Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z duchownym marokańskim Abd Al-Barim Al-Zamzamim, członkiem Międzynarodowego Związku Uczonych Muzułmańskich oraz fragmenty jego wypowiedzi. Wywiad został zamieszczony w Internecie 11 maja 2011 r., zaś wypowiedź 24 marca 2012 r.

11 maja 2011wywiad

Prowadzący wywiad: Orzekł pan, że jest dozwolone dla kobiety użycie pewnego warzywa [marchewki], żeby zaspokoić jej popęd seksualny.

Abd Al-Bari Al-Zamzami: Tak.

Prowadzący wywiad: Skąd pan to wziął?

Abd Al-Bari Al-Zamzami: Jest takie powiedzenie: “Im mniej ktoś wie, tym bardziej krytykuje”. Ktoś o niewielkiej wiedzy i wąskich horyzontach kulturalnych uważa wszystko, co słyszy, za dziwne, a więc to krytykuje.

Niczego nie wymyśliłem. Cytowałem tylko wczesnych imamów. Ich fatwa stwierdzała, że niezamężna kobieta albo wdowa, która walczy z popędem seksualnym – jako sposób uniknięcia zabronionego i chronienia swojej cnoty może zwrócić się do takich rzeczy, żeby zmniejszyć napięcie.

Prowadzący wywiad: Ludzie uważają to za niesłychanie dziwne.

Abd Al-Bari Al-Zamzami: To dlatego, że nie są dobrze obznajomieni z islamską kulturą religijną. […]

24 marca 2012wypowiedź

Abd Al-Bari Al-Zamzami: Kilka dni temu zapytała mnie gazeta „Al-Sabbah” o mężczyzn, którzy mają seks ze swoimi zmarłymi żonami. Prawdą jest, że zaskoczyło mnie to pytanie i zapytałem dziennikarza, czy rzeczywiście istnieją ludzie, którzy dokonują takiego godnego potępienia i haniebnego aktu, jakiego nie można się spodziewać po normalnej, zrównoważonej osobie. Tylko mentalnie lub psychologicznie niezrównoważony mężczyzna zrobiłby taką rzecz.

W każdym razie nie mam prawa zabraniać takich rzeczy. Fatwy nie są ukształtowane według czyjejś woli lub kaprysu. One odzwierciedlają prawo Allaha. […]

Dlatego nie mam prawa zabronić takiego aktu, tylko dlatego, że uważam go za godny pożałowania. […]

Dowodem, na którym polegałem w tej sprawie, jest to, że śmierć żony nie zrywa jej stosunku z jej mężem. Śmierć żony nie zrywa jej małżeńskiego stosunku z jej mężem. Pozostaje jego żoną post mortem, a zaświatach, tak samo jak była jego żoną za życia. […]

Jest całkowicie jasne, że stosunki małżeńskie nie zostają zerwane przez śmierć żony. Pozostaje ona żoną swojego męża. A ponieważ tak jest, mąż ma prawo robić z nią co chce. Na przykład może ją pocałować. Jest powszechne, że mąż całuje swoją żonę po jej śmierci, z miłości i ze smutku. To jest coś, co się robi i nie ma tym niczego złego. […]

Fakt, że taki akt jest dozwolony, nie czyni go chwalebnym czy wręcz akceptowalnym. Seks ze zwłokami żony jest dozwolony, ale nie jest pochwalany. […]