W artykule zatytułowanym “Wiosna Arabska i wróg izraelski”, opublikowanym w rocznicę wojny 1973 r. między Arabami a Izraelem, saudyjski publicysta i emerytowany officer marynarki Abd Al-Latif Al-Mulhim napisał, że świat arabski strwonił wiele istnień i olbrzymie sumy pieniędzy na walkę z Izraelem, podczas gdy prawdziwym wrogiem są właśni dyktatorzy i własne zacofanie, korupcja i ignorancja. Napisał, że nadszedł czas zakończenia nienawiści i wojen i rozpoczęcia poprawy życia Arabów dla dobra przyszłych pokoleń.
Poniżej podajemy ten artykuł, opublikowany w saudyjskiej gazecie angielskojęzycznej “Arab News,” w tłumaczeniu z angielskiego oryginału[1] .
„Dlaczego państwa arabskie nie przeznaczały swoich zasobów na edukację, opiekę zdrowotną i infrastrukturę zamiast na wojny?”
Trzydzieści dziewięć lat temu, 6 października 1973 r., wybuchła trzecia wielka wojna między Arabami a Izraelem. Wojna trwała tylko 20 dni. Obie strony prowadziły dwie inne duże wojny, w 1948 i 1967 r.
Wojna 1967 r. trwała tylko sześć dni. Te trzy wojny nie były jednak jedynymi starciami arabsko-izraelskimi. Od 1948 r. do dziś miało miejsce wiele konfrontacji. Niektóre były małymi starciami. a wiele było regularnych bitew, ale nie było wojen na pełną skalę poza tymi trzema. Konflikt arabsko-izraelski jest najbardziej skomplikowanym konfliktem, jakiego kiedykolwiek doświadczył świat. W rocznicę wojny 1973 roku wielu ludzi w świecie arabskim zaczyna zadawać pytania o przeszłość, teraźniejszość i przyszłość konfliktu arabsko-izraelskiego.
Pytania brzmią: jaki był rzeczywisty koszt tych wojen dla świata arabskiego i jego mieszkańców? I trudniejsze pytanie, którego żaden Arab nie chce zadać: jaki był rzeczywisty koszt odmowy uznania Izraela w 1948 r. i dlaczego państwa arabskie nie wydają swoich zasobów na edukację, opiekę zdrowotną i infrastrukturę zamiast na wojny? Ale najtrudniejszym pytaniem, którego żaden Arab nie chce słyszeć, jest pytanie o to, czy prawdziwym wrogiem świata arabskiego i ludów arabskich jest Izrael.
Postanowiłem napisać ten artykuł po tym, jak zobaczyłem zdjęcia i reportaże o głodujących dzieciach w Jemenie, spalonym starożytnym suku w Aleppo w Syrii, zacofanym Synaju w Egipcie, bombach samochodowych w Iraku i zniszczonych domach w Libii. Zdjęcia i reportaże pokazała sieć Al-Arabija, najbardziej oglądana i szanowana telewizja na Bliskim Wschodzie.
Dla wszystkiego co zobaczyłem wspólne było zniszczenie oraz to, że potworności nie dokonał wróg zewnętrzny. Głodowanie, zabijanie i zniszczenie w tych krajach arabskich jest dziełem tych samych rąk, które podobno mają chronić i budować jedność tych krajów oraz dbać o ich mieszkańców. Pytanie brzmi więc: kto jest prawdziwym wrogiem świata arabskiego?
Potworności [arabskich] dyktatorów przeciwko własnym ludziom są znacznie gorsze niż wszystkie wojny arabsko-izraelskie na pełną skalę
Świat arabski zmarnował setki miliardów dolarów i utracił dziesiątki tysięcy niewinnych ludzi w walce z Izraelem, którego uważa za swojego przysięgłego wroga, wroga, którego istnienia nigdy nie uznał. Świat arabski ma wielu wrogów i Izrael powinien być na samym dole tej listy. Prawdziwymi wrogami świata arabskiego są korupcja, brak dobrej edukacji, brak dobrej opieki zdrowotnej, brak wolności, brak szacunku dla życia ludzkiego i na koniec — świat arabski ma wielu dyktatorów, którzy wykorzystują konflikt arabsko-izraelski, żeby uciskać własnych ludzi.
