Niedawne artykuły w prasie egipskiej i saudyjskiej uznają Hamas za odpowiedzialny za izraelską ofensywę lądową w Rafah. Autorzy artykułów piszą, że atak rakietowy Hamasu na przejście graniczne Kerem Szalom z 5 maja 2024 r., w którym zginęło czterech izraelskich żołnierzy, a kilku innych zostało rannych, a który miał miejsce w czasie, gdy Egipt podejmował intensywne wysiłki na rzecz porozumienia o rozejmie między obiema stronami, storpedował wszelkie szanse na osiągnięcie porozumienia, a także dał Izraelowi pretekst do rozpoczęcia operacji w Rafah. Dziennikarze krytykują Hamas za czelność przeprowadzenia takiego ataku podczas rozmów w Kairze i twierdzą, że jego dyplomatyczna ignorancja, arogancja i szaleństwo naraziły życie Gazańczyków na niebezpieczeństwo i pogorszyły sytuację w Strefie Gazy.
Poniżej podajemy przetłumaczone fragmenty tych artykułów:
Egipski dziennikarz: Hamas zniweczył wysiłki Egiptu zmierzające do zawarcia rozejmu i dał Netanjahu pretekst do najazdu na Rafah
Hussein Jousuf, publicysta gazety „Al-Yawm Al-Sabi”, napisał 6 maja 2024 r. artykuł pod tytułem „Stabilność regionalna wystawiona na próbę; Hamas wręczył Netanjahu klucze do Rafah”:
„Wszystkie kraje świata śledzą sytuację w palestyńskim Rafah po tym, jak izraelska armia okupacyjna zaskoczyła wszystkich i poprosiła mieszkańców wschodniego [miasta] palestyńskiego, Rafah, o natychmiastową ewakuację do centrum Strefy, grożąc jednocześnie atakiem lądowym na miasto [Rafah]…
Zaskakujące jest to, że podczas gdy Egipt przewodził negocjacjom między Hamasem a Izraelem mądrze i z talentem, dokładając wszelkich starań, aby zbliżyć strony i znaleźć kreatywne rozwiązania nieporozumień podczas negocjacji i był bliski oficjalnego ogłoszenia, że negocjacje zakończyły się sukcesem i że strony zgodziły się na rozejm i uwolnienie zakładników przed dłuższym rozejmem i porozumieniem o zawieszeniu broni, aby odwrócić [izraelską] decyzję o wkroczeniu do Rafah i [w ten sposób] ocalić tysiące palestyńskich mieszkańców – [dokładnie w tym momencie] Hamas przeprowadził swoją operację w Kerem Szalom, co ponownie rozpaliło [napięcie] i dało stronie izraelskiej pretekst do przerwania negocjacji i ponownego poruszenia kwestii inwazji na Rafah. To było tak, jakby Netanjahu czekał na tę okazję, aby aktywować zachodnie media, które są stronnicze na jego korzyść i poinstruować je, by powiedziały światu, że Hamas nie jest zainteresowany pokojem, negocjacjami, a nawet rozejmem, co wynika z [faktu], że działał przeciwko wojskom izraelskim, podczas gdy w Kairze trwały negocjacje.
Z powodu operacji przeprowadzonej przez [wojskowe skrzydło Hamasu] Brygady Izz Al-Din Al-Kassam przeciwko izraelskim żołnierzom, w której zginęło czterech żołnierzy, intensywne i energiczne wysiłki Egiptu mające na celu promowanie negocjacji w sprawie rozejmu poszły na marne. Kair zdecydowanie nalegał na porozumienie, na mocy którego zostanie ogłoszony rozejm w zamian za uwolnienie izraelskich zakładników przetrzymywanych przez Hamas, po czym zostaną określone warunki trwałego zawieszenia broni tak, by chronić życie i godność Gazańczyków. Wielu analityków było zaskoczonych i zastanawiało się, w jaki sposób Hamas mógł wysłać delegację na rozmowy w Kairze i jednocześnie przeprowadzić operację, która zniszczyła i zabiła negocjacje oraz podważyła wysiłki Egiptu…” [1]
Publicysta egipski: Nie można już dłużej milczeć w sprawie postępowania Hamasu
Podobne oświadczenia złożył tego samego dnia Chaled Harib, publicysta egipskiej gazety „Al-Dustour”. Napisał: „Podczas ostatniej rundy negocjacji o rozejmie w Kairze byliśmy świadkami najdziwniejszego zachowania, jakie mogła popełnić frakcja polityczna. Gdy na stole leżało gotowe do podpisania porozumienie, byliśmy świadkami ostrzału przejścia Kerem Szalom i Hamas arogancko przyznał się do tego, a następnie opuścił Kair, [więc] nikt nie podpisał [porozumienia]. Gazańczycy, którzy patrzyli na Kair i marzą o zakończeniu swoich cierpień, są załamani i smutni, a wysiedleńcy w Rafah złożyli swą wiarę w Allahu, mając nadzieję na [porozumienie], które było [już] kompletne.
