Wprowadzenie

W ostatnich latach Autonomia Palestyńska (AP) przeżywała wzrost gospodarczy na Zachodnim Brzegu. Wydaje się jednak, że był to tylko krótkoterminowy wzrost oparty o pomoc zagraniczną, nie zaś efekt działalności sektora prywatnego lub inwestycji. Zmniejszenie pomocy zagranicznej wywołało kryzys gospodarczy w AP, przejawiający się w problemach płynności finansowej i trudnościach w wypłacaniu pensji. Kryzys ten podważa wypowiedzi premiera Salama Fayyada dotyczące gotowości AP ustanowienia państwa palestyńskiego. Opóźnienie transferu funduszy AP, które Izrael zbiera dla nich, mógł pogłębić kryzys, zachęcając przywódców AP do wezwań o zastąpienie Porozumienia Paryskiego, które reguluje stosunki ekonomiczne między Izraelem a AP, innym porozumieniem, które zmniejszy zależność gospodarki palestyńskiej od Izraela.

Przywódcy AP: Kryzys jest poważny

W pierwszej połowie 2011 r. krążyły pogłoski, że AP stoi przed kryzysem ekonomicznym, potwierdzone, kiedy AP musiała wypłacać swoim pracownikom tylko połowę pensji. Prezydent AP, Mahmoud 'Abbas powiedział, „Jest prawdziwy kryzys gospodarczy” [1] .



Pracownicy AP otrzymują tylko połowę pensji [2]

Pojawienie się kryzysu nie było niespodzianką. Oznaki widać było już w maju 2010 r., kiedy główny księgowy AP Yousef Al-Zumor powiedział: „Narody arabskie przekazały tylko 280 miliony dolarów z 960 milionów, które zobowiązały się dać, podczas gdy rząd zbiera podatki tylko z Zachodniego Brzegu, żeby finansować Zachodni Brzeg, Gazę, Jerozolimę Wschodnią i diasporę palestyńską „ [3] .

Na spotkaniu z palestyńskimi dziennikarzami premier Salam Fayyad powiedział: „Nasza sytuacja finansowa jest trudna, co poważnie ograniczyło naszą zdolność spełnienia zobowiązania wypłacania pensji… Rząd był zmuszony do pożyczenia pieniędzy z banków, żeby rozwiązać ten problem, ale nie możemy ciągle polegać na bankach, których zdolność do pożyczania pieniędzy jest ograniczona… Deficyt AP sięgnął około 535 milionów dolarów. Jest to deficyt, z którym rząd kraju z budżetem i zasobami takimi jak nasz… niełatwo sobie poradzi. W przeszłości pożyczaliśmy pieniądze, żeby skompensować braki, ale nie możemy pożyczać w nieskończoność” [4] .

Fayyad przyjął odpowiedzialność za kryzys, ale twierdził także, że odziedziczył duże długi po poprzednim rządzie [5] . W reportażu dziennikarz śledczy Muhammad Younes napisał w londyńskiej gazecie “Al-Hayat: „Kiedy Salam Fayyad tworzył rząd AP po przejęciu Gazy przez Hamas w czerwcu 2007 r. stał przed pustą kasą z długami: miliard w wypłatach dla pracowników AP, które zostały wstrzymane; dług do sektora prywatnego z dni rządów Ismaila Hanijeha…; 900 milionów w długach dla prywatnych banków; i 1,5 miliarda długu do funduszy arabskich z czasów prezydencji Arafata. Po długim okresie spadku [gospodarczego] pieniądze od krajów-darczyńców zaczęły płynąć do AP i Fayyada, co pozwoliło jego rządowi na pokrycie znacznej części tych długów i płacenie właściwych pensji przez cztery lata z rzędu. Nie minęło jednak dużo [czasu] zanim dopływ pieniędzy od krajów-darczyńców został opóźniony, a niektóre z nich w ogóle przestały się dokładać, co spowodowało kolejny kryzys” [6] .



Premier AP Salam Fayyad

W wyniku tego kryzysu 11 sierpnia ministerstwo zdrowia AP ogłosiło cięcia budżetowe, ale dodało, że nie wpłynie to na usługi dla pacjentów ani na zatrudnionych. Najoczywistszym efektem było zmniejszenie liczby skierowań do minimum dyktowanego standardami zawodowymi oraz ustanowienie mechanizmu, który gwarantował, że te decyzje zostaną wprowadzone w życie [7] .

