Wprowadzenie

8 grudnia 2009 r. 395 głosami (z 435) Izba Reprezentantów USA uchwaliła H.R. 2278, która „zobowiązuje prezydenta do przekazania Kongresowi raportu o antyamerykańskim podżeganiu do przemocy na Bliskim Wschodzie”. Ustawa wzywa do sankcji wobec firm satelitarnych dostarczających usług kanałom telewizyjnym, które podżegają przeciwko USA, takich jak Al-Manar TV Hezbollahu i Al-Aqsa TV Hamasu, jak również irańska Al-Rafidyan TV nadająca z Egiptu. 8 grudnia ustawa została dwukrotnie przeczytana w Senacie, a następnie przekazana do Komitetu Spraw Zagranicznych.

Należy zanotować, że przy pisaniu ustawy użyto badań MEMRI. MEMRI dostarczył Kongresowi licznych przykładów antyamerykańskiego podżegania w mediach na Bliskim Wschodzie, szczególnie z Al-Manar i Al-Aqsa [1] .

Uchwalenie H.R. 2278 wywołało znaczne zastrzeżenia i wściekłe reakcje w świecie arabskim. Arabscy ministrowie informacji zwołali specjalną sesję, by przedyskutować tę ustawę i sposób radzenia sobie z nią i zdecydowali się na odrzucenie wszelkiego ingerowania USA w swoje media. Syria, Liban i Katar najbardziej sprzeciwiały się ustawie, powtarzając, że stanowi ona cios w suwerenność państw arabskich, ingerencję w ich sprawy wewnętrzne i wyrządza poważne szkody wolności mediów i opinii.

Równocześnie wydaje sie jednak, że kilka umiarkowanych państw arabskich, z Egiptem i Arabią Saudyjską na czele, pracowało nad ustanowieniem mechanizmu nadzoru nad kanałami arabskimi i pilnowania zawartości ich programów oraz ustaleniem dla nich regulacji i kryteriów. Istotnie, dyskutując H.R. 2278 arabscy ministrowie informacji omawiali także inicjatywę sekretarza generalnego Ligi Arabskiej Amr Moussy ustanowienia komisji działającej pod kierunkiem Ligi Arabskiej do nadzorowania programów telewizyjnych. Tę inicjatywę poparły Egipt i Arabia Saudyjska, ale ostro sprzeciwiły się jej Syria, Katar i Liban, nazywając to ograniczeniem wolności mediów; niektóre kraje oskarżyły wręcz Moussę oraz kraje popierające tę inicjatywę o kolaborację z USA i z H.R.2278. Moussa zaprzeczył jakiemukolwiek związkowi swojej inicjatywy z H.R. 2788 mówiąc, że przedstawił ją po raz pierwszy w 2002 r. Z powodu tego sporu ministrowie zgodzili się odroczyć dyskusję w tej kwestii.

Należy zauważyć, że H.R. 2278 wzywa do sankcji wobec operatorów satelitów, takich jak Nilesat, którego właścicielem jest rząd egipski, i Arabsat, własność Ligi Arabskiej, które dostarczają kanałów telewizyjnych podżegających przeciwko USA. Dlatego, zgodnie z tą ustawą, sankcje mają uderzyć bezpośrednio w firmy satelitarne, nie zaś w same kanały. Natomiast proponowana przez Moussę komisja mediów arabskich cofałaby licencję dla kanałów, uwalniając w ten sposób firmy od odpowiedzialności za programy kanałów, które przesyłają. Odnosząc się do H.R.2278 Moussa powiedział: „Arabskie firmy satelitarne, podobnie jak inne takie firmy na całym świecie, nie są odpowiedzialne za zawartość programów indywidualnych kanałów”. Dodał, że firmy satelitarne podpisują kontrakty z kanałami telewizyjnymi, które dostały licencję nadawania od właściwych władz kraju, z którego nadają [2] .

Arabscy ministrowie informacji odrzucają obcą interwencję w media arabskie

Arabscy ministrowie informacji spotkali się 24 stycznia 2010 r. na sesji specjalnej po uchwaleniu H.R. 2278; na zakończenie spotkania marokański minister komunikacji Khaled Al-Nasri odczytał przyjętą rezolucję i podkreślił, że ministrze „sprzeciwiają się obcej ingerencji w media arabskie na bazie zachowania wolności mediów”. Powiedział, że ministrowie podkreślili, iż musi istnieć rozróżnienie między terroryzmem a prawem narodu arabskiego do oporu przeciwko okupacji izraelskiej.