Tej ponurej sytuacji nie można już akceptować w milczeniu i obowiązkiem stało się jej demaskowanie w celu przełamania kultury, w której żaden głos nie [ośmiela się] mówić głośniej niż [sama wojna]… Głosy zostaną teraz podniesione, by szantażować każdego, kto nie zgadza się z polityką Hamasu i oskarżać go o wszystko, od ignorancji po szpiegostwo. Taka jest sytuacja Arabów i taka jest nasza kultura polityczna…
Wierzę, że nie wygramy wojny w Gazie, jeśli nie będziemy zabierać głosu podczas wojny, nie wyrazimy naszych obaw i nie zakwestionujemy szczegółów: czego dokładnie chce Hamas? Czy negocjuje, aby bronić swojej przyszłości politycznej lub życia swoich przywódców? Czy naprawdę jest zainteresowany demokracją i prawami obywateli Gazy, czy też jest [tylko] ramieniem bezmyślnej [obcej] siły?
Wiem, że brzmię gorzko. Jednak, jak zauważyłem na początku artykułu, nie można już milczeć. Niezależnie od tego, czy Hamas podpisze porozumienie o rozejmie, czy nie, może to zostać osądzone, jak długo niewinni Gazańczycy płacą cenę”. [2]
Saudyjski publicysta: Hamas dał Izraelowi pretekst do wjazdu do Rafah
W artykule w saudyjskiej gazecie państwowej „Okaz” dziennikarz Hamoud Abu Taleb napisał, że Hamas dostarczył Izraelowi pretekstu do wkroczenia do Rafah:
„Obecna eskalacja w Gazie osiągnęła swój szczyt we wtorek [7 maja 2024 r.], kiedy Izrael rozmieścił [siły] po palestyńskiej stronie przejścia granicznego w Rafah, dwa dni po tym, jak wojskowe skrzydło Hamasu, Brygady Izz Al-Din Al-Kassam, przeprowadziły atak rakietowy w wyniku którego zginęło i zostało rannych wielu [izraelskich] żołnierzy. W wyniku [tego] Rafah, gdzie tłoczy się ponad 1,5 miliona wysiedleńców, a także reszta Strefy Gazy, zostały odcięte od dostaw żywności, leków i wszystkich innych niezbędnych potrzeb aż do wczoraj [8 maja], kiedy Izrael otworzył przejście Kerem Szalom na żądanie [elementów] międzynarodowych i pod naciskiem USA.
Tym razem sprawy wykraczały poza konfrontację między Izraelem a Hamasem, powodując napięcie w zakresie bezpieczeństwa po egipskiej stronie [przejścia w Rafah], a niektórzy próbują zaostrzyć [to napięcie] i wykorzystać je w populistyczny sposób, próbując zaangażować Egipt w bezpośrednią konfrontację z Izraelem na tej podstawie, że Izrael naruszył warunki i protokoły porozumienia pokojowego z Egiptem.
