W artykule w palestyńskiej gazecie „Al-Ayyam”, Aszraf Al-Adżrami, były minister ds. więźniów Autonomii Palestyńskiej (PA), odpowiedział na niedawne uwagi przywódcy Hamasu za granicą Chaleda Maszala, który powiedział, że tylko opór doprowadzi do wyzwolenia narodu palestyńskiego. [1] W artykule zatytułowanym „Zniszczenie Gazy – czy to cena wyzwolenia?”, Al-Adżrami napisał, że Hamas ma urojenia, ponieważ atak z 7 października 2023 r. nie wyzwolił Palestyńczyków, ale raczej wyrządził im krzywdę, która będzie trwała przez pokolenia, i doprowadził do „nowej Nakby, większej niż ta z 1948 r.” Wezwał funkcjonariuszy Hamasu, do zaprzestania skandowań bombastycznych haseł i uznania, że atak był nieprzemyślaną eskapadą, która doprowadziła do utraty Gazy.

Były minister ds. więźniów PA Ashraf Al-Ajrami (Zdjęcie: Samanews.ps, 16 września 2017 r.)

Poniżej podajemy przetłumaczone fragmenty jego artykułu: [2]

Chaled Maszal, członek Biura Politycznego [Hamasu] i przywódca ruchu, wywołał zamieszanie i gniewne reakcje, gdy próbował usprawiedliwić ogromne i bezprecedensowe w historii zniszczenia spowodowane w Strefie Gazy w tej wojnie – [wojnie] zbiorowej eksterminacji, którą Izrael rozpoczął i nadal prowadzi w odpowiedzi na atak Hamasu na granicę z Gazą 7 października ubiegłego roku – twierdząc, że jest to cena wyzwolenia i cena oporu.

Z dala od kłótni między frakcjami [palestyńskimi], spróbujmy przeanalizować twierdzenia Maszala i zrozumieć, czy ma rację, czy też jest to [tylko] próba uniknięcia odpowiedzialności ze strony Hamasu i przedstawienia wydarzeń jako naturalnej i właściwej [części] walki narodu palestyńskiego o wyzwolenie ojczyzny oraz jako ceny, jaką musi zapłacić za wyzwolenie.

Właściwie nie chciałem poruszać tematu, kto ponosi odpowiedzialność za wielką katastrofę, jaka dotknęła naród palestyński w Gazie. Wolałem zostawić tę ocenę na fazę powojenną, ponieważ najwyższym priorytetem [teraz] jest natychmiastowe zakończenie wojny… Ale kiedy Maszal mówi z taką pewnością siebie i pogardą dla życia dziesiątek tysięcy zabitych cywilów, jego wypowiedzi powinny zostać omówione…

Niektórzy mogliby powiedzieć, że gdyby nie atak Hamasu, sprawa palestyńska nie powróciłaby z taką siłą na agendę międzynarodową, a rozwiązanie w postaci dwóch państw nie zostałoby w ten sposób przedstawione jako najwyższy priorytet międzynarodowy, mający na celu stworzenie stanu stabilności i bezpieczeństwa. Może być również prawdą, że wojna przyspieszyła uznanie państwa palestyńskiego przez kraje europejskie i inne, biorąc pod uwagę, że kwestia uznania była przedmiotem dyskusji w kilku krajach europejskich [nawet] przed wojną.

Co więcej, powszechne działania solidarnościowe [z Palestyńczykami] w USA, w całej Europie i na całym świecie są [rzeczywiście] bezprecedensowe. Izrael nigdy nie był w tak strasznej sytuacji na arenie międzynarodowej. Jest odizolowany i oskarżony o popełnienie zbrodni wojennych, a miecz sprawiedliwości ściga jego przywódców, którzy mogą zostać aresztowani i postawieni przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Wszystko to jest prawdą i jest coś [jeszcze] większego i głębszego, ale dzieje się to z powodu wielkich strat w ludziach i majątku poniesionych przez naród palestyński w tej wojnie oraz z powodu zbrodni Izraela, których nikt nie mógł sobie wyobrazić.

Wielu z nas w Palestynie i w świecie arabskim wierzy, że Izrael jest na skraju upadku. Niektórzy [nawet] rozpowszechniają myśl, że już zaczął się rozpadać i że wkrótce będziemy świętować koniec przedsięwzięcia syjonistycznego, które zaczęło się rozpadać od wewnątrz, a jego [wewnętrzne] zmagania i kontrowersje, które nasiliły się z powodu wojny, podważają jego stabilność. Ta [opinia] zakłada, że ​​Izrael jest pokonany w stopniu, który doprowadzi do jego rozpadu.

