Poniżej podajemy fragment debaty telewizyjnej o arabskich władcach i narodach między Muhammedem Al-Khodharim, dyrektorem Ośrodka Badań Nowego Bezpieczeństwa i Moncefem Al-Marzoukim, mieszkającym w Paryżu tunezyjskich działaczem praw człowieka. Debatę nadała Al-Dżazira TV 1 grudnia 2009.

Żeby zobaczyć ten odcinek w MEMRI TV, odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/2318.htm .

Muhammad Al-Khodhari: Za pięć lata arabskie narody będą się kłaniały szoferowi władcy lub jego fryzjerowi

Al-Dżazira TV, 1 grudnia 2009:

Muhammed Al-Khodhari:Arabskie narody przeszły od służalczości i poniżenia przez totalitarnego, tyranicznego władcę do służalczości i poniżenia przez syna władcy. Jako analityk strategii wierzę, że w ciągu pięciu lat ci ludzie będą kłaniać się szoferowi władcy. I przysięgam, że w ciągu dziesięciu lat będą wiwatować fryzjerowi władcy i słuchać jego rozkazów.

Dziennikarz: Dobry Boże.

Muhammed Al-Khodhari: Tak. Te ludy…

Dziennikarz: Kto wie, to może być kucharz władcy.

Muhammed Al-Khodhari:Te martwe narody, które nie znają wstydu i które są uzależnione od niewolnictwa, ukrywają wszystkie oznaki poniżenia, śmierci i poddaństwa, i osłaniają się sprawą palestyńską z żywymi, odważnymi i bohaterskimi Palestyńczykami. Wierzę jednak, że gdyby narody arabskie odwróciły się plecami do sprawy palestyńskiej… Heroiczni Palestyńczycy nie powinni szukać pomocy u niewolników…

Dziennikarz: Kogo ma pan na myśli mówiąc „niewolnicy”?

Muhammed Al-Khodhari: Większość narodów arabskich.

Dziennikarz: Niewolnicy?

Muhammed Al-Khodhari: Tak. Jeśli nie masz niczego – nie masz niczego do dania.

[…]

Moncef Al-Marzouki:Drogi panie, chciałbym dać prosty przykład. Pod koniec lat 1960. byłem studentem pierwszego roku medycyny w Paryżu i byłem świadkiem majowej rebelii 1968 r. Przez cały miesiąc odbywały się niekończące się demonstracje we wszystkich miastach Francji i niezwykle gwałtowne konfrontacje między policją a…

Przez ten miesiąc nie zabito ani jednego Francuza, podczas gdy w krajach arabskich – co stało się podczas powstania Rif w 1958 r. [w Maroku]? Zasypali ich gradem kul z samolotów. Co zdarzyło się w Hama [w Syrii]? 20 tysięcy zabitych. Co zdarzyło się w Egipcie? Co zdarzyło się w Tunezji? Zasypali ich gradem kul z karabinów maszynowych. I ta lista się ciągnie.

Wszystko to jest dodatkiem do obozów koncentracyjnych Tadmor, Tazmamart, Abu Ghureib i Abu Salim, Żeby nie wspomnieć o setkach tysięcy uwięzionych, którzy byli torturowani i ktorych honor został pogwałcony. Żeby nie wspomnieć o setkach tysięcy zmuszonych do emigracji. […]

Moncef Al-Marzouki: “Te terrorystyczne państwa stosują niewyobrażalną opresję i terroryzm przeciwko własnym narodom”

Moncef Al-Marzouki:Nigdzie na świecie nie ma takiego prawa jak Prawo 49 w Syrii. To prawo skazuje ludzi na śmierć tylko za przynależność do grupy politycznej, niezależnie od tego, czy cokolwiek zrobili. Przed przyjściem tutaj zajrzałem do historii nazizmu i komunizmu i nie znalazłem takiego prawa. To są terrorystyczne państwa, które stosują niewyobrażalną opresję i terroryzm przeciwko własnym narodom. Traktują ludzi jak muchy, które trzeba opryskać środkiem owadobójczym.

