Wprowadzenie

29 listopada 2009 r., po uzyskaniu przez skrajnie prawicową partie szwajcarską 100 tysięcy podpisów, przeprowadzono w Szwajcarii referendum dotyczące zakazu budowania minaretów przy meczetach – z wynikiem 57,5%; cztery z 26 kantonów odmówiło przeprowadzenia referendum. Populacja muzułmańska w Szwajcarii, która obecnie ma cztery meczety z minaretami, liczy około 400 tysięcy (czyli 5% populacji), głównie z Bałkanów i Turcji.

Wyniki referendum zaszokowały ministrów w rządzie i duchownych chrześcijańskich tego kraju, jak również muzułmanów na całym świecie, szczególnie, że wstępne sondaże wskazywały na niższe poparcie dla tej inicjatywy. Ogólnie, muzułmanie zareagowali albo lękiem przed prześladowaniami na Zachodzie i przed wojną międzywyznaniową, albo wezwaniami do zgodnych z prawem protestów przeciwko wynikowi referendum. Niektórzy mówili także o odpowiedzialności muzułmanów za islamofobię i o fakcie, że postawy wobec chrześcijan w krajach muzułmańskich nie są lepsze. Wiele artykułów stwierdzało, że minarety nie należą do podstawowych nakazów islamu, co mówili jeszcze przed referendum specjaliści z Instytutu Badań Islamskich Al-Azhar [1] .

Reakcje w Szwajcarii i Europie

Rząd szwajcarski opublikował oświadczenie po arabsku stwierdzające, że cztery istniejące minarety pozostaną na miejscu i że muzułmanie mają prawo odprawiania ceremonii religijnych [2] . Szwajcarska minister spraw zagranicznych Micheline Calme-Rey powiedziała: „Ta decyzja zagraża bezpieczeństwu państwa… i może spowodować dodatkowe prowokacje… Jest to upokorzenie, które wywołuje ekstremizm [3] .

Szwajcarska minister sprawiedliwości Eveline Widmer-Schlumpf powiedziała: „Głosowanie jest wyrazem strachu [niektórych] ludzi i niepokoju dotyczącego ekstremistycznych nurtów, które odrzucają tradycje tego kraju” [4] .

Przywódca szwajcarskiej Partii Zielonych Ueli Leuenberger powiedział, że jego partia rozważy oddanie sprawy do Europejskiego Sądu Praw Człowieka za „pogwałcenie wolności religii” [5] . Watykan oznajmił o swoim poparciu stanowiska szwajcarskich duchownych, którzy uważają zakaz budowy minaretów za poważną szkodę wyrządzoną wolności religii [6] . Francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner wyraził zdumienie tą „nieumiejętnością zaakceptowania Innego” [7] , a inne głowy państw europejskich dały wyraz zaskoczeniu wynikami referendum.

Reakcje w świecie muzułmańskim

1. Obawy przed wojnami między religiami, wezwania do protestów

Wyniki referendum – obraza, upokorzenie i rasizm

Wielu przywódców w świecie arabskim i muzułmańskim potępiło wyniki referendum. Irański minister spraw zagranicznych Manouchehr Mottaki ostrzegł w rozmowie telefonicznej 4 grudnia z szwajcarskim ministrem przed konsekwencjami anty-muzułmańskich posunięć. Powiedział, że wyniki referendum zaszkodzą w muzułmańskiej opinii publicznej wizerunkowi Szwajcarii jako pionierowi praw człowieka i dodał, że ma nadzieję, iż kraj ten znajdzie konstytucyjny sposób na zapobieżenie wprowadzenia w życie tej decyzji [8] .

Buthaina Shaaban, polityczna doradczyni syryjskiego prezydenta Baszira Al-Assada nazwała wyniki referendum „fiaskiem” i powiedziała, że przypominają „Czarne Średniowiecze Zachodu, kiedy sądy Inkwizycji podejmowały kroki przeciwko muzułmanom, kiedy palono książki, niszczono meczety, nawracano [siłą] muzułmanów na chrześcijaństwo, a wynalazców palono publicznie jako czarnoksiężników” [9] .