Ministrowie informacji poprosili arabskie ministerstwa spraw zagranicznych o wyjaśnienie USA, że przyjęcie tej ustawy będzie miało negatywny wpływ i zlecili delegacji Ligi Arabskiej w USA oraz ambasadom arabskim w Waszyngtonie prowadzenie stałego dialogu w USA w tej sprawie. Ministrowie oświadczyli także, że zagraniczne kanały muszą przestać nadawać programy podżegające przeciwko Arabom i muzułmanom, podkreślając równocześnie, że kraje arabskie muszą kontynuować wysiłki zwalczania terroryzmu, ekstremizmu, przemocy, sekciarstwa etnicznego i podżegania do tego wszystkiego we własnych mediach. Podkreślili także, że dla krajów arabskich i firm satelitarnych zasadnicze jest przestrzeganie kryteriów i regulacji dotyczących nadawania satelitarnego [3] .

Syria, Liban i Katar dają wyraz ostrej opozycji wobec H.R. 2278

Według informacji w mediach arabskich atmosfera na spotkaniu ministrów informacji była bardzo napięta i miały miejsce „gniewne spory” między ministrami, przede wszystkim o inicjatywę stworzenia komisji ds. mediów arabskich [4] . Ministrowie kłócili się także o H.R. 2278. Katarska gazeta „Al-Arab” doniosła, że Egipt i Arabia Saudyjska nie chciały, by zgromadzenie arabskich ministrów informacji wydało rezolucję przeciwko ustawie, która byłaby zbyt skrajna [5] . Natomiast przedstawiciele Syrii, Libanu i Kataru wystąpili bardzo ostro przeciwko ustawie, mówiąc, że amerykańska ingerencja w media arabskie jest nie do zaakceptowania i stanowi kolejną interwencję amerykańska w sprawy arabskie. Twierdzili, że jeśli USA uchwali tę ustawę, zaszkodzi to suwerenności krajów arabskich i doprowadzi do dodatkowych restrykcji wobec nich [6] .

Pracownik Syryjskiego Ministerstwa Informacji Muhammad Razouq powiedział, że H.R. 2278 „zaszkodziła narodowej suwerenności krajów arabskich i naruszyła wolność mediów, wypowiedzi i prawa obywatelskie”. Powiedział, że Barack Obama powtarza poważne błędy poprzedniej administracji pokazując, że obecna administracja kontynuuje antywolnościową drogę poprzedniej. Razoug oznajmił, że celem ustawy jest ustanowienie amerykańskiego nadzorowania mediów arabskich i wezwał kraje arabskie do wspólnego frontu przeciwko tej ustawie [7] .

Libański minister informacji Tareq Mitri stwierdził, że Liban nie podda się zewnętrznemu dyktatowi i naciskom mającym na celu ograniczenie wolności mediów w kraju, ponieważ siły polityczne mają prawo wyrażania swoich poglądów według własnego uznania [8] . Ostrzegł także, że ustawa może pogłębić nienawiść między narodami i wzniecać ekstremizm [9] . Należy zanotować, że początku stycznia spiker libańskiego parlamentu Nabih Berri wysłał list do spikera Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, nazywając H.R. 2278 ciosem w wolność słowa w Libanie, jak również ciosem w libańską suwerenność, grożącym zaszkodzeniem stosunków libańsko-amerykańskich [10] .

1. Prasa Arabska atakuje H.R. 2278

a. Obama jest dziedzicem Busha

Libański publicysta: USA powraca do swojej wojny ze światem arabskim

Sati Nour Al-Din, dyrektor redakcji libańskiej gazety “Al-Safir” nazwał H.R.2278 „wyraźnym ogłoszeniem powrotu wojny ze światem arabskim i muzułmańskim, którą USA rozpoczęły przeciwko światu arabskiemu i muzułmańskiemu osiem lat temu, środkami i sposobami nie różniącymi się od tych, którymi posługiwała się administracja Busha… Ta decyzja niweczy atmosferę po wyborze Obamy, w której Amerykanie postanowili ponownie przeanalizować obecny atak militarny, wyciągnąć rękę do pojednania z Arabami i muzułmanami i ograniczyć walkę do terrorystów… szczególnie agentów Al-Kaidy i ich przywódcy Osmay bin Ladena…

