Cytując pakistańskich urzędników szereg doniesień medialnych stwierdza, że przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden nie mógłby ukrywać sie w pakistańskim mieście Abbottabadzie (gdzie został zabity) bez wiedzy armii pakistańskiej, a szczególnie jej potężnej służby wywiadowczej, ISI.

Witryna internetowa wiodącego tygodnika indyjskiego “India Today” opublikowała relację od swojego pakistańskiego korespondenta pod tytułem „Osama nie żyje: Pak mógł wiedzieć o jego obecności w Abbottabadzie”. Relacja podaje o narastających spekulacjach, że Osama bin Laden został zabity w bezpiecznym domu pod zarządem ISI. Dwa dodatkowe doniesienia opublikowały witryny internetowe rediff.com i timesofindia.com, które wskazują, że ISI wiedziała, gdzie jest bin Laden.

Należy zauważyć, że witryna internetowa pakistańskiej gazety w języku urdu “Roznama Jand”, doniosła wcześniej dzisiaj, że pakistańskie siły wojskowe nie uczestniczyły w operacji zabicia bin Ladena [1] . Relacja cytowała oświadczenie pakistańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, które potwierdziło, ze Osama bin Laden został zabity w tej operacji, ale, że „pakistańskie siły bezpieczeństwa nie brały udziału w tej operacji”.

Pakistańska wojskowa służba wywiadowcza (ISI) znana jest jako najpotężniejszy gracz w Pakistanie, dosłownie dyktujący stosunki zagraniczne Pakistanu z Afganistanem, Indiami i Stanami Zjednoczonymi. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat była znana ze swego poparcia dla bojówkarzy talibów i Al-Kaidy w regionie Pakistanu-Afganistanu. W zeszłym miesiącu admirał Mike Mullen, przewodniczący kolegium szefów sztabów USA, powiedział w Islamabadzie, że ISI nadal popiera sieć Hakkani, drugą co do wielkości grupę bojówkarzy w Afganistanie, obok talibów.

„Pak mógł wiedzieć o jego obecności w Abbottabadzie”

Poniżej podajemy fragmenty relacji z „India Today” [2] :

„Wysoki oficer armii pakistańskiej powiedział ‘India Today’, że nie jest możliwe, by armia nie wiedziała, że przywódca Al-Kaidy, Osama bin Laden, był w Abbotabadzie. To jeszcze bardziej rozpaliło spekulacje, że Osama został zabity w ‘bezpiecznym domu’ ISI. Bin Laden został zabity w operacji późnym wieczorem w niedzielę w rezydencji w Abbottabadzie, 80 kilometrów na północ od Islamabadu.

To miasto garnizonowe mieści wiele instytucji wojskowych, włącznie z Akademią Wojskową Pakistanu Kakul, przez którą przeszła większość elity militarnej – włącznie z obecnym szefem [armii pakistańskiej] generałem [Aszfakiem Pervezem] Kajanim .

Wspólna operacja wojsk pakistańskich i specjalnych sił amerykańskich, które zabiły Osamę bin Ladena, nie napotkała na żaden zaciekły opór ochroniarzy szefa Al-Kaidy. ‘Był minimalny opór i żaden z żołnierzy biorących udział w operacji nie został ranny’, powiedział oficer do ‘India Today’.

Źródła podały, że było to niezwykłe dla tak wysoko cenionego celu jak bin Laden, który normalnie był otoczony dziesiątkami elitarnych ochroniarzy. Nikt nie chciał mówić o tym, ilu żołnierzy wzięło udział w operacji. Ciało bin Ladena zostało przetransportowane do bazy lotniczej Bagram koło Kabulu w Afganistanie.

Agencje wywiadowcze Pakistanu-USA otrzymały poufną informację w ostatni piątek, że Osama ukrywa się gdzieś w Abbottabadzie. Po wyśledzeniu dokładnej lokalizacji, wspólna operacja została przeprowadzona przez siły specjalne Pak i USA, które wreszcie zabiły Osamę bin Ladena wraz z kilkoma agentami Al-Kaidy.