Ostre oświadczenie wygłosił także Chakib Makhlouf, przewodniczący Federacji Organizacji Islamskich w Europie, który powiedział, że muzułmanie są prześladowani tak samo jak Żydzi w nazistowskich Niemczech: „Atmosfera rasizmu, przed jaką obecnie stoimy jako muzułmanie, jest identyczna do atmosfery, przed jaką stali Żydzi przed wybuchem drugiej wojny światowej pod rządami nazistowskiego przywódcy Adolfa Hitlera – jedyną różnicą jest to, że obecnie celem są muzułmanie”. Dodał, że największym niebezpieczeństwem będzie to, iż prześladowania muzułmanów nie będą bezpośrednie, jak nazistowskie prześladowania Żydów, ale pośrednie, prowadzone „pod przebraniem demokracji” [10] . Sekretarz generalny Organizacji Konferencji Islamskiej Ekmeleddin Ihsanoglu opisał zakaz budowy minaretów jako „nowy przykład narastającej nienawiści w Europie wobec islamu i muzułmanów ze strony skrajnych grup prawicowych” [11] . Egipski główny mufti Ali Guma powiedział, że zakaz jest „upokorzeniem dla muzułmanów na całym świecie” [12] , a saudyjska gazeta „Al-Madina” opisała to jako kolejną w długim szeregu obrazę islamu przez ekstremistów na Zachodzie [13] .

Prowadzący program w telewizji Al-Dżazira TV Faisal Al-Qassem powiedział, że zakaz ten odzwierciedla rosnącą siłę skrajnej prawicy w Europie, która prześladuje muzułmanów posługując się tymi samymi metodami i argumentami, których naziści używali przeciwko Żydom. Skrytykował Europę, że nie robi wystarczająco dużo, by powstrzymać te prześladowania: „Nie wiem dlaczego Europejczycy nie wyciągnęli nauki z niedawnej historii. Niepełne 60 lat temu Europa była głównym polem bitwy drugiej wojny światowej… Chwalę Europejczyków i Amerykanów za przeciwstawienie się nazistowskiemu demonowi i obronę prześladowanej mniejszości żydowskiej w Niemczech i innych krajach europejskich. Jest [jednak] niepokojące dzisiaj, że Europejczycy niemal [całkowicie] zapomnieli swojej przerażającej niedawnej przeszłości i pozwalają skrajnej prawicy na powrót pod rozmaitymi nazwami. Ta nowa [skrajna] prawica, która przypomina nam trendy faszystowskie i nazistowskie, które [kiedyś przejęły] Biały Kontynent [tj. Europę] i zniszczyły go, teraz szybko szerzy się w Europie. Dowodem tego jest fakt, że partia, która stała za szwajcarskim referendum, należy do skrajnej prawicy i jej działania roztaczają wyraźny faszystowski odór. Historia powtarza się [i tylko cel jest inny]: podczas gdy naziści Hitlera okazywali nienawiść Żydom, dzisiaj [elementy] skrajnej prawicy celują w muzułmanów tymi samymi metodami i posługując się tymi samymi argumentami, których używali naziści atakując Żydów…” [14]

Artykuł redakcyjny w gazecie katarskiej „Al-Raya” przedstawił decyzję szwajcarską jako świadomą prowokację przeciwko muzułmanom motywowaną rasizmem. Redaktor naczelny gazety, Saleh bin Afsan al-Kuwari, napisał: „Niestety szwajcarskie referendum odbywało się w tym samym czasie co tegoroczny hadż, kiedy muzułmanie obchodzili błogosławione święto Id Al-Adha. Dlatego też w świecie muzułmańskim uważamy to za świadomą [obrazę] uczuć muzułmańskich i zorganizowaną [kampanię] szerzenia rasistowskich idei przeciwko nim – co przede wszystkim wymaga przeprosin… Z platformy „Al-Raya” ostrzegam i zwracam uwagę na fakt, że wojna nienawiści i szaleństwa [podżegania] przeciwko islamowi i muzułmanom może rozszerzyć się [jeszcze dalej]” [15] .