Przede wszystkim ta ustawa narusza wolność wypowiedzi i opinii, której nie wolno odbierać nawet samemu bin Ladenowi – a z pewnością nie legalnym ruchom politycznym, które mają szeroką bazę poparcia… Ta ustawa pokazuje, że USA chcą rozpocząć nowy rozdział – wojny… i przyczyniają się [sami] do rozszerzenia kręgu swoich wrogów i rywali…” [11]

Publicysta syryjski: Ta ustawa zamyka usta przeciwnikom USA i Izraela i jest oparta o badania MEMRI

Adnan Ali, publicysta syryjskiej gazety rządowej “Al-Thawra” napisał: “Jest to próba ograniczenia tych kanałów telewizyjnych i przestraszenia tych, którzy je obsługują, żeby uciszyć każdy głos sprzeciwiający się polityce i działaniom w regionie USA i Izraela, szczególnie tych, które popierają drogę oporu przeciwko okupacji.

Ta ustawa oparta jest na badaniach MEMRI, na którego czele stoi oficer Mossadu. Przedstawionym pretekstem [do prześladowania operatorów satelitów] jest to, że te kanały podżegają do przemocy i nienawiści – jak gdyby okupowane narody, których człowieczeństwo i najbardziej podstawowe prawa są gwałcone co dnia przez siłę broni i represji, musieli chwalić swoich morderców i chlubić się miłością do swoich katów… Ta ustawa jest w rzeczywistości bezpośrednią kontynuacją polityki poprzedniej administracji [amerykańskiej], która opierała się na karze i zastraszaniu bez patrzenia na przyczyny [nienawiści wobec siebie] i bez działań na rzecz rozwiązania prawdziwych problemów…” [12]

Publicysta syryjski: Ta ustawa jest ostatecznym zlikwidowaniem demokracji amerykańskiej

W swoim stałym felietonie w syryjskiej gazecie “Al-Thawra” dr Jihad Taher Bakfalouni twierdził, że H.R. 2278 oznacza ostateczną likwidację zaszarganej demokracji amerykańskiej: „Jeśli Kongres amerykański ośmieli się podjąć ten krok i zdecyduje się na karanie arabskich kanałów telewizyjnych, dobije tak zwaną demokrację amerykańską…

Wydaje się, że politycy amerykańscy, którzy z całą mocą popierają taką decyzję… zmęczyli się mówieniem sobie kłamstwa, że należą do narodu dumnego ze Statuy Wolności na swojej ziemi i przyjmującego wartości demokratyczne. Dlatego postanowili zdjąć maski i ujawnić swoje prawdziwe oblicze i swoje prawdziwe serca – które nie mogą tolerować niczego nazwanego demokracją i nie uznają pojęcia wolności opinii i wypowiedzi. Te oblicza i te serca z radością przyjmują represję i bojkot innej opinii i [będą się radować] jeśli potrafią zmusić cały świat do obracania się po amerykańskiej orbicie i do oddania całego swojego życia waszyngtońskim politykom… [Będą się radować] wysyłając demokrację na wygnanie pełne tortur i poniżenia.

Świat musi zrozumieć, że taka decyzja będzie ostatnim gwoździem do trumny demokracji amerykańskiej…” [13]

b. USA podżega przeciwko islamowi i dopuszcza się terroryzmu na świecie

Wielu publicystów stwierdziło, że w rzeczywistości to USA, nie zaś Arabowie, podżegają i dopuszczają się terroryzmu na świecie.

Publicysta saudyjski: Fox News – Kanał antyarabskiej i antyislamskiej propagandy

Dr Abd Al-Aziz Al-Sawaigh, publicysta saudyjskiej gazety “Al-Madina”, napisał: „Nawet jeśli kilka kanałów arabskich rzeczywiście przesadza w pewnych sprawach dotyczących Ameryki, programy pewnych amerykańskich kanałów telewizyjnych… zawierają poważne ekscesy przeciwko Arabom i narodowi islamskiemu. Najbardziej widocznym przykładem… jest kanał Fox News, który ze swoją rasistowską postawą rzuca oskarżenia skierowane przeciwko nam… Ten kanał jest całkowicie stronniczy na korzyść polityki Izraela przeciwko Arabom i oskarża Arabów o antysemityzm i powiązania z terroryzmem… W istocie na tym kanale nie ma miejsca dla nikogo, kto nie zgadza się z tą stronniczością…

Wojna nienawiści toczona przez ten kanał przeciwko muzułmanom i islamowi jest niewybaczalna…” [14]

