W artykule redakcyjnym z 16 listopada 2012 r. gazeta katarska “Al-Raya” chwaliła ostrzał Tel Awiwu pociskami z Gazy, mówiąc, że dowiodło to zdolności Palestyńczyków do zaskoczenia wroga i przesunięcia walk głębiej na jego terytorium. Gazeta twierdziła następnie, że po Wiośnie Arabskiej stanowisko krajów arabskich wobec wojny nie będzie takie jak kiedyś i wezwała ludy arabskie do namawiania swoich rządów, by zajęły twarde stanowisko przeciwko Izraelowi[1] .

Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu:

Intensywne wysiłki Kataru, by powstrzymać ponownie wyłaniającą się agresję Izraela na Strefę Gazy, wynikają z niewzruszonego stanowiska Kataru w [sprawach] arabskich i w sprawie palestyńskiej w szczególności. Rozmowa telefoniczna między emirem Kataru [Hamadem bin Khalifą Aal Thanim] a prezydentem egipskim Muhammadem Mursim była częścią jednoczących wysiłków, żeby znieść ucisk i agresję Gazy i położyć kres [działaniom] Izraela. Izrael musi przyjąć nowe przesłanie – że [obecnie], po Wiośnie Arabskiej, stanowisko arabskie nie będzie takie, jak w przeszłości.

Trwająca agresja izraelska przeciwko Gazie i rosnąca liczba palestyńskich męczenników i rannych wskazują, że okupant izraelski, któremu [kilka] lat temu nie udało się narzucić swoich sposobów i strategii na lud palestyński w Gazie, raz jeszcze próbuje zmusić oblężony lud palestyński do poddania się jego woli i przeszkodzić im w obronie własnej przeciwko nalotom powietrznym, trwającej inwazji i zabijaniu palestyńskich cywilów.

Przez wystrzelenie po raz pierwszy rakiet z Gazy na Tel Awiw palestyński [ruch] oporu dowiódł swojej zdolności zaskoczenia wroga izraelskiego i uderzenia w samo serce [jego terytorium]. [Dowiódł także], że krew palestyńska nie jest tania i że rząd i osiedla okupanta zapłacą cenę za każdą kroplę krwi palestyńskiej rozlaną w Gazie i okupowanym Zachodnim Brzegu.

Lud palestyński, raz jeszcze stojący przed syjonistyczną machiną wojenną, niezdolną rozróżnić między biorącymi udział w walce a cywilami [włącznie z] dziećmi, kobietami i starcami, zasługuje na nową i nieugiętą postawę ze strony reżimów arabskich, szczególnie [teraz] po wiośnie arabskiej – która odstraszy izraelskiego okupanta od atakowania ludzi w Gazie i która spowoduje, że rząd Netanjahu zastanowi się i pomyśli tysiąc razy zanim zaatakuje Palestyńczyków.

Arabskie społeczeństwo, chociaż zajęte Wiosną Arabską, musi działać, by jednoznacznie powiedzieć rządom arabskim, że nie pozwoli, by krzywdzono Palestyńczyków w Strefie Gazy i uważano ich za odrębnych [od reszty świata arabskiego], a Izrael musi wiedzieć, że zapłaci wielką cenę, jeśli będzie kontynuował agresję przeciwko ludowi palestyńskiemu.

Działalność Egiptu – którą Egipt wyraził wizytą solidarności w Gazie delegacji ministrów pod przewodnictwem premiera [Hashema Qandila] – powinna doprowadzić do nacisków arabskich na społeczność międzynarodową, [mającą na celu] zmuszenie Izraela do zakończenia agresji na Gazę i do zniesienia oblężenia ludu palestyńskiego. Jasne i jednoznaczne przesłanie powinno dotrzeć do rządu okupacyjnego, że świat arabski nigdy nie zgodzi się na pozwolenie „Izraelowi” na inwazję Gazy lub kontynuowanie na nią ataków powietrznych.

Palestyńczycy w Gazie, którzy przetrwali wojnę “izraelską” prowadzoną przeciwko nim pod koniec 2008 r. i skutecznie udaremnili zamiar [Izraela] wyeliminowania palestyńskiego [ruchu] oporu, są najwyraźniej zdolni do przeciwstawienia się agresji Izraela także tym razem i do nie dopuszczenia, by osiągnął swoje cele. Jak tego dowiedli w przeszłości, są zdolni do przeniesienia walki głęboko na [terytorium] syjonistycznego okupanta i zadania mu ciosów.

Mieszkańcy Gazy raz jeszcze stoją przed izraelską machiną wojenną, której celem jest samo ich istnienie i ich sprawa [palestyńska]. Zasługują na prawdziwą solidarność od swojego narodu i ludów arabskich. Ta solidarność wyjaśni izraelskiemu okupantowi i jego stronnikom, że lud palestyński nie jest sam w tej walce i że ten naród, który powstał z [popiołów] swoich porażek, jest pełen życia i nie pozwoli, by Palestyńczycy byli traktowani odrębnie [od reszty narodu] i atakowani.


[1] “Al-Raya” (Katar), 16 listopada 2012.