Autor: C. Jacob*

Wprowadzenie

Społeczeństwo i kierownictwo palestyńskie popierają szeroko trwającą przemoc, którą przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej (AP) nazwali „powstaniem powszechnym”, a Hamas nazywa „intifadą”.

AP i Hamas nie potępiają ataków nożowniczych ani strzelania [do Izraelczyków, a ich przedstawiciele i media usprawiedliwiają obecną falę terroryzmu, traktują jej uczestników jak znakomitości, upamiętniają zamachowców, którzy zostali ”męczennikami” i wychwalają sprawców, którzy przeżyli zamachy. Oskarżają także Izrael o dokonywanie egzekucji Palestyńczyków, szczególnie dzieci, i nadal twierdzą, że Izrael zamierza zmienić status quo w meczecie Al-Aksa [1].

Mimo atmosfery podżegania i oskarżania Izraela przez AP kilku palestyńskich dziennikarzy i intelektualistów, włącznie z Hafezem Al-Barghoutim, byłym redaktorem naczelnym gazety AP, „Al-Hayat Al-Jadida” i członkiem Rady Rewolucyjnej Fatahu, krytykowało te ataki, a szczególnie te, których sprawcami były dzieci. Wyrazili oburzenie na uczestnictwo w atakach nożowych na Izraelczyków nastolatków, włącznie z bardzo młodymi dziećmi, twierdząc, że nie jest to miejsce dla dzieci i że ich dzieciństwo i życie musza być chronione. Oskarżyli kierownictwo organizacji palestyńskich o „kupczenie krwią dzieci” i wysyłanie ich, by ginęły, przez zachęcanie ich do dokonywania takich ataków i wychwalanie i gloryfikowanie tych, którzy to zrobili. Niektórzy intelektualiści nawoływali do wpojenia społeczeństwu i młodzieży wartości życia, uczenia się i pracy zamiast wartości szukania śmierci.

Niektórzy autorzy wzywali także Palestyńczyków do unikania ataków na cywilów izraelskich z powodów zarówno praktycznych, jak moralnych. Na poziomie moralnym argumentowali, że Palestyńczycy muszą zachować swoje człowieczeństwo; na poziomie praktycznym argumentowali, że ataki na cywilów, szczególnie w obecnym czasie, szkodzą walce palestyńskiej i powodują, że jest ona kojarzona z globalnym terroryzmem, któremu przewodzi ISIS. Kilku wzywało także do zaprzestania ataków nożowniczych z powodu ich braku skuteczności i wysokiego kosztu w śmiertelnych ofiarach palestyńskich i nawoływało do znalezienia alternatywnych sposobów walki.

Poniżej podajemy fragmenty artykułów:

Krytyka uczestniczenia dzieci w atakach nożowniczych: musimy chronić ich dzieciństwo

Niektórzy autorzy występowali przeciwko zachęcaniu dzieci do przeprowadzania ataków, wzywając ludzi, by chronili ich dzieciństwo i nie wysyłali ich na śmierć. 11 listopada 2015 r. Hafez Al-Barghouti napisał: „Od początku mówiliśmy: nie wysyłajcie swoich dzieci w bój, mimo że okupant nie rozróżnia między dziećmi, młodzieżą i dorosłymi… Nie wolno nam wciągać dzieci w cykl przemocy… Także Prorok Mahomet odmawiał wciągania dzieci do walki… Powinniśmy trzymać nasze dzieci z daleka od demonstracji na terenach konfliktów i starć, żeby mogły doświadczyć dzieciństwa. Nawet jeśli jest to trudne [dzieciństwo], jest lepsze niż dzieciństwo rannego, więźnia lub męczennika, którzy są [całkowicie] pozbawieni dzieciństwa” [2].

