stycznia 2011.

[13] http://www.facebook.com/home.php?sk=group_177060458999871 .

[14] www.islamonline.net, 24 stycznia 2011.

[15] “Al-Gumhouriyya” (Egipt), 26 stycznia 2011.

[16] “Al-Ahram” (Egipt), 26 stycznia 2011.