W 2016 r. libańska pieśniarka Majida El Roumi, która jest Ambasadorką Dobrej Woli ONZ FAO od 2001 r., powiedziała, że czytała Protokoły mędrców Syjonu na polecenie swojego ojca, kiedy była mała i że globalny syjonizm “ma plan rozczłonkowania całego świata arabskiego”. El Roumi, która przemawiała na Arabskim Uniwersytecie w Bejrucie, powiedziała: “Ta koncepcja jest nieustannie w ich głowach: rodzaj rozczłonkowania ziemi, jakie widzimy w wielu miejscach , kule latające w jednym miejscu, rakiety w innym, zamachy bombowe we Francji i gdzie indziej…” Jej wypowiedzi nadała Lebanese Aghani TV 16 maja 2016 r.

Żeby zobaczyć klip z Majidą El Roumi w MEMRI TV, kliknij tutaj lub poniżej.

„Czytałam, że globalny syjonizm ma plan rozczłonkowania całego świata arabskiego”

Majida El Roumi: Jeśli zapytacie siebie, co się dzieje i dlaczego jesteśmy narażeni na to na całym świecie, a szczególnie w świecie arabskim… Co się dzieje? Osobiście – przyjmuję pełną odpowiedzialność za to, co mówię – zawsze wierzyłam, że jest to związane z czymś, co czytałam w domu moich rodziców, kiedy byłam mała. Mój nieżyjący już ojciec przyniósł do domu  Protokoły mędrców Syjonu i powiedział do nas: „Przeczytajcie tę książkę i do dnia, kiedy umrzecie, nigdy nie zapomnijcie, co przeczytaliście”. Więc przeczytałam, że globalny syjonizm ma plan rozczłonkowania całego świata arabskiego. Mają w swoich głowach plan zjednoczonego rządu dla całego świata i wierzą, że my wszyscy istniejemy na tej planecie, żeby im służyć.

„Rodzaj rozczłonkowania ziemi, jakie widzicie w różnych miejscach, kule latające w jednym miejscu, rakiety w innym, zamachy bombowe we Francji i gdzie indziej”

Ta koncepcja jest nieustannie w ich głowach: rodzaj rozczłonkowania ziemi, jaki widzicie w różnych miejscach, kule latające w jednym miejscu, rakiety w innym, zamachy bombowe we Francji i gdzie indziej… W ten sposób to widzę. Z pewnością są ludzie wśród nas, którzy kolaborują z nimi, bo zawsze istnieją zdrajcy. Mam jednak wyraźny obraz w głowie: rozczłonkowanie świata arabskiego… Istnieje coś nazywane „Wielkim Izraelem”. Nadal nie wyznaczyli swoich granic i uważają, że ich kraj rozciąga się od Nilu do Eufratu. Wierzą, że Bóg dał im prawo bycia naszymi panami To czytałam w domu moich rodziców.