W innym artykule zatytułowanym “W obronie dzieciństwa” Al Barghouti napisał: “Nie oklaskujcie [dzieci nożowników] i nie bądźcie [z nich] dumni, bo to stało się grą krwi. Ci, którzy krzyczą i ryczą, gratulując dziecku wyciągnięcia noża lub uczennicy za wzięcie pary nożyczek, powinni widzieć ich, jakby były ich własnymi dziećmi. Czy zgodziliby się na wrzucenie swojego syna do tego tygla?” [3]

Dziennikarz Mohammed Daraghmeh zgodził się z twierdzeniem, że ataki są bezcelowe w artykule w “Sawt Al-Nisa”, dodatku o sprawach kobiecych i społecznych do gazety AP “Al-Ayyam”. Zwracając się do młodzieży napisał: „Nie maszerujcie ku śmierci. Palestyna potrzebuje was żywych. Możecie wściekać się, buntować, wychodzić na ulice i do punktów kontrolnych. Możecie blokować drogi, krzyczeć i uczynić, że głuchy świat usłyszy wasze głosy. Jeśli ich nie słyszy dzisiaj, to usłyszy jej jutro. Ale nie umierajcie. Ojczyzna potrzebuje was żywych. [To prawda], będzie oznaką hańby dla Palestyńczyków, młodych i starych, jeśli pozostaną milczący w obliczu okupacji lub będą zajęci własnymi sprawami i zapomną o ojczyźnie. Jednak nie mogą być tylko dwie opcje: milczenie lub szaleństwo. Milczeliśmy przez długi czas i dzisiaj ogarnęło nas szaleństwo destrukcyjnego odwetu. Młody człowiek pchnięty [do granic wytrzymałości] przez okupację może stracić zdolność myślenia, ukryć nóż i wyjść na ulice, by szukać symbolu okupacji i go zarżnąć. To zdarza się i będzie zdarzać, ale to pozostaje na poziomie indywidualnych czynów. Młodzież Palestyny nie może pędzić na śmierć [masowo] w ten sposób. Niedużej liczby żołnierzy zabitych w atakach nożowych nie można porównywać z dużą liczbą młodzieży palestyńskiej, która leży zanurzona we własnej krwi u stóp uzbrojonych i wyszkolonych żołnierzy.

Kiedy skończyła się druga intifada, wstaliśmy jak jeden i powiedzieliśmy: popełniliśmy błędy tutaj i tam; czasami szaleliśmy, a czasami traciliśmy nasze [ludzkie] uczucia. Nikt podczas tej intifady nie miał odwagi powiedzieć tego, co zostało powiedziane przy jej bolesnym zakończeniu, bo mogliby doznać krzywdy. Dzisiaj jednak musimy spojrzeć na siebie z odwagą i nazwać rzeczy po imieniu… Istotnie, każdy, kto bierze nóż i atakuje żołnierza, popełnia samobójstwo, bo dobrze wyszkolony i uzbrojony żołnierz zabije go. Codziennie kilku młodych Palestyńczyków ginie, niemniej my milczymy albo nawet wychwalamy ich śmierć. Powinniśmy powstać jak jeden i powiedzieć ‘dość’…

Dla palestyńskiej młodzieży, która straciła nadzieję i szuka zemsty, mówię to, co mówię do moich dzieci: wyjdźcie na ulice, idźcie i protestujcie. To jest tylko jedna runda konfliktu, która nie przyniesie końca konfliktu, ale raczej nowy etap, który jest konieczny dla każdego z nas… Palestyna jest problemem międzynarodowym, którego nie rozwiąże runda nożowych zamachów samobójczych ani protestów i wieców, ale tylko kiedy świat zrozumie, że musi interweniować i narysować granice, jak to zrobił w Bośni i Hercegowinie, w Kosowie i w Północnej i Południowej Korei. Jak długo jeszcze [musimy czekać]? Aż nadejdzie ten dzień.

Musimy chronić życie naszych dzieci i kontynuować walkę narodową… Jeśli ktoś zapyta, czy poprzednia walka bez przemocy przeciwko okupacji [pierwsza intifada] przyniosła koniec okupacji, zapytam w odpowiedzi: czy militarna walka zbrojna tego dokonała? Problem palestyński nie jest lokalny, ale jest to problem międzynarodowy, który świat stworzył i tylko [świat] może rozwiązać, ale nie zrobi tego, jeśli pozostaniemy milczący lub popełnimy samobójstwo” [4].

