Kontrowersje wokół oferty Kataru przekazania Stanom Zjednoczonym samolotu 747-8 wyposażonego dla VIP, zjednoczyły dziwnych towarzyszy. Oczywiście, rzucili się na nią Demokraci i inni przeciwnicy Trumpa, którzy chcą atakować wszystko, co jest z nim związane. Ale oferta została również ostro skrytykowana przez przeciwników reżimu katarskiego, z których niektórzy są zagorzałymi zwolennikami zarówno Trumpa, jak i Izraela, jak Mark Levin i Laura Loomer. [1]

W Truth Social prezydent Trump wyśmiał cyniczną krytykę Demokratów wobec jego decyzji o przyjęciu samolotu do użytku jako Air Force One. Trump powiedział, że są „przegranymi”, ponieważ dostał go za darmo. [2]

Ale to nie jest „za darmo”. Ameryka płaci ogromną cenę, akceptując katarską ofertę, a wraz z nią cały bagaż stosunków z Katarem. Wygląda na to, że Stany Zjednoczone – i nie jest to coś wyjątkowego dla Trumpa –legitymizują państwo terrorystyczne, które popełniło liczne antyamerykańskie akty terrorystyczne, zamachy bombowe na World Trade Center, których pomysłodawcą był Khalid Sheikh Mohammed, próbę zabójstwa ówczesnego prezydenta Billa Clintona, ścięcie głowy amerykańskiego dziennikarza Daniela Pearla i zamach bombowy Bojinka w 1995 r., którego celem było 12 samolotów US 747. [3]

Katar i jego islamistyczni sojusznicy starają się przekształcić całkowicie uzasadnione interesy administracji Trumpa – szczere pragnienie pokoju, skupienie się na poprawie gospodarki USA i poczucie, że Ameryka jest nadmiernie obciążona – w namacalne korzyści dla swojej strony. Otrzymują tanie i łatwe ułaskawienie za wszystkie swoje islamistyczne zbrodnie popełnione przez ostatnie 30 lat w roli Emiratu wahhabickiego Bractwa Muzułmańskiego. [4]

Jednak nie jest to jedyny niepokojący rozwój sytuacji. Patrząc na dzisiejszy świat muzułmański, wydaje się coraz bardziej, że Ameryka nieświadomie staje się przyjacielem islamistów – islamistów, którzy w jakiś sposób starają się być pomocni Stanom Zjednoczonym, często w sprawach, w których sami są zaangażowani w pierwszej kolejności. Dotyczy to nie tylko Kataru, ale także prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który umożliwił tysiącom zagranicznych bojówkarzy dołączenie do ISIS, pozwalając im na przechodzenie przez jego kraj. Turcja jest rzeczywiście krajem o strategicznym znaczeniu, ale nadal jest głębokim repozytorium antyamerykanizmu i antysemityzmu. Właśnie dziś ogłoszono, że Trump usunie wszystkie sankcje z nowych dżihadystycznych władców Syrii [5], protegowanych Kataru i Turcji.

Niektórzy dodaliby do tej listy Pakistan, który w niedawnym konflikcie uzyskał swego rodzaju zwycięstwo nad Indiami od USA, które zmusiły Indie do przedwczesnego zawieszenia broni. [6] Pakistan jest bliskim sojusznikiem nie tylko Turcji, ale i Chin, a atakując Indie za pośrednictwem wspieranych przez Pakistan terrorystów w Kaszmirze, służył interesom Pekinu i własnych dżihadystycznych pełnomocników. Chiny mogą prześladować muzułmanów w kraju, ale nie mają problemu z pomaganiem reżimom islamistycznym gdzie indziej, zwłaszcza jeśli kierują ogień przeciwko wrogom Chin: Indiom i Stanom Zjednoczonym.

Jeśli Ameryka wymusi przedwczesne i nierówne zawieszenie broni na Izraelu, tak jak stało się to z Indiami, Hamas odniesie katastrofalne, niezasłużone i niebezpieczne „zwycięstwo”, które będzie prześladować nas wszystkich.

