Dr Osama Al-Baz, wysoki rangą dyplomata egipski i doradca byłych prezydentów egipskich Anwara Sadata i Hosniego Mubaraka, zmarł 14 września 2013 r. w wieku 83 lat. W latach 1970. był członkiem zespołu negocjacyjnego Sadata podczas rozmów pokojowych Camp David i odegrał kluczową role w sformułowaniu Porozumień Camp David.

Na początku lat 2000. był jedną z nielicznych postaci arabskich, które występowały przeciwko antysemityzmowi, szeroko rozpowszechnionemu w mediach arabskich, a szczególnie w mediach egipskich. W grudniu 2002 r. po ostrej krytyce amerykańskiej administracji i prasy wobec nadania antysemickiej serii telewizyjnej „Jeździec bez konia”, która była oparta na Protokołach mędrców Syjonu, Al-Baz opublikował serię trzech artykułów w gazecie rządu egipskiego „Al-Ahram”, w których analizował i potępił zjawisko antysemityzmu. Al-Baz wyjaśniał, że antysemityzm powstał w Europie i jest zasadniczo obcy światu arabskiemu i islamowi, a następnie przeszedł do obalania niektórych najbardziej powszechnych mitów antysemickich, takich jak Protokoły mędrców Syjonu i mord rytualny. Odrzucił pewne powszechne twierdzenia arabskie o antysemityzmie, takie jak twierdzenie, że Arabowie w żaden sposób nie mogą być antysemitami, ponieważ sami są Semitami, wyjaśniając, że „antysemityzm” odnosi się tylko do Żydów. Wezwał Arabów, by uznali Holocaust i napiętnowali nazizm, i ostrzegł przeciwko traktowaniu Żydów jako jednej, homogenicznej grupy. Al-Baz następnie obciążył syjonizm odpowiedzialnością za konflikt arabsko-żydowski – a więc również za wrogość Arabów wobec Żydów – podał kilka rekomendacji zarówno Arabom, jak Żydom, by poprawić stosunki między nimi.

We wrześniu 2004 r. znowu wystąpił przeciwko antysemityzmowi i zaprzeczaniu Holocaustu w programie na egipskim kanale satelitarnym Dream TV.

W styczniu 2003 r. MEMRI opublikował skróconą angielską wersję serii artykułów Al-Baza, która była zamieszczona na stronie internetowej „Al-Ahram [1] . Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu, a następnie klip z programu Dream TV, który został opublikowany przez MEMRI TV [2] .



Dr Osama Al-Baz

“Antysemityzm” jest koncepcją europejską

Przez ostatnie trzy stulecia w społeczeństwie europejskim miało miejsce szereg wydarzeń i powstało idei, które są całkowicie specyficzne zarówno geograficznie, jak historycznie. Ludy Bliskiego Wschodu, podobnie jak inni nie-Europejczycy, pozostali odlegli od tego rozwoju, nie tylko w kategoriach odległości fizycznej, ale także w kategoriach ich poglądu na naturę ludzką i własną sytuację społeczną i psychologiczną. Było im – i nadal jest – trudno zrozumieć naturę takiego rozwoju, zrozumieć etos i ducha, z którego powstał ważny zestaw myśli humanistycznej. Europa była świadkiem kilku rewolucji i powszechnych zamieszek społecznych, przeżywając równocześnie szybki i intensywny postęp naukowy i technologiczny. Doświadczała także wielu przejawów mieszaniny ślepych przesądów i poczucia wrodzonej wyższości nad innymi „nieucywilizowanymi” i „zacofanymi” ludami, tworząc, między innymi, ruch imperialistyczno kolonialny, który postępował w parze z osławionym duchem oświecenia i ogromnymi osiągnięciami filozoficznymi, intelektualnymi i praktycznymi, które przyniosły korzyść całej ludzkości.

Innym przejawem irracjonalności charakterystycznej dla mentalności europejskiej była dominująca postawa wobec Żydów, kolektywnie i indywidualnie. Żydzi byli [uważania za ludzi] gorszych i [byli] przedmiotem podejrzeń, ponieważ byli „inni” w religii, wyglądzie i zachowaniu. I właśnie te różnice służyły jako pretekst do zastraszania, prześladowania i, czasami, anihilacji całych populacji. Strach i nienawiść do Żydów istniały w całej Europie i przyjęły najbardziej zjadliwą postać w pogromach rosyjskich, a potem w Holocauście nazistowskim.