Jihad Harb, politolog i publicysta witryny internetowej Amad, którą prowadzi były minister AP, Hassan 'Asfour, wezwał w artykule do zaprzestania ataków nożowniczych, ponieważ ich sens się wyczerpał. Wyraził nadzieję, że kierownictwo palestyńskie posłucha go i będzie chronić życie młodzieży, „która bez sensu jest poddawana egzekucjom na punktach kontrolnych”. Według niego „większość tych, którzy przeprowadzili takie operacje lub próbowali je przeprowadzić, lub ci, którzy zostali zabici z powodu twierdzeń, że próbowali dźgnąć, byli poniżej 18 roku życia i nie mogli poradzić sobie z dobrze chronionymi, uzbrojonymi i wyszkolonymi żołnierzami. Operacje nożowe dały Izraelowi pretekst do zabijania naszych młodych mężczyzn i kobiet na punktach kontrolnych… Wezwanie do kierownictwa i organizacji [palestyńskich], by działali na rzecz powstrzymania ataków nożowych – mimo że [to kierownictwo i organizacje] nie przyłączyły się do tych, którzy prowadzą tę działalność – jest po to, by chronić życie naszych synów i córek, których Palestyna potrzebuje, by [budować] lepszą przyszłość. Nie jest to wezwanie do tadhijja [spokoju], ale raczej do innego skierowania działalności i rozwinięcia metod i środków powszechnego oporu” [5].

Krytyka kultury śmierci

Dziennikarz Mahmoud Fanoun wypowiadał się za kulturą walki, zwycięstwa i życia w miejsce kultury bezsensownej śmierci: “Słyszysz dzieci młodsze niż 10 lat, pragnące umrzeć śmiercią męczennika… [Dziecko] pragnie umrzeć zamiast żyć, walczyć z wrogiem, zabić go i pokonać go. Chce ofiarować się na śmierć z rąk wroga. Dlaczego? Dlaczego nie chce terroryzować wroga i trwać, aż wróg opuści Palestynę?… Kiedy młody człowiek umiera z nożem w ręku – jaka jest w tym mądrość? Jest bitwa. Z jednej strony jest wróg, jego armia i jego osadnicy, a z drugiej strony jest chłopiec. Bitwa kończy się jednostronnie: wróg zabija palestyńskiego wojownika zanim nawet przystąpi do swojego skrytego ataku. W tej bitwie wróg zwycięża i pokonuje młodego człowieka zanim nawet zrobił cokolwiek. Gdyby młody człowiek planował ten [atak], mógłby zaatakować i przeżyć lub [tylko] zostać ranny. Istnieją reguły wojny… Mówią, że życie jest tylko korytarzem do następnego życia i dlatego jest w porządku, jeśli życie jest krótkie, bo na jego końcu jest raj i czarnookie [dziewice]. Ta wiara nie gniewa wrogów; wręcz przeciwnie, są szczęśliwi, że pokonali młodzież, a ich żołnierze dostają nagrody, podczas gdy my doświadczamy tragedii w świetle utraty młodego życia i rozgoryczenia młodzieży za ich porażkę w bitwie przeciwko żołnierzom.

Dotyczy to także hasła [Arafata]: ‘Miliony męczenników maszeruje na Jerozolimę’. Dlaczego męczenników? Czy walczymy mieczami i jesteśmy zmuszeni czołgać się do Jerozolimy, podczas gdy wróg jest uzbrojony w duże ilości broni palnej? Dlaczego nie postanowić podbić i zwyciężyć, a wtedy możemy przybyć bezpieczni i cali, nawet jeśli kilku z nas zostanie zabitych? To są reguły wojny. Ta kultura [śmierci] nie wpływa na wroga; wręcz przeciwnie, wróg cieszy się z niej… Wybieramy się na śmierć i istotnie giniemy, podczas gdy wróg nadal okupuje kraj od końca do końca. Osiągamy męczeństwo, jeśli osiągamy cokolwiek, podczas gdy wróg osiąga ojczyznę, zamiast tego, byśmy go pokonali i pozostali przy życiu” [6].

Krytyka przywódców organizacji palestyńskich: zachęcają oni dzieci, by przeprowadzały ataki, ale nie posyłają własnych dzieci

Autorzy krytykowali także przywódców organizacji palestyńskich, oskarżając ich o zachęcanie dzieci do przeprowadzania ataków, ale nie posyłając własnych dzieci do walki ani nie przeprowadzając ataków samodzielnie. Hafez Al-Barghouti napisał: „Niektóre organizacje i klany, które są bankrutami moralnymi, posuwają się zbyt daleko ze swoimi sloganami, działając tak, jakby [każde] dziecko było potężną armią. Wygłaszają wypowiedzi, skandują [hasła] i wzywają do rozszerzenia akcji, ale w praktyce kupczą [tylko] krwią innych i plasują się jako patroni naszej krwi, nigdy nie przelewając ani kropli [krwi] własnej” [7].