Prezydent Trump stoi przed niewdzięcznym zadaniem próby ożywienia amerykańskiej potęgi gospodarczej (a także militarnej) po dziesięcioleciach zaniedbań. „Bezpłatny” katarski 747 jest problemem tylko dlatego, że Boeing nie potrafi budować samolotów na czas, tak jak Ameryka nie potrafi budować statków na czas, zleciła strategiczne gałęzie przemysłu Chinom i stoi w obliczu ogromnej, miażdżącej bomby długów. Jest całkowicie zrozumiałe i rzeczywiście godne pochwały, że Trump chciałby wzmocnić „rdzeń” potęgi Ameryki – jej zdolności gospodarcze – przed wszystkim innym. To potęga przemysłowa Ameryki od czasów II wojny światowej, wraz z demokratyczną i optymistyczną wizją USA, sprawiła, że ​​stała się obiektem zazdrości świata i spowodowała, że ​​cały Zachód poszedł w jej ślady.

Ale są tu pewne problemy. Amerykański prezydent, przywódca wolnego świata i obrońca zachodniej cywilizacji, nie może obiecać jednej rzeczy, a zrobić coś przeciwnego. Jest piekielnie trudno wykorzystywać (i dopuścić do pozwolenia na wykorzystywanie siebie przez) reżimy, które zasadniczo źle życzą Zachodowi, w tym Stanom Zjednoczonym, bez narażania się na skompromitowanie. Tak więc polityka transakcyjna i dyplomacja z Katarem, Turcją lub Pakistanem może być na pierwszy rzut oka atrakcyjna i przynosić bardzo realne krótkoterminowe rezultaty – uwolnienie amerykańskiego zakładnika lub powstrzymanie destrukcyjnej wojny – ale także wzmacniać te reżimy, które pozostają amerykańskimi przeciwnikami oddanymi idei upadku Zachodu i jego sojuszników.

Nie ma nic złego w wizji MAGA prezydenta Trumpa dla Stanów Zjednoczonych, o ile rozumie, że nie wszystkie stosunki zagraniczne są równie transakcyjne. [7] Istnieją rzeczywiste „strony” w wojnie i w trwającym, aż nazbyt realnym, globalnym konflikcie o supremację. Podczas gdy prezydent Trump ma absolutną rację, że często był on „oszukiwany” finansowo przez sojuszników i że należy to naprawić, sojusznicy są niezwykle cenni. MAGA nie dotyczy tylko wzrostu gospodarczego (ani samej Ameryki). Musi to być ruch z prawdziwymi sojusznikami (i prawdziwymi przeciwnikami) na całym świecie. Aby to osiągnąć, Trump musi odróżnić zarówno przyjaciela od wroga, jak i fałszywego przyjaciela od prawdziwego.

Wyobcowanie Indii lub, w Azji Wschodniej, umożliwienie Korei Południowej przejście do obozu prochińskiego jest bardzo szkodliwe dla globalnych interesów Ameryki. [8] Danie możliwości wytchnienia Turcji, Hamasowi, Katarowi lub Pakistanowi będzie równie szkodliwe, prędzej czy później. Ameryka musi ustalić priorytety, a odrobina bezwzględności wobec fałszywych sojuszników i cynizmu wobec przeciwników nie jest nie na miejscu w świecie dyplomacji. Ale czasami darmowy samolot nie jest w rzeczywistości darmowy i nie jest po prostu samolotem, ale koniem trojańskim. Rzeczywiście, stąd pochodzi stare powiedzenie z Eneidy Wergiliusza – „Obawiam się Greków, gdy przynoszą dary” – i jest ono równie prawdziwe teraz w przypadku Kataru, jak było w czasach starożytnej Troi.

*Yigal Carmon jest prezesem MEMRI.


[1] X.com/LauraLoomer/status/1921610903037866112, May 11, 2025.

[2] X.com/TrumpDailyPosts/status/1921734060923142301, May 11, 2025.

[3] Khalid Sheikh Mohammed has been now 12 years in Guantanamo Bay without being brought to justice. See MEMRI Inquiry & Analysis Series No. 1836, Qatar’s Support For Anti-U.S. Terrorist Activity And Attacks, May 12, 2025.

[4] See MEMRI Special Dispatch No. 11965, , May 7, 2025.

[5] Cnbc.com/2025/05/13/trump-says-us-will-remove-all-sanctions-on-syria.html, May 13, 2025.

[6] See MEMRI Daily Brief No. 768, By Pushing India To A Ceasefire, Trump Emboldens Islamists Worldwide, May 12, 2025.

[7] See MEMRI Daily Brief No. 712, Setting A Trap For Trump’s MAGA Vision, February 10, 2025.

[8] See MEMRI Inquiry and Analysis No. 1830, , April 23, 2025.