Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z kuwejckim duchownym Tareqiem Sweidanem, dyrektorem Al-Resala TV, który nadano na Al-Quds TV 26 marca 2012 r.
Tareq Sweidan: Studiowałem na Wydziale Nafciarstwa University of Oklahoma i nasz dziekan, który był amerykańskim chrześcijaninem, przeszedł na emeryturę. Człowiek, którego wzięli, żeby go zastąpił, był całkowicie niekompetentny. Poszedłem do byłego dziekana, dra Guerrero, i zapytałem go „Co sprawiło, że wybrali dra Sylvestra na nowego dziekana, mimo że nie jest tego wart?” Nadal byłem wtedy studentem. Roześmiał się i powiedział: „Zauważyłeś?”. Odpowiedziałem: “Oczywiście. Każdy z oczyma w głowie by zauważył”. Powiedział: “To dlatego, że on jest masonem”. Potem Guerrero zaczął przeklinać Żydów i masonów, mówiąc, że kontrolują oni wszystko.
To tylko mała opowieść z Oklahomy pośrodku Ameryki. Pomyślcie teraz, co dzieje się w Nowym Jorku lub w Kalifornii, w centrach władzy. […]
Kiedy jeszcze byłem w USA, postanowiliśmy wpłynąć na członka Kongresu, który wydawał się nieco przyjaźniejszy wobec nas. Prowadził kampanię w wyborach i powiedzieliśmy: „My, muzułmanie zagłosujemy na niego i zbierzemy pieniądze dla niego”. Zebraliśmy 300 tysięcy dolarów i poszliśmy dać mu je, mówiąc: „Weź te pieniądze, my cię popieramy, a ty poprzesz nas politycznie”. Odmówił. Zapytaliśmy, dlaczego, a on powiedział: „Żydzi byli tu wczoraj i dali mi 300 milionów”. […]
Nie mam żadnej nadziei, że Zachód zmieni swoje stanowisko. Mogę zmienić stanowisko kilku ludzi Zachodu, ale ostatecznie władzę mają politycy, na których wpływają dwie rzeczy i tylko dwie rzeczy: pieniądze i media, a obie kontrolują Żydzi.
Powinniśmy więc dokonać wysiłku, ale nie wolno nam polegać na zachodniej pomocy lub na zachodniej powszechnej sympatii. To są drobne rzeczy. Polegamy na Allahu i na naszym zbrojnym oporze, żeby osiągnąć nasze prawa. […]
Mówię dzisiaj do Arabów: proszę, nie negocjujcie. Jesteście słabi i skończycie czyniąc niepotrzebne ustępstwa. Jeśli nie jesteście zdolni do odzyskania świętego miasta [Jerozolimy], błagam was, byście je pozostawili pod okupacją. Przyjdzie pokolenie, które je dla nas wyzwoli. Nie chcemy negocjacji lub kompromisów, kiedy jesteśmy w stanie słabości, ponieważ skończymy wyrzekając się tego, z czego silny by nie zrezygnował. […]
Dziennikarz: Zasada kompromisu stwierdza, że powinniśmy dostać to, co tylko możemy. Zwolennicy mówią: zaakceptujmy to, żeby Palestyna nie przepadła w całości. Niektóre reżimy arabskie zaczęły nawet lamentować nad Planem Podziału. Żeby nie powtórzyć tego samego błędu, mówią, weźmy, co nam oferują…
Tareq Sweidan: To jest defetystyczna mentalność, przyjmowana przez słabych. Chciałbym coś powiedzieć do was, widzowie, i do Palestyńczyków: ta ziemia nie jest wasza. Palestyna, Ziemia Święta – a szczególnie Jerozolima i meczet Al-Aksa – nie należą do Palestyńczyków. Należą do całego narodu islamskiego. Nie macie żadnego prawa wyrzec się jej ani ją podzielić. Na Allaha, nawet gdyby wszyscy Palestyńczycy zaakceptowali kompromis i oddali Jerozolimę, nie zgodzimy się na to. Nawet jeśli osłabniecie i poddacie się, my nie osłabniemy. Będziemy nadal prowadzić opór, aż wyzwolimy ją. To są nasze miejsca święte. To jest mentalność islamska, tak jak ja ją rozumiem. […]
Jestem z Kuwejtu, ale moją pierwszą i najważniejszą sprawą na tym świecie jest sprawa Palestyny i Jerozolimy. Palestyna i Jerozolima są dla mnie przed Kuwejtem, ponieważ jestem muzułmaninem i wierzę w moje miejsca święte. Naród, który wyrzeka się swoich miejsc świętych, staje się bezwartościowy. Nawet jeśli wszyscy Palestyńczycy wyrzekną się jej, naród islamski tego nie zrobi. […]
W największym skrócie, moja strategia jest następująca: musimy skonsolidować pozycję Palestyńczyków w Palestynie tak bardzo, jak to możliwe. Musimy wspierać zbrojny opór w Gazie i, jeśli to możliwe, musimy rozszerzyć go na Zachodni Brzeg, a także na Palestynę [wewnątrz granic 1948 r.]. Jeśli możemy, powinniśmy to zrobić. Po trzecie, kraje graniczące [z Izraelem] muszą traktować poważnie swój opór wobec tworu syjonistycznego. Dzięki Allahowi, są tego oznaki. Po czwarte, to musi być misja dla całego narodu islamskiego. Każdy powinien popierać tę sprawę. Najbardziej niebezpieczną rzeczą, stojącą przed muzułmanami, nie są dyktatury. Absolutnie najbardziej niebezpieczną rzeczą są Żydzi. Oni są najbardziej niebezpieczni. Oni są największym wrogiem. […]