Hafez Al-Barghouti (Źródło: Fatehmedia.ps, 23 listopada 2015)

Dzień wcześniej Al-Barghouti krytykował Hamas, który zachęca dzieci do uczestniczenia w akcjach przemocy: “Nie wolno nam zachęcać dzieci, by uderzyły w nie kule na ulicach. To prawda, nie możemy uspokoić szalejącego ducha i gotującej się krwi, ale świadomość publiczna przeciwko [atakom nożowniczym dzieci] może stworzyć atmosferę, która zredukuje bezcelową motywację do [maszerowania] w pułapki i wnyki okupanta, które są wszędzie” [8].

Ostrzejszą krytykę wyraził dziennikarz 'Amid Dwaikat z stacji radiowej „Głos miłości”, który napisał: „Niech pokażą się ci, którzy powodują, że dzieci dochodzą do takiego stanu. Niech pokażą nam własne dzieci. Nie wzywajcie do dalszych [ataków], kiedy sami siedzicie [bezpiecznie] w waszych gabinetach. Bóg wie, w jakich kurortach wasze dzieci spędzają wakacje. Dzieci nie są robotami, które uruchamiacie naciśnięciem guzika i możecie zatrzymać, kiedy chcecie. Krew tych dzieci obciąża wasze sumienie” [9].

Moahmmed Daraghmeh wezwał przywódców organizacji politycznych, by przemówili: “[Kierownictwo] musi skierować wzbierającą wściekłość narodową w protest przeciwko okupacji. Protest bez śmierci; protest, który jest cały życiem, rewolucją i nadzieją na zmianę” [10].

Dziennikarz Ihab Al-Jariri z Radio 24 FM powiedział podobnie: „Ci, którzy piszą teorie na Facebooku, zza ekranów komputerów i popierają ideę dzieci przeprowadzających ataki nożownicze, i zachęcają je, by to robiły, powinni najpierw zrobić to sami i dopiero potem prosić dzieci, by poszły w ich ślady” [11].

Krytykę kierowano nie tylko wobec tych, którzy zachęcają dzieci do prowadzenia ataków i wychwalają je, ale także wobec tych, którzy milczą. Emad Al-Asfar z Ośrodka Rozwoju Mediów na uniwersytecie Birzeit zwrócił się do przywódców organizacji palestyńskich na swojej stronie Facebooka: „Wyślijcie własnych ludzi z nożami i przestańcie przyjmować z radością i unosić się nad działaniem dzieci, ponieważ podżegacie je, by umierały na próżno. Jeszcze gorsi niż wy są ci, którzy nie występują przeciwko śmierci, szczególnie osobowości medialne i intelektualiści [12].



Szkoły powinny uczyć dzieci miłości do życia zamiast do śmierci

Niektórzy autorzy argumentowali, że szkoły powinny uczyć dzieci miłości do życia i wyjaśniać im, że opór niekoniecznie oznacza wybranie bezsensownej śmierci. Hafez Al-Barghouti napisał: “Musimy wyznaczyć [specjalne] lekcje dla małych dzieci w szkołach i uczyć je, jak uniknąć drogi do nikąd… Lepiej, żeby wróg nas zabił, niż żebyśmy mieli zachęcać dzieci do marszu w tym celu na próżno… Śmierć nie jest celem samym w sobie, nie wychwalajcie jej więc, żebyśmy nie umierali na próżno. Jest naszym obowiązkiem wychowanie młodszego pokolenia i wpojenie mu miłości do życia, uczenia się i pracowitości” [13].

Publicysta “Al-Ayyam”, Muhannad 'Abd Al-Hamid, pisał o potrzebie „programów w szkołach i mediach dla wzmocnienia pozytywnych wartości, takich jak wolność i wyzwolenie spod okupacji, jak również doskonałość moralna i ludzka, i sprawiedliwość… Istnieje potrzeba kwestionowania norm społecznych i kulturowych, dyskurs polityczny i medialny, i wszystko inne, co może zachęcić dzieci do odrzucenia akcji przemocy, która jest sprzeczna z jakością dzieciństwa i rozwojem naturalnym”. Wezwał także do przyjęcia polityki narodowej, która zachęca dzieci do uczestnictwa w protestach bez przemocy, takich jak marsze z pochodniami, pokazy sztuki i festiwale muzyczne „daleko od starć i przemocy” [14].

