Francusko-tunezyjski imam Hassen Chalghoumi wystąpił przeciwko politycznemu islamowi mówiąc, że takfir (oskarżanie innych o herezję) „jest częścią narodu islamskiego i świata arabskiego” i że ISIS wyłoniło się „z naszych krajów, wśród naszych synów”. Chalghoumi, który jest imamem meczetu Drancy w Seine-Saint-Denis, powiedział, że ludziom, którzy pojechali, żeby przyłączyć się do ISIS w Syrii i Iraku, nie wolno pozwolić na powrót. „To są mordercy” powiedział w wywiadzie dla Al Janoubia TV w Tunezji 7 lutego i ostrzegł, że “nasze służby społecznie nie mają kwalifikacji do radzenia sobie z takimi dziećmi”. „W wyniku brutalnych zbrodni, jakie popełnili, stali się barbarzyńcami” powiedział imam  Chalghoumi, dodając, że „taki 12-letni chłopiec może wejść do francuskiej szkoły z nożem i zasztyletować 50 ludzi. Dlaczego my mamy płacić cenę?”

Żeby zobaczyć klip Hassena Chalghoumiego w MEMRI TV, kliknij tutaj lub poniżej.

„Niestety, istnieje mała grupa ludzi, którzy nie wierzą w różnorodność opinii”

Hassen Chalghoumi: Niestety, istnieje mała grupa ludzi, którzy nie wierzą w różnorodność opinii. Nie wierzą w miłosierdzie islamu, w jego inkluzywność lub w jego człowieczeństwo. Wierzą, że może istnieć tylko jedna opinia. Wierzą w oskarżanie każdego, kto się z nimi nie zgadza, o herezję. Wierzą, że ludzie mają złe zamiary. Wierzą w przemoc. Mówię o politycznym islamie jako całości – takfiris, salafici, Bractwa Muzułmańskie, oni wszyscy.

[…]

Kiedy stoimy wobec tego, co robi ISIS i grupy takfiri lub co robią grupy, które upolityczniły i zaszkodziły islamowi w Tunezji i gdzie indziej – czy mamy pozostać milczący? Absolutnie nie. Wręcz przeciwnie, jest naszą odpowiedzialnością przemówić i wyrazić naszą opinię.

Prezenter: Nawet ryzykując życiem?

Hassen Chalghoumi: No cóż, tysiące płacą tę cenę. Przez ostatnich sześć lat zabito lub zraniono dwa miliony w świecie arabskim. Do kiedy?

Prezenter: Z powodu ISIS?

Hassen Chalghoumi: Tak, z powodu ISIS, takfir i politycznego islamu.

[…]

Jeśli tak zwany “Islamski Kalifat” lub cokolwiek, co powstało na zwłokach niewinnych cywilów i przez zniszczenie całej cywilizacji… Jeśli celem islamu jest zabijanie nie-muzułmanów, dlaczego nie zabił ich od początku?

[…]

Powinniśmy przestać obwiniać innych. Zawsze wierzymy w teorie spiskowe. Sufi wierzą, że jeśli wskażesz palcem na kogoś innego, trzy pozostałe palce wskazują na ciebie. Jesteśmy więc odpowiedzialni za trzy czwarte problemu. Takfir jest częścią nas.

 

Prezenter: Co rozumie pan przez “nas”?

Hassen Chalghoumi: Jest częścią narodu islamskiego i świata arabskiego. Skąd pochodzą członkowie ISIS? Czy wyłonili się z morza? Wyszli z naszych krajów, spośród naszych synów.

 

Między 5000 a 7000 Tunezyjczyków dołączyło do ISIS. 7000 z Europy, 1700 z samej Francji. Te liczby są niesłychane!

[…]

„Gdyby ISIS zwyciężyło, zostaliby tam i podbijaliby inne kraje i siali zniszczenie… Nie wolno im powrócić – są mordercami”

Około 200 [dżihadystów] wróciło niedawno do [Francji]. Ale dlaczego w ogóle poszli? Gdyby zostali zwabieni w 2011 lub 2012 roku, może moglibyśmy zrozumieć. Wtedy były wezwania do wolności i poparcia, i ludzie mówili o humanitarnej katastrofie i tak dalej. Ale dlaczego nie oprzytomnieli w 2013, 2014 lub 2015 roku? To trwało przez pięć lub sześć lat – zabijanie, ludobójstwo, gwałty, obcinanie głów, niesłychane rzeczy. Ludzkość chyba nigdy wcześniej nie widziała takiej brutalności… Dlaczego więc nie pożałowali i nie odrzucili tej ideologii wtedy, dlaczego wracają teraz? Była kobieta, która poszła…

Prezenter: Wracają, ponieważ ISIS zostało pokonane.

Hassen Chalghoumi: Racja. Gdyby ISIS zwyciężyło, zostaliby tam i podbijaliby inne kraje i siali zniszczenie… Nie wolno im powrócić – są mordercami

Prezenter: Czy nie powinno się im pozwolić na powrót?

Hassen Chalghoumi: Absolutnie nie. To są mordercy.

[…]

Na przykład, we Francji pewna kobieta niedawno wróciła [z Syrii]. Została aresztowana na lotnisku Charles De Gaulle. Natychmiast zabrano ją do więzienia za przynależność do ekstremistycznej grupy. Jej dzieci wzięły służby społeczne, jak nakazuje prawo. Albo siostra Mohammeda Meraha, sprawcy zbrodni w Tuluzie. Pojechała do Syrii i Iraku z czterema synami. Dlaczego pojechała tam? Teraz chce wrócić. Na jakiej podstawie powinno się jej pozwolić na powrót? Nasze służby społeczne nie mają kwalifikacji do radzenia sobie z takimi dziećmi. To są dzieci, które straciły dzieciństwo, mówię to ze smutkiem. W wyniku brutalnych zbrodni, jakie popełniły, stały się barbarzyńcami. Taki 12-letni chłopiec może wejść z nożem do francuskiej szkoły i zasztyletować 60 ludzi. Dlaczego my mamy płacić cenę?