W tym okresie rażącej rozbieżności między skokiem naprzód w postępie materialnym i intelektualnym, a skokiem wstecz w postawach moralnych i zachowaniu, użyto po raz pierwszy terminu „antysemityzm”, ukutego w Niemczech w 1873 r. przez Wilhelma Marra. Później niektórzy intelektualiści europejscy rozróżniali między uczuciami „antyżydowskimi” i antysemickimi”.

Te pierwsze, twierdzili, oznaczają przesądy natury czysto religijnej i są zakorzenione w [fakcie] nieuznania przez Żydów Jezusa Chrystusa jako Mesjasza oraz ich odpowiedzialności za jego ukrzyżowanie. Antysemityzm, z drugiej strony, był skierowany przeciwko grupie ludzi, volk, o której uważano, że ma pewne wspólne cechy fizyczne i behawioralne, które nie mają bezpośredniego związku z przynależnością religijną. Określenie to oznaczało więc nienawiść do Żydów opartą o przesądy etniczne i rasowe, w skutek czego przyjęło ono świecką konotację. Według tego rozróżnienia [uczucie] „antyżydowskie” znika po nawróceniu się Żyda na chrześcijaństwo, podczas gdy „antysemityzm”, zasadniczo rasistowskie pojęcie, trwa i ściga swoje ofiary niezależnie od religii.

Obalanie mitów antysemickich: Protokołów i mordu rytualnego

Ponieważ antysemityzm jest pojęciem świeckim i przystającym do przynależności religijnej, jego orędownicy wymagają szczególnych dowodów na poparcie swojej teorii. Wśród najszerzej rozpowszechnianych dowodów były osławione Protokoły mędrców Syjonu i opowieści och krwi chrześcijańskiej w żydowskiej macy. Chociaż te twierdzenia nigdy nie zostały potwierdzone, ich olbrzymia popularność podsycała nienawiść i strach przed Żydami.

Tak zwane Protokoły – których było 24 w oryginalne 100-stronicowej wersji – przypisywano klice rabinów, którzy rzekomo opublikowali je w 1897 r. w celu zanotowania swojego spisku [zmierzającego] do stworzenia globalnego imperium poddanego rządom żydowskim. Wolnomularze, liberałowie, sekularyści, ateiści i socjaliści byli czasami oskarżani o spiskowanie z tymi rabinami, żeby osiągnąć swoje marzenie o dominacji nad światem.

Istnieje wielki zestaw dowodów, że Protokoły są fałszerstwem. Nie jest wiarygodne, by garstka osób z niewielkiej mniejszości miała spotkać się i spisać plan [zdobycia] rządów nad światem w 100-stronicowej broszurze, która wcześniej czy później zostałaby ujawniona. Wielu ekspertów wskazywało na pracę Mauricego Joly’ego, która ukazała się w 1864 r., Dialog w piekle między Machiavellim a Monteskiuszem lub Polityka w XIX wieku, która wykazywała wiele podobieństw stylistycznych do Protokołów. I czy nie jest trochę dziwne, że grupa rabinów napisałaby dokument tego typu nie używając ani jednego słowa po hebrajsku, w języku Tory i Talmudu, ani w jidysz, języku Żydów aszkenazyjskich, nadal używanym w dzisiaj w gazetach w Europie i Ameryce?

Biorąc pod uwagę rewolucje i zamieszki, jakie przeżywała Europa pod koniec XIX i na początku XX wieku, jest prawdopodobne, by Protokoły zostały stworzone przez element konserwatywne, starające się powstrzymać to, co postrzegały jako upadek, przez przypisywanie tego olbrzymiemu spiskowi organizowanemu przez Żydów europejskich. Wystarczy przeczytać pierwsze strony Protokołów, by zrozumieć, że to fałszerstwo. W pierwszym protokole na przykład autorzy przypisują sobie najbardziej haniebne cechy: „Dzięki prasie zdobyliśmy wpływy, pozostając za kulisami. Dzięki prasie zgromadziliśmy złoto i nie obchodziło nas, że spowodowało to rzeki krwi”. W żadnej religii wysocy duchowni nie wysuwają dobrowolnie takich oskarżeń przeciwko sobie i swoim współwyznawcom i nie rozpowszechniają ich na papierze.

