Po opublikowaniu 15 grudnia klipu MEMRI TV z tłumaczeniem wypowiedzi irańskiego ministra spraw zagranicznych, Dżavada Zarifa z 9 grudnia, w której użył obraźliwego, antysemickiego słowa na Żydów w języku farsi, jahoud, Zarif tweetował 16 grudnia odpowiedź dla MEMRI, fałszywie twierdząc, że jedynie „szydził” z idei, że „Iran stara się ‘wrzucić Żydów do morza’”. Powiedział: „MEMRI spadł na nowe dno biorąc moje pejoratywne użycie słowa, żeby oskarżyć mnie o antysemityzm”.

Poniżej jest tweet Zarif a z 16 grudnia:

Twitter.com/JZarif/status/1339253335480799237, 16 grudnia 2020.

W wypowiedzi opublikowanej w klipie MEMRI TV Zarif udzielał wywiadu irańskiemu dziennikarzowi, Mehdiemu Nasiriemi na wideo zamieszczonym na kanale YouTube Arman Media 9 grudnia 2020. Zarif powiedział, że USA utraciły prawa wynikające z JCPOA, ponieważ wycofały się z porozumienia, ale nadal mają obowiązek podporządkowania się porozumieniu i muszą znieść wszystkie sankcje nałożone na Iran. Zarif dowcipkował, że pragnąłby, żeby USA wycofały się z Planety Ziemia, tak jak wycofały się z JCPOA. Powiedział, że prezydent-elekt Biden będzie zobowiązany do powrotu do JCPOA. Zarif dodał, że “Ameryka “ma dług” wobec Iranu za zbrojenie innych krajów w regionie. Wyjaśnił, że mocarstwa zachodnie próbowały włączyć program pocisków balistycznych Iranu i jego regionalną działalność do JCPOA, ale nie udało im się to i musiały pójść w tej sprawie na kompromis. Tak więc, powiedział Zarif, nie mają opcji żądania włączenie tej kwestii teraz.  

Zarif powiedział następnie, że nie umie wyobrazić sobie sytuacji, w której Iran oficjalnie uznałby Izrael. Ponadto, powiedział, strategią Iranu wobec kwestii Izraela nie będzie wrzucenie “gudłajów” [jahoud] do morza ani rozpoczęcie wojskowego ataku na nich, ale raczej propozycja dla ONZ, że powszechne referendum, włączające Palestyńczyków na całym świecie, rozwiąże tę sprawę.

Aby zobaczyć klip z irańskim ministrem spraw zagranicznych, Mohammadem Dżavadem Zarifem w MEMRI TV, kliknij tutaj lub poniżej.

„Przez wycofanie się z JCPOA, USA utraciły swoje prawa, ale nie swoje obowiązki… Ameryka pana Bidena będzie zobowiązana do ponownego przystąpienia… chyba że wybierze łamanie prawa i rewoltę”

Mohammad Dżavad Zarif: JCPOA zostało zatwierdzone przez Radę Bezpieczeństwa. Wszyscy członkowie Narodów Zjednoczonych, czy to stali, czy tymczasowi, są zobowiązani do realizowania decyzji Rady Bezpieczeństwa według artykułu 25 Karty Narodów Zjednoczonych. Przez wycofanie się z JCPOA, USA straciły swoje prawa, ale nie swoje obowiązki. Ameryka nadal ma obowiązek zniesienia sankcji i powstrzymania się od tworzenia przeszkód, ponieważ pozostała członkiem ONZ od czasu opuszczenia JCPOA. Oczywiście, miała opcję [opuszczenia ONZ], tak jak opuściła UNESCO i inne organizacje. Z wolą Allaha, opuści także Planetę Ziemia… Nie zapominajcie o tym prawnym statusie. To dlatego Ameryka pana Bidena będzie zobowiązana do ponownego przystąpienia do JCPOA, chyba, że wybierze złamanie prawa i rozpocznie rewoltę… To jest Rezolucja [Rady Bezpieczeństwa ONZ] 2231 – nie zaś JCPOA – do której USA muszą powrócić.

[…]

Ameryka nie może wysuwać warunków dla swojego powrotu [do JCPOA], ani dla przywrócenia swoich praw, jeśli chodzi o realizację JCPOA.

