Wprowadzenie
W maju 2009 roku, po raz pierwszy w historii tego kraju, cztery kobiety zostały wybrane do kuwejckiego parlamentu. Dwie z nich – dr Asil Al-Awadi i dr Rola Dashti – nie noszą zasłony i od dnia ich wyboru islamiści w kraju domagają się, by były zobowiązane do noszenia jej.
Członek parlamentu Muhammad Hayef zaapelował do ministra dziedzictwa i ministra sprawiedliwości, Rasheda Al-Hammada z żądaniem formalnego potwierdzenia prawa Kuwejtu, które stanowi, że „warunkiem dla kobiet, by głosowały i mogły być wybrane, jest podporządkowanie regułom i warunkom prawa szariatu”. W odpowiedzi ministerstwo dziedzictwa religijnego wydało fatwę stwierdzającą, że parlamentarzystki muszą nosić zasłonę, tak jak wszystkie inne kobiety muzułmańskie. Fatwa stwierdzała, że „występując przed mężczyznami z nią niespokrewnionymi, muzułmańska kobieta musi przestrzegać wymogu szariatu i nosić zasłonę kryjącą całe jej ciało z wyjątkiem twarzy i rąk. [Ponadto] zasłona nie może być zbyt przezroczysta, by nie ujawnić żadnej części ciała, nie może być obcisła, by nie ujawnić jej figury i w żaden sposób nie może przyciągać wzroku mężczyzn” [1]
Parlamentarzyści islamiści uznali fatwę za wiążącą i stwierdzili, że “zasłona jest obowiązkiem prawnym i religijnym”[2] . Liberałowie, z drugiej strony, włącznie z samymi parlamentarzystkami, argumentowali, że fatwa narusza demokratyczny charakter Kuwejtu i że takie fatwy grożą zamianą Kuwejtu w państwo talibów. Wskazali także, że ta fatwa jest sprzeczna z konstytucją Kuwejtu, która utrzymuje w mocy indywidualną wolność, i dlatego nie może być wiążąca, ponieważ konstytucja jest najwyższym prawnym autorytetem[3] .
11 października 2009 r. parlamentarzystka dr Rola Dashti zaproponowała zniesienie klauzuli w prawie wyborczym, wymagającej, by kandydatki do parlamentu podporządkowały się prawu szariatu[4] .
28 października 2009 r. Sąd Konstytucyjny odrzucił powództwo wniesione przez prawnika Hamada Al-Nashi’ego przeciwko dwóm parlamentarzystkom, które nie noszą zasłony, w którym żądał on odebrania im członkostwa w parlamencie za pogwałcenie szariatu. Sąd wydał postanowienie, że „prawa islamskiego szariatu nie mają siły wiążącej takiej jak podstawowe prawa [państwowe], chyba że interweniował prawodawca i tak ustanowił (…) Konstytucja Kuwejtu nie stanowi, że szariat – to jest, prawo islamskie – jest jedynym źródłem prawodawstwa ani nie uniemożliwia prawodawcy korzystania z innych źródeł [prawodawstwa], z uwagi na [potrzeby] ludzi. Ponadto konstytucja gwarantuje całkowitą wolność religijną i osobistą i zabrania dyskryminacji (…) w oparciu o religię lub płeć”[5] .
Parlamentarzystka Asil Al-Awadi z zadowoleniem przyjęła decyzję sądu stwierdzając, że jest to triumf kuwejckiego konstytucjonalizmu i zakończy debatę o zasłonach, która zabierała czas parlamentowi. Parlamentarzystka Rola Dashti powiedziała: „My, cztery parlamentarzystki, będziemy nadal reprezentować naród kuwejcki w najlepszy możliwy sposób (…) To nie jest tylko triumf dla dwóch parlamentarzystek, ani [nawet] dla kobiet w Kuwejcie – to jest triumf demokracji”. Wyjaśniła, że mimo iż parlament nie jest miejscem świętym ani domem modlitw, kobiety będą ubrane skromnie i elegancko. Dodała, że decyzja sądu kładzie kres próbom „tych, którzy pragną ściągnąć Kuwejt z powrotem [do wcześniejszej epoki]”[6] .
Parlamentarzysta Muhammad Hayef powiedział ze swej strony, że planuje odwołanie się od tej decyzji Sądu Konstytucyjnego i wezwał parlamentarzystki Dashti i Awadi do “podporządkowania się prawu Allaha (…) żeby odwrócić kartę i zdławić burzę, która pchnęła kraj w kryzys [spowodowany] nieposłuszeństwem wobec praw Allaha” [7] .
