17 sierpnia 2022 r. portal Etemadonline.com opublikował wywiad z irańskim ekonomistą Saeedem Laylazem, który był doradcą byłego prezydenta Iranu Mohammada Chatamiego. Laylaz powiedział, że Iran nie może odnawiać swojego zaangażowania w JCPOA, ponieważ Iran jest znacznie bezpieczniejszy dzięki możliwości zbudowania bomby atomowej, i określił tę zdolność jako „geopolityczną tarczę”. Spekulował, że chociaż Stany Zjednoczone mogą wahać się przed atakiem na Iran, ponieważ żonglują swoimi stosunkami z krajami arabskimi, Izrael wahałby się znacznie mniej, gdyby poczuł potrzebę ataku, i nie czułby się zobowiązany przez JCPOA, nawet gdyby nowe porozumienie zostało zawarte. Powiedział również, że wierzy, iż Iran już przekroczył „próg przełomu nuklearnego”. Laylaz podkreślił, że wzbogacony uran w Iranie jest ważnym środkiem odstraszającym i że stabilność pochodzi tylko z „wylotu lufy armaty”.

Aby zobaczyć film o Saeed Laylaz, kliknij tutaj lub poniżej:

„Nie wolno nam zaakceptować JCPOA; umowa, która została podpisana w tamtym czasie, była bardzo dobra, ale jej czas się skończył”

Saeed Laylaz: Załóżmy, że podpiszemy JCPOA [ponownie]. Żadna zachodnia technologia nie wejdzie do [Iranu]. Żadnych zachodnich inwestycji. Jakie inwestycje? Byłoby absurdalne dla kraju z roczną ucieczką kapitału [w wysokości] 18-20 miliardów dolarów rocznie rezygnować ze swojego prestiżu, by ściągnąć kapitał o wartości 1-2 miliardów dolarów rocznie. Należy najpierw zatkać dziury we własnym cieknącym wiadrze, a dopiero potem zająć się przyciąganiem kapitału zagranicznego.

 […]

Spójrz, aparat [państwowy] stał się tak skorumpowany, że nie może przetrwać bez wytworzenia przepływu gotówki w wysokości 5 000 miliardów tomanów. Nie wszystko z tego wynika z deficytu budżetowego. Tylko jedna trzecia tak. Reszta wynika z kradzieży. Prawdziwej kradzieży! To tak jak narkoman, który jest gotów sprzedać całą własność ojca i matki – nawet dywan, nawet dzieci – i zmarnować to wszystko na swoje uzależnienie. System Republiki Islamskiej musi teraz to robić, drukując pieniądze.

[…]

Jeśli oddasz cały swój wzbogacony uran, za dwa lata albo Stany Zjednoczone… Tutaj chciałbym odpowiedzieć na twoje pytanie…

Przeprowadzający wywiad: Dobrze.

Laylaz: Stany Zjednoczone albo opuszczą JCPOA, albo nie, ale powiem ci: w żadnym wypadku Izrael nie będzie się uważał za związanego [tą umową]. 

Jeśli kiedykolwiek poczują – czy to z powodów krajowych, regionalnych, czy międzynarodowych – że nie mają wyboru, że tego potrzebują, lub że atak na Iran przynosi im korzyści – niebezpieczeństwo takiego ataku bez wzbogaconego uranu, który mamy teraz w Iranie, będzie o rzędy wielkości większe niż w przypadku [posiadania] wzbogaconego uranu.

Prowadzający wywiad: Więc uważasz, że powinniśmy zaakceptować JCPOA, gdy…

Laylaz: Nie wolno nam zaakceptować JCPOA. Umowa, która została podpisana wtedy, była bardzo dobra, ale jej czas się skończył.

Prowadzący wywiad: Więc jesteś gotów zaakceptować inną, nową umowę.

Laylaz: Musimy wynegocjować nową równowagę sił.

[…]

Wierzę, że jedyną rzeczą, która może zagwarantować twoją stabilność, jest wylot lufy armaty.

Prowadzający wywiad: Ale tylko wtedy, gdy stać cię na zakup armaty…

Laylaz: Już to zrobiliśmy. Wiem, co ci mówię. To zrobione.

 […]

„Zakładam, że [Iran] przekroczył próg przełomu nuklearnego”

Prowadzący wywiad: W tych okolicznościach wolisz żyć w napięciu czy w spokoju?

