Poniżej podajemy fragmenty publicznego przemówienia wygłoszonego przez Hassana Rahimpoura Azghadiego, członka Irańskiej Rady Najwyższej ds. Rewolucji Kulturalnej. Przemówienie nadał Kanał 1 23 września 2011 r.

Hassan Rahimpour Azghadi: Dzisiaj musimy być przygotowani. W przeszłości nasze jednostki operacyjne udały się na zachód i na południe. Teraz musimy przygotować się na pójście do Afryki północnej, Azji wschodniej i serca Europy. Musimy przygotować się do akcji na całym świecie.

Nasze [pokolenie] zbyt się teraz zestarzało, ale następne pokolenie powinno być szkolone, żeby było gotowe za trzydzieści lub czterdzieści lat, żeby pomóc swoim muzułmańskim braciom i wyzwolić ich – w północnej i południowej Afryce, we wschodniej i środkowej Azji i w sercu Europy. Ta [rewolucja] staje się międzynarodowa. Tak jest. Rewolucja została wyeksportowana, jak zawsze mówiliśmy, że będzie. Teraz musimy przygotować się na kolejne etapy. […]

Gdyby nasze dzieci nie dokonały ofiary w wojnie [Iranu z Irakiem] i w rewolucji, i nie szukały męczeństwa podczas postu, Liban nie zostałby wyzwolony w sposób, w jaki był, i nie byłoby żadnej Intifady w Palestynie. Nic z tego by się nie zdarzyło.

Gdyby nie zwycięstwa naszych dzieci, 33 dniowa wojna w Libanie i 22 dniowa wojna w Gazie nie byłyby zwycięskie. Gdyby z kolei te zwycięstwa nie miały miejsca, młodzież krajów arabskich nie zostałaby zainspirowana do przeprowadzenia rewolucji w tych krajach.

Tego nie powinno się traktować lekko. W siedem miesięcy padły cztery reżimy arabskie. Mamy nadzieję, że trzy lub cztery więcej padną w ciągu kilku miesięcy lub kilku lat. Musimy przygotować się do globalnej bitwy. Chłopcy, którzy pracują w operacjach wywiadowczych i sabotażowych, muszą być teraz przygotowani na rozejście się po całym świecie, a nie tylko tu i ówdzie.

Muszą być przygotowani na walkę w Ameryce Łacińskiej i we wschodniej i środkowej Azji w celu wyzwolenia swoich muzułmańskich braci. Powinni pójść do serca Europy. Tak samo, jak kiedy weszli do Libanu, nastąpiła zmiana w sprawach libańskiej i palestyńskiej…

Kiedy weszli do Bośni, zmieniła się sytuacja w Bośni i na Bałkanach. Do tego czasu muzułmanie w Bośni nieustannie cierpieli porażki. Od momentu, kiedy przesłanie naszej rewolucyjnej młodzieży i męczenników dotarło do Bośni wraz z ich metodami Dżihadu, sytuacja zmieniła się całkowicie. Kiedy weszli do Libanu i Palestyny lub Gazy, sytuacja zmieniła się całkowicie. Wszyscy mówią, że Iran stoi za oporem w Gazie. […]

Musimy przygotować się na pojawienie się [Mahdiego] i bez żadnego strachu rozpocząć międzynarodowy Dżihad. Ameryka i Zachód są bezwstydni. Bombardują, grabią i okupują każdy kraj, jaki chcą, po oficjalnej deklaracji, że do niego wejdą. Jeśli mówimy ściszonym tonem, że chcemy dostarczyć moralnego wsparcia naszym braciom w Iraku i Palestynie, mówią, że ingerujemy i że jesteśmy terrorystami. Nie, musimy wspierać ich głośno i wyraźnie. Wy [kraje Zachodu] zdecydowanie oznajmiacie o swoich planach okupacji i my musimy oznajmić, równie zdecydowanie, że zniweczymy waszą okupację. […]