Dziennikarz palestyński: Wolność wypowiedzi jest wymówką, by zaszkodzić islamowi

Izraelsko-arabski dziennikarz Zuheir Androus, korespondent gazety londyńskiej „Al-Quds Al-Arabi” napisał w podobnym duchu: „Nie ma nic złego w przypomnieniu Amerykanom i Zachodowi, którzy uważają siebie za oświeconych i uważają Arabów i islamski Wschód za zacofanych, i oczerniają ich, że obrażanie islamu i [Mahometa], ukochanego Proroka [Allaha] stało się w ich krajach sportem narodowym i pozwalają na to w fałszywy i zakłamany sposób pod pretekstem wyrażania opinii…

Arabskie kanały telewizyjne, które mają obowiązek raportowania o oporze wszędzie i o każdej porze, nie popełniają żadnego grzechu i nie zaprzeczają istnieniu żadnej monoteistycznej religii – inaczej niż wielu amerykańskich i europejskich kaznodziei, którzy śmiało atakują islam i bezczelnie nazywają go formą judaizmu.

To prawo Kongresowe jest oznaką hańby administracji Obamy, która zasypywała nas głośnymi obietnicami” [15] .

Dziennikarz iracki: Dyskusja o terrorze musi skupić się na terroryzmie Ameryki na całym świecie

Iracki dziennikarz Ghassan Al-Azzami powiedział, że USA dopuszcza się terroryzmu na całym świecie, a nie tylko Arabowie: „Dobrze znane kowbojskie metody Ameryki ujawniają prawdziwą kulturę głęboko zakorzenioną w ducha [Amerykanów]. Jest to kultura morderstwa i zastraszania, najbardziej wyraźnie realizowana w ojczyźnie Arabów i na Bliskim Wschodzie. Te metody są prawdą – jasną jak słońce – o amerykańskiej polityce na świecie.

Dyskusja o terrorze musi być [dyskusją] o terroryzmie Ameryki wobec całego świata. Morderstwo 1,5 miliona Irakijczyków od czasu okupacji i okaleczenie 1,5 miliona Irakijczyków – jak to ma być nazywane w nowym słowniku amerykańskim?” [16]

C. USA będzie arbitralnie stosować to prawo

Wielu publicystów podkreśliło, że nie ma wyraźnej zaakceptowanej przez społeczność międzynarodową definicji ani “podżegania”, ani terroryzmu i że jeśli ustawa zostanie zatwierdzona w prawo, USA będą mogły używać go arbitralnie, oskarżając każdy środek masowego przekazu, który mówi inaczej niż one.

Publicysta egipski: Ameryka ma własną definicję terroryzmu

Mahmoud Murad, publicysta egipskiej gazety rządowej „Al-Ahram” napisał: „Myśleliśmy, że spotkanie [arabskich ministrów informacji] zakończy się stanowczą decyzją przeciwko amerykańskiej [ustawie], szczególnie dlatego, że ministrowie wiedzą lepiej niż ktokolwiek inny, że USA ma interpretacje pasujące do każdego nastroju wobec kwestii, czym jest terroryzm i kto jest terrorystą!!

Tak więc żydowski rabin, który wydaje orzeczenie, że osadnikom w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu wolno mordować nie-Żydów i niszczyć ich domy i własność, będzie uznany za bojownika, [podczas gdy] każdy atakujący syjonistycznych Żydów i nazywający ich rasistami z powodu ich zachowania, będzie uznany za antysemitę… i podżegającego do terroru. A każdy kanał telewizyjny, który to stwierdza, [spowoduje] że satelita, który go nadaje zostanie uznany [przez USA] za kanał terrorystyczny warty zniszczenia!!

[Natomiast] publikacja karykatur [na Zachodzie] obrażających Proroka [Mahometa] – to jest uważane za wolność wypowiedzi!!..” [17] .

Artykuł redakcyjny w gazecie katarskiej „Al-Watan” także ostrzega, że takie prawo może być używane arbitralnie: „Jak długo nie ma dokładnej i uzgodnionej definicji na szczeblu międzynarodowym dla określenia „terroryzm”, USA będą wykorzystywały sytuację i nakładały etykietkę terroryzmu na każdą organizację, którą uważają za rywala albo wroga, zgodnie z osądem własnym i globalnego ruchu syjonistycznego…” [18]

Publicysta syryjski: Prawo będzie nadużywane, by zaszkodzić suwerenności państw arabskich

Publicysta syryjski Ghaslan Halabi napisał w syryjskiej gazecie rządowej “Al-Baath”: “… Tak jak to widzimy, ten zwrot [‘anty-amerykańskie podżeganie do przemocy’] jest szerokim określeniem, które można zastosować do zawartości każdych mediów, a nawet wiadomości – na przykład informacja, że USA dostarczają Izraelowi nowoczesnej broni lub że amunicja używana przez Izrael do mordowania naszych dzieci i starców jest produkowana w Ameryce.