Inny artykuł redakcyjny w „Al-Raya” stwierdzał: „[Ten] europejski [akt] wrogości wobec islamu nie jest pierwszy i nie będzie ostatni. Obraźliwe karykatury szanowanego Posłańca Allaha i groby muzułmańskie zbezczeszczone krzyżami i hasłami nazistowskimi są najlepszym dowodem, że nienawiść jest głęboko zakorzeniona w społeczeństwach europejskich i że naród szwajcarski jest częścią rasistowskiej Europy, która nienawidzi Innego… [Zakaz] pokazuje, że narody Europy zwróciły się ku ekstremizmowi i nienawiści i to wzmacnia nasz niepokój o bezpieczeństwo muzułmańskiej społeczności w Europie…” [16]

W artykule na islamistycznej saudyjskiej witrynie internetowej www.islammemo.cc stwierdzono, że zakaz budowy minaretów ma na celu wymazanie islamskiej obecności w Europie ze strachu przed jej rosnącymi wpływami: „Muzułmanie w Europie są obecnie poddani planowanemu atakowi, skierowanemu na wymazanie ich tożsamości i [zmuszenie ich] do asymilacji do życia społecznego Europy, teraz, kiedy ich liczba wzrosła i stali się bezpośrednim niebezpieczeństwem dla tego starzejącego się kontynentu [17] … Europa stoi przed demograficzną katastrofą: chrześcijanie wkrótce mogą stać się mniejszością z powodu wysokiej stopy narodzin wśród muzułmanów i opadającej wśród chrześcijan… Szwajcarski kryzys minaretów nie jest taki, jak poprzednie kryzysy [które znamy]: sprzecznie z tym, co twierdzili niektórzy, odzwierciedla on raczej rosnące wpływy muzułmanów niż ich słabość. Tym razem Europa działa, by… bronić podstaw swojego istnienia i zachować tożsamość w obliczu narastającego napływu muzułmanów, którzy rok po roku ją opanowują [18] .

Karykatura: Szwajcarzy próbują wykorzenić islam ze swojego kraju

Karykaturzysta: Omayya Juha [19]

Karykatura: Zakaz budowy minaretów – bomba zegarowa pod stołem dialogu międzywyznaniowego

Karykaturzysta: Amjad Rasmi [20]

Ostrzeżenia przed gwałtownymi reakcjami muzułmanów

Przywódca Libii Muhammar Kaddafi powiedział, że wynik referendum był próbą odrodzenia krucjat przeciwko muzułmanom i że służy interesom Al-Kaidy i terrorystów. Powiedział: „My, [muzułmanie] także mamy skrajną prawicę, taką samą jak skrajna prawica [w Szwajcarii] [21] . Algierski minister spraw wewnętrznych Nour Al-Din Yazid Zehrouni powiedział, że głosowanie przeciwko budowie minaretów w Szwajcarii daje islamskim ekstremistom pretekst do zderzenia się z Zachodem [22] .

Międzynarodowy Związek Uczonych Muzułmańskich wydał oświadczenie ostrzegające przed możliwymi reperkusjami tej decyzji i wzywający rząd szwajcarski do przyjęcia za nie odpowiedzialności. Stwierdził, że jedną z tych konsekwencji będzie „wzmocnienie pozycji ekstremistycznych elementów muzułmańskich mówiących [muzułmanom]: ‘Zachód, z którym chcecie dialogu i współpracy, nienawidzi i prześladuje was’” [23] .

Argument, że ten zakaz wzmocni elementy ekstremistyczne figuruje w wielu artykułach redakcyjnych. Londyńska gazeta „Al-Quds Al-Arabi” oświadczyła, że ta decyzja była darem dla Al-Kaidy: „…[Wynik referendum] ujawnia tendencję faszystowską, która całkowicie przeczy współczesnemu dziedzictwu Europy [głoszącemu] tolerancję i szacunek dla wiary i kultury Innego… Wyniki takiego referendum… są najlepszym możliwym darem dla organizacji takich jak Al-Kaida…, których propaganda zawsze skupia się na krzywdzie czynionej islamowi i muzułmanom przez Europejczyków i Amerykanów” [24] .

Sati Nour Al-Din, dyrektor zarządu redakcji libańskiej gazety „Al-Safir”, napisał, że wyniki referendum stawiają Szwajcarię przeciwko muzułmanom w niej żyjącym, „którzy wyrażają pragnienie integracji ze społeczeństwem szwajcarskim w większym stopniu niż inni europejscy muzułmanie – spośród których wyłoniło się więcej terrorystów niż z krajów islamskich…” [25] .

