Po wykorzystaniu walk w Gazie do usprawiedliwienia ataków na siły USA w Iraku i Syrii, Iran i jego pełnomocnicy zawiesili chwilowo ataki w obawie przed odpowiedzią USA na dużą skalę

Przez

1 lutego 2024

Poniższy raport jest obecnie darmową próbką MEMRI Jihad and Terrorism Threat Monitor (JTTM). Aby uzyskać informacje o subskrypcji JTTM, kliknij tutaj.

28 stycznia 2024 r. Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych (CENTCOM) ogłosiło, że w ataku dronów na bazę logistyczną Tower 22 w północno-wschodniej Jordanii, w pobliżu granicy z Syrią, zginęło trzech amerykańskich żołnierzy, a wielu członków personelu, co najmniej 34, zostało rannych. [1] Prezydent USA Joe Biden oskarżył o atak „radykalne wspierane przez Iran wojownicze grupy działające w Syrii i Iraku” i ostrzegł, że „pociągniemy wszystkich winnych do odpowiedzialności w czasie i w sposób [przez nas] wybrany”. [2]

Według rzecznika jordańskiego rządu Muhannada Al-Mubaidina siły amerykańskie „współpracowały z Jordanią w walce z zagrożeniem terrorystycznym i w zabezpieczeniu granic”. [3]

Tower 22 znajduje się w pobliżu bazy Al-Tanf w Syrii, gdzie stacjonują siły amerykańskie; baza odgrywa znaczącą rolę w ograniczaniu ugruntowania się wpływów Iranu w regionie i walce z Państwem Islamskim (ISIS).

Jak dotąd nikt nie przyznał się do ataku, ale tego samego dnia Islamski Ruch Oporu w Iraku, organizacja zrzeszająca kilka wspieranych przez Iran irackich bojówek szyickich, na czele której stoją Brygady Hezbollahu i Ruch Al-Nudżaba, [ 4] twierdził, że przeprowadził trzy ataki na bazy USA w Syrii, w tym Al-Tanf i Al-Rukban, w pobliżu granicy z Jordanią. [5]

Ataki te stanowią część eskalacji ataków rozpoczętych w połowie października 2023 r. przez Islamski Ruch Oporu w Iraku przeciwko bazom i siłom USA w Iraku i Syrii, które według niego są odpowiedzią na to, co nazywa „masakrami”, dokonywanymi przez Izrael w Strefy Gazy w ramach wojny z Hamasem, która nastąpiła po krwawym ataku Hamasu na południowy Izrael w dniu 7 października 2023 r., oraz wsparcia USA dla Izraela.

W odpowiedzi na te ataki Stany Zjednoczone przeprowadziły szereg ataków na pozycje bojówek w Iraku i Syrii, zabijając kilku wyższych funkcjonariuszy. [6] Wydaje się jednak, że tym razem Stany Zjednoczone dały jasno do zrozumienia, że nadchodząca reakcja będzie znacznie ostrzejsza ze względu na trzech zabitych i wielu rannych amerykańskich żołnierzy.

W USA wskazywano na wspierane przez Iran szyickie bojówki, w szczególności Brygady Hezbollahu, jako odpowiedzialne za atak na Tower 22. [7] Prezydent Joe Biden ostrzegł, że „pociągniemy wszystkich winnych do odpowiedzialności w czasie i w sposób przez nas wybrany.” [8] Dwa dni później Biden powiedział, że zdecydował się na reakcję USA i dodał, że Stany Zjednoczone uważają Iran za odpowiedzialny za atak, ponieważ dostarcza on broń Brygadom Hezbollahu. Podkreślił jednak: „Nie sądzę, że potrzebujemy szerszej wojny na Bliskim Wschodzie”. [9] Sekretarz stanu Antony Blinken powiedział: „Odpowiemy, zareagujemy zdecydowanie… w wybranym przez nas czasie i miejscu”, dodając, że „ta reakcja może być wielopoziomowa, następować etapami i trwać przez dłuższy czas.” [10]