Kiedy to prawo zostanie przyjęte przez Senat, narodowa suwerenność krajów arabskich zostanie otwarta na zniszczenie” [19] .

Publicysta saudyjski: Ustawa jest sprzeczna z wolnością mediów

Podobny pogląd wyraził Muhammad Al-Mukhtar Al-Fal, publicysta saudyjskiej gazety “Al-Watan”: “Jeśli prezydent Ameryki podpisze tę ustawę, otworzy wrota wielu, którzy wprowadzą nową epokę do tego regionu, charakteryzującą się sporami o terminologię. Jak można uzyskać porozumienie co do definicji ‘podżegania’…?

To, co nas w tym regionie interesuje, to jak uporamy się z tą ustawą, która prawdopodobnie stanie się mieczem wiszącym nad karkami instytucji, jednostek, a nawet państw – ponieważ znaczenie ‘podżegania’ stanie się niejasne, relatywne i zamazane, a źródłem autorytetu [decydującego, co to znaczy] będzie amerykański [sposób] rozumienia – który jest oparty na [rozmaitych] interesach, niektórych znanych, ale w większości pozostających tajnymi, i motywują je ruchy ekstremistyczne [w USA]…” [20]

4. Wezwania do ukarania USA

Publicysta katarski: Wyrzucić i zakazać rozpowszechniania mediów amerykańskich w krajach arabskich

Publicysta katarskiMuhammad Salah Al-Masfar wezwał Arabów, by przestali słuchać rozkazów USA: “…Arabscy ministrowie informacji dobrze zrobili na specjalnym spotkaniu w Kairze odrzucając [ustawę] Kongresu USA…

Jeśli rezolucja Kongresu przeciwko naszym medium zostanie wprowadzona w życie, musi być stanowcza decyzja arabska o wyrzuceniu ze świata arabskiego wszystkich amerykańskich korespondentów; musi [także] nastąpić [wyrzucenie korespondentów] z wszystkich innych krajów, które zgadzają się na tę rezolucję. Muszą zostać zatrzymane audycje [radia] BBC na stacjach FM w całym świecie arabskim; wszystkie [arabskie] delegacje edukacyjne muszą zostać odwołane z Ameryki. [Arabowie] powinni powstrzymać się przed podróżowaniem [do USA] poza wypadkami, kiedy jest to absolutnie niezbędne; wszystkie amerykańskie i europejskie stacje [radiowe] w języku arabskim nadające do naszego arabskiego [świata] muszą zostać zatrzymane i całkowicie bojkotowane…” [21]

USA knebluje i pęta arabskie kanały satelitarne


Karykaturzysta: Boushra

Źródło: “Al-Raed” (Sudan), 24 stycznia 2010

USA próbuje decydować o tym, co arabscy widzowie będą oglądali w telewizji

Karykaturzysta: Ala Rustum

Źródło: Aljazeera.net, 31 stycznia 2010

2. Spór o ustanowienia arabskiego mechanizmu nadzoru dla telewizji

Jak wspomniano powyżej arabscy ministrowie informacji na spotkaniu 24 stycznia omawiali także inicjatywę sekretarza generalnego Ligi Arabskiej Amr Moussy ustanowienia arabskiej komisji ds. mediów, która nadzorowałaby arabskie kanały telewizyjne. Zdecydowano jednak odroczyć dyskusję na ten temat z powodu poważnej różnicy zdań między obozem Syrii-Libanu-Kataru, który zaciekle sprzeciwiał się nadzorowi, a obozem pod przewodnictwem Egiptu i Arabii Saudyjskiej, obejmującym także Irak, Maroko i niektóre państwa Zatoki Perskiej, które popierały ustanowienie wytycznych i nadzoru nad kanałami telewizyjnymi, jak również ustanowienie komisji [22] .