Hashem Saleh w stałym felietonie w “Al-Sharq Al-Awsat” napisał, że referendum było wyrazem niebezpiecznej „wojny na symbole”: „Można niemalże powiedzieć, że zakaz budowania minaretów jest reakcją na ataki z 11 września i na upadek ‘chwały’ USA – to jest, Dwóch Wież. Wojna na symbole jest bardziej niebezpieczna niż rzeczywista wojna”. Dodał on, że zajmowanie się przez europejskie, prawicowe rządy takimi kwestiami jak hidżab lub burka, jest umyślne, jako odciągnięcie uwagi od prawdziwych problemów: bezrobocia cudzoziemskich robotników i dyskryminacji ich. „Większość społeczności arabskich i muzułmańskich w Europie prosi tylko o prawo do pracy, o zapewnienie właściwej jakości życia dla swoich dzieci i o traktowanie jak ich jak ludzi, jak wszystkie inne społeczności… Tego te społeczności domagają się najbardziej – nie burek, nie hidżabów, a nawet nie minaretów…” [26]

2) Wezwana do walki politycznej wraz z wezwaniami do zaakceptowania zakazu

Od procesów sądowych do nacisków ekonomicznych

Muzułmańscy duchowni i politycy wzywali do walki z decyzją środkami legalnymi oraz bojkotem ekonomicznym i turystycznym. Szejk Yousef Al-Qaradhawi, przewodniczący Międzynarodowego Związku Uczonych Muzułmańskich, wezwał szwajcarską mniejszość muzułmańską do walki „legalnymi parlamentarnymi i prawnymi środkami w sądach federalnych i międzynarodowych i w radach praw człowieka o unieważnienie tej decyzji”. Ostrzegł, że dzisiaj „zakazują minaretów, jutro zakażą meczetów” [27] . Egipski mufti Ali Guma wezwał szwajcarskich muzułmanów do prowadzenia dialogu z rządem szwajcarskim i protestowania przeciwko tej decyzji legalnymi środkami [28] . Saudyjska gazeta „Al-Madina” wezwała muzułmanów do obrony islamu „wszelkimi racjonalnymi i kulturalnymi środkami”, jakimi dysponują [29] .

Osama Saraya, redaktor naczelny egipskiej gazety „Al-Ahram” sugerował używanie demokratycznych, popularnych środków, zamiast apelowania do rządów: „Muzułmańskiej mniejszości w Szwajcarii mogą pomóc w odzyskaniu swoich praw te same środki demokratyczne [przez które je stracili]… W ten sposób będziemy w tej sprawie triumfować i uzyskamy punkty za cywilizowane zachowanie – cywilizowane zachowanie, którego będziemy potrzebować, kiedy zaczniemy rozmawiać z tym ludźmi [Europejczykami]. Musimy użyć ‘popularnej dyplomacji’ do działania wobec lokalnej ludności i organizacji obywatelskich zamiast apelowania do rządów, które w pewnych wypadkach niczego nie mogą zrobić, a przynajmniej tak twierdzą” [30] .

Kilku muzułmańskich polityków i wysokich funkcjonariuszy wzywało do bojkotu Szwajcarii. Egemen Bagis, turecki minister ds. Unii Europejskiej i główny negocjator akcesji do UE, powiedział, że Turcja ponownie rozważy deponowanie swoich funduszy w bankach szwajcarskich [31] . Egipski parlamentarzysta Mustafa Bakri wezwał do bojkotu szwajcarskich towarów [32] ; Abd Al-Aziz Othman Al-Tuwaijri, dyrektor naczelny Islamskiej Organizacji Edukacyjnej, Naukowej i Kulturalnej (ISESCO) wezwał kraje islamskie na całym świecie do handlowego bojkotu Szwajcarii i do nie odwiedzania jej w celach turystycznych, jak również do wycofania funduszy z jej banków [33] . Saudyjscy kaznodzieje uczynili podobne wezwania [34] .

Minarety nie są fundamentem islamu

Muzułmanie, którzy przyjęli bardziej umiarkowaną linię, powiedzieli, że ta decyzja była demokratyczna i dlatego trzeba ją respektować, mimo że nie podoba się muzułmanom. Wskazali także, że minarety nie są nakazane przez szariat. Imam meczetu w Genewie powiedział, że muzułmanie w Szwajcarii są celem nie rządu szwajcarskiego ani narodu, ale jednej konkretnej partii, wrogiej wobec islamu, i że muzułmanie muszą ”respektować tę decyzję, bez jej akceptowania” [35] .