Jednak rzecznik ds. public relations służb wywiadowczych [armii pakistańskiej] generał dywizji Athar Abbas, odmówił komentarzy. Pakistańskie ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, że bin Laden został zabity w ‘operacji prowadzonej przez wywiad’ w okolicach Abbottabadu we wczesnych godzinach porannych. ‘Operacja została przeprowadzona przez siły USA zgodnie z zadeklarowaną polityką USA, że Osama bin Laden będzie wyeliminowany w bezpośredniej akcji sił USA, gdziekolwiek [zostanie] znaleziony na świecie’ – stwierdzono w oświadczeniu…”

„Jeśli bin Ladenowi udawało się grać w chowanego z całym światem przez cały ten czas, to tylko dzięki patronatowi ISI”

Relacja zatytułowana “Więcej wstydu i kary zmierza w stronę ISI”. opublikowany na indyjskiej witrynie Inter netowej rediff.com także zauważył, że Osama bin Laden nie mógłby mieszkać w Abbottabadzie bez wiedzy armii pakistańskiej. Poniżej podajemy fragmenty tej relacji [3] :

„Pakistańska wojskowa służba wywiadowcza (ISI) niewątpliwie będzie przyparta do muru w nadchodzących dniach po zabiciu budzącego postrach terrorysty, Osamy bin Ladena.

Źródło w agencji wywiadowczej mówi, że śmierć Osamy niewątpliwie postawi ISI w bardzo niewygodnej pozycji wobec Al-Kaidy, Sieci Hakkani i Laszkar-e-Taiba, którzy obecnie czują się przez nią zdradzeni.

Kiedy kurz opadnie, więcej zażenowania może być udziałem ISI wraz z procesem podejrzanych Davida Colemana Headleya i Tahhawura Rany, który ma się rozpocząć [w sądzie w Chicago].

Nic w regionie Af-Pak nie przechodzi niezauważone przez ISI i jeśli bin Ladenowi udawało się grać w chowanego z całym światem przez cały ten czas, to tylko dzięki patronatowi ISI. Chociaż USA twierdziły, że Pakistan nie był poinformowany o tej operacji, grupy terrorystyczne w to nie uwierzą.

Są one świadome tego, że nic nie jest możliwe, jeśli nie ma pewnego stopnia poparcia ze strony establishment. Ponadto Osama mieszkał w miejscu blisko kwatery głównej armii w Abbottabadzie, około 70 kilometrów na północny wschód od stolicy Pakistanu, Islamabadu. To nie jest fakt, który mógł przemknąć niezauważony przez ISI.

Armia pakistańska w dużej mierze zależy od informacji wywiadu dostarczonych przez ISI, a więc wszystkie te ruchy i operacje są dobrze znane establishmentowi.

Najostrzejsza reakcja przyjdzie jednak z Sieci Hakkani, z którą ISI bawiła się już od pewnego czasu. ISI udało się wepchnąć tę grupę do sieci Al-Kaidy. Dla ISI to posunięcie opłaciło się, ponieważ udało się zgromadzić bardzo mocną siłę. Dzisiaj jednak obie grupy czują się zdradzone.

Drugim [punktem] wstydu, przed którym stanie ISI, jest 15 maja, kiedy Headley i Rana staną przed sądem. Szczególnie Rana twierdził w swojej obronie, że LeT nie miał nic wspólnego z atakiem 26 listopada w Mumbaju i że to ISI planowała wszystko od pierwszego dnia.

ISI jest niesłychanie zaniepokojona; kanałami dyplomatycznymi próbowała wywrzeć niesłychany nacisk, żeby zapobiec wydostaniu się takiego oświadczenia. Jeśli twierdzenia Rany zostaną zaakceptowane przez sąd, wielu wysokich rangą oficerów będzie musiało stanąć przed sądem. Potwierdzi to także, że establishment pakistański sponsorował straszliwy zamach na ziemi indyjskiej.

Agencje indyjskie uważają, że ISI najpierw spróbuje zgromadzić swoje zastępy i zapewnić je, że wojna może toczyć się nadal. Jednak grupy terrorystyczne nie zgodzą się na nic mniejszego niż zemsta i ISI będzie musiała przystać na to, by ich nie zrazić. To oznaczałoby kłopoty, ponieważ oczekuje się, że ISI da im wolną rękę w organizowaniu zamachów”.

Relacja w gazecie indyjskiej: „Ukrywanie bin Ladena: podejrzenie pada na ISI”

Korespondent gazety “The Times of India” przysłał relację z Waszyngtonu pod tytułem “Ukrywanie bin Ladena: podejrzenie pada na ISI”. Poniżej podajemy fragmenty tej relacji: [4]

“Choć Obama powiedział [ogłaszając śmierć Osamy bin Ladena]: ‘Ważne jest zauważenie, że nasza współpraca kontr terrorystyczna z Pakistanem pomogła doprowadzić nas do bin Ladena i miejsca, w którym się ukrywał’, nie wspomniał o żadnej roli armii pakistańskiej w tej operacji. Funkcjonariusze USA w briefingu o tle [sprawy] jasno powiedzieli, że żaden kraj, a szczególnie Pakistan, nie był poinformowany o operacji.

