„Stop faszyzmowi w Jordanii” – LFWP-GC plakat polityczny (około 1970 r.)
Jest ciekawym zbiegiem okoliczności, że podpisanie porozumienia pokojowego z państwami Zatoki Arabskiej – Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Bahrajnem – a Izraelem odbywa się w połowie września 2020 r., 50 lat od “Czarnego Września”, początku wojny lat 1970-1971 miedzy palestyńskimi frakcjami a Haszymidzkim Królestwem Jordanii. Było to ważne wydarzenie w historii Bliskiego Wschodu i historii palestyńsko-jordańskiej, ale wielu czuje się z nim niewygodnie – nigdzie bardziej niż w samej Jordanii z palestyńską większością populacji, a nawet od 1999 roku, palestyńską królową.
Po utracie Zachodniego Brzegu w wojnie sześciodniowej 1967 r. Jordania stała się jeszcze bardziej bezpiecznym schronieniem dla grup palestyńskich fedainów do prowadzenia ataków przez granicę na terytoria we władaniu Izraela. OWP wzrosła z czasem w siłę, stając się ciężko uzbrojonym państwem w państwie, wspieranym przez Egipt Nasera i Irak baasistów, afiszując się siłą w jordańskich miastach, obozach dla uchodźców i bazach operacji bojówkarzy. Jeszcze przed “Czarnym Wrześniem” krwawe starcia kosztowały wiele istnień ludzkich, włącznie z attaché armii USA, majorem Robertem P. Perrym, zabitym w jego domu w Ammanie przez palestyńskich bojówkarzy[1]. Powtarzające się upokorzenia państwa jordańskiego przez kierownictwo palestyńskie obejmowały także nieudaną próbę zabójstwa króla Jordanii, Husseina.[2]
Mimo wielokrotnych starań o ugłaskanie Palestyńczyków przez króla Husseina,[3] we wrześniu wybuchła wojna. Kiedy król rzucił armię przeciwko opanowanym przez OWP częściom Ammanu, kontrolowane przez Syrię jednostki Palestyńskiej Armii Wyzwolenia (PAW) interweniowały i ogłosiły drugie co do wielkości miasto Jordanii, Irbid, „strefą wyzwoloną”. Ponieważ syryjski minister obrony, Hafez Al-Assad, nie dostarczył ochrony powietrznej, Jordańczycy byli w stanie wygnać te wojska. Iracka groźba interwencji bezpośrednio po stronie Palestyńczyków nigdy nie zmaterializowała się. Zarówno USA, jak Izrael mieli przygotowane plany interwencji na wypadek, gdyby Hussein i jego reżim zostali obaleni.
Chociaż do lata 1971 r. Jordańczycy zatriumfowali, była to wyrównana walka, która równie łatwo mogła przechylić się na drugą stronę. Sympatia większości przywódców arabskich była po stronie Palestyńczyków i otwarcie szydzili z jordańskiego króla.[4] Prasa arabska owych dni szkalowała Jordańczyków jako faszystów i oskarżała ich o zabicie dziesiątków tysięcy Palestyńczyków. I, oczywiście, Fatah Jasera Arafata, stworzył następnie grupę terrorystyczną Czarny Wrzesień do przeprowadzania krwawych aktów przemocy na Bliskim Wschodzie i w Europie[5].
Po porażce w Jordanii OWP przeniosła się do Libanu, gdzie kilka lat później odegrała kluczową rolę w wywołaniu libańskiej wojny domowej i spowodowania syryjskiej interwencji militarnej, a następnie dziesięcioleci syryjskiej okupacji Libanu. Inną konsekwencją Czarnego Września było powstanie antypalestyńskiej tożsamości Jordańczyków Wschodniego Brzegu, która trwa do dnia dzisiejszego.[6]
Pomnik irackiego dyktatora Saddama Husajna w Kalkilja, palestyńskie terytoria, 2017 r.
Tymczasem “sprawa palestyńska” stała się “tanią banderą” i krwawą koszulą dla każdego łotra i ludobójczego maniaka w regionie – Assada ojca i syna, Saddama, Kaddafiego, Chomeiniego, Chameneiego, Erdogana i innych. Palestyńskie przywództwo używało ich wszystkich i było przez nich używane. Assad (używając swoje libańskie i palestyńskie marionetki, szczególnie Amal) zabił więcej Palestyńczyków podczas “wojny obozów” w Libanie w latach 1985-1988 niż siły libańskie zabiły w Sabra i Szatila.[7] Sama OWP poparła inwazję Saddama Husajna w 1990 r. na Kuwejt, a także wysłała swoich wojowników do Ugandy w 1979 roku, by próbować ochronić Idi Amina od wpadnięcia w ręce żołnierzy z Tanzanii.[8]
Ta sama sprawa palestyńska jest cynicznie używana do dnia dzisiejszego. Hezbollah wepchnął Liban w wojnę z Izraelem w 2006 roku na rzecz “oporu” przeciwko Izraelowi. A Hezbollah i Iran interweniowali bezpośrednio w ludobójczych represjach Assada wewnątrz Syrii, owinięte w szatę oporu na rzecz Palestyńczyków. Kiedy polityczny szef Hamasu, Ismail Hanija odwiedził libański obóz uchodźców we wrześniu 2020 r., jego podróż umożliwili Turcja, Katar, Iran i Hezbollah, i Hanija chwalił się tam, że rakiety Hamasu mogą dosięgnąć Tel Awiwu z rządzonej przez Hamas Gazy.[9]
Mimo tego pokazu siły przez Haniję i głośnych potępień OWP dla państw arabskich za “normalizację” stosunków z Izraelem, region zmienia się. Zmiana nie tyle dotyczy Izraela, ile arabskiego regionu i jego sąsiadów jako całości. Agresywnymi i niepożądanymi nie-arabskimi siłami w regionie nie jest dzisiaj Izrael, ale Turcja i Iran. To może nie kłopotać palestyńskiego kierownictwa, wygodnie usadowionego w Ramallah, ale jest bezpośrednią i poważną troską państw, które są na linii ognia. Iranowi, który przechwala się, że kontroluje cztery arabskie stolice, dorównują gorączkowe, neoosmańskie marzenia tureckiego autokraty, który obecnie okupuje części Syrii, ostrzeliwuje Irak i wysyła żołnierzy do Libii i Kataru.