Mit krwi w macy ma długą historię. W swojej oryginalnej postaci Żydzi byli oskarżeni o zabijanie chrześcijanina, najlepiej dziecka, w Wielkanoc, by szydzić z Chrystusa w dzień upamiętniający jego ukrzyżowanie. Ponieważ Wielkanoc i Pascha żydowska przypadają w tej samej porze roku, opowieść wyewoluowała, by objąć twierdzenie, że Żydzi używają krwi swoich ofiar w rytuałach religijnych, szczególnie do wyrobu macy, przaśnego chleba jedzonego dla upamiętnienia Exodusu. Mówiono także, że Żydzi używają krwi do produkcji lekarstw.

Arabom nie wolno podziwiać nazistów; Holocaust jest faktem

Niektórzy arabscy pisarze, komentatorzy i osoby należące do grup, które określają się jako islamskie, przejawiają prostacką sympatię do nazizmu, mimo faktu, że jest on obcy przekonaniom i praktykom ludów arabskich i muzułmańskich. Nazizm opiera się na fanatycznej teorii rasistowskiej, wyłożonej przez Hitlera w Mein Kampf, która utrzymuje, że rasa aryjska jest z natury wyższa i dlatego ma prawo podporządkować sobie inne ludy. Wobec Żydów naziści przyjęli to, co nazywali „ostatecznym rozwiązaniem”, [co jest] nazwą programu systematycznej eksterminacji fizycznej. Żydzi nie byli jedyną grupa poddaną takiemu barbarzyństwu. Naziści obrali także za cel Cyganów, Słowian, niepełnosprawnych, okaleczonych i ubogich.

Ci, którzy podziwiają Hitlera za jego demagogiczne panowanie nad masami lub jego wrogość wobec Wielkiej Brytanii, niegdyś mocarstwa okupującego Egipt i inne kraje arabskie, zrobiliby dobrze, pamiętając o katastrofach jakie ściągnął na swój naród. Hitler dokonywał egzekucji tych, którzy mu się sprzeciwiali. Zorganizował horror obozów koncentracyjnych, do których zapędzano Żydów i innych „niepożądanych” w Niemczech i krajach okupowanych przez nazistów i gdzie eksterminowano ich olbrzymie liczby.

Niektórzy autorzy kwestionują liczbę Żydów, którzy zginęli w wyniku nazistowskich potworności. Jest prawdą, że niektórzy pisarze żydowscy, tacy jak Norman Finklestein w The Holocaust Industry, utrzymują, iż organizacje syjonistyczne zbijały kapitał na Holocauście, [co jest] wykorzystaniem szargającym pamięć ofiar obozów koncentracyjnych, włącznie z matką autora.

Tym jednak, co interesuje nas tutaj, nie jest skala tragedii ani to, jak później została użyta, ale raczej, czy w ogóle się zdarzyła. Żydzi w Europie byli ofiarami wściekłego antysemityzmu. Dla antropologów i etnologów określenie „semicki” odnosi się do wszystkich ludów, Żydów, Arabów i innych, którzy pochodzą od Abrahama. Apologeci antysemityzmu nie używają jednak tego terminu w sensie technicznym, ale wobec Żydów w Europie i to z kolei spowodowało powstanie takich pojęć jak „charakter żydowski”, „moralność żydowska”, „kultura żydowska” i „lud żydowski”.

Te pojęcia oparte są na dwóch błędach rozumowania. Pierwszym jest, że Żydzi podzielają przyrodzone cechy biologiczne, fizyczne i moralne i kierują się ku określonym zawodom. Te rzekomo wyraźne cechy etniczne, behawioralne i kulturowe czynią Żydów odrębną rasą. Dla zwolenników takich pojęć Żydzi są „obcy”, „inni”.

Antysemityzm jest tutaj definiowany jako zjawisko czysto europejskie, przejaw specyficznych realiów psychologicznych, socjologicznych i historycznych. A jeśli w XX wieku to zjawisko rozciągało się czasami poza kontynent europejski, nigdy nie przybierało form zbliżonych do fanatyzmu europejskiego.