Bloger Muhammad Abu 'Allan, który pisze o mediach izraelskich, wezwał palestyńskiego ministra edukacji, Sabri Saidama „do wysłania przesłania dla dzieci w szkołach, że muszą najpierw zakończyć długą drogę edukacyjną zanim [mogą zastanawiać się nad] stanięciem wobec pewnej śmierci… Opór wobec okupacji niekoniecznie oznacza umieranie na próżno…” [15]

Mahmoud Fanoun Napisał: „Dlaczego uczymy [dzieci] umierania zamiast uczyć je walki, planowania i szkolenia do bitwy?… Dlaczego uczymy młodzież i dzieci, by ginęły, do takiego stopnia, że młody człowiek nie tylko chce, by ludzie mówili do jego matki ‘O, matko męczennika, krzycz z radości’ [16] , ale wręcz marzy o tym” [17].

Wezwania do czystej walki i unikania ataków na cywilów

Udział dzieci w atakach wywołał także debatę o moralnym wymiarze walki, takim jak narażanie dzieci palestyńskich na niebezpieczeństwo, a także atakowanie izraelskich cywilów – co nie jest tematem często omawianym w mediach palestyńskich. Kilku autorów wzywało do unikania ataków na izraelskich cywilów, żeby zapewnić moralny charakter walki i/lub nie dać światu powodu do nazwania walki palestyńskiej terroryzmem i częścią globalnego dżihadu prowadzonego przez ISIS.

Jeden z rzadkich artykułów nawołujących do unikania ataków na cywilów został opublikowany przez publicystę Hamadę Farana w gazecie AP, „Al-Ayyam”. Odpowiadając na artykuł dziennikarza Ariego Szawita w izraelskiej gazecie „Haaretz”, który zajmował się terrorem żydowskim przeciwko Palestyńczykom, Farana wyraził nadzieję, że intelektualiści palestyńscy okażą tę samą odwagę i sprzeciwią się palestyńskim atakom na cywilów, ponieważ jest to terroryzm. Napisał on: „Walka palestyńska przeciwko żydowsko-syjonistycznemu przedsięwzięciu Izraela jest prawomocna, sprawiedliwa a nawet niezbędna, by zapewnić, że Izrael zapłaci wysoką cenę za okupację… Jednak walka palestyńska musi być oczyszczona z wszelkich podejrzeń o terroryzm i nie wolno jej obierać za cel żydowskich cywilów Izraela. Musi być humanitarną i sprawiedliwą walką przeciwko imperialistycznemu przedsięwzięciu, które okupuje ziemię palestyńską i [musi być] całkowitym przeciwieństwem islamskiego terroryzmu Al-Kaidy i ISIS, czy [ich terroryzm] skierowany jest przeciwko muzułmanom, chrześcijanom, czy Żydom… Musimy zrozumieć znaczenie wymiaru moralnego walki ludu palestyńskiego, żeby świat czuł solidarność i identyfikował się ze sprawą palestyńską i z walką przeciwko imperializmowi Izraela. Musimy być odważni i potępić każdy akt terroryzmu, czy dokonują go Palestyńczycy lub Arabowie, muzułmanie lub chrześcijanie” [18].

Podobnie napisał Hafez Al-Barghouti: „Musimy unikać nieludzkich czynów, żeby zachować [nasze] człowieczeństwo…” [19] W innym artykule napisał: “Prawdą jest, że czyny samotnych atakujących nie są kierowane [przez nikogo] i nie można ich powstrzymać naciśnięciem guzika, ale świadomość publiczna musi niemniej być nakierowana na kontrolowaną i moralną walkę” [20].

Musimy utrzymywać walkę w czystości, żeby uniknąć przyrównania do ISIS

Dziennikarz Mohammed Daraghmeh także wzywał do unikania ataków na cywilów podając powody praktyczne.. Napisał w “Sawt Al-Nisaa”, dodatku ds. kobiecych i społecznych gazety “Al-Ayyam”: „Świat rozwiąże problem palestyński tylko jeśli zachowamy humanitarny charakter naszej walki. Świat nie zaakceptuje ataków nożowniczych i pojazdami przeciwko cywilom, tak jak nie zaakceptował zamachów samobójczych. [Jeśli będziemy dokonywali takich czynów], świat, który próbujemy zwerbować dla naszej sprawy, potępi nas i zdystansuje się od nas. Stracimy jego [poparcie] i na końcu drogi znajdziemy się sami, tak jak na końcu intifady Al-Aksa. Nasze dzieci chwytają za noże kuchenne z powodu emocji. Musimy stanąć i powiedzieć im: Marnujecie swoje życie i nasze. Palestyna potrzebuje was żywych” [21].