Nie można wykluczyć, że wystrzelenie rakiet przez [Brygady] Al-Kassam na tych obszarach i w tym czasie było wykalkulowaną i przemyślaną próbą osiągnięcia tego celu, chociaż Egipt robi wszystko, co może i wykorzystuje wszystkie swoje karty aby uratować sytuację w Gazie w ogóle, a w szczególności w Rafah. Te egipskie wysiłki zaowocowały propozycją porozumienia w sprawie zawieszenia broni w Gazie, ale Hamas nie spieszył się z odpowiedzią na nią, [w ten sposób] dając Izraelowi kolejną wymówkę, oprócz ataku rakietowego w niedzielę, by ponownie zająć przejście w Rafah i odciąć jedyną linę ratunkową dla Gazy…
Ignorancja dyplomatyczna, głupota i arogancja Hamasu przyczyniły się do pogorszenia sytuacji i doprowadziły do tej poważnej fazy, która jeszcze grozi pogorszeniem… 7 października Hamas naraził na niebezpieczeństwo ludność Gazy, ignorując równowagę sił w terenie i dając Izraelowi doskonałą okazję do szaleństwa w Gazie, a USA pretekst do jego wsparcia. Teraz [Hamas] dostarcza kolejnej wymówki…” [3]
Znany dziennikarz saudyjski: Hamas wykorzystał Rafah jako ostatnią kartę przetargową i po raz kolejny błędnie odczytał wydarzenia
W artykule z 8 maja 2024 r. w artykule w wydawanej w Londynie gazecie „Al-Sharq Al-Awsat” znany dziennikarz saudyjski, Tariq Al-Homayed, również zaatakował Hamas, stwierdzając, że Rafah jest jego ostatnią kartą przetargową i jak zwykle błędnie odczytuje rzeczywistość. Napisał: „Fakt, że Hamas zgodził się na rozejm wieczorem 6 maja i to w ten szczególny sposób – po tym, jak Izrael ogłosił ewakuację ludności Rafah tego samego ranka – ujawnia, że ostatnia karta, na którą Hamas stawia, nie są nawet izraelscy zakładnicy, ale raczej samo Rafah.
To, co wydarzyło się, według doniesień prasowych i oświadczeń z tego dnia, jest takie, że Hamas zaakceptował wersję rozejmu [porozumienia], która nie została uzgodniona, co wynika z faktu, że jego zgoda zaskoczyła nie tylko Izraelczyków, ale także Biały Dom, społeczność międzynarodową, a nawet mediatorów. Zgoda Hamasu na rozejm nastąpiła po ogłoszeniu przez Izrael częściowej ewakuacji mieszkańców Rafah rankiem 6 maja, co oznaczało, że izraelska inwazja wkrótce się rozpocznie. Hamas najwyraźniej chciał skomplikować sprawy dla Izraela na arenie krajowej i zawstydzić go na arenie międzynarodowej.
Ale to, czego Hamas nie zrozumiał wówczas, to to, że strona, która w dalszym ciągu zabija i masakruje przez prawie sześć miesięcy – a mianowicie Izrael – w najmniejszym stopniu nie przejmuje się społecznością międzynarodową ani nawet presją wewnątrz Izraela [aby uwolnić] zakładników…
Kolejną kwestią, której Hamas nie zrozumiał, było to, że ogłaszając [swoją zgodę na] rozejm w ten sposób, ujawnił, że jego ostatnią kartą przetargową nie byli nawet zakładnicy, ale raczej Rafah…
Skutek tego wszystkiego jest taki, że pozycja Hamasu osłabła na arenie międzynarodowej, nie mówiąc już o tym[, że osłabła] w terenie. Katastrofa, jaką Hamas spowodował swoją operacją 7 października, skłoniła teraz Izrael do inwazji na Rafah, co oznacza, że Gaza jest obecnie pod okupacją ponownie, podobnie jak przed 2005 rokiem.
Prawdą jest, że Hamas, jak zwykle, błędnie zinterpretował rozwój wydarzeń oraz błędnie zinterpretował postępowanie Izraela i podejście społeczności międzynarodowej. Właśnie dlatego uwięził się w tej trudnej i zawstydzającej sytuacji oraz osłabił wszystkie swoje karty przetargowe wobec Izraela, jednocześnie osłabiając także mediatorów…
Hamas zużył wszystkie swoje karty, zapominając lub ignorując równowagę sił i zapominając, że sytuacja po 7 października różni się od tej, jaka była przed tą datą. Hamas nie zrozumiał, że Iran go porzucił, tak samo jak błędnie odczytał sposób myślenia międzynarodowej [społeczności]…” [4]
[1] Al-Yawm Al-Sabi’ (Egypt), May 6, 2024.
[2] Al-Dustour (Egypt), May 6, 2024.
[3] Okaz (Saudi Arabia), May 9, 2024.
[4] Al-Sharq Al-Awsat (London), May 8, 2024.