Poniżej podajemy fragmenty program telewizyjnego przedstawiającego kuwejckiego dziennikarza Samiego Al-Nisfa, który nadała Abu Dhabi TV 5 grudnia 2010.

Żeby zobaczyć ten klip w MEMRI TV odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/2771.htm .

Sami Al-Nisf: Pewni ludzie w regionie arabskim propagują ideę, że mają tych samych wrogów, co my w Zatoce, i my to akceptujemy. Bracia palestyńscy – Jaser Arafat i inni – powiedzieli: „Część naszego kraju jest okupowana przez Izrael i dlatego Izrael jest naszym wrogiem i powinien być także waszym wrogiem”. Nie mamy z tym żadnego problemu.

Ale kiedy ktoś taki jak Saddam okupował Kuwejt, nie tylko jego część, poprzedni prezydent, Jaser Arafat, publicznie zadeklarował swoją przyjaźń wobec tego wroga. Innymi słowy, nasz wróg jest waszym wrogiem, ale wasz wróg jest naszym przyjacielem. To powtarza się w tych dniach.

Prezenterka:Gdzie?

Sami Al-Nisf: Pewne kraje arabskie, które mają ziemie okupowane przez tego samego wroga, przez Izrael, słusznie żądają, byśmy byli wrogami Izraela. Ale równocześnie publicznie deklarują przyjaźń z krajem [Iranem], który okupuje trzy wyspy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Weźmy na przykład izraelską kwestię jądrową. Żądają, byśmy się jej sprzeciwili, ponieważ Izrael jest wrogiem Arabów. Ale ten sam kraj, który tego żąda, popiera sprawę nuklearnego Iranu.

Prezenterka: O kogo panu właściwie chodzi?

Sami Al-Nisf: Oczywiście, o Syrię… Ponadto, dokumenty, które wyciekły, zawierają oświadczenia syryjskiego przywództwa, że nawet jeśli Iranowi uda się wyprodukowanie bomby jądrowej, nie zostanie ona użyta przeciwko Izraelowi. Przeciwko komu więc będzie użyta? Przeciwko nam, krajom Zatoki.

Prezenterka: Czy niepokoi was to w Zatoce?

Sami Al-Nisf: Jak najbardziej.