W rzeczywistości nie było nawet słowa podziękowania dla Pakistanu. Zamiast tego Obama powiedział: ‘Dzisiaj zadzwoniłem do prezydenta Zardariego, a mój zespół rozmawiał także ze swoimi pakistańskimi odpowiednikami. Zgodzili się, że jest to dobry i historyczny dzień dla obu narodów. A wybiegając naprzód, dla Pakistanu jest rzeczą zasadniczą dołączenie do nas w walce przeciwko Al-Kaidzie i jej sprzymierzeńcom’.

Podejrzenie jest teraz skierowane prosto na pakistańską armię i wywiad o dawanie schronienia i obronę Osamy bin Ladena, zanim siły USA znalazły go i wpakowały mu kulkę w głowę we wczesnych godzinach w niedzielę. Koordynacja tej akcji i ciąg wydarzeń wskazują, że uciekinier Al-Kaidy mógł zostać zabity w jednym z bezpiecznych domów ISI.

Analitycy USA jednogłośnie sugerowali, że twierdzenie pakistańskiego establishmentu bezpieczeństwa o [odegranej] roli w tej operacji wyraźnie ma na celu uniknięcie oskarżeń o możliwą rolę armii w ukrywaniu bin Ladena…

W rzeczywistości najwyżsi przedstawiciele USA od miesięcy otwarcie mówili, że pakistański establishment wojskowy ukrywa bin Ladena. Sekretarz stanu Hillary Clinton była najbliżej zdemaskowania roli Pakistanu w maju zeszłego [roku, 2010], kiedy oskarżyła pewnych przedstawicieli rządu o ukrywanie Osamy bin Ladena i mułły Omara. ‘Nie mówią, że są oni na najwyższym szczeblu… ale wierzę, że gdzieś w tym rządzie są ludzie, którzy wiedzą, gdzie są Osama bin Laden i Al-Kaida, i gdzie są mułła Omar i kierownictwo talibów’, powiedziała Clinton 10 maja zeszłego roku i dodała ‘Oczekujemy więcej współpracy (od Pakistanu), żeby pomógł nam doprowadzić do sprawiedliwości, pojmania lub zabicia tych, którzy zgotowali nam 11 września’.

Razem z niedwuznacznym odniesieniem do prezydenta Zardariego i pozostawieniem bez żadnej wzmianki [sprawy] udziału sił pakistańskich, wydaje się, że Waszyngton wierzy, iż pakistański establishment wojskowy i wywiadowczy, włącznie z ISI, dawał schronienie bin Ladenowi. Tak niedawno jak w zeszłym tygodniu ISI była oskarżana przez najwyższego oficera armii USA admirała Mike’a Mullena o powiązania z terrorystami i wymieniona przez funkcjonariuszy USA jako twór popierający terrorystów, według depesz z Guantanamo.

Oskarżeniom przydaje wiarygodności fakt, że siły USA dopadły bin Ladena w Abbottabadzie, które jest miastem garnizonowym tylko 50 kilometrów od Islamabadu, gdzie armia pakistańska ma silną obecność. Miejsce, w którym został zabity bin Laden, znajduje się tylko kilka kilometrów od akademii wojskowej Kakul, którą ukończyło wielu spośród elity wojskowej Pakistanu, włącznie z niektórymi kadrami ISI.

Podczas gdy przedstawiciele USA zachowują milczenie w sprawie dokładnych szczegółów, analitycy starają się dojść do tego, czy teren, na którym był ukryty bin Laden, był bezpiecznym domem ISI. Istnieją także spekulacje co do tego, czy o tym mówiła Hillary Clinton, kiedy czyniła swoje sarkastyczne uwagi w maju zeszłego [roku].

Przedstawiciele USA mówili od lat, że sądzą, iż bin Laden uciekł do Pakistanu po amerykańskiej kampanii bombardowania Afganistanu. Ale przedstawiciele Pakistanu, włącznie z byłym władcą wojskowym Pervezem Muszarrafem, twierdzili uparcie, że jest on w Afganistanie, kiedy przedstawiciele afgańscy gniewnie temu zaprzeczali i mówili, że jest w Pakistanie. Ostatecznie Amerykanie i Afgańczycy mieli całkowitą rację”.


[1] www.jang.com.pk (Pakistan), 2 maja 2011. Teksty wszystkich relacji w tym komunikacie zostały nieznacznie zredagowane dla większej jasności.

[2] www.indiatoday.in (Indie), 2 maja 2011.

[3] www.rediff.com (Indie), 2 maja 2011.

[4] www.timesofindia.com (Indie), 2 maja 2011.