W próbie przezwyciężenia tego kryzysu Abbas poprosił sekretarza generalnego Ligi Arabskiej Nabila Al-Arabiego o zwołanie Ligi w celu przedyskutowania „poważnego kryzysu finansowego, który dotyka AP”. Przed wyjazdem na szczyt Ligi Arabskiej premier Fayyad powiedział: „Nasi arabscy bracia, a szczególnie Arabia Saudyjska, pomagali nam we wszystkich dziedzinach, ale obecnie potrzebujemy pomocy i wsparcia bardziej niż kiedykolwiek. AP pilnie potrzebuje przynajmniej 300 milionów dolarów, żeby spełnić swoje zobowiązania. Kiedy rząd lub reżim dochodzi do punktu, w którym nie może wypełnić podstawowych zobowiązań, takich jak wypłacanie pensji, stoi przed poważnym problemem. Ten kryzys finansowy został stworzony przez nagromadzenie [trudności] przez wiele lat” [8] .

Wynik spotkania delegatów arabskich był rozczarowujący dla AP. Końcowe oświadczenie wzywało kraje arabskie, które nie spełniły swoich obietnic, by „pospieszyły to uczynić, aby AP była w stanie zapłacić swoim pracownikom i wypełnić swoje obowiązki wobec ludu” [9] .

Z drugiej strony Bank Palestyński zmobilizował się do dostarczenia pomocy. 24 sierpnia 2011 r. kierownictwo banku ogłosiło, że przekaże fundusze AP, aby można było wypłacić drugą połowę pensji pracowniczych [10] . Pensje zostały w końcu wypłacone dzięki gotowości banku oraz dlatego, że Izrael jedynie opóźnił przekazanie funduszy na stosunkowo krótki czas.

Pod koniec listopada 2011 r. Salam Fayyad ostrzegł, że jeśli Izrael będzie nadal opóźniał transfer funduszy AP, AP nie będzie w stanie płacić swoim pracownikom [11] . Należy zauważyć, że wkrótce potem Izrael postanowił wznowić przekazywanie funduszy.

Korzenie kryzysu gospodarczego

Zmniejszony napływ funduszy z krajów-darczyńców

Główną przyczyną kryzysu jest zmniejszony napływ pomocy ekonomicznej z krajów arabskich. Według Salama Fayyada „kraje-darczyńcy zagwarantowały naszemu rządowi… następującą pomoc: w 2008, 1,8 miliarda; w 2009, 1,3 miliarda; 1,1 miliarda w 2010; i w 2011, 970 milionów. Jednak niektóre kraje nie spełniły swoich zobowiązań, szczególnie w ostatnich dwóch latach [2010 i 2011], powodując wzrost deficytu, co zamieniło się w kryzys finansowy, który nie pozwolił rządowi na płacenie swoim pracownikom po raz pierwszy od czeterech lat” [12] .

Rozumiejąc, że fundusze z tych krajów nie będą napływały w nieskończoność, Fayyad działał na rzecz stopniowego zredukowania zależności AP od krajów-darczyńców, próbując odzwyczaić AP od zagranicznej pomocy do 2013 r. Ta polityka pomogła obniżyć o połowę zależność od tych krajów; w 2008 r. spadła do 1,8 miliarda dolarów, a w tym roku, 20011, zmniejszyła się dalej do 970 milionów [13] .



Szczyt Ligi Arabskiej, 26 sierpnia 2011r. [14]

Wysiłki Fayyada, żeby stopniowo zmniejszyć zależność AP od pomocy, były nakierowane na uniknięcie problemów płynności finansowej: „Nasz plan stwierdza, że musimy zakończyć zależność budżetową od pomocy zagranicznej. Poczyniliśmy kroki w tym kierunku, ale ustanie transferu od niektórych krajów-darczyńców spowodowało kryzy” [15] .

Fayyad próbował radzić sobie z tą nową sytuacją przez zmniejszenie zależności od pomocy szybciej niż planował. Powiedział: „Brak pomocy zagranicznej, który spowodował ten poważny kryzys, wymaga ponownego zbadania początkowych ocen dotyczących polityki fiskalnej w ciągu ostatnich dwóch lat. Musimy przedstawić plany i pomysły, które przyspieszą zakończenie zależności od pomocy zagranicznej na finansowanie bieżących wydatków” [16] .

Z drugiej strony ekonomista, dr Nasser Abd Al-Karim zauważył, że Palestyńczycy w żadnym razie nie mogą osiągnąć całkowitej niezależności ekonomicznej, ponieważ ich gospodarka jest zależna od Izraela i od pomocy zagranicznej: „Te dwa elementy kontrolują 90% gospodarki palestyńskiej. Osiemdziesiąt procent dochodu zależy od niepewnych [zagranicznych elementów]; 120 milionów pochodzi z Izraela, a 100 milionów z krajów-darczyńców. W efekcie nie mamy kontroli nad 220 milionami” [17] .

