28 marca 2013 r. gazeta libańska “Al-Sharq” opublikowała artykuł autorki libańskiej Sany Kojok, w którym twierdziła ona, że podczas Paschy Żydzi jedzą macę zrobioną na krwi nie-Żydów. Artykuł wzywał także Palestyńczyków, by zamienili święto Izraelczyków z okazji radości i przyjemności w płacz i zawodzenie.

Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu:

… Syjonistyczni Żydzi mają specjalne święta im poświęcone: Sukkot [Święto Szałasów]… podczas którego obchodzą początek roku rolnego… Chanuka, Święto Światła, które obchodzą przez osiem dni [podczas których] co wieczór zapalają świecie; dla nich to święto symbolizuje celebrowanie przez Żydów zwycięstwa nad Grekami! [Podczas] święta masek, Purym, które obchodzi się wczesną wiosną, religijni Żydzi opowiadają historię królowej Estery, piją alkohol i przebierają się w kostiumy.

Jednak podczas żydowskiego święta Paschy, które zaczyna się dzisiaj, odprawia się straszne i dziwaczne rytuały, zgodnie z instrukcjami z Talmudu: domy oczyszcza się z wszelkiego zaczynu, to jest całego chleba i produktów chlebowych zawierających drożdże, co po hebrajsku nazywa się „chamec”. Wczoraj palili chleb w domach, bo trzeba to zrobić na dzień przed świętem.

Ponadto w przeddzień święta syjonistyczni Żydzi jedzą przaśny chleb, który podczas przygotowań mieszany jest z krwią – ale ta krew musi być od nie-Żyda!! Ten przaśny chleb nazywa się „maca”.

Wyobrażacie sobie kogoś jedzącego macę zrobiona z krwią?! Jak myślą ci barbarzyńcy?? Takie barbarzyńskie zachowania – nawet w jedzeniu i piciu?!

Ich “cenny” Talmud powiada: “W pewnych wypadkach człowiek może zabić diabła, jeśli właściwie przygotowuje macę na Paschę. Żydzi mają dwie ociekające krwią okazje, które zadowalają wolę Boga – jedną jest święto macy zawierającej ludzką krew, a drugą jest obrzezanie ich dzieci…”

Maca, o której tu mowa, jest macą na żydowskie święto Paschy!

Dzisiaj nie wystarcza im tylko jedzenie ich unurzanej we krwi macy. Dzisiaj [wzywają] osadników, żeby zrobili inwazje na święty meczet Al-Aksa i [tam] obchodzili Paschę.

Jak może świat oczekiwać od nas, że będziemy prowadzić negocjacje z ludźmi, którzy łakną krwi istot ludzkich – nie tylko podczas ich wojen, ale także w ich święta?? Jeśli chcą odprawiać swoje ceremonie i swoje czarnoksięstwo, niech to robią – ale bez prowokowania uczuć palestyńskich i bez szkodzenia świętym zasadom chrześcijaństwa i islamu.Ich przeklęty Talmud ani nie respektuje, ani nie uznaje żadnej religii monoteistycznej. Palestyńczycy powinni postawić wyzwanie syjonistycznym agresorom i zamienić ich święto radości i przyjemności smakowania krwi w łkanie i zawodzenie.