Antysemityzm jest obcy kulturze i historii arabskiej i wierze muzułmańskiej

Czy Arabowie i muzułmanie byli kiedykolwiek antysemitami w znaczeniu antyżydowscy? Wierzę, że bezstronny uczony musi odpowiedzieć zaprzeczeniem. Nade wszystko Arabowie wierzą, że sami, podobnie jak Żydzi, są potomkami Abrahama, a więc są kuzynami. Mając to samo pochodzenie kulturowe i etniczne Arabowie nie mogą uważać Żydów za z natury „innych”. Byłoby niezrozumiałe, gdyby Arabowie żywili nienawiść lub poczucie wyższości wobec ludzi, z którymi mają wspólne pochodzenie etniczne.

Nacjonalizm arabski nigdy nie był antyżydowski. Nie opierał się na bazie etnicznej lub religijnej, ale raczej na bazie wspólnych więzi języka, kultury i interesów podzielanych przez wszystkie ludy mówiące po arabsku. Celem było zjednoczenie tych ludów i zmobilizowanie ich energii moralnej i materialnej ku obronie żywotnych interesów, wygnaniu „kolonialnego wroga” i odzyskaniu wolności i godności. Tylko wtedy Narów Arabski będzie mógł odgrywać rolę w światowej cywilizacji współmierną z jego dziedzictwem kulturowym, strzec kolektywnego bezpieczeństwa ludów arabskich i zabezpieczyć ich prawo do postępu. Dlatego też „Innymi” byli w tej epoce kolonialiści, jeśli w ogóle ktokolwiek.

Zamiast przedstawiać się jako przeciwieństwo judaizmu lub chrześcijaństwa, islam przedstawia się jako przedłużenie tradycji judeochrześcijańskiej. Koran składa hołd wszystkim prorokom żydowskim, uznaje wiary żydowską i chrześcijańską i ustanawia islam jako kulminację lub pieczęć ujawnionych przesłań bożych. Postawa islamu wobec Żydów, których uważa za jednych z „ludów Księgi”, powinna być widziana w kontekście zasad, jakie ustanawia dla stosunków człowieka z jego bliźnim. Koran i Sunna są pełne wezwań do pokoju, tolerancji wzajemnej, sprawiedliwości i równości między „Ludźmi Księgi”.

Z powodu tego ducha tolerancji właściwego dla islamu Muzułmanie, Żydzi i chrześcijanie współistnieli w harmonii od początku imperium islamskiego, poprzez epoki Ummajadów i Abbasydów aż do końca Imperium Osmańskiego. Nie powinniśmy też zapominać, że w Hiszpanii zarówno Żydzi, jak muzułmanie, którzy żyli w pokoju przez siedem stuleci, cierpieli z rąk inkwizycji chrześcijańskiej. Warto także zauważyć, że kiedy Żydzi francuscy zaczęli uciekać z okupowanej przez nazistów Francji, jedynym krajem, który zaoferował im schronienie, było Maroka za rządów króla Mohameda V.

Źródło konfliktu Arabów z Izraelem nie ma nic wspólnego z przynależnością etniczną lub religijną jego założycieli

Prowadzi to nas do drugiego ważnego pytania: czy duch braterstwa między z jednej strony Arabami i muzułmanami, a z drugiej Żydami trwa po stworzeniu państwa Izrael. Niestety, trzeba odpowiedzieć, że ten duch został nadwątlony z wielu powodów. Po pierwsze, metody używane przez założycieli Izraela przeciwko Arabom w Palestynie były brutalne. Po drugie, Izrael i ruch syjonistyczny za granicą często używa wymiennie [słów] żydowski i izraelski. To mieszanie spowodowało, że Arabowie zaczęli się zastanawiać, czy konflikt, który wybuchł w Palestynie, a potem rozszerzył się na inne kraje arabskie, był konfliktem między Arabami a Izraelem, czy między Arabami a Żydami.

Partie prawicowe w Izraelu opowiadały się za poglądami ekspansjonistycznymi, niesprzyjającymi pokojowej koegzystencji w regionie. Wezwanie do Eretz Izrael, wielkiego Izraela, rozciągającego się od Nilu do Eufratu, naturalnie wywołała niepokój w sąsiednich krajach.

Od swojego powstania Izrael rutynowo rozróżniał między obywatelami żydowskimi i arabskimi, wykluczając tych ostatnich ze służby w wojsku i pewnych praw obywatelskich. W istocie niektórzy twierdzą, że polityczne społeczeństwo w Izraelu rozróżnia między Żydami aszkenazyjskimi a sefardyjskimi.

