Z okazji dziesiątej rocznicy 11 września liberalny dziennikarz Abd Al-Hamid Al-Ansari, były dziekan Wydziału Prawa Islamskiego na uniwersytecie Kataru, potępił Arabów za ciągłe szerzenie teorii spiskowych, obwiniających Amerykę i Izrael za te zamachy. Al-Ansari, który już w przeszłości wyrażał krytykę tych teorii spiskowych[1] , twierdził, że ich znacząca pozycja w świecie arabskim wynika z mentalności arogancji i zaprzeczania oraz z tendencji obwiniania innych za każde nieszczęście.

Poniżej podajemy fragmenty jego artykułu[2] :

10 lat po 11 września „jedna rzecz w świecie arabskim pozostaje bez zmian: mentalność, która utrzymuje, że 11 września był spiskiem amerykańsko-syjonistycznym”

W tym miesiącu dziesięć lat temu Al-Kaida napadła na Amerykę i zniszczyła wieże World Trade [Center], zabijając 3 tysiące niewinnych ludzi. [Od tego czasu] Ameryka zmieniła się, świat zmienił się i region [Bliski Wschód] zmienił się, obserwując szeroki i owocny rozwój [sytuacji]: kobiety zdobyły dostęp do wysokich stanowisk, które [uprzednio] były wyłączną domeną mężczyzn, i przybyła wiosna arabska, która nadal trwa i nabiera pędu. Ale jedna rzecz w świecie arabskim pozostaje bez zmian: mentalność, która utrzymuje, że 11 września był spiskiem amerykańsko-syjonistycznym [mającym na celu] zniszczenie świata muzułmańskiego.

Duża część społeczeństwa i elit intelektualnych i religijnych nadal wierzy, że to Mossad lub wywiad amerykański zaplanował [ten zamach] w celu zwalenia winy na muzułmanów [i dostarczenia w ten sposób] wymówki do zaatakowania świata muzułmańskiego, przejmując go i zwalczając islam na jego ziemi.

Nigdy nie zapomnę tego smutnego popołudnia. Al-Dżazira, donosząc na żywo z miejsca, pokazała nam eksperta medialnego, który oznajmił, że podobnie jak [zamach] w Oklahomie to także była akcja [amerykańskiej] radykalnej prawicy, ponieważ nasi młodzi ludzie nie mają zdolności do przeprowadzenia czegoś takiego. [Dziennikarz] Salah Muntasir [także] twierdził, w artykule z 13 września [2001 r.] w [gazecie egipskiej] “Al-Ahram”, że Arabowie są niewinni. A islamski przywódca, znany ze swojego umiarkowania, oświadczył z wielką pewnością w kazaniu piątkowym i na kanałach satelitarnych na całym świecie, że Ameryka wie, iż bin Laden i jego ludzie są niewinni „niemniej mobilizuje się do eksterminacji muzułmanów z wrogich pobudek krzyżowców!” Dlaczego [było takie jasne, że bin Laden jest niewinny?] Ponieważ przysiągł Emirowi Wiernych, mulle Omarowi, że powstrzyma się od atakowania jakiegokolwiek kraju, a szariat zmusza jego i jego ludzi do dotrzymania tej [obietnicy].

Kaznodzieja – były inżynier, który stał się znakomitym ekspertem cudownej natury Koranu – oświadczył, że to Mossad [dokonał tego zamachu], ponieważ [Żydzi] ostrzegli swoich ludzi, by nie przyszli do pracy tego tragicznego poranka. Także przyłapano jakichś Żydów fotografujących zdarzenie i [śmiejących się] ze złośliwą satysfakcją. [Ponadto] Izrael jest zawsze pierwszy, którego obwiniają Arabowie. Twierdzenie [że zrobili to Żydzi] szeroko się rozprzestrzeniło, tak samo jak oświadczenia byłego przewodnika [generalnego] Bractwa Muzułmańskiego, [który winił] Mossad za zamachy bombowe w Taba, Szarm Al-Szejk, Akaba, Kairze i Iraku, oraz oświadczenie szefa Kuwejckiego Stowarzyszenia Reformatorskiego, że Mossad stał za zamachami bombowymi w metrze londyńskim! Dlaczego? Ponieważ nie dokonali tego muzułmanie!!…

Jaka jest irracjonalna podstawa tych teorii spiskowych i fantazji, które przejęły nasze umysły i dusze? Jest to kultura arogancji i uporu, która panuje na ziemiach arabskich od czasu „wielkiej fitna” [tj. rozłamu między sunnitami a szyitami], która podzieliła muzułmanów i zadała im śmiertelny cios – wydarzenie, za które obwiniamy Żyda Ibn Sabę[3] [w akcie] samooczyszczenia się i nienawiści do innego…