Ministrowie postanowili, że Permanentny Komitet ds. Mediów Arabskich odbędzie specjalne spotkanie z udziałem ekspertów prawnych i członków mediów z krajów arabskich, żeby przedyskutować uwagi krajów arabskich do propozycji komisji. Zdecydowano także, że wyniki tego spotkania zostaną przedstawione arabskim ministrom informacji na ich spotkaniu w czerwcu 2010 r., zanim komisja zostanie zatwierdzona na szczycie ministrów informacji w październiku 2010 [23] .

Niektóre kraje arabskie: podżeganie w telewizji arabskiej jest skierowane także przeciwko nam, nie tylko przeciwko Ameryce

Jednym z głównych powodów, dla którego pewne kraje arabskie popierają ustanowienie komisji ds. mediów arabskich jest to, że podżeganie na tych kanałach jest także w dużej mierze skierowane przeciwko nim. Na przykład, telewizja Hezbollahu Al-Manar TV regularnie i brutalnie atakuje reżim egipski i egipskiego prezydenta Hosni Mubaraka osobiście. Kilka tygodni temu sąd egipski oddalił kolejny pozew sądowy domagający się, by egipski satelita Nilesat przestał przesyłać Al-Manar z powodu anty-egipskiego podżegania [24] .

Innym przykładem jest irański kanał Al-Alam, który regularnie nadaje anty-saudyjskie i anty-egipskie programy. Sprawa stanęła na ostrzu noża 4 października 2009 r., kiedy Nilesat i Arabsat przestały transmitować ten kanał po spotkaniu ministrów informacji Egiptu, Arabii Saudyjskiej, Jordanii, Bahrajnu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, na którym omawiali oni między innymi szkodliwe programy wielu kanałów telewizyjnych [25] . Kilka tygodni temu Arabsat znowu przestał transmitować Al-Alam [26] .

Prasa egipska ostrzegała wiele razy przed podżeganiem na kanałach arabskich. Na przykład egipska gazeta rządowa „Al-Ahram” pisała: „Nic nie jest bardziej niebezpieczne dla naszej jedności narodowej niż kiedy kanały satelitarne podsycają płomienie, szerzą atmosferę fanatyzmu, urazy i nienawiści, podżegają do konfliktów wewnętrznych i podsycają etniczne sekciarstwo dzień i noc!…” [27]

Ali Al-Moussawi, doradca ds. mediów irackiego premiera Nouriego Al-Malikiego, który reprezentował swój kraj na spotkaniu arabskich ministrów informacji, ostro krytykował podżeganie na kanałach arabskich i popierał ustanowienie komisji ds. mediów arabskich. Powiedział on saudyjskiej gazecie wydawanej w Londynie „Al-Sharq Al-Awsat”: „Irak domaga się, by jego siostrzany kraj [Syria], nie ingerował w jego sprawy wewnętrzne, szczególnie w kwestii mediów… Kanały irackie, operujące z Damaszku, nadają programy popierające zbrojne operacje [tj. ataki terrorystyczne w Iraku] i mobilizują publiczność. Nie będziemy tego tolerować…” [28]

Obóz Syria-Liban-Katar kontra obóz Arabia Saudyjska-Egipt

Saudyjscy i egipscy przedstawiciele twierdzili podczas spotkania, że muszą istnieć regulacje dla kanałów nadających przez arabskie satelity, przede wszystkim w świetle mnożenia się kanałów, które rozpowszechniają idee służące interesom państw, ruchów i organizacji politycznych lub religijnych. Saudyjscy i egipscy przedstawiciele podkreślali, że wolność mediów nie byłaby naruszona przez reguły i kryteria zmierzające do niedopuszczenia, by wolność mediów szkodziła suwerenności kraju.

Z drugiej strony obóz Syria-Liban-Katar twierdził, że każdy kraj jest w stanie naszkicować własne regulacje dla własnych mediów. Przedstawiciel Kataru na tym spotkaniu powiedział, że celem komisji byłoby cenzorowanie mediów w każdym kraju – to jest, ograniczenie wolności mediów [29] .

Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Amr Moussa wyjaśnił, że komisja ds. mediów ustalałaby standardy dla mediów arabskich i „zapewniała, że treść będzie obiektywna i na wysokim poziomie – w celu zdobycia zaufania obywateli arabskich i zdobycia wiarygodności w oczach świata”. Powiedział, że komisja honorowałaby zasady wolności wypowiedzi i opinii, przejrzystość i niezależność, ale istnieje „potrzeba oczyszczenia mediów z podżegania do nienawiści, przemocy, ekstremizmu, terroru i dyskryminacji…” [30] Próbując obalić twierdzenie o związku między proponowaną komisją a H.R. 2278 Moussa oświadczył, że zaproponował ustanowienie takiej komisji już w 2002 r. [31] . Powiedział: “Gdyby ta komisja już istniała, nie byłoby teraz [amerykańskiej] próby ingerowania w nasze media arabskie” [32] .