Fayyad ocenia, że pojednanie palestyńskie może złagodzić kryzys, mówiąc: “Sytuacja dochodowa może poprawić się o co najmniej 25%, jeśli dokończymy i zrealizujemy zjednoczenie ojczyzny, ponieważ obecnie nie mamy żadnych dochodów z Gazy – tylko wydatki” [18] .

Marnotrawstwo w instytucjach rządowych

Londyńska gazeta “Al-Hayat” cytuje ekspertów, którzy uważają, że „kryzys finansowy w AP został spowodowany zatrudnianiem ludzi w oparciu o względy polityczne, [która to praktyka] rozpoczęła się za czasów Arafata i spowodowała nadmiar siły roboczej”. Według tej gazety „Arafat widział władzę jako narzędzie do rozwiązania bezrobocia w ubogim społeczeństwie, oblężonym i pod okupacją. Liczba pracowników AP osiągnęła 180 tysięcy, ale w ciągu ostatnich czterech lat Fayyad zredukował ją do 151 tysięcy przez likwidację fikcyjnych stanowisk i zmuszenie dużej liczby personelu bezpieczeństwa do przejścia na emeryturę” [19] .

Jednym z głównych problemów stojących przed gospodarką palestyńską jest multum pracowników w aparatach i organach, które niczego nie wnoszą do produkcji. Ekonomista z Gazy, dr Farouk Dawwas, powiedział tygodnikowi „Al-Bayader Al-Siyasi”: „W próbie poprawienia sytuacji gospodarczej we wczesnych latach AP zdecydowała zrezygnować z izraelskiego rynku pracy na tyle, na ile to możliwe i zatrudniła około 25% [palestyńskiej] siły roboczej… ale nie w dziedzinach takich jak przemysł lub rolnictwo. To prawda, wielu z nich było zatrudnionych w edukacji, opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pracy, które służą sektorowi wytwórczemu, ale większość z nich pracowała w sektorach nie wytwórczych, szczególnie w wielu aparatach bezpieczeństwa…” [20]

Muhammad Abu Alan, publicysta witryny internetowej związanej z PLO, podkreślił potrzebę obcięcia wydatków rządowych. Wezwał do „redukcji liczby ministerstw do minimum; wstrzymania dziesiątków tysięcy dolarów w dotacjach i pomocy funkcjonariuszom państwowym i ich rodzinom, jak pokazywał niedawny raport…; wstrzymać oficjalne podróże pracowników AP i młodszych funkcjonariuszy, które kosztują skarbiec setki tysięcy dolarów…; wstrzymać przywileje dla funkcjonariuszy AP, żeby minister i jego zastępca żyli ze swej płacy, jak to robią młodsi urzędnicy; zbudować biura dla oficjalnych instytucji palestyńskich, żeby skończyć z używaniem wynajmowanych [lokali], co było szeroko rozpowszechnione od czasu założenia AP; wyeliminować oddziały osobistej ochrony dla funkcjonariuszy i flotylle pojazdów, które im towarzyszą…; położyć kres korupcji, oddać skorumpowanych w ręce sprawiedliwości i odzyskać wszystko, co ukradli oraz fundusze publiczne, które zdefraudowali” [21] .

Zastępca przewodniczącego Związku Pracowników Muein Insawi wezwał rząd AP, by „nie wynajmował dodatkowych samochodów dla ministrów, którzy już mają pojazdy, i by zaprzestał finansowania pasmanterii dla ministrów, która kosztuje około 10 tysięcy NIS miesięcznie” [22] .

Niewystarczające dochody podatkowe i niepłacenie podatków

Ali Al-Chalili, urzędnik w Palestyńskim Ministerstwie Informacji i publicysta gazety APP “Al-Ayyam”, skierował ostrą krytykę zarówno wobec rządu AP, jak wobec mieszkańców za nie spełnianie obowiązku płacenia podatków, na szkodę dochodów AP: „AP musi ulepszyć swoją funkcję administracyjną, a szczególnie egzekwować prawa podatkowe… Mieszkańcy muszą także zrozumieć, że ich prawo pełnej rezydencji zależy od wypełnienia obowiązków w pełni” [23] .



