Izraelski premier Benjamin Netanjahu jest w Moskwie po coś więcej niż przyglądanie się mistrzostwom świata w piłce nożnej. Spotka się z Władimirem Putinem i jest oczywiste, że irańska obecność w Syrii będzie głównym tematem ich rozmów. To spotkanie wywołuje zainteresowanie, ponieważ na krótko wyprzedza szczyt 16 lipca 2018 r. między Donaldem Trumpem a Putinem w Helsinkach. 6 lipca 2018 r. Henry Meyer opublikował artykuł w Bloomberg.com, że wypracowywana jest umowa, według której Iran będzie trzymany z dala od granic Izraela, a USA zrezygnują z żądania odejścia Baszara Assada [1 ]. Wizyta Netanjahu i artykuł Meyera sprowokowały dyskusję w Rosji, jak udobruchać Izraelczyków i Trumpa bez rozgniewania Irańczyków, których wojska na terenie Syrii pomogły utrzymać Assada i ograniczyły rosyjskie koszty interwencji. Poniżej podajemy kilka rosyjskich komentarzy na ten temat oraz na wybór czasu obu spotkań.
(Źródło: Sputnik.com)
Sołonnikow: Spotkanie Trump-Putin będzie budowało na spotkaniu Netanjahu-Putin
Egor Barencew pisząc dla Federalnej Agencji Informacyjnej (FAN) przeprowadził wywiad z politologiem Dimitrim Sołonnikowem i ocenia, że te dwa spotkania są powiązane. Rosja nie może po prostu nakazywać Iranowi, ale musi zaangażować Iran do negocjacji.
„Obecność irańskich Strażników Rewolucji, Hezbollahu i innych elementów w Syrii wywołuje panikę w Tel Awiwie i Waszyngtonie. Początkowo Izrael żądał odparcia tych pro-Assadowskich grup od swojej granicy, ale ostatnio Tel Awiw znowu posunął się do skrajności przez oznajmienie, że jest całkowicie nieskłonny tolerować jakąkolwiek irańską obecność w tej republice arabskiej. Potwierdzenie [tego stanowiska] przyszło w postaci niedawnego ataku na bazę lotniczą T-4 w prowincji Homs, który podobno nie udał się z powodu skutecznego działania syryjskiej obrony przeciwlotniczej. Waszyngton z kolei także daje wyraz zaniepokojeniu w związku ze wzrostem [znaczenia] Iranu na Bliskim Wschodzie. Ostatnio USA jednostronnie unieważniły umowę nuklearną z Iranem i przygotowują obecnie antyirańskie sankcje. Równocześnie Amerykanie wywierają poważne naciski na swoich sojuszników, żądając od nich, by działali podobnie.
Dimitri Sołonnikow, ekpert polityczny i dyrektor Instytutu Współczesnego Rozwoju, powiedział w wywiadzie korespondentowi FAN, że kwestia irańska będzie całkiem prawdopodobnie podniesiona podczas obydwu nadchodzących spotkań na szczeblu prezydenckim. Niemniej, jego zdaniem, dla Tel Awiwu ta kwestia jest ważniejsza. Jest najbardziej prawdopodobne, że spotkanie Putin-Netanjahu 11 lipca zdefiniuje rozważania o tej kwestii podczas spotkania Putin-Trump kilka dni później, 15 lipca.
Dimitri Sołonnikow (Źródło Abnews.ru)
„Niewątpliwie Iran będzie czołową sprawą podczas spotkania rosyjskiego i izraelskiego przywódcy. Jakie porozumienie jest możliwe w tym kontekście? Pełne wycofanie się sił irańskich z Syrii – zdecydowanie nie, choć tego właśnie od czasu do czasu domaga się oficjalnie Tel Awiw. Możliwe, że oni [przywódcy] będą omawiać kwestię ustanowienia mniej lub bardziej zdemilitaryzowanej strefy na południu Syrii blisko izraelskiej granicy oraz sposób monitorowania tej strefy: jakie ramy będą służyć za gwarancje, które jednostki można rozstawić gdzie, jaka będzie głębokość tej strefy. W tym kształcie kwestia nadaje się do negocjacji i będzie to normalny proces negocjacyjny” – powiedział Sołonnikow.
Dodał, że w celu osiągnięcia końcowego porozumienia w tej kwestii wszystkie strony muszą być zaangażowane. Istnieje potrzeba dojścia do decyzji, która zadowoliłaby interesy wszystkich uczestników – a to zamiast żądania Tel Awiwu realizacji tylko jego interesów.
