Dr Salman Masalha jest izraelskim Arabem, poetą i pisarzem, który regularnie publikuje artykuły o bieżących sprawach politycznych i kulturalnych na Bliskim Wschodzie, zarówno po arabsku, jak po hebrajsku, w międzynarodowych mediach arabskich i w gazecie izraelskiej “Haaretz”.
Reagując na przemoc w Syrii napisał niedawno artykuł zatytułowany “Zbrodnie reżimu i opozycji”, który zamieścił na liberalnej witrynie arabskojęzycznej Elaph. W artykule nawołuje do samoanalizy ze strony społeczeństw arabskich w celu zakończenia tradycji przemocy i zacofania, które od pokoleń charakteryzują Bliski Wschód.
Poniżej podajemy tłumaczenie tego artykułu[1] :
Niedawno na wielu stronach internetowych, szczególnie na YouTube, ukazał się szereg filmów dokumentujących okaleczanie ciał zwolenników faszystowskiego reżimu partii Baas, którzy byli częścią mechanizmu brutalnie uciskającego Syryjczyków buntujących się przeciwko temu zbrodniczemu reżimowi. Te filmy są podobne do filmów, które dokumentowały zbrodnie szabiha i armii reżimu [syryjskiego] przeciwko obywatelom syryjskim. Innymi słowy, jesteśmy teraz świadkami rzeczywistości, jakiej tej wschodni kraj [Syria] doświadczał przez półtora roku. Ostatecznym celem alawickiego reżimu Assada, który posługiwał się faszystowską, panarabską partią [Baas] jako tylko narzędziem retorycznym, była konsolidacja plemiennych, sekciarskich rządów [Assada]. Obecnie reżim stoi przed złowróżbnym rezultatem sekciarskich, plemiennych nasion, które posiał. Stoimy teraz przed rzeczywistością, którą najlepiej opisuje stare przysłowie: „co posiejesz, to zbierzesz”. Reżim Assada jest źródłem całego tego sekciarskiego, etnicznego zniszczenia.
To, co dzieje się teraz na arenie syryjskiej i co działo się przez miesiące, jest najlepszym dowodem ruiny i spustoszenia w tym kraju – tyle tylko, że to spustoszenie, które zasadniczo jest spustoszeniem moralnym, nie jest nowe. Jest to część charakteru regionu, który nigdy nie odznaczał się cnotami nowoczesnej cywilizacji. Wielki uczony Ibn Chaldun, niechaj spoczywa w pokoju, rozpoznał tę cechę dawno temu – [cechę], która zawsze była niezdolna do przyjęcia cywilizacji. [Pisał on:] „Gdzie tylko nomadzi arabscy podbijają ziemię, wkrótce następuje zniszczenie, ponieważ są oni barbarzyńskim ludem. Zwyczaj barbarzyńskiej egzystencji zapuścił w nich korzenie i stał się [częścią] ich natury, i podoba im się to… Ta natura jest całkowitym przeciwieństwem cywilizacji… Na przykład, jeśli potrzebują kamieni, żeby je umieścić pod swoimi garnkami, niszczą budynek, żeby użyć z niego cegieł… Dlatego sama ich obecność jest niezgodna z konstrukcją, która jest podstawą cywilizacji” [Muqaddimat ibn Khaldun, s. 146].
W tym omówieniu nomadów arabskich Ibn Chaldun mówi o materialnych [aspektach] cywilizacji. Powinniśmy jednak rozciągnąć jego podejście na nową dziedzinę i mówić o innych [aspektach], a mianowicie o niematerialnych [aspektach] cywilizacji. Podczas gdy Ibn Chaldun mówi o kamieniach, ja pragnę rozszerzyć to rozumowanie na ludzi. Niezależnie od tego, czy zbrodnie, które widzi świat w nowoczesnych mediach są dokonywane przez brutalnych pachołków faszystowskiego reżimu [syryjskiego], czy przez tych, którzy są wobec niego w opozycji, każdy członek rasy Homo sapiens jest zaszokowany potwornością tej brutalności ludzkiej. Podczas gdy Ibn Chaldun mówi o kamieniach, które arabscy nomadzi umieszczali pod swoimi garnkami, ja [chcę] mówić o istotach ludzkich, których Arabowie używali jako podstawy dla swoich garnków. Bowiem dzisiejsze zbrodnie, które widzą Arabowie i cały świat, można prześledzić wstecz do dziedzictwa kulturowego, na którym wychowują się pokolenia Arabów.
Na przykład, przeczytajmy, co poprzednie pokolenia zapisały dla nas o [znanym dowódcy wojskowym Chalidzie ibn Al-Walidzie, znanym jako Miecz Allaha, i jak rozkazał on obciąć głowę [przywódcy plemiennemu] Malikowi bin Nuwajrowi, żeby umieścić ją pod garnkiem do gotowania używanym przez jego armię. [Źródło powiada:] „Malik był najbardziej owłosionym z mężczyzn, kiedy więc żołnierze umieścili swoje garnki na głowach ściętych wrogów, wszystkie głowy płonęły, gdy tylko dotknął je ogień, poza jego [głową]. Jego głowa nie paliła się nawet kiedy żywność już się gotowała, ponieważ jego włosy chroniły skórę przed żarem ognia”. I to nie jest wszystko. Przekaz kulturowy uczy nas, że Chalid ibn Al-Walid zrobił to, ponieważ pożądał żony Malika, o której mówiono „niczyje nogi nie były piękniejsze niż jej”. I rzeczywiście „jest powiedziane, że Chalid ibn Al-Walid ożenił się z żoną Malika i skonsumował małżeństwo, i co do tego faktu zgadzają się wszyscy historycy”. Ten raport historyczny znajduje się [w szeregu] źródeł, takich jak Tarikh Al-Rusul Wa’l-Mulouk Tabariego, Al-Bidaya Wa’l-Nihaya Ibn Kathira, Kitab Al-Futouh Ibn Athama, Isaba Ibn Hajara i wielu innych.