Szefowa egipskiej społeczności w Szwajcarii, dr Fawzia Al-Ashmawi, powiedziała gazecie „Al-Masri Alk-Yawm”: „Muzułmanie w Szwajcarii mają wszystkie prawa i rozumieją, że ta decyzja jest ceną [jaką trzeba płacić] za prawdziwą demokrację… [Publiczne] nawoływanie do modłów jest zakazane w Szwajcarii, jak i we wszystkich krajach europejskich, więc i tak nie ma potrzeby [minaretów]. Ponadto także w Egipcie istnieją meczety bez minaretów”. Wezwała, by nie ingerować w wewnętrzne sprawy szwajcarskich muzułmanów i pozwolić im rozwiązać sprawę spokojnie, bez histerii, demonstracji, bojkotów i przesadnych reakcji [36] .

Inni zabierający głos także wskazywali, że minaret nie jest fundamentem islamu i że jego funkcję wzywania wiernych do modlitwy można dzisiaj realizować w inny sposób. Hafez Al-Barghouti, redaktor naczelny gazety Autonomii Palestyńskiej „Al-Hayat Al-Jadida”, napisał: „Minaret nie jest fundamentem islamu i nie jest nawet częścią sunny Proroka. Jego funkcją jest bycie wysoką budowlą, żeby tak wiele ludzi, jak to możliwe, mogło usłyszeć wezwanie do modlitwy. W którymś momencie przyjął pewną formę architektoniczną i stał się cechą meczetu, ale [nigdy] nie był uważany za religijną konieczność, ponieważ istnieją inne sposoby wzywania [ludzi] do modłów, takie jak głośniki, zegarki, budziki itp. Tak więc minaret jest tylko strukturą architektoniczną… Zakaz [budowy minaretów] w Szwajcarii lub w jakimś innym kraju nie powinien usprawiedliwiać tej wrzawy, bo Szwajcaria nie jest krajem muzułmańskim…” Al-Barghouti ubolewał także, że muzułmanie żądają tolerancji od chrześcijan, podczas gdy sami nie okazują tolerancji: „Jak mogą niektórzy z nas żądać, by kraje chrześcijańskie traktowały muzułmanów lepiej niż [kraje muzułmańskie] traktują chrześcijan?… Kiedy w pełni będziemy szanowali Innego [będziemy mogli] domagać się takiego samego szacunku, ale nie przedtem…” [37]

Felietonista gazety „Al-Ahram”, Abd Ali-Muti Ahmad, napisał: „…Kiedy Prorok umarł, meczety nie miały minaretów. Jego meczet był zbudowany z gałęzi palmowych i miał podłogę z piasku. Nie miał minaretu. Kiedy muzułmanie zaczęli budować minarety, używali chrześcijańskich budowniczych, którzy opierali je na kościelnych iglicach. Pierwszym, który nakazał budowę minaretu, był [Kalif] Al-Walid bin Abd Al-Malik w Umayyad [Wielkim] meczecie w Damaszku…” [38]

Muzułmanie muszą integrować się ze społeczeństwem

Egipski minister dziedzictwa dr Mahmoud Hamdi Zaqzouq powiedział, że muzułmanie europejscy muszą zachowywać się rozsądnie, żeby zachować swoje prawa i dowieść Europejczykom, że “są obywatelami, którzy promują interesy swojej nowej ojczyzny i są daleko od jakiegokolwiek [rodzaju] ekstremizmu lub negacji innego. [Muszą dowieść], że podejmują śmiałe kroki, by zintegrować się ze społeczeństwem i aktywnie uczestniczą w politycznym, społecznym i kulturalnym życiu [kraju], nie zaś izolują się”. Dodał on: „Muzułmanie w Europie muszą podwoić swoje wysiłki, żeby powstrzymać przesądy i błędne koncepcje… o islamie i o muzułmanach” [39] .

Publicysta “Al-Ahram” Hazem Abd Al-Rahman pisał w podobnym duchu: „Otwartość [ze strony muzułmanów]… spowoduje, że inni powiedzą: ‘[Muzułmanie] są takimi ludźmi jak my… i wszystko, co o nich mówią, jest nieprawdą’… Musimy wyciągnąć nauczkę z nieszczęsnego potraktowania przez muzułmanów kryzysu [duńskich] karykatur. Jest możliwe, że pełne przemocy demonstracje, palenie flag i groźby [wtedy] wzbudziły więcej strachu niż solidarności lub zrozumienia” [40] .