Ten odwieczny diabeł stoi za każdym nieszczęściem, jakie zdarza się [na świecie]. Mossad jest odpowiedzialny za śmierć [Gamala Abd] Al-Nassera i [Jasera] Arafata, i [Rafika] Al-Haririego. [Egipski artysta] Suad Husni nie popełnił samobójstwa, ale zmarł w wyniku spisku, a [księżna] Diana została zabita, bo chciała poślubić muzułmanina. Inwazja na Kuwejt była spiskiem [kierowanym] przez ambasador [April] Glaspie, [z celem] skuszenia Saddama Husajna i zaatakowania go. Wszystkie terrorystyczne zamachy bombowe w regionie są dokonane albo przez Amerykę, albo Mossad, a Al-Zarkawi jest fikcyjną postacią wymyśloną przez Amerykanów, żeby oczernić reputację mudżahedinów. Edukacja w naszym regionie [jest opanowana] przez amerykańskie dyktaty, a amerykańskie naciski nie dopuściły do pojednania palestyńskiego. Nawet trzęsienie ziemi i tsunami były spiskiem amerykańskim, żeby sparaliżować rynek azjatycki!

„Kultura arogancji jest typem oszustwa [opartym na] samooczyszczeniu i niezważaniu na fakty”

Człowiek czuje zażenowanie wobec tych poglądów, które są niewybaczalne po opublikowaniu rozstrzygających dowodów na odpowiedzialność Al-Kaidy [za zamachy 11 września]. Czy [ludzie, którzy mówią w ten sposób] rzeczywiście wierzą w to, co mówią, czy też [mówią tak] z powodu arogancji i uporu, albo pogardy dla ludzi, których wprowadzają w błąd? Być może, przyjąwszy takie stanowisko, nie są już w stanie się go wyrzec…

To ta kultura arogancji i uporu, która przejęła umysły i dusze, która skłoniła doradczynię ds. medialnych [Assada], Buthajnę Szaban – jak również innych [zwolenników] umyślnej ślepoty – do opisania tego, co dzieje się w Syrii jako spisku syjonistycznego skierowanego na dzielenie krajów arabskich. [Ta sama kultura] skłoniła prawników do skoczenia w obronie Saddama, ignorując jego ofiary…

Kultura arogancji jest typem oszustwa [opartym na] samooczyszczeniu i niezważaniu na fakty… Gdyby przeprowadzono sondaż dotyczący winy Al-Kaidy, większość uniewinniłaby bin Ladena! Czy [ci ludzie] czekają, by zapukał do ich drzwi i przyznał się im? [A gdyby to zrobił], czy uwierzyliby mu? Chaled szejk Muhammad [uważany za inżyniera 11 września] już przyznał ze szczegółami, że uderzenie samolotami w World Trade Center było jego ideą i że przekonał bin Ladena…

Kultura arogancji jest chorobą dziedziczną. Ludzie absorbują ją w dzieciństwie jako coś nie podlegającego kwestionowaniu; są zaprogramowani do [myślenia] w ten sposób. Jest to kultura, która dominuje kolektywną świadomość arabską, idąc w poprzek podziałów politycznych i ideologicznych. Powoduje, że ludzie najeżają się na każdą zewnętrzną krytykę [czy dotyczy] handlu ludzkim towarem, czy pogwałceń praw człowieka w świecie arabskim. Nawiązuje ona do arabskiej kultury dżahilijja [tj. epoki przed-islamskiej].

Dziesięć lat po tragedii 11 września, czy ci aroganccy ludzie mają odwagę wyrzec się swoich błędnych [poglądów], przyznać [własne pomyłki] i przeprosić ludzi, których wprowadzili w błąd? Czy też będą trzymali się swojego uporu, sztywności i arogancji? Kultura przyznawania się do błędów jest najwyższą cnotą. [Choć] jest to jedna z cnót [wychwalanych] przez naszą wiarę, brak jej w naszych społeczeństwach i w rzeczywistym [zachowaniu]. Musimy ją przyjąć przez odrzucenie kajdan arogancji i przezwyciężenie kultury zaprzeczania…


[1] Patrz MEMRI Special Dispatch No. 792, „Qatari Intellectual on the Islamic Roots of Antisemitism and 9/11 Conspiracy Theories,” 4 października 2004, http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/1229.htm; O teoriach spiskowych w sprawie 11 września w świecie arabskim patrz MEMRI Special Dispatch No. 4123, „Ten Years after 9/11, Arab Press Continues to Disseminate Conspiracy Theories,” 9 września 2011, http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/5626.htm .

[2] “Al-Watan” (Katar), 19 września 2011.

[3] Abdallah Ibn Saba jest postacią związaną z wczesnym szyizmem. Według niektórych relacji był on jemeńskim Żydem, który nawrócił się na islam i stał się uczniem czwartego Kalifa Ali bin Abu Taliba. Inni uważają, że jest on postacią mityczną, wymyśloną przez przeciwników szyitów w celu skojarzenia ich z judaizmem. Ibn Saba jest także oskarżony o podżeganie przeciwko trzeciemu kalifowi, Othmanowi bin Affanowi i doprowadzenie do zamordowania go.