Fatwaministerstwa dziedzictwa i decyzja sądu na nowo rozpaliły debatę między dwoma obozami w Kuwejcie, tj. między islamistami i liberałami, o charakter państwa kuwejckiego i o ostateczne źródło władzy – prawo szariatu czy prawa stanowione.
Poniżej podajemy fragment reakcji liberalnych autorów potępiających fatwę i próby narzucenia swoich poglądów przez kuwejckich islamistów na całe społeczeństwo.
Fatwa: Zamach na konstytucję Kuwejtu
Artykuł redakcyjny w kuwejckiej gazecie „Al-Jarida”, opublikowany w dzień po wydaniu fatwy, stwierdza: „Fatwa ministerstwa dziedzictwa jest ni mniej ni więcej tylko zamachem na konstytucję [Kuwejtu], grzmiącym wezwaniem do wojny domowej, ciosem w zasady kuwejckiego społeczeństwa. Jako taka, nie powinna pozostać bez odpowiedzi (…) Ministerstwo dziedzictwa popełniło wczoraj przestępstwo, ponieważ [ta fatwa] jest spiskiem, by zastąpić reżim – spiskiem, który jest aprobowany przez pewnych ludzi, zachęcany przez ludzi wpływowych i wzbudza [emocje] ludzi niewykształconych i zacofanych.
Wzywamy energiczne siły społeczeństwa kuwejckiego, by przedstawiły tej fatwie zwarty front i pytamy premiera, jak może to usprawiedliwiać (…) Niech wyjaśni stanowisko państwa [w tej kwestii] (…) [Niech wyjaśni], jaki jest status konstytucji wobec fatw, których celem jest zniesienie jej. (…) Mamy także pytanie do parlamentarzystów, do sił politycznych i społeczeństwa obywatelskiego: czy wszyscy rozumiemy, że jest to systematyczna [próba] zniszczenia rządu i ryzykowanie przyszłości państwa, społeczeństwa i kolejnych pokoleń? (…)”[8]
Karykatura w “Al-Jarida” pokazuje Kuwejt owinięty w zasłonę[9]
Parlamentarzyści muszą wystąpić w obronie indywidualnej wolności
Publicystka kuwejcka Iqbal Al-Ahmad wezwała kuwejckich parlamentarzystów do obrony wolności gwarantowanych przez konstytucję. Zwracając się do parlamentarzystek napisała: „Drogie parlamentarzystki (…) Musicie podkreślać znaczenie artykułów konstytucji, które gwarantują [indywidualną] wolność (…) Parlamentarzyści obu płci muszą wystąpić przeciwko powtarzanym w imię religii próbom w tym parlamencie, by [odmówić] indywidualnej wolności dotyczącej ubioru, edukacji i stylu życia (…)”[10]
Kuwejtowi grozi zostanie państwem szariatu
Kuwejcki publicysta Muhammad Musaid Al-Saleh napisał: “Czy Kuwejt może stać się państwem wyznaniowym? Sądząc po rosnącej [popularności ruchu islamistów] oceniam, że takie państwo istotnie nastanie i że ‘czarne namioty’ [tj. zakwefione kobiety] zapełnią jego ulice. Większość w parlamencie należy do brodatych konserwatystów – te siły, które zaczęły promować idee religijne, takie jak niedopuszczanie do mieszania płci na uniwersytetach lub wykluczanie kobiet z parlamentu, by były więźniami we własnych domach (…)
Dziwne jest to, że te siły religijne wykorzystują [zarówno] religię, jak i [świeckie] prawo (…) [np. odwoływanie się] do fatw przez ministerstwo dziedzictwa w sprawach szariatu, [ale także] apelowanie do Sądu Konstytucyjnego [w próbie] zamienienia go w religijny sąd szariatu. W końcu wszystko jest możliwe. Smutne, że państwo wypełnia [umysły] obywateli religijną [propagandą] przez programy w swoich kanałach medialnych i w ten sposób szerzy ekstremizm bardziej niż promuje umiarkowanie, do którego nawołuje. Wolne społeczeństwo musi działać, by uchronić Kuwejt przed staniem się państwem wyznaniowym (…)”[11]
Reżim musi położyć kres tyranii religijnej
W podobnym duchu pisał publicysta Ahmad Issa: „Ta fatwa i inne [podobne do niej] (…) odzwierciedlają niebezpieczne [zjawisko] wykorzystywania religii i podporządkowania jej politycznym programom. W tym wypadku członek parlamentu zwrócił się do władz [wydających] fatwy [w ministerstwie dziedzictwa] z prośbą o interpretację ustawy (…) To nie będzie ostatni raz, chyba że nie dopuścimy, by [ludzie] mieszali religię w swoje osobiste i polityczne [plany].