3. Krytyka zachowania muzułmanów

Muzułmanie są winni szerzeniu się islamofobii

Niektórzy pisarze utrzymują, że muzułmańscy ekstremiści doprowadzili do zakazu budowy minaretów. Mustafa Farahat, felietonista algierskiej gazety „Al-Shurouq” napisał: „Szwajcaria zaczęła obawiać się islamu, podobnie jak USA, Francja i Niemcy i jak [wkrótce zdarzy się] w innych krajach europejskich. To my musimy starać się poprawić wizerunek [islamu] przedstawiając naszą wiarę, jak również naszą kulturę, która umieszczała nas u steru świata przez wiele wieków w [pozytywnym] świetle i stosując zasady, w które teoretycznie wierzymy, ale ich nie realizujemy. Od teraz [musimy przestać] zastanawiać się nad źródłami islamofobii, bo to my je stworzyliśmy” [41] .

Abi Hassan, publicysta syryjskiej witryny internetowej www.all4syria wskazał, żeświat zachodni oddziela państwo od religii, podczas gdy świat muzułmański tego nie robi; dlatego też można zrozumieć, dlaczego Szwajcarzy boją się, że ich kraj stanie się krajem muzułmańskim. „[Ich] obawy są uzasadnione, biorąc pod uwagę zachowanie niektórych islamistów w pewnych krajach europejskich” – powiedział. Abi Hassan dodał, że byłoby lepiej dla muzułmanów, gdyby islam nie szerzył się w Europie, ponieważ w ten sposób Europa mogłaby przynajmniej być bezpiecznym schronieniem dla muzułmanów uciekających przed zacofaniem i trudnościami we własnych krajach [42] .

Karykatura w egipskiej gazecie:

Mężczyna pyta: “Dlaczego Szwajcarzy boją się nas? Co zrobiliśmy?”

Strzałki wskazujące na kobietę mają napisy “ma zakaz wydawania dźwięków”, „ma zakaz zdobycia edukacji”, „może pokazać tylko jedno oko”, „ma zakaz używania perfum”, „musi być poddana obrzezaniu” [43] .

Hadir Taher, publicysta liberalnej gazety internetowej “Elaph” napisał: „Dlaczego muzułmanie „na Zachodzie] nie walczą przeciwko tym, którzy oskarżają innych o herezję i przeciwko [muzułmańskim] przestępstwom i złodziejstwu w Europie i Ameryce, gdzie żyją?… Wzywam wszystkie kraje europejskie i USA, by zakazały budowy meczetów i minaretów… ponieważ nie są one [częścią muzułmańskiej] religii. Allah… wie, co ludzie czują i mówią bez potrzeby meczetów i minaretów” [44] .

Potępienie ekstremizmu i wezwanie do dialogu

Liberalny dziennikarz katarski dr Abd Al-Hamid Al-Ansari potępił wezwania do bojkotu Szwajcarii i nakłaniał muzułmanów do wzmocnienia kanałów dialogu: „Wezwania do narzucenia politycznego i turystycznego bojkotu Szwajcarii [i do ukarania jej] przez wycofanie funduszy z banków i wyprowadzenie instytucji ONZ [do jakiegoś innego kraju] może przynieść [muzułmanom] więcej zła niż dobra. Szwajcarska radykalna prawica może wykorzystać te wezwania do utrwalenia strachu przed islamem i muzułmanami. Musimy pomóc [szwajcarskim] muzułmanom w inteligentny sposób… Musimy wzmocnić kanały dialogu, zamiast żądania zatrzymania [dialogu] dlatego, że to w ogóle nie pomaga muzułmanom” [45] .

Dyrektor naczelny Al-Arabiya Abd Al-Rahman Al-Rashed napisał w gazecie „Al-Sharq Al-Awsat”, że reakcja umiarkowanych muzułmanów na zakaz była ich zwycięstwem: „Szwajcarzy to jedni z najbardziej odpowiedzialnych i tolerancyjnych ludzi na świecie i [wiedzą oni] jak współistnieć [z innymi]. Dowodem tego jest, że ich społeczeństwo składa się z trzech narodowości, mówiących po niemiecku, francusku i włosku, i że nie ma na świecie żadnego innego kraju, w którym te [trzy grupy etniczne] żyją obok siebie w pokoju od setek lat…

