Były ustawodawca pakistański i duchowny maulana Abdul Haleem wydał niedawno fatwę przeciwko świeckiej edukacji oraz uzasadniającą honorowe morderstwa kobiet[1] . Wydał tę fatwę w kazaniu podczas cotygodniowej modlitwy piątkowej w okręgu Kohistan w pakistańskiej prowincji Chyber Pachtunchwa. Haleem groził także, że kobiety ze świeckich NGO mogą zostać przymusowo wydane za mąż za miejscowych mężczyzn. W podobnej sytuacji duchowny ogłosił fatwę w meczecie w mieście Noszki w pakistańskiej prowincji Beludżystanu, usprawiedliwiając oblewanie kwasem kobiet, które używają telefonów komórkowych.

Obie fatwy nie wywołały żadnego potępienia w głównych mediach pakistańskich. Jednak dwie autorki pakistańskie – pisarka i blogerka – ostro skrytykowały fatwy tych duchownych, stwierdzając, że istnieje pilna potrzeba powstrzymania takich fatw przeciwko kobietom. W artykule zatytułowanym „Fatwy przeciwko kobietom: od noszącej bransoletki” Fouzia Saeed – autorka i badaczka społeczna – napisała: „Uważam, że nadszedł w naszym społeczeństwie czas, żeby stanowczo zatrzymać takich ludzi, którzy nie tylko naruszają godność i bezpieczeństwo obywatelek, ale także nadają islamowi złą sławę…”

W innym artykule, “Nasze zapóźnione w rozwoju społeczeństwo”, blogerka i konsultantka komunikacji, Tazeen Javed, argumentowała, że takie fatwy szerzą ciasnotę i sztywność poglądów. Napisała: „Kraj taki jak nasz nie stać na awanturnictwo żadnego rodzaju, ale najbardziej niebezpieczna jest praktyka uciekania się do fatw, żeby przekazać swój punkt widzenia. Nie tylko szerzy to ciasnotę i sztywność poglądów, ale nie pozostawia miejsca na dialog, debatę i konsultacje, czyniąc z nas coraz bardziej ’zapóźnione w rozwoju’ i nietolerancyjne społeczeństwo”.

Fouzia Saeed: „11 maja w meczecie ogłoszona została fatwa stwierdzająca, że każdej kobiecie, używającej telefonu komórkowego, można oblać twarz kwasem”

Poniżej podajemy fragmenty artykułu Fouzii Saeed[2] :

Fatwyprzeciwko kobietom znowu stają się powszechne. W Noszki w Beludżystanie 11 maja w meczecie ogłoszona została fatwa stwierdzająca, że każdej kobiecie, używającej telefonu komórkowego, można oblać twarz kwasem. Inną fatwę wydano w Kohistanie dwa tygodnie temu, ostrzegając „kobiety z NGO”, że zostaną przymusowo wydane za mąż za miejscowych mężczyzn, jeśli ośmielą się przybyć na ten teren. Były czasy, kiedy takie fatwy były powszechniejsze, czego wynikiem były poważne kary narzucane na kobiety, które odważały się wyjść poza cztery ściany swoich domów.

Jednak przez ostatnie cztery lata następowała ciągła poprawa w tworzeniu przestrzenia dla kobiet, by były bardziej widoczne w miejscach publicznych. Po dziesięcioleciach represji kobiety zawróciły cykl w innym kierunku dzięki budowaniu wysokiego poziomu solidarności między kobietami z różnych warstw społecznych. Szerzyła się świadomość, że awans jednej kobiety jest związany z rozbijaniem kajdan innych. Nie tylko wśród kobiet: wielu mężczyzn w pełni popiera ten proces zmiany.

Kto powie tym “facetom od fatw”, że są niemal wymarłym gatunkiem? Kto powie tym mężczyznom, że powinni zbudzić się w 2012 r.? Kto powie im, że nasze zainteresowanie nimi ogranicza się do jednego punktu w wiadomościach? Być może należy trzymać ich w muzeum z podpisem „mieliśmy takich ludzi, którzy uważali, że praca kobiet jest ‘nie-islamska’, ale wydawanie ich za mąż siłą jest ‘islamskie’. Idiotów, którzy uważali, że rozmawianie przez telefon komórkowy jest ‘nie-islamskie’, ale oblewanie kwasem twarzy kobiet jest ‘islamskie’!”

Uważam, że nadszedł w naszym społeczeństwie czas, żeby stanowczo zatrzymać takich ludzi, którzy nie tylko naruszają godność i bezpieczeństwo obywatelek, ale także nadają złą sławę islamowi, religii, która daje priorytet godności kobiet.

„Bardziej niepokoję się tymi, którzy pokazują postępową fasadę, ale kontynuują wzmacnianie mitów, sugerujących, że kobiety są gorsze”

Nie martwię się specjalnie o te fatwy, bo jestem przekonana, że nasze społeczeństwo nie pozwoli cofnąć się. Bardziej niepokoję się tymi, którzy pokazują postępową fasadę, ale kontynuują wzmacnianie mitów, sugerujących, że kobiety są gorsze. Nasze społeczeństwo uważa te „upokarzające uwagi” za oczywiste i używa ich w protekcjonalny sposób.