Wydaje się, że groźby i ostrzeżenia USA zastraszyły Iran i jego marionetkowe bojówki. 30 stycznia sekretarz generalny Brygad Hezbollahu Abu Hussein Al-Hamidawi ogłosił zawieszenie operacji wojskowych i operacji bezpieczeństwa przeciwko „siłom okupacyjnym” i „zalecił”, by agenci organizacji odtąd stosowali „obronę bierną” w przypadku ataku. Al-Hamidawi starał się zwolnić Iran z wszelkiej odpowiedzialności, stwierdzając, że nie wie on nic o działalności dżihadu, a nawet sprzeciwia się eskalacji przeciwko siłom USA w Iraku i Syrii. Obiecał także, że jego organizacja będzie w dalszym ciągu bronić narodu palestyńskiego w Strefie Gazy „innymi środkami”. [11] Strona internetowa opozycji syryjskiej podała, że irański IRGC nakazał lojalnym wobec niego bojownikom w Syrii, a zwłaszcza w Dadżr Al-Zour we wschodniej części kraju, zaprzestanie działań wojskowych przeciwko bazom USA w Syrii. [12]

Jednocześnie wydaje się, że ta odpowiedź Iranu i jego bojówek ma charakter ściśle taktyczny i ma na celu zapobieżenie szeroko zakrojonemu atakowi USA. Nie oznacza to jednak wycofania się ze strategii realizowanej w ostatnich latach przez Iran i jego pełnomocników – której głównym celem jest atak na bazy USA w Iraku i Syrii w celu wymuszenia wycofania wojsk amerykańskich z regionu, żeby umożliwić Iranowi ustanowienie tam swojej kontroli. Przez te lata MEMRI opublikował wiele raportów o groźbach ataków na siły USA w Syrii, których obecność uniemożliwia Iranowi i jego różnym pełnomocnikom ustanowienie własnej obecności w regionie.

Należy zauważyć, że od czasu utworzenia w październiku 2022 r. rządu irackiego premiera Mohammeda Szajja’ Al-Sudaniego, w skład którego wchodzą partie polityczne z kilku wspieranych przez Iran szyickich bojówek, takich jak Asa’ib Ahl Al-Haq, liczba ataków na siły amerykańskie znacznie spadła zarówno w Iraku, jak i w Syrii. Było to spowodowane decyzją bojówek, które również są członkami rządu, o zawieszeniu działań wojskowych przeciwko siłom amerykańskim, by umożliwić rządowi rehabilitację gospodarczą Iraku, jak również sfery wojskowej i bezpieczeństwa, co, jak mieli nadzieję, ostatecznie doprowadzi do wycofania sił amerykańskich dzięki działaniom dyplomatycznym. [13] Decyzja ta bardzo nie spodobała się Iranowi i kilku wspieranym przez niego bojówkom, na czele z ruchem Al-Nudżaba, które postrzegały ją jako zdradę i w dalszym ciągu groziły operacjami wojskowymi przeciwko siłom amerykańskim. [14]

Wydaje się zatem, że Iran i jego sojusznicy postrzegali wojnę w Gazie jako pretekst do wznowienia ataków na siły amerykańskie w Iraku i Syrii oraz ponownej realizacji swojej strategii mającej na celu wymuszenie wycofania USA z regionu. Decyzja Brygad Hezbollahu o zawieszeniu ataków na siły amerykańskie, które według nich są przeprowadzane na tym etapie w celu obrony i wsparcia Palestyńczyków w Strefie Gazy przed tym, co nazywają izraelską „agresją”, mimo że ta „agresja” trwa, jest dodatkowym dowodem na to, że jest to pretekst i że w chwili prawdy bojówki przedkładają swoje bezpieczeństwo nad pomoc Palestyńczykom.

Rozsądne jest założenie, że Iran i jego pełnomocnicy będą szukać kolejnej okazji lub pretekstu do wznowienia ataków na siły amerykańskie w regionie, aby zmusić je do wycofania się i umożliwić Iranowi realizację jego aspiracji do przejęcia kontroli nad regionem.

[Ciąg dalszy tekstu, który skupia się na zagrożeniach dla sił amerykańskich w Syrii i atakach przeprowadzonych przeciwko nim w ostatnich latach na rozkaz Iranu i reżimu syryjskiego, jak opisano w wielu raportach MEMRI, nie jest spolszczony]

Iran-backed Shi’ite militias (Source: Alarabiya.net, June 14, 2020)

The Syrian Regime Threatens To Carry Out Military Operations Against U.S. Forces, Urges „Popular Resistance”

The threats and attacks against the U.S. presence in Syria by the Syrian regime and its allies began in mid-2018, after the regime and its allies successfully expelled the Syrian opposition from most of the country, and after ISIS was defeated by the U.S.-led global coalition against it. Senior Syrian regime officials, Syrian state media, and regime affiliates threatened to attack U.S. bases and forces in Syria and encouraged a „popular uprising” against them.