Jako inny przykład przeczytajmy o głowie [wnuka Proroka] Al-Hussaina ibn Alego. Zostało zapisane przez starożytnych skrybów, że [gubernator prowincji Umajjadów] Ubajad Allah bin Zijad, umieścił głowę Husseina na tacy i zaczął się nią bawić używając swojej laski. To doniesienie [także] można znaleźć w wielu źródłach… I istnieje wiele więcej krwawych [opowieści] tego rodzaju w dziedzictwie, na którym wychowują się pokolenia Arabów.
We wszystkich krajach arabskich, które wyłoniły się z ruin Imperium Osmańskiego, a potem spod rządów kolonialnych, wyraźne jest ich całkowite niepowodzenie w kultywowaniu niematerialnych aspektów cywilizacji, to jest kultywowanie zintegrowanej cywilizacji ludzkiej. Kraje te wyrosły na jednym rodzaju autokracji i zastąpiły ją innym rodzajem autokracji, która utrzymuje, że jest nacjonalistyczna, podczas gdy w istocie jest plemienna i sekciarska. Innymi słowy te kraje wymieniły obcy kolonializm na kolonializm plemienny pod [rządami] tych, których nazywają „rodziną”.
Starożytny poeta arabski pokazał zasadniczą prawdę, kiedy opisał niesprawiedliwość wyrządzoną przez własną rodzinę jako najtrudniejszą do zniesienia. Tak, odkrycie fałszywości rodziny jest najtrudniej znieść i prowadzi to do rozpaczy i depresji. Kiedy otacza człowieka niesprawiedliwość prowadzi to do nieufności do całej ludzkości [1] ta nieufność do ludzkości jest źródłem ruiny. Jest to źródło moralnego spustoszenia, co z kolei prowadzi do dezintegracji duchowej. Tak, to jest dokładna odwrotność ludzkiej cywilizacji. To, zasadniczo, jest olbrzymią porażką wszystkich reżimów, które [obecnie] giną stopniowo w tak zwanych krajach arabskich. Bowiem żaden z tych rozmaitych reżimów nie potrafił zbudować zintegrowanego ludu. Każdy z nich oparty jest na tyranii plemiennej i religijnej. A ponieważ tyrania religijna i plemienna jest przeciwieństwem wolności i ducha ludzkiego, nie może trwać. Jest to stan tymczasowy, który wkrótce załamuje się, kiedy staje przed wybuchem wzywającym o ludzką wolność. W ostatecznym rachunku wolność jest [prawdziwą] naturą ludzką.
Wyjście z tego krwawego wiru arabskiego jest oczywiste i nie potrzeba na nowo wymyślać koła. Wystarczy, by Arab spojrzał na świat wokół niego, żeby wyraźnie zobaczył drogę. Arabowie pilnie muszą oprzeć swoje społeczeństwa na podstawach, które przekraczają granice związków religijnych, etnicznych i plemiennych. Taki rozwój można realizować tylko w państwach obywatelskich, które przekraczają wszystkie takie powiązania. Nie znaczy to brak powiązań; to znaczy [tylko] budowanie struktury społecznej na silniejszych fundamentach: tych, które leżą u podstaw nowoczesnej cywilizacji
Z tego powodu istnieje także pilna potrzeba przewartościowania [całej historii] życia i cywilizacji arabskiej od jej pojawienia się na scenie historycznej. Wszystko co opublikowano o zbrodniach popełnionych w krajach arabskich, czy to popełnionych przez reżim, czy przez opozycję, pokazuje, że istnieje cienka ale potężna lina łącząca wszystkie te zbrodnie, które zostały udokumentowane przez Arabów od czasów starożytnych, których przykłady podałem powyżej. Każdy, kto naprawdę pragnie drogi wyjścia z tych krwawych wirów arabskich, musi zerwać tę linę i zerwać związek z tymi zbrodniami. Istotnie, istnieje pilna potrzeba arabskiej samoanalizy. Aby zaś ta samoanaliza wywarła wpływ na los arabski w przyszłych pokoleniach, musi odbywać się publicznie. Musi być całkowicie szczera i wszystko musi być poddane publicznemu kwestionowaniu i dyskusji, bez chowania żadnego brudu pod dywan. Bowiem tylko przez uczciwość można zawrzeć pokój z samym sobą i z innymi. Bez takiej analizy [Arabowie] nie będą mieli żadnej drogi [naprzód] poza drogą do ruiny i spustoszenia.
[1] Elaph.com, 15 sierpnia 2012.