Upokarzanie mężczyzny przez nazywanie go „kobietą”, a więc tchórzem, trwa od pokoleń. Te „upokorzenia”, choć powszechne między ignorantami, niepokoją mnie bardziej, kiedy powszechnie używają ich nasi przywódcy.

Mniej więcej dwa tygodnie temu minister podniósł ręce i oznajmił, że nie nosi bransoletek, mówiąc w ten sposób, że nie jest tchórzem, ale jest „odważny” jak „mężczyzna” i zajmie się przemocą w Karaczi z „odwagą mężczyzny”. Jak na ironię, mężczyźni z ich „odwagą” i „śmiałością” już dali temu miastu dość kłopotów…

Jestem kobietą, która nosi bransoletki, niemniej czuję się całkiem odważna. Jestem także córką odważnej kobiety, która nosi bransoletki i czuła się bardzo odważna przez całe życie. Oddaję honor mojej matce dzisiaj, w Dniu Matki, oraz wszystkim matkom, które noszą bransoletki, stojąc odważnie…

Tazeen Javed: „Fatwy są tak powszechne, że nawet kompania dostarczająca elektryczności uciekła się przed kilku laty do postarania się o nią, żeby zmusić ludzi do płacenia za elektryczność”

Poniżej podajemy fragmenty artykułu Tazeen Javed[3] :

Jest nas wiele milionów ludzi, którzy nie mogą się wykarmić, mają ograniczony dostęp do energii i w przyszłości będą głupsi i słabsi, z powodu opóźnionego rozwoju umysłowego i fizycznego naszych dzieci z braku edukacji. Na takim zakręcie historycznym są wśród nas osoby, które wydają fatwy i propagują mizoginię i obskurantyzm przeciwko higienie, edukacji, zdrowiu i postępowi.

Najnowszą fatwę wydał były ustawodawca. Maulana Abdul Haleem z Jamiat Ulema-e-Islam (grupa Fazlura Rehmana) wydał szereg mizoginistycznych fatw, wyraźnie przedstawiających, jakie powinny być priorytety jego politycznych i religijnych wyznawców. Na początek, fatwa oświadcza, że formalna edukacja dla kobiet jest nie-islamska. Jak gdyby orzeczenie, że akt chodzenia do szkoły i otrzymywania niereligijnej edukacji [jest nie-islamski] nie wystarczał, zganił on także rodziców okręgu Kohistan w Chyber Pachtunchwa, którzy posyłają swoje córki do szkoły i poprosił ich o zakończenie tej edukacji. Ostro powiedział im także, że jeśli tego nie zrobią, zarobią na miejsce w wiecznym ogniu piekielnym.

Fatwaprzechodzi następnie do ogłoszenia wszystkich NGO pracujących w regionie za „gniazda nieskromności”. Najpierw obwinił kobiety pracujące w tych NGO o mobilizowanie miejscowych kobiet w kwestiach zdrowia i higieny, a następnie wezwał miejscowych mężczyzn do żenienia się z niezamężnymi pracownicami NGO – na siłę, jeśli muszą – żeby zmusić je do pozostania w domu.

Krótko mówiąc, były ustawodawca wydaje fatwę podczas kazania piątkowego, która podżega do nienawiści przeciwko grupie ludzi (pracownicom NGO) i ogłasza, że konstytucyjne prawo do edukacji jest zabronione dla połowy populacji, a nikt, poza kilkoma blogerami i tweeterami nawet nie unosi brwi…

Gdyby była to tylko jedna fatwa jednego duchownego w jakimś odległym zakątku, może moglibyśmy ją zignorować. Niestety jednak produkujemy masowo jeden taki edykt za drugim, nie rozumiejąc, co reszta świata może o nas pomyśleć. Skoro ogłoszenie implantów włosów i żywności wegetariańskiej, takiej jak chipsy ziemniaczane, za halal uważa się za opłacalny chwyt marketingowy, to porywanie nieletnich dziewcząt spośród mniejszości także zostaje usankcjonowane dekretami ledwie piśmiennych mułłów.

Fatwysą tak powszechne, że nawet kompania dostarczająca elektryczności uciekła się przed kilku laty do postarania się o nią, żeby zmusić ludzi do płacenia za elektryczność. Ponieważ ta kompania nadal jest obciążona tysiącami niezapłaconych rachunków, wiemy jak bezużyteczna okazała się ta fatwa.

Kraj taki jak nasz nie stać na awanturnictwo żadnego rodzaju, ale najbardziej niebezpieczna jest praktyka uciekania się do fatw, żeby przekazać swój punkt widzenia. Nie tylko szerzy to ciasnotę i sztywność poglądów, ale nie pozostawia miejsca na dialog, debatę i konsultacje, czyniąc z nas coraz bardziej „zapóźnione w rozwoju” i nietolerancyjne społeczeństwo.


[1] MEMRI Seria Specjalnych Komunikatów – Nr 4707 – 8 maja 2012
Były prawodawca pakistański potępia świecką edukację kobiet i usprawiedliwia zabójstwa honorowe: “Zabicie kobiety w imię honoru jest ‘obyczajem lokalnym i praktyką religijną’”; ostrzega zachodni personel żeński NGO, że będą porywane i oddawane jako panny młode

[2] “The Express Tribune” (Pakistan), 14 maja 2012.

[3] “The Express Tribune” (Pakistan), 12 maja 2012.