Izraelscy przywódcy zawsze upierali się przy konieczności zachowania “tożsamości żydowskiej” państwa. Taki nacisk na skład etniczny państwa przyczynił się do rozdźwięku między Żydami a Arabami i robi wrażenie, że społeczeństwo izraelskie jest rasistowskie.

Religijne ruchy polityczne po obu stronach stworzyły także błędne wrażenie, że jest to konflikt między judaizmem i islamem. Taka retoryka, przedstawiająca te religie jako nie do pogodzenia, pogłębia przepaść i tworzy wrażenie, że ten konflikt jest walką o istnienie, w której tylko jedna strona może przeżyć. Wiele zaś grup żydowskich i syjonistycznych za granicą, szczególnie w USA i w Europie, świadomie lub nie, przyczyniło się do powiększenia przepaści między Arabami i Żydami przez błędne przedstawianie konfliktu arabsko-izraelskiego jako formy długiej walki z głębokimi korzeniami historycznymi. Pogarszają oni sprawy jeszcze bardziej swoją antyislamską retoryką i działaniami, ślepo równocześnie broniąc ekstremistycznej polityki Izraela. Należy tutaj podkreślić, że nie wszystkie żydowskie grupy i osoby za granica padły ofiarą takich postaw; wielu nadal nalega na rozróżnienie między Izraelem a judaizmem i nie waha się otwarcie krytykować polityki Izraela.

Można by zrozumieć tych autorów arabskich i postaci medialne, którzy atakują Żydów na podstawie rasistowskich błędnych pojęć i mitów, które powstały w Europie, gdyby sprawa arabska nie była mocno oparta na sprawiedliwych żądaniach. Sprawa arabska jest jednak sprawiedliwa i nie ma żadnego powodu zapożyczania dziedzictwa niezgodnego z nakazami naszej wiary i rzeczywistością naszej historii, żadnej wymówki dla nie przedstawiania naszej sprawy w jej logicznych i moralnych ramach. Większość polityki i postaw izraelskich daje się obalić, ponieważ nie uznają one metod, którymi Izrael został stworzony, wykorzenienia i wygnania ludzi z ich ojczyzny. Jest także jasne, że wiele rządów izraelskich prowadziło politykę niesprzyjającą sprawie pokoju i z naruszeniem porozumień podpisanych przez poprzednie rządy. Można ujawniać błędy i niebezpieczeństwa polityki izraelskiej przez racjonalne argumenty i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zapożyczania z obcej, nieludzkiej i przestarzałej ludowej tradycji antysemickiej.

Być może pożyteczne jest uproszczenie kwestii dla czytelnika przez postawienie dwóch pytań. Pierwsze, załóżmy, że państwo żydowskie zostało założone na ziemi innej niż Palestyna i zaakceptowane przez rdzennych mieszkańców tej ziemi. Czy ludy arabskie i islamskie sprzeciwiałyby się takiemu państwu i weszły z nim w konflikt? Po drugie, jeśli ludzie, którzy założyliby nie-arabskie państwo w Palestynie, nie byli Żydami – gdyby byli chrześcijanami, buddystami lub nawet nie-arabskimi muzułmanami – czy Arabowie z Palestyny i skąd inąd byliby bardziej gotowi przyjąć ten obcy przeszczep?

Odpowiedź na oba te pytania brzmi nie. Źródło konfliktu Arabów z Izraelem nie ma nic wspólnego z etniczną lub religijną przynależnością jego założycieli. Ma wszystko wspólne z groźbą dla arabskiej narodowej jednostki, która została oderwana i wręczona obcym ludziom jako rozwiązanie problemu, do stworzenia którego Arabowie nie przyłożyli ręki. Arabski sprzeciw wobec Izraela nigdy nie wypływał z antagonizmu między muzułmańskimi i chrześcijańskimi Arabami wobec Żydów i judaizmu. Konflikt Arabów z Izraelem zawsze był – i powinien zawsze być przedstawiany jako współczesny konflikt o uzurpowanie praw narodowych…

Poniżej znajduje się klip MEMRI TV z 1 września 2004 r. z programu telewizyjnego, w którym Al-Baz wypowiadał się przeciwko antysemityzmowi i negacji Holocaustu:

—————————————

[1] See Special Dispatch No. 454, „Egypt’s Response to Accusations of Arab Media Antisemitism,” January 3, 2003.

[2] See MEMRI TV Clip No. 242, ” President Mubarak’s Advisor Osama Al-Baz Condemns Holocaust Denial,” September 1, 2004.