Potworności dokonane przez tych dyktatorów przeciwko własnym ludom są znacznie gorsze niż wojny arabsko-izraelskie na pełną skalę.
W przeszłości mówiliśmy o tym, dlaczego niektórzy żołnierze izraelscy atakują i znęcają się nad Palestyńczykami. Widzieliśmy także samoloty i czołgi izraelskie atakujące różne kraje arabskie. Ale czy te ataki dorównują obecnym potwornościom popełnianym przez pewne państwa arabski wobec własnych obywateli?
Czy potworności w Syrii nie wykraczają poza ludzką wyobraźnię? I czy to nie sami Irakijczycy niszczą własny kraj? Czy to nie w Tunezji dyktator był w stanie ukraść 13 miliardów dolarów ubogim Tunezyjczykom? I jak może dziecko głodować w Jemenie, skoro ich ziemia jest najżyźniejszą ziemią na świecie? Dlaczego najlepsze mózgi irackie opuszczają Irak, skoro ten kraj zarabia 110 miliardów dolarów z eksportu ropy naftowej rocznie? Dlaczego Libańczycy nie potrafią zarządzać jednym z najmniejszych krajów na świecie? I co spowodowało, że państwa arabskie zaczęły pogrążać się w chaosie?
14 maja 1948 roku ogłoszono powstanie państwa Izrael. I już w dzień później, 15 maja 1948 r. Arabowie ogłosili wojnę przeciwko Izraelowi, żeby odebrać Palestynę. Wojna skończyła się 10 marca 1949 r. Trwała dziewięć miesięcy, trzy tygodnie i dwa dni. Arabowie przegrali tę wojnę i nazwali ją Nakba (katastrofalna wojna). Arabowie nie zdobyli niczego i tysiące Palestyńczyków zostało uchodźcami.
W 1967 r. Arabowie idąc za Egiptem pod rządami Gamala Abdula Nassera poszli na wojnę z Izraelem i stracili jeszcze więcej ziemi palestyńskiej i uczynili jeszcze więcej Palestyńczyków uchodźcami, którzy są teraz na łasce goszczących ich krajów. Tę wojnę Arabowie nazwali Naksa (niepowodzenie). Arabowie nigdy nie przyznali, że przegrali w obu wojnach i sprawa palestyńska skomplikowała się jeszcze bardziej. A teraz, z niekończącą się Wiosną Arabską, świat arabski nie ma czasu zajmować się uchodźcami palestyńskimi ani sprawą palestyńską, ponieważ wielu Arabów jest teraz uchodźcami i są pod nieustannymi atakami własnych sił. Syryjczycy uciekają z własnego kraju nie dlatego, że samoloty izraelskie zrzucają na nich bomby. To Syryjskie Siły Powietrzne zrzucają na nich bomby. Arabscy muzułmanie Iraku, najinteligentniejsze umysły, uciekają z Iraku na Zachód. W Jemenie rozgrywa się najsmutniejsza tragedia ludzka według scenariusza napisanego przez samych Jemeńczyków. W Egipcie ludzie na Synaju zostali zapomniani.
Na koniec: skoro wiele krajów arabskich jest w stanie takiego chaosu, to co stało się z przysięgłym wrogiem Arabów (Izraelem)? Izrael ma teraz najnowocześniejsze instalacje badawcze, najlepsze uniwersytety i nowoczesną infrastrukturę. Wielu Arabów nie wie, że oczekiwana długość życia Palestyńczyków żyjących w Izraelu jest większa niż w wielu krajach arabskich i że mają oni znacznie większe wolności polityczne i społeczne niż wielu ich arabskich braci. Także Palestyńczycy żyjący pod okupacją izraelską na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy mają więcej praw politycznych i społecznych niż w niektórych miejscach w świecie arabskim. Czy jeden z sędziów, którzy posłali byłego prezydenta Izraela do więzienia, nie był izraelskim Palestyńczykiem?
Wiosna Arabska pokazała światu, że Palestyńczycy są szczęśliwsi i żyją lepiej niż ich arabscy bracia, którzy walczyli, by ich wyzwolić od Izraelczyków. Teraz nadszedł czas na zaprzestanie nienawiści i wojen i rozpoczęcie tworzenia lepszych warunków dla przyszłych pokoleń arabskich.
[1] Arabnews.com, 6 października 2012.