Laylaz: W spokoju, oczywiście, ale twierdzę, że ten spokój pochodzi z lufy armaty, a nie z umowy. Kawałek papieru nic ci nie da, bracie.

[…]

Zastrzeżenia, jakie mają teraz Stany Zjednoczone wobec ataku na Iran, są 1000 razy większe niż zastrzeżenia Izraela.

Stany Zjednoczone myślą o swoich sojusznikach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Kuwejcie, Arabii Saudyjskiej i Iraku, o swoich siłach, o zapobieżeniu podpaleniu Zatoki Perskiej… Wszystko to nie dotyczy Izraela.

[…]

Prowadzący wywiad: Powiedziałeś, że wzbogacony uran powinien być przechowywany w Iranie. Dlaczego uważasz, że jest to ważne? Jaką potrzebę ma Iran…

Laylaz: Dla odstraszania. Dlatego uran jest ważny w innych krajach. Odstraszanie.

[…]

„W 1994 i 1995 roku największym nabywcą irańskiej ropy była Ameryka. Czy wiedziałeś o tym? Kiedy to się działo, Stany Zjednoczone ratyfikowały ustawę D’Amato. Bardzo chętnie sprzedawaliśmy im ropę, pod przewodnictwem tego samego szanowanego przywódcy [Chameneiego], którego mamy teraz i w tej samej Republice Islamskiej z tymi samymi regułami.

 […]

Do tej pory bomba atomowa… Możliwość zbudowania bomby atomowej… Przecież nie mam informacji technicznych, a nawet gdybym miał, nie mówiłbym o tym tutaj. Zakładam, że przeszliśmy próg przełomu nuklearnego. W rezultacie nie będą już w stanie atakować Iranu. To samo stało się również w Korei Północnej.

[…]

Dlaczego zostaliśmy włączeni do Osi Zła? W końcu pomogliśmy im obalić Saddama. Odpowiedz mi. Musimy użyć naszych mózgów tutaj. Czekaj. Potem powiedzieli, że chcą obalić reżim talibów w Afganistanie. Pomogliśmy im jeszcze raz.

[…]

Amerykańskie siły zbrojne zostały rozmieszczone na prawie trzech czwartych granic Iranu i każdego dnia mówili, że chcą nas obalić. Jaka powinna być, twoim zdaniem, odpowiedź pana Chameneiego?

 […]

[Chamenei] widział, że nie zostawią nas w spokoju, więc dążyliśmy do wzbogacania [uranu]. Powiedzieliśmy sobie: potrzebujemy tarczy geopolitycznej.

[…]

„Jednobiegunowy świat [zaczął się], gdy Stany Zjednoczone najechały na Irak i [zakończył], gdy Rosja najechała na Ukrainę; To był najbardziej niebezpieczny okres, jaki można sobie wyobrazić dla Iranu”

Jednobiegunowy świat trwał 25-30 lat, od 1991 roku, kiedy Stany Zjednoczone najechały na Irak, aż do inwazji Rosji na Ukrainę. To był najniebezpieczniejszy okres, jaki można sobie wyobrazić dla Iranu. [Irański reżim] musiał się bronić. Przysięgam na Boga, zrobilibyście to samo. Dlatego kiedy Chatami został prezydentem, kwestia nuklearna nie ucierpiała nawet w najmniejszym stopniu. Kiedy pan Rouhani doszedł do władzy, również ją kontynuował. To jest projekt narodowy, bracie.

[…]

Według JCPOA można bardzo ładnie wzbogacić uran do 3,5%, wliczając w to medycynę nuklearną i tak dalej. Ale mówię o czymś znacznie większym, czego nie śmiem nazwać po imieniu. Nazywam to „tarczą geopolityczną”. To USA zmusiły nas do zwrócenia się w tym kierunku, bracie. 

[…]

Prowadzący wywiad: Mówiłeś o geopolitycznej tarczy. Być może źle cię zrozumiałem, ale prawdopodobnie masz na myśli bombę atomową.

Laylaz: Albo umiejętność zbudowania jej.

[…]

Prowadzący wywiad: Czy uważasz, że Iran jest bezpieczniejszy z bombą atomową czy bez niej?

Laylaz: W obecnych okolicznościach Iran jest bezpieczniejszy dzięki możliwości zbudowania bomby atomowej.