Poniżej podajemy fragmenty programu telewizyjnego satyryka egipskiego Bassema Youssefs, który nadała CBC TV 25 października 2013 r.
Kliknij tutaj, żeby zobaczyć to wideo w MEMRI TV
Bassem Youssef: W ogólnej atmosferze [panującej] w kraju ludzie czasami nie akceptują opinii innych. Kiedy ludzie żyją w strachu, obawie i zmartwieniach, a ich życiem kieruje pragnienie zemsty na innych, nie są, niestety, zdolni do wysłuchania innych poglądów – już nie mówiąc o satyrze.
[…]
Nie chodzi o śmiech i rzucanie dowcipami. Na ogół sprowadza się to do tego, czy jesteś z nami, czy przeciwko nam. Wiedzieliśmy od dawna, że nie można zadowolić wszystkich. Pewni ludzie nieustannie próbują cię zaklasyfikować – kogo popierasz?
[…]
Prawdą jest, że nie lubię pytania “Kogo popierasz?” Mogę wam jednak powiedzieć, kogo nie popieram. Zdecydowanie nie popieram ludzi, którzy nas atakowali, oskarżali o herezję. mieli dla nas gotową szubienicę i publicznie domagali się naszego aresztowania. Ich zdanie nie mogłoby mnie mniej obchodzić.
Tak samo nie popieram hipokryzji, ubóstwienia i “faraonizacji” oraz powtórzenia błędów ostatnich 30 lub nawet 60 lat. Nie mogę popierać ludzi, którzy mają nadzieję, że armia rozłamie się, lub którzy marzą o scenariuszu syryjskim z czołgiem przeciwko czołgowi, wojną domową i zagraniczną interwencją i którzy popierają [narodową reprezentację futbolową] Ghany [przeciwko Egiptowi].
Tak samo jestem przeciwko oskarżaniu ludzi o zdradę, przeciwko zastraszaniu i przeciwko powrotowi masowych aresztowań i przemocy służb bezpieczeństwa. Trudno mi jest zamknąć oczy na wszystkich ludzi, którzy zostali skrzywdzeni – aresztowani lub zabici za to jedynie, że byli w złym miejscu lub dlatego, że ktoś szerzył o nich plotki, albo byli o coś podejrzani.
[…]
Po 30 czerwca powiedziano nam, że ta rewolucja była przeprowadzona na rzecz demokracji i wolności myśli, i przeciwko faszyzmowi religijnemu. Obawiamy się, że faszyzm w imię religii zostanie zastąpiony faszyzmem w imię patriotyzmu i bezpieczeństwa narodowego.
[…]
Bassem Youssef mówi nadal, podczas gdy spod stołu wyłania się ręka, chwyta jego papiery i zamienia je na inne
Jesteśmy wolnym głosem! Nikt nie powie nam, co mamy mówić. Nikt nas nie oszuka. Powiemy, co chcemy. Powiemy głośno i wyraźnie: „Jestem niewolnikiem na rozkazy każdego, kto…” Nie!!! Nie powiedziałem tego. Nie będziemy słuchać nikogo, kto chce nas zastraszyć. Chcemy wolności! Chcemy wolności!…
Ręka uderza go
Wolność w złych rękach także nie jest dobrą rzeczą…
Zwraca się do ręki:
Czyja to ręka, taka ciężka, ty… [sygnał]
Nie! Nie poddam się. Będę walczył z cenzurą i ingerencjami. Nie boję się nikogo. Dni strachu minęły. Nie dam się zastraszyć. Nikt mi nie może nic zrobić. Jestem nietykalny!
Do zobaczenia w przyszłym tygodniu[…]