[…]

Wzywam każdego Syryjczyka, Tunezyjczyka lub Egipcjanina, żeby wyliczył, ilu ludzi zginęło pod obcą okupacją w erze kolonialnej, a ilu było torturowanych lub deportowanych, i porównał to do „wewnętrznej okupacji” tych reżimów. Odkryje, że Syryjczycy ucierpieli od wewnętrznej okupacji 10 razy albo tysiąc razy bardziej, i to samo dotyczy Marokańczyków i tak dalej. Taka jest sytuacja. Te narody stały się zwierzyną łowną dla fałszywych, ciemiężących i skorumpowanych reżimów.

Dzisiaj żyją w cieniu tych reżimów, które przejęły armię, policję i system wymiaru sprawiedliwości. Wykorzystują państwo, sprywatyzowali je i używają go do pogwałcenia naszego honoru. A teraz pan przychodzi i mówi, że narody są za to odpowiedzialne. Kto doprowadził te narody do takiego stopnia śmierci, poddaństwa, tchórzostwa i hipokryzji? Czy urodzili się tacy? Nie, nie tacy się urodzili. Doprowadziła ich do tego stanu kryminalna, terrorystyczna polityka tych reżimów. Nie ma to nic wspólnego z samymi ludźmi.

[…]

Jeśli porównamy te nieszczęsne narody z wszystkimi narodami, które były przedmiotem dyktatur… Czy ludzie za Stalina, Hitlera lub Mussoliniego buntowali się? Co doprowadziło do zmian w Hiszpanii? Demonstracje Hiszpanów? Przyszły od wewnątrz reżimu. Wszystkie narody żyjące pod rządami terrorystów – a mówię “terrorystów” w pełnym znaczeniu tego słowa – cierpiały w ten sam sposób, w jaki narody arabskie cierpią dzisiaj. Jeśli będziemy porównywać nasze narody i inne, nie znajdziemy w ogóle żadnych różnic.

Jest jeszcze jedna sprawa. Są dwie dobre rzeczy, które chciałbym powiedzieć arabskim narodom: [Jedna], że nie różnią się od innych narodów pod rządami dyktatur, a druga, że oni kłamią, kiedy mówią, że nie walczycie z tym. Od początku dyktatorskich rządów arabskich zapełniali oni więzienia. Jak to możliwe? Więzienia są pełne, ponieważ jest opór. Od pierwszego dnia dyktatury w Tunezji, Maroku, Algierii napotykały problemy i trudności… Proszę mi pozwolić dokończyć…

Muhammed Al-Khodhari: Bardzo proszę.

Moncef Al-Marzouki: Bunt 1958 r. w Maroku i zamieszki chlebowe 1984 r. w Tunezji – czy to nie były powstania ludowe? Wiele zamieszek chlebowych w Egipcie – czy to nie były powstania ludowe? W Hama – czy to nie było powstanie ludowe? Wszystkie te bunty są najbardziej widocznym aspektem oporu, ale prawdziwy opór mierzy się nie tylko liczbą demonstracji, ale wieloma innymi rzeczami – pracą organizacji pozarządowych, liczbą dziennikarzy w więzieniu i liczbą wygnanych ludzi. Opór nigdy nie ustał.

[…]

Świat arabski jest dzisiaj w stanie buntu. Z tego ludzie nie zdają sobie sprawy.

Dziennikarz: Buntu?

Moncef Al-Marzouki: Tak, zbrojny bunt dzieje się w wielu miejscach. Był zbrojny bunt w Algierii, a dzisiaj jest zbrojny bunt w Jemenie. Jest kilka zbrojnych buntów. Jest bunt obywatelski i opór ludowy, który nigdy nie ustał i przyjmuje rozmaite formy. Idzie do przodu krok za krokiem i te ohydne reżimy są na krawędzi upadku.