Wczoraj, 25 listopada 2019 r. jordańska armia prowadziła manewry wojskowe o nazwie „Miecze Karama”, nazwane od militarnej operacji Izraela z 1968 r. przeciwko Fatahowi, która miała miejsce w pobliżu wsi Karama i w której jordańska armia walczyła u boku Fatahu. Manewry odbywały się w obecności króla Abdullaha II i wydają się być przesłaniem adresowanym do Izraela. Oficjalna jordańska agencja informacyjna, Petra i jordańska prasa informowały, że manewry symulowały bitwę obronną, mającą na celu zatrzymanie inwazji kraju i że obejmowały wiele czołgów, samolotów i helikopterów oraz wielką liczbę broni w celu „zniszczenia czołówki wroga i mostów, które mogą być użyte jako punkty przejścia” na terytorium Jordanii.
Należy wspomnieć, że oficjalne jordańskie doniesienie nie mówiły wyraźnie, że manewry symulują bitwę z Izraelem. To można jednak zrozumieć z ich nazwy, która odnosi się do Bitwy pod Karama, oraz dlatego, że manewry symulowały inwazję wrogiej armii przez mosty – to jest, mosty na rzece Jordan, która tworzy granicę między tymi dwoma krajami. Ponadto, dywizja, która prowadziła manewry jest częścią jordańskiego Centralnego Dowództwa.
Co więcej, jedno ze zdjęć z manewrów opublikowane w jordańskich mediach pokazało króla Abdullaha stojącego z dowódcami armii przed modelem jordańskiej granicy zachodniej i obszarem Morza Martwego. Również w artykule opublikowanym przez miejscową jordańską witrynę internetową powiedziano wyraźnie, że manewry symulowały bitwę z „z okupacyjnym tworem po drugiej stronie rzeki” – to jest, z Izraelem.
Niniejszy raport przedstawia szczegóły i zdjęcia z manewrów wojskowych „Miecze Karama” z 25 listopada 2019 w Jordanii:
Manewry obronne symulujące inwazję Jordanii
Według doniesienia oficjalnej jordańskiej agencji informacyjnej, Petra, król Abdullah obserwował taktyczne manewry wojskowe 1 Zmechanizowanego Batalionu Gwardii Królewskiej, które odbywały się na wyznaczonym terenie szkoleniowym. W raporcie powiedziano, że manewry symulowały defensywną bitwę i uczestniczyły w nich różne korpusy, samoloty bojowe i helikoptery „w celu zniszczenia czołówki wroga oraz mostów, które mogą być użyte jako punkty przejścia” na terytorium Jordanii. Ponadto poinformowano, że siły wojskowe użyły wszystkich rodzajów broni lekkiej i półciężkiej, jak również broni przeciwczołgowej i materiałów wybuchowym i że czołgi strzelały zarówno będąc w miejscu, jak kiedy jechały.
Manewry obserwowało poza Królem, wielu przedstawicieli Jordanii: premier Omar Razzaz, dyrektor dworu królewskiego, kilku ministrów i członkowie obu izb jordańskiego parlamentu. Obecni byli także rektorzy uniwersyteccy i studenci, weterani armii i attache wojskowi kilku niezidentyfikowanych krajów[1].
Poniżej znajdują się zdjęcia z manewrów[2]:
Pośrodku: Król Abdullah II
Pośrodku: Król Abdullah II
Szef połączonych sztabów Jordanii: Jesteśmy przygotowani do obrony naszego terytorium i do „uderzenia żelazną pięścią” każdego, kto ośmieli się zaszkodzić naszemu bezpieczeństwu
Szef połączonych sztabów jordańskich sił zbrojnych, generał Jousef Huneiti powiedział na otwarciu manewrów: W niedalekiej przyszłości będzie fala przygotowań. Dzięki wspólnemu szkoleniu i wzmocnieniu elementów armii podniesie się kompetencja i [gałęzie armii] otrzymają najnowszą broń i wyposażenie. Będzie skupienie na szkoleniu żołnierzy, żeby byli na najwyższym poziomie gotowości do konfrontowania wyzwań i wydarzeń naszych czasów; będą gotowi do obrony autentycznego, haszymidzkiego terytorium arabskiego i uderzenia żelazną pięścią każdego z ekstremistycznych i terrorystycznych band, kto ośmieli się zaszkodzić naszemu bezpieczeństwu”[3].
Lokalna jordańska witryna internetowa: Manewry były oczekiwanym przesłaniem do okupacyjnego tworu na zachodzie w świetle pogorszenia naszych stosunków z nim
Dzisiaj, 26 listopada, lokalna jordańska witryna internetowa, Rumonline.net opublikowała artykuł zatytułowany Miecze Karamy – wskazówka dla kogo i kiedy? Artykuł skupiał się na jednym zdjęciu z manewrów, pokazującym króla Abdullaha, jordańskich dowódców wojskowych i jordańskich przedstawicieli przed modelem zachodniej granicy Jordanii w regionie Morza Martwego.
Król Abdullah, pośrodku, stoi z dowódcami i funkcjonariuszami przed modelem granicy jordańsko-izraelskiej w regionie Morza Martwego (Źródło: Hala.jo, 25 listopada 2019)
W artykule napisano: „Jego Królewska Mość stoi pośrodku na zdjęciu, jak to jest w zwyczaju, ale przed nim jest geograficzna mapa przedstawiająca zachodnią granicę królestwa z widokiem na Palestynę… Mapa przedstawia obszar Mostu Króla Abdullaha[4], [wieś] Al-Kufrin, a także Morze Martwe jako obszary jordańskiej armii [gdzie wróg wjedzie do kraju]. Po drugiej stronie [rzeki] są dwie flagi – jedna symbolizuje królestwo Jordanii, a druga symbolizuje obszar, z którego [siły wroga] przejdą [do Jordanii]. [Jordańska] artyleria w polu uderza w środek drogi między flagą Królestwa i drugą flagą, symbolizującą okupacyjny twór po drugiej stronie rzeki [tj. Izrael]”.
Artykuł kończy się: „Wydaje się, że to jest spodziewane w świetle pogorszenia stosunków z okupacyjnym państwem i coraz ostrzejszym tonem [izraelskich] wypowiedzi wobec Jordanii… Wydaje się, ze będziemy prowadzić ‘zimna bitwę’ z okupantem w niedalekiej przyszłości”[5].
[1] Petra.gov.jo, November 26, 2019.
[2] Hala.jo, November 25, 2019.
[3] Petra.gov.jo, November 26, 2019.
[4] King Abdullah Bridge connects the southeast bank of the Jordan and Jericho; it was destroyed in the 1967 Six Day War and since then has been inoperative.
[5] Rumonline.net, November 26, 2019.