Barghouti w jednym ze swoich artykułów także skupił się na kwestii możliwego porównania z ISIS. Napisał, że Palestyńczycy nie powinni działać tak blisko w czasie do zamachów paryskich, bo to tylko im zaszkodzi: „Mamy obowiązek powstrzymania naszych synów i córek przed pójściem w ślady fanatyków i przed przeprowadzaniem bezużytecznych ataków, ponieważ wrogowie w swoich mediach i dyplomacji kojarzą te ataki z atakami terrorystycznymi prowadzonymi przez organizacje w Paryżu i gdzie indziej, w celu przedstawienia nas jako nieludzkich… Po atakach [11] września w Nowym Jorku [ówczesny premier izraelski, Ariel] Szaron [przyjął] określenie ‘terroryzm’, które było stosowane wobec tych ataków, i zastosował je do naszej walki narodowej. Ostrzegałem wówczas przeciwko temu i wzywałem do zachowania niskiego profilu aż burza [po zamachach w] Nowym Jorku ucichnie. [Niemniej] określenie ‘terroryzm palestyński’ stało się powszechne i [było używane] zamiast ‘terroryzm’. Dzisiaj, po atakach w Paryżu, musimy zachować niski profil, żeby uniknąć kojarzenia ze zbrodniami ISIS i jemu podobnych. Świat drzemie i nie obudzi się prędko, i dlatego musimy nauczyć się lekcji i czekać… Walka musi poczekać na właściwe okoliczności i na mężczyzn [nie zaś na chłopców]… Nie możemy stracić panowania i musimy zachować istotę sprawy palestyńskiej…” [22]


* C. Jacob jest pracownikiem badawczym w MEMRI.


Przypisy (nie spolszczone):


[1] See MEMRI Inquiry & Analysis No.1193, ’Abbas: We Will Continue The Popular Resistance; Israel Is Plotting To Change Status Quo In Jerusalem; Israel Uses Terror, Executes Children, October 16, 2015; Special Dispatch No. 6184, Fatah Officials, Palestinian Social Media, Palestinian Authority Dailies Encourage Continued Violence, October 12, 2015; Special Dispatch No. 6182,

Palestinian Bar Association Awards Honorary Law Degree To Killer Of Two Israelis In Jerusalem, October 11, 2015; Special Dispatch No. 6249, PA Commemorates Perpetrators Of Stabbing Attacks, December 30, 2015.

[2] Al-Hayat Al-Jadida (PA), November 11, 2015.

[3] Al-Hayat Al-Jadida (PA), November 24, 2015.

[4] Al-Ayyam (PA), October 29, 2015.

[5] Amad.ps, November 5, 2015.

[6] Amad.ps, November 7, 2015.

[7] Al-Hayat Al-Jadida (PA), November 24, 2015.

[8] Al-Hayat Al-Jadida (PA), November 25, 2015.

[9] Alquds.co.uk, November 24, 2015.

[10] Al-Ayyam (PA), October 29, 2015.

[11] Alquds.co.uk, November 24, 2015.

[12] Alquds.co.uk, November 24, 2015; Facebook.com/emad.alasfar.9, November 23, 2015.

[13] Al-Hayat Al-Jadida (PA), November 24, 2015.

[14] Al-Ayyam (PA), December 8, 2015.

[15] Alquds.co.uk, November 24, 2015.

[16] Quote from a poem by Palestinian poet Mais Shalash.

[17] Amad.ps, November 7, 2015.

[18] Al-Ayyam (PA), December 12, 2015.

[19] Al-Hayat Al-Jadida (PA), November 11, 2015.

[20] Al-Hayat Al-Jadida (PA), November 25, 2015.

[21] Al-Ayyam (PA), October 29, 2015.

[22] Al-Hayat Al-Jadida (PA), November 24, 2015.


Visit the MEMRI site in Polish: http://www2.memri.org/polish/

If you wish to reply, please send your email to memri@memrieurope.org .