Poza drapieżnymi akcjami Ankary i Teheranu, świat arabski stoi przed całą masą pilnych społeczno-ekonomicznych problemów, które wydają się przytłaczać sprawę Palestyny: gorący, spragniony, gniewny, ubogi i w dużej mierze bezrobotny region szuka odpowiedzi i rozwiązań od reżimów, które mają większe umiejętności w represjach i obłudzie niż w zarządzaniu. Palestyna może być popularną sprawą w niektórych kręgach, niezbędną nazwą do wypowiedzenia, ale jej istnienie lub brak istnienia nie przyniesie regionowi wody ani miejsc pracy.
Arabskie reżimy mogły zrobić to, co robiły zawsze – owinąć się w tę sprawę pozować i oszukiwać w próbie zyskania na czasie – lub mogły spojrzeć na region chłodno i logicznie, przez pryzmat własnych, palących interesów narodowych. To właśnie robią ZEA i Bahrajn, a może i inni, kalkulując, że sojusz z najmniej zagrażającym i najbardziej technicznie i militarnie zaawansowanym, niearabskim mocarstwem w regionie może wzmocnić ich bezpieczeństwo i dobrostan w skrajnie niestabilnym regionie. To jest zdrowy rozsądek, niewątpliwie zachęcany przez amerykańską dyplomację. Obu tym państwom już konkretnie groziły Turcja i Iran oraz ich islamistyczne marionetki na długo przed porozumieniem z Izraelem, Mogły optować za zwykłą hipokryzją, ale wybrały odważniejszą drogę. Stawiają na rzeczywisty, normalny, “ciepły” pokój zamiast zimnego pokoju z Izraelem, jak praktykują to reżimy w Egipcie i Jordanii.
Dla palestyńskiego skorumpowanego i nieudolnego kierownictwa politycznego i dla wielu zachodnich mędrców telewizyjnych i ludzi z think tanków, którzy zrobili lukratywne kariery na „procesie pokojowym”, niedawne wydarzenia przyszły jak wiadro lodowatej wody. Nie chodzi o to, że Palestyna jest nieważna, ale że zamiast fałszywie i nieuczciwie plasować ją na jakimś sztucznym piedestale, coraz większa liczba państw w regionie widzi ją jako jedną z wielu spraw i dla większości z nich nie jest ona najbardziej paląca.
Podobnie jak przy każdym rozwoju sytuacji politycznej, istnieje możliwość zmiany i poprawienia kursu, także ze strony palestyńskiej, i w równym stopniu istnieje niebezpieczeństwo powrotu do minionych szaleństw przez starzejących się rewolucjonistów z Ramallah.[10] Mimo zawodzeń przywódców OWP i gróźb od tych samych co zawsze podejrzanych, dla wielu ten wrzesień wydaje się mniej czarny niż ten sprzed 50 lat, a te skromne, pozytywne kroki ku pokojowi i dialogowi mogą przynieść owoce. Z pewnością ta druga droga, próbowana przez ponad pięćdziesiąt lat, dała niewiele.
[1] Nytimes.com/1970/06/11/archives/us-aide-is-slain-in-amman-battle-guerrillas-kill-army-attache.html, June 11. 1970.
[2] Bbc.co.uk/onthisday/hi/dates/stories/june/9/newsid_4461000/4461735.stm, June 9, 1970.
[3] Youtube.com/watch?v=_blSDX_S6T0, uploaded March 30, 2017.
[4] Youtube.com/watch?v=AbEPZftIp34, uploaded December 26, 2014.
[5] Youtube.com/watch?v=MF4AYcS337w, uploaded July 21, 2015.
[6] Qscience.com/content/journals/10.5339/messa.2015.12;jsessionid=0L3etBy_1O92Pw5Sv1OAIWoU.hbkuplive-10-240-9-176, March 18, 2015.
[7] Youtube.com/watch?v=3P3HgJz-veo, uploaded June 1, 2017.
[8] Al-akhbar.com/Opinion/226891, September 15, 2020.
[9] Youtube.com/watch?v=TCPoPR52qtw, September 7, 2020.
[10] MEMRI TV Clip No. 8272, PA Presidential Advisor Nabil Shaath: We Have A Right To Total Confrontation With Israel, We Are Prepared For Intifada, September 4, 2020.