Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z egipskim pisarzem i dziennikarzem Muhammadem Abbasem, który nadała Al-Hekma TV 4 września 2011 r.:
Muhammad Abbas: Gdyby armia egipska była w stanie zetrzeć Izrael z powierzchni ziemi, pragnąłbym, by to zrobiła. Żądam, by armia zrobiła wszystko, co może, ale to nie są właściwe okoliczności. Nie mamy jeszcze niezbędnego wachlarza systemów, polityków i intelektualistów, którzy reprezentują naród i boją się o niego.
Dzisiaj każdy próbuje wepchnąć armię w kłopoty. Obawiam się, że armia znajdzie się w kłopotach. O armio, gdybyś tylko mogła. Gdybyś była zdolna zabić 70 z nich w odwecie za każdego z naszych męczenników – zrób to. Żądam, by armia zrobiła, co może, ale nie powinna posuwać się zbyt daleko, żeby oni nas nie zniszczyli. Pamiętam porażkę 1967 r. […]
Pragnę, byśmy byli zdolni do odwetu. Jeśli będziemy, powinniśmy ich całkowicie zniszczyć i nie zostawić ani jednego przy życiu. Każdy, kto imigrował do Izraela bez prawnej autoryzacji muzułmanów, musi powrócić do swojego kraju – albo zostać unicestwiony. „I kamień powie: za mną jest Żyd…”Obawiam się jednak, że nasz entuzjazm może nam zaszkodzić. Jestem całkowicie przeciwko Izraelowi i jestem pewien, że przyjdzie na niego kres. Doprawdy przyjdzie. Jeśli powiecie mi, że 10 milionów Egipcjan zostanie męczennikami w zamian za zniszczenie Izraela – jestem cały za tym. Ale mieć 10 milionów męczenników, a potem mieć Izrael okupujący Synaj i Kair – absolutnie nie. Musimy planować właściwie. […]