Tym razem możemy uczciwie powiedzieć, że muzułmanom udało się zrobić coś, czego nigdy nie udawało im się zrobić w przeszłości, a mianowicie uporać się z problemem [który postrzegali jako] polityczny, religijny lub osobisty afront albo prowokację skierowaną przeciwko nim. Wiemy, że muzułmanie na ogół mają poczucie prześladowania, czasami uzasadnione, a czasami nie… Muzułmanie przegrali referendum [o minarety], ale także zwyciężyli, ponieważ powstrzymali się od palenia flag, wygrażania i hałaśliwych demonstracji w 40 krajach na całym globie… Ważną rzeczą jest to, że przywódcy muzułmańscy na całym świecie zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że pełna przemocy wściekłość na ulicach nie jest właściwą [polityką] i że wręcz szkodzi wizerunkowi muzułmanów [zamiast go poprawiać]” [46] .

*B. Chernitsky jest pracownikiem naukowym MEMRI.


[1] www.islamonline.net 2 listopada 2009.

[2] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 1 grudnia 2009.

[3] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 2 grudnia 2009.

[4] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 1 grudnia 2009.

[5] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 1 grudnia 2009.

[6] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 1 grudnia 2009.

[7] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 1 grudnia 2009.

[8] http://english.irib.ir, 5 grudnia 2009.

[9] “Teshreen” (Syria), 8 grudnia 2009.

[10] www.islamonline.net, 1 grudnia 2009.

[11] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 1 grudnia 2009.

[12] “Al-Quds Al-Arabi” (Londyn), 30 listopada 2009.

[13] “Al-Madina” (Arabia Saudyjska), 4 grudnia 2009.

[14] “Al-Sharq” (Katar), 20 grudnia 2009.

[15] “Al-Raya” (Katar), 2 grudnia 2009.

[16] “Al-Raya” (Katar), 1 grudnia 2009.

[17] Określenie “starzejący się kontynent” odnosi się zarówno do długiej historii i dziedzictwa Europy, jak do faktu, że jej populacja starzeje się w wyniku niskiej stopy urodzeń.

[18] Islammemo.cc, 13 grudnia 2009. Azzam Al-Tamimi, dyrektor mieszczącego sie w Londynie Instytutu Islamskiej Myśli Politycznej, porównał szwajcarskich polityków do neonazistów i powiedział, że islam wyzwala Europę “od tragedii ich życia” i od ich “życia w głupocie”. Patrz MEMRI TV Clip No. 2297, http://www.memritv.org/clip/en/2297.htm .

[19] “Al-Raya” (Katar), 1 grudnia 2009.

[20] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 5 grudnia 2009.

[21] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 7 grudnia 2009.

[22] “Al-Hayat” (Londyn), 14 grudnia 2009.

[23] Islamonline.net, 1 grudnia 2009.

[24] “Al-Quds Al-Arabi” (Londyn), 1 grudnia 2009.

[25] “Al-Safir” (Liban), 1 grudnia 2009.

[26] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 7 grudnia 2009.

[27] Islamonline.net, 1 grudnia 2009.

[28] “Al-Quds Al-Arabi” (Londyn), 30 listopada 2009.

[29] “Al-Madina” (Arabia Saudyjska), 4 grudnia 2009.

[30] ”Al-Ahram” (Egipt), 4 grudnia 2009.

[31] Elaph.com, 3 grudnia 2009.

[32] ”Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 1 grudnia 2009.

[33] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 3 grudnia 2009.

[34] Wśród kaznodziei byli Khaled Al-Shamrani i Ahmad Al-Hassan. „Al-Quds Al-Arabi” (Londyn), 8 grudnia 2009.

[35] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 1 grudnia 2009.

[36] ”Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 6 grudnia 2009.

[37] ”Al-Hayat Al-Jadida” (Autonomia Palestyńska), 1 grudnia 2009.

[38] ”Al-Ahram” (Egipt), 7 grudnia 2009.

[39] ”Al-Ahram” (Egipt), 3 grudnia 2009.

[40] ”Al-Ahram” (Egipt), 6 grudnia 2009.

[41] ”Al-Shurouq” (Algieria), 30 listopada 2009.

[42] www.all4syria, 30 listopada 2009.

[43] ”Roz Al-Yousef” (Egipt), 9 grudnia 2009.

[44] www.elaph.com, 1 grudnia 2009.

[45] ”Al-Jarida” (Kuwejt), 7 grudnia 2009.

[46] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 2 grudnia 2009.