Muszą zostać odrzucone próby wykorzystywania religii i podporządkowania jej kwestiom politycznym. [Zasady] wolności i równości muszą zostać utrzymane. To ministrowie i parlamentarzyści są [naszymi] ustawodawcami – nie zaś religijni duchowni. To naród określa [charakter] państwa – nie władze [wydające] fatwy.
Walka dzisiaj nie toczy się między tymi, którzy chcą narzucić [prawa] religii, a tymi, którzy są przeciwko religii, jak sądzą niektórzy ludzie. Walka toczy się [o pytanie] kto jest źródłem władzy – religia czy prawo stanowione? Odpowiedź na to pytanie określi kierunek, jaki przyjmie Kuwejt (…) To, czego jesteśmy dzisiaj świadkami, jest wynikiem przekazania przez reżim przywództwa politycznemu islamowi. To reżim jest odpowiedzialny [za obecną sytuację] (…) [1] to reżim musi położyć kres tyranii religijnej, której jesteśmy świadkami (…)
[Jako liberałowie] walczymy sami przeciwko siłom ekstremizmu w rządzie i poza nim. Krok wstecz, jakiego doświadczamy dzisiaj, jest w sposób nieunikniony wynikiem długiego szeregu ustępstw, które umożliwiły politycznemu islamowi porwanie państwa i zmianę jego charakteru (…)”[12]
Wyrok sądu jest historyczny – triumf dla konstytucji
W dzień po odrzuceniu przez Sąd Konstytucyjny sprawy przeciwko dwóm parlamentarzystkom artykuł redakcyjny w gazecie „Al-Jarida” stwierdził: „To jest historyczna decyzja (…) która pokazuje, że nadal jesteśmy w dobrej kondycji i nadal cieszymy się życiem, w którym konstytucja określa [co możemy, a czego nie możemy robić] (…) Nie jesteśmy w państwie talibów ani w emiracie rządzonym przez duchownych, których fatwy określają co jest dozwolone, a co jest zabronione (…)
Powtarzamy raz jeszcze: demokracja jest zakotwiczona w przestrzeganiu konstytucji i podstawowych zasad reżimu, włącznie z indywidualną wolnością i wolnością opinii, które są bardzo fundamentalnymi wartościami. Każde lekceważenie konstytucji [lub próby] obejścia jej przy pomocy fatw i praw, które są sprzeczne z tymi wartościami, stanowi poważny cios dla reżimu i dla konstytucji i podważa same fundamenty demokracji.
[Sędziowie] Sądu Konstytucyjnego wyjaśnili, że nakazy i zasady konstytucji tworzą podstawę [naszego system prawnego] i że każda interpretacja konstytucji lub prawa musi być zgodna z konstytucją, nie zaś z nią sprzeczna (…) [Sędziowie] Sądu Konstytucyjnego dali nam promyczek nadziei w rozpaczy i frustracji, które [dominują] w naszym życiu, podkreślając, że implikacje i zasady konstytucji mają pierwszeństwo przed każdą osobistą interpretacją i że [te zasady] są silniejsze niż każda próba wykręcenia i wypaczenia ich. [Pokazali także], że istnieją ci, którzy chronią i bronią [konstytucji] – bo obrona konstytucji jest obroną Kuwejtu”[13] .
*A. Amar jest pracownikiem naukowym MEMRI
[1] www.alaan.cc, 7 października 2009; „Al-Siyassa” (Kuwejt), ”Al-Jarida” (Kuwejt), 8 października 2009.
[2] Stwierdził to parlamentarzysta Jamaan Al-Harbash na konferencji islamistycznych parlamentarzystów 24 października 2009. „Al-Khaleej” (Zjednoczone Emiraty Arabskie), 26 października 2009.
[3] “Al-Jarida” (Kuwejt), 9 października 2009; „Al-Khaleej” (Kuwejt), 26 października 2009.
[4] “Al-Quds Al-Arabi” (Londyn), “Al-Sharq” (Katar), 26października 2009.
[5] ”Al-Jarida”, ”Al-Siyassa” (Kuwejt), 29 października 2009.
[6] ”Al-Jarida”, ”Al-Siyassa” (Kuwejt), 29 października 2009; ”Al-Siyassa” (Kuwejt), 30 października 2009.
[7] ”Al-Jarida” (Kuwejt), 29 października 2009.
[8] ”Al-Jarida” (Kuwejt), 8 października 2009.
[9] ”Al-Jarida” (Kuwejt), 8 października 2009.
[10] ”Al-Qabas” (Kuwejt), 13 października 2009.
[11] ”Al-Qabas” (Kuwejt), 13 października 2009.
[12] ”Al-Jarida” (Kuwejt), 14 października 2009.
[13] ”Al-Jarida” (Kuwejt), 29 października 2009.