Libańscy publicyści: Komisja – egipska inicjatywa, która służy USA

Ibrahim Al-Amin, przewodniczący zarządu libańskiej gazety “Al-Akhbar”, która stoi blisko Hezbollahu, powiedział, że komisja ds. mediów arabskich był w rzeczywistości inicjatywą egipską, służącą interesom Egiptu, jak również USA: „Egipt i inne kraje arabskie, włącznie z krajami Zatoki Perskiej, więcej niż raz wyrażały zastrzeżenia wobec pozwolenia na nadawanie [pewnych treści] przez niektóre media arabskie, takie jak katarski kanał Al-Dżazira, libańskie kanały Al-Jidad i Al-Manar i inne kanały telewizyjne, włącznie z tym, który podobno kierowany jest przez Hamas [tj. Al-Aqsa].

Skargi tych krajów wypływają z faktu, że kanały te przedstawiają krytyczne opinie, szczególnie krytyczne wobec postawy Egiptu – od [krytyki] oblężenia Gazy do kampanii przeciwko prezydentowi Hosni Mubarakowi i innych przywódców arabskich, ponieważ nie zrobili niczego, by zatrzymać agresję izraelską [przeciwko Gazie] ani by zdjąć oblężenie… Celem propozycji egipskiej jest ustanowienie kryteriów i mechanizmów nadzoru, które dokładnie naśladują to, co Amerykanie chcą [osiągnąć H.R. 2278], na wypadek, gdyby USA nie narzuciły nowych regulacji lub gdyby kraje arabskie wstydziły się wypełnić amerykańskie rozkazy…” [33]

Także libański dziennikarz George Alam, który pisuje dla gazety “Al-Safir, stwierdził, że komisja arabska służyłaby USA: …”Rada arabskich ministrów informacji pomyliła cel; zamiast wylewać złość i nienawiść na rezolucję amerykańską i [zastanawiać się] jak sobie z nią poradzić… zdecydowali się wprowadzić na porządek dnia ustanowienia komisji ds. mediów arabskich – która nadzorowałaby tylko arabskie kanały telewizyjne i służyłaby poglądom amerykańskim…” [34]

Saudyjska gazeta “Al-Watan”: Ustanowienie komisji ds. mediów arabskich jest niezbędne

W odróżnieniu od tego saudyjska gazeta “Al-Watan” napisała w artykule redakcyjnym, że niezbędne jest ustanowienie komisji dla arabskich kanałów telewizyjnych: „Ministrowie przyjechali uzbrojeni w propozycje ustanowienia generalnego nadzoru dla mediów arabskich. Jest to arabskie żądanie, nie zaś amerykańskie i niezbędne jest nie uchylanie się przed zrealizowaniem tego w celu powstania mediów arabskich – ze wszystkim, co to za sobą pociąga – trzymających się z dala od ekstremizmu. Ma to być w celu umieszczenia [na porządku dnia] ogólnych kwestii arabskich, a przede wszystkim kwestii centralnej [a mianowicie] Palestyny i wszystkiego, co z tego wynika, jak obrona miejsc świętych, w szczególności meczetu Al-Aksa…

Bez wątpienia będę tacy, którym zaszkodzi ustanowienie komisji ds. mediów arabskich. Jeśli jednak porównamy tę szkodę do ogólnych korzyści dla spraw arabskich [ta szkoda blednie w porównaniu] ponieważ dotknie tylko niewielu ludzi, nie zaś kolektyw. Jest to szczególnie prawdą, ponieważ niektóre arabskie kanały telewizyjne są rzeczywiście pełne wad. [Te kanały polityczne] zdobywają popularność dzięki politycznemu i sekciarskiemu podżeganiu wszelkiego rodzaju, podczas gdy tak zwane kanały rozrywkowe zdobywają popularność dzięki przedstawianiu marnej jakości, banalnej sztuki…

[Ustanowienie] ogólnej komisji ds. mediów arabskich jest logicznym posunięciem, które może być punktem startowym do ustanowienie niejednolitych, ale zjednoczonych mediów arabskich” [35] .