W dodatku rząd… Pracownicy rządu pana Bidena wiedzą, że sprawy, które nie pojawiają się w JCPOA [tj. rakiety i działalność regionalna Iranu] nie są tam nieobecne przez przypadek, ale przez decyzję. To znaczy, że dyskutowaliśmy sprawę pocisków balistycznych. Kiedy oni podnieśli sprawę naszych pocisków, powiedzieliśmy: „Co macie do powiedzenia o broni, którą posiada Izrael lub Arabia Saudyjska? Czy mówicie, że Iranowi należy odmówić jego potencjału obronnego? Czy macie prawo to zrobić?” Kiedy podnieśli sprawę naszego regionalnego [zaangażowania], powiedzieliśmy: “Co macie do powiedzenia o Izraelu?” A oni odpowiedzieli: “Chcemy naprawić wasze stosunki”. Powiedzieliśmy: “Naprawcie wasze stosunki z regionem”.

[…]

„[Amerykanie] są tymi, którzy mają wobec nas dług z powodu ich polityki zbrojenia [innych] i ich polityki w regionie [;] Oni mają dług wobec narodu irańskiego”  

W zeszłym roku sprzedali broń o wartości 67 miliardów dolarów do Arabii Saudyjskiej. Sprzedali broń o wartości ponad 22 miliardów dolarów do ZEA. Teraz sprzedają F-35 do ZEA. Nic ich nie powstrzymuje, kiedy chodzi o sprzedaż broni tym krajom. Czy są skłonni zmniejszyć sprzedaż broni do regionu? Oczywiście, że nie. Jeśli więc [pociski i regionalne interwencje] nie pojawiają się w JCPOA, to jest tak dlatego, że poszli na kompromis w tych sprawach. Nie udało im się wstawić ich do JCPOA. Nie mają tej opcji. To oni są tymi, którzy mają wobec nas dług z powodu ich polityki zbrojenia [innych] i ich polityki w regionie. Oni mają dług wobec narodu irańskiego. Nie możemy czuć się gorsi.

[…]

Niedawno pan Trump chciał…

Dziennikarz: To było w “New York Times”.

Zarif: To było napisane dzisiaj… On chciał zaatakować Iran. Dlaczego nie zaatakował? Ponieważ oni wierzą… Powiedzieli to wyraźnie… Powiedzieli, że jeśli zaatakują Fordo, opóźnią program nuklearny Iranu o dwa lata, ale także zagwarantują, że Irańczycy będą dążyć do bomby jądrowej.

[…]

„Nie mogę wyobrazić sobie żadnej sytuacji, w której oficjalnie uznalibyśmy Izrael… [ale] nie mówimy o wrzuceniu gudłajów do morza… Naszym rozwiązaniem jest powszechne referendum”

Dziennikarz: Moje następne pytanie dotyczy oficjalnego stanowiska Islamskiej Republiki Iranu wobec Izraela, reżimu, który okupuje Jerozolimę. Pytanie brzmi: Jaka jest nasza strategia konfrontacji z tym krajem? Czy strategią Iranu jest wymazanie Izraela? Oczywiście, nigdy nie zainicjujemy  ataku przeciwko Izraelowi. To zostało powiedziane wiele razy, ale czekamy, by Izraelczycy zadziałali, a wtedy jesteśmy gotowi wymazać ich [z mapy]. To jest jeden sposób skonfrontowania Izraela. Ale innym sposobem byłoby poproszenie Izraelczyków lub międzynarodowe organizacje o przeprowadzenie powszechnego referendum, które obejmowałoby wszystkich, włącznie z Palestyńczykami i uchodźcami w diasporze, i w taki sposób ostateczny los tej sprawy mógłby zostać ustalony. To jest [realne] stanowisko. Aby zakończyć moje pytanie, czy sądzi pan, że stosunki międzynarodowe mogą osiągnąć punkt, w którym przez uznanie Izraela, napięcia znikną lub zmaleją?

Zarif: „Stwierdzam to jednoznacznie: osobiście nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji, w której oficjalnie uznalibyśmy Izrael. Nie mówię, że to jest niemożliwe, ale nie potrafię wyobrazić sobie okoliczności, w jakich zrobilibyśmy to.

Dziennikarz: Nawet jeśli to robią międzynarodowe organizacje i jest to międzynarodowo zaakceptowana rzecz?

Zarif: Tak. Dla nich Izrael jest członkiem Narodów Zjednoczonych od 1948 r.

[…]

To jest inne stanowisko Islamskiej Republiki i myślę, że nie jest dla niej problemem posiadanie takiego stanowiska. To jedna sprawa. Po drugie, jakie jest rozwiązanie? Szlachetny Przywódca [Chamenei] przedstawił rozwiązanie. Nie mówimy o wrzuceniu gudłajów do morza, ani o wojskowym ataku lub operacjach samobójczych. Przywódca powiedział, jakie jest rozwiązanie i było ono przedstawione Narodom Zjednoczonym. Naszym rozwiązaniem jest powszechne referendum, jak pan wspomniał.