„Istnieje potrzeba spotkań nie tylko z Rosją. Moskwa, bez wątpienia, ma wielką zdolność wywierania nacisku na sytuację w Syrii, niemniej będzie potrzeba negocjacji z przedstawicielami Damaszku i Teheranu. Wtedy zaistnieje możliwość dojścia do wspólnej decyzji, zadowalającej wszystkie strony. Pełne wycofanie sił irańskich, o którym mówią izraelscy politycy, jest obecnie niewykonalne. Jeśli Tel Awiw stawia takie niewygodne warunki, to negocjacje skończą się na niczym” – powiedział ekspert.
„Jeśli chodzi o nadchodzące spotkanie między Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem w [Helsinkach] stolicy Finlandii, dyskusja o kwestii irańskiej będzie budowała na wynikach spotkania 11 lipca. Niemniej, poza Iranem, spotkanie Putin-Trump będzie zajmowało się innymi sprawami, również podczas dyskusji o Syrii” – sądzi Sołonnikow.
„Obecność pro-irańskich milicji w Syrii będzie pochodną kwestii ogólnej agendy syryjskiej, które zostaną podjęte najpierw. Są inne drażliwe punkty, takie jak obecność sił w Syrii. W każdym razie obie strony ustalą swoje stanowisko w sprawie Teheranu, podczas gdy dalsze dyskusje będą oparte na wynikach spotkania Putin-Netanjahu, gdzie ta sprawa będzie bardziej nagląca” – powiedział ekspert[2].
„Kommiersant”: Jedynym ustępstwem Putina wobec Izraela jest ignorowanie ataków na irańskie cele
Pisząc w „Kommiersant”, Marianna Bielenkaja zgadza się, że „wizyta premiera Netanjahu nabiera szczególnego znaczenia w kontekście zbliżającego się rosyjsko-amerykańskiego szczytu w Helsinkach. Żądanie USA, by siły pro-irańskie opuściły Syrię, zbiega się ze stanowiskiem izraelskim.
Bielenkaja ostrzega, że „zarówno Izrael, jak USA będą rozczarowane”. Rosyjscy oficjele wielokrotnie dawali do zrozumienia, że Moskwa nie będzie naciskać na Iran i nie życzy sobie sprzeczki ze swoim partnerem w sprawie porozumienia o Syrii. Jedynym ustępstwem dla Izraela, na jakie Rosja może sobie pozwolić, jest nie reagowanie, kiedy Izrael uderza w cele wojskowe w Syrii, które uważa za irańskie. Rosja będzie także kontynuowała dialog z Izraelczykami w kwestiach taktycznych. Wśród nich jest nadchodząca operacja armii syryjskiej, by ustanowić panowanie na prowincją Al-Kunajtra, która przylega do okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan”[3].
Peskow: Siły irańskie w Syrii nie będą figurowały w rozmowach
Rzecznik prezydenta, Dimitri Peskow, starał się uciszyć spekulacje, że Rosja będzie dyskutować o ograniczeniu irańskiej obecności w Syrii. Jest nierealistyczne oczekiwanie, że Rosja i USA mogą zadecydować o losie kogoś trzeciego.
„W tym konkretnym wypadku źródła ‘Kommiersant’ lub Bloomberga zawiodły ich. Tyle mogę powiedzieć” – odpowiedział na prośbę o potwierdzenie informacji dostarczonej przez pewne źródła, które powiedziały, że porozumienie p wycofaniu wspieranych przez Iran sił z Syrii mogą być kluczową kwestią w nadchodzącym spotkaniu między przywódcami Rosji i USA.
Rzecznik Kremla powiedział jednak, że „kwestia syryjska będzie przedmiotem wymiany poglądów. To z pewnością łatwo przepowiedzieć. W każdym razie strona rosyjska przygotowuje się i Putin jest gotowy omawiać sprawę Syrii. Kiedy jednak [pojawiają się] doniesienia, że dwa kraje omawiają trzeci kraj i podejmują za niego jakieś decyzje – to jest wysoce nierealistyczne. To dlatego te doniesienia nie są prawdą” – powiedział Peskow”[4].
[1] Bloomberg.com, July 6, 2018.
[2] Riafan.ru, July 9, 2018.
[3] Kommersant.ru, July 11, 2018
[4] Tass.com, July 6, 2018.