[Ale] prawdą jest, że problemy w Izraelu i kontrowersje w nim istniały przed [wybuchem] wojny i po niej, i nasilają się i zmniejszają w zależności od rodzaju i składu koalicji rządzącej. Ale to w żaden sposób nie wskazuje na rychły upadek państwa [izraelskiego], ponieważ nadal ma środki przetrwania, które pozwalają mu rozwiązywać swoje problemy, czy to uciekając się do prawa, czy poprzez wybory. Ponadto jego gospodarka jest nadal silna i jest w stanie przetrwać jeszcze przez długi czas. Ważne jest to, że Izrael, który został ustanowiony za pomocą międzynarodowej rezolucji, nadal zachowuje swój status w [szeregu] zachodnich interesów imperialistycznych, a są tacy, którzy są gotowi go poprzeć i stanąć z nim w każdej sytuacji — do tego stopnia, że ​​całkowita klęska Izraela stała się tabu i czerwoną linią dla USA i wielu krajów zachodnich.

A my, co mamy dzisiaj, poza straszliwymi zniszczeniami i podziałami, i brakiem jakiejkolwiek wizji dnia po wojnie? To doprowadzi nas do nowej Nakby, większej niż ta z 1948 roku. Kto wierzy, że szybko przywrócimy Gazę do stanu sprzed wojny, jeśli nie [do lepszego stanu], ma wyłącznie urojenia. Według ONZ przywrócenie Gazy do stanu sprzed wojny zajmie co najmniej 20 lat. Straciliśmy ponad 40 tysięcy obywateli, którzy zginęli, a ponad 80 tysięcy zostało rannych, wielu z nich jest niepełnosprawnych, a wielu z nich nie przeżyje z powodu braku możliwości leczenia ich obrażeń. Ponadto straciliśmy większość naszych aktywów w Gazie, w tym infrastrukturę, która była budowana przez dziesięciolecia.

Co gorsza, [jest nowy] próg żądań Hamasu. Nie żąda już wyzwolenia [Palestyny], Jerozolimy ani Zachodniego Brzegu, ale tylko części tego, co wcześniej miał w Gazie, [mianowicie] zakończenia wojny i wycofania [Izraela], powrotu przesiedlonych [Gazańczyków] i [własnego] przetrwania. Innymi słowy, chce zadbać o siebie i zgadza się być słabszy niż wcześniej, a nawet oddać kontrolę nad Gazą, w zamian za [pewną] rolę w polityce i bezpieczeństwie.

Czy zatem „opór” doprowadził do wyzwolenia w tym sensie i w tej rzeczywistości? Absolutnie nie. Wręcz przeciwnie, [doprowadził do] większych szkód, których cenę będziemy płacić przez pokolenia. Jeśli Hamas twierdzi [że ma poczucie] odpowiedzialności narodowej, musi zaprzestać dyskursu sloganów, które nas zniszczyły i stawić czoła rzeczywistości, uznając, że dopuścił się nieprzemyślanej eskapady, która doprowadziła do utraty Gazy, i nikt nie wie, co pozostanie z [Gazy] i kto pozostanie tam w nadchodzących dniach.


[1] Appearing on a June 26, 2024 discussion panel about the Al-Aqsa Flood operation (Hamas’ October 7, 2023 attack on Israel) and the internal Palestinian situation, Mash’al said that resistance is the only option and called on everyone in Gaza and in the West Bank to take part in it. He expressed doubt that striving for a Palestinian state will lead to the liberation of the Palestinian people, and claimed that it is actually the resistance that will create a political horizon. As evidence, he noted that the Al-Aqsa Flood operation has led to unprecedented changes in the course of the Palestinian cause, which until the attack was in a coma: it shattered Israel’s strong image, led to a political earthquake within Israel and caused it to disintegrate. Moreover, Mash’al claimed, this event placed Gaza at center of global attention in Europe and in the U.S., where people have begun to talk about Palestine „from the river to the sea,” about Israel’s disappearance and about the resistance (Hamasinfo.info, June 26, 2024).

[2] Al-Ayyam (PA), July 3, 2024.