*H. Varulkar jest pracownikiem naukowym w MEMRI



Przypisy:

[1] O H.R. 2278 i wkładzie MEMRI patrz także MEMRI-TV Clip No. 2360, http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/2360.htm; MEMRI-TV Clip No. 2299,

http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/2299.htm .

[2] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 25 stycznia 2010

[3] Alarabiya.net, 24 stycznia 2010; “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), “Al-Mustaqbal”, Liban, 25 lutego 2010

[4] “Al-Mustaqbal” (Liban), alwatanonline, 25 stycznia 2010

[5] “Al-Arab” (Katar), 25 stycznia 2010.

[6] Alwatanonline.com, 25 stycznia 2010.

[7] Champress.net, 25 stycznia 2010.

[8] “Al-Nahar” (Liban), 25 stycznia 2010.

[9] Alarabiya.net, 24 stycznia 2010.

[10] “Al-Mustaqbal” (Liban), 9 stycznia 2010.

[11] “Al-Safir” (Liban), 12 grudnia 2009.

[12] “Al-Thawra” (Syria), 28 stycznia 2010.

[13] “Al-Thawra” (Syria), 25 stycznia 2010.

[14] “Al-Madina”, (Arabia Saudyjska), 5 lutego 2010.

[15] Aljazeera.net, 25 stycznia 2010.

[16] “Al-Thawra” (Syria), 2 lutego 2010.

[17] “Al-Ahram” (Egipt), 2 lutego 2010

[18] “Al-Watan” (Katar), 24 stycznia 2010.

[19] “Al-Ba’th” (Syria), 2 lutego 2010.

[20] “Al-Watan” (Arabia Saudyjska), 31 stycznia 2010.

[21] “Al-Sharq” (Katar), 26 stycznia 2010.

[22] Alarabiya.net, 24 stycznia 2010; „Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), “Al-Mustaqbal” (Liban), 25 stycznia 2010.

[23] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 25 stycznia 2010.

[24] “Al-Misriyoun” (Egipt), 27 stycznia 2010. Podobną sprawę sądową wytoczono w Egipcie w kwietniu 2009 r. po ujawnieniu komórki Hezbollahu w tym kraju. Pozew stwierdzał: „Szyicki kanał Al-Manar, tuba Hezbollahu, zaczęła niedawno nadawać fałszywe informacje o Egipcie i opisywać go jako agenta USA i jako [kraj], który promuje żydowskie interesy i działa na rzecz zrealizowania planów syjonistycznych…”, „Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 19 kwietnia 2009.

[25] “Al-Shurouq” (Egipt), 5 listopada 2009.

[26] “Al-Quds Al-Arabi” (Londyn), 28 stycznia 2010.

[27] „Al-Ahram” (Egipt), 16 stycznia 2010.

[28] Asharq-e.com, 25 stycznia 2010. O irackich kanałach nadających z Syrii i ich poparciu dla rebelii w Iraku, patrz MEMRI-TV Clip No. 1854, http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/1854.htm; MEMRI-TV Clip No. 2241, http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/2241.htm .

[29] Alwatanonline.com, 25 stycznia 2010.

[30] “Al-Sharq Al-Awsat” (Londyn), 25 stycznia 2010.

[31] Alarabiya.net, 26 stycznia 2010. Reporterzy Bez Granic wydali komunikat sprzeciwiający się inicjatywie arabskiej komisji ds. mediów. Także ten komunikat wskazuje na moment przedstawienia propozycji – niemal równoczesny z H.R. 2278 – mówiąc o związku między tymi dwoma. Jednak wysoko postawione źródło w Lidze Arabskiej zaprzeczyło jakiemukolwiek związkowi i stwierdziło: “Żeby dowieść, iż nie ma prawdy [w tym twierdzeniu], wystarczy spojrzeć na to, że propozycja ustanowienia komisji została złożona w czerwcu 2008 r… podczas gdy amerykańska Izba uchwaliła ustawę w grudniu 2009 r. – a więc te dwie sprawy w ogóle nie są połączone”. Al-Sharq Al-Awsat(Londyn), 26 stycznia 2010.

[32] Alarabiya.net, 24 stycznia 2010.

[33] “Al-Akhbar” (Luban), 13 stycznia 2010.

[34] “Al-Raya” (Katar), 27 stycznia 2010.

[35] “Al-Watan” (Arabia Saudyjska), 25 stycznia 2010.