Zdjęcie: Elaphblog.com

Wzrost gospodarczy AP jest iluzoryczny

Raporty publikowane w ostatnich latach przez Bank Światowy i UNRWA stworzyły wrażenie, że gospodarka palestyńska rośnie i jest przygotowana na ustanowienie państwa palestyńskiego. Stało się oczywiste, że jest to tylko część obrazu. Ekonomista dr Nasser Abd Al-Karim powiedział, że raport Banku Światowego pominął takie aspekty jak stopa bezrobocia i fakt, że wzrost jest kruchy. Powiedział: „Wiadomo, że różne sektory gospodarcze przeżywały wyraźny wzrost na Zachodnim Brzegu od 2007 r., ale wzrost ten jest [w istocie] nietrwałą iluzją [wzrostu]. Raport UNRWA, który skupia się na bezrobociu i biedzie w obozach dla uchodźców, pokazał bardziej wiarygodny obraz pod tym względem”. Według Al-Karima raporty Banku Światowego są nazbyt dyplomatyczne i są napisane w pozytywnym tonie, jak jego raporty o świecie arabskim ogólnie, i są niezwiązane z rzeczywistą sytuacją w Palestynie [24] .

Bardziej otwarte wypowiedzi pochodzą od dziekana Wydziału Handlu i Ekonomii Uniwersytetu Birzeit, Muhammada Nassera: „Wzrost osiągnięty przez gospodarkę palestyńską w ostatnich trzech latach nie był trwały. Opierał się na wydatkach rządowych finansowanych przez pomoc zagraniczną, nie zaś na działalności sektora prywatnego i na inwestycjach… Raporty [Banku Światowego] wskazują także na znaczne spowolnienie wzrostu gospodarczego AP od początku roku [2011] z powodu cięć budżetowych wprowadzonych przez rząd i braku pomocy zagranicznej, szczególnie od darczyńców regionalnych [krajów arabskich]. To spowodowało poważny kryzys płynności finansowej w AP, który wyraził się w niemożności wypłacania pełnych pensji… Tylko w najnowszym raporcie Bank Światowy zajął się bliskim związkiem między trwałym wzrostem a budowaniem silnych instytucji, wspominając, że polityczne i ekonomiczne niebezpieczeństwa otaczające gospodarkę palestyńską mogą spowodować załamanie jej osiągnięć z ostatnich dwóch lat… Gotowość ustanowienia niepodległego państwa palestyńskiego może zostać podważona, jeśli nie zostanie wzmocniona trwałą siłą ekonomiczną i niezależnym rynkiem ekonomicznym” [25] .

AP stara się o anulowanie Porozumienia Paryskiego

Palestyńczycy próbowali niedawno obwiniać za kryzys gospodarczy Porozumienie Paryskie, aneks do Porozumień z Oslo, które regulują stosunki gospodarcze z Izraelem. Prezydent AP Mahmoud Abbas wezwał do uwolnienia AP od tego porozumienia. Jego doradca ekonomiczny, dr Muhammad Mustafa twierdził, że „Porozumienie Paryskie jest przestarzałe i musi zostać zastąpione przez porozumienie, które zapewni pełną niezależność AP i jej kontrolę nad gospodarką i polityką handlową”. Według Mustafy AP podpisała Porozumienie Paryskie w 1994 r. na warunkach, które były niekorzystne dla Palestyńczyków, ponieważ sądziła, że jest tylko tymczasowe i zakończy się po pięciu latach, kiedy stały układ zostanie zawarty. Powiedział następnie, że porozumienie to hamuje wzrost gospodarczy, powoduje wzrost deficytu handlowego, pogłębia zależność od rynku izraelskiego i powoduje straty w podatkach dla AP [26] .

Wpływ kryzysu gospodarczego na ustanowienie państwa palestyńskiego

Palestyński apel do ONZ-u o stałe członkowstwo, jak również przyjęcie AP na członka UNESCO nie przysporzyło korzyści sytuacji gospodarczej, ponieważ Kongres USA zareagował na te posunięcia rekomendacją opóźnienia przekazania pomocy do AP. Także Izrael przedsięwziął kroki karne, czasowo zawieszając transfer funduszy z podatków i cła AP w reakcji na ten jednostronny krok.

Kryzys ekonomiczny spowodował, że przedstawiciele AP kwestionowali wypowiedź Salama Fayyada o sfinalizowaniu stworzenia instytucji niezbędnych dla państwa palestyńskiego oraz o gotowości Palestyńczyków do państwowości. Hani Al-Masri, funkcjonariusz w palestyńskim Ministerstwie Informacji i publicysta gazety AP „Al-Ayyam” napisał: „Jeśli [AP] nie może przeważyć, kiedy pomoc i napływ podatków zostają odcięte, jak może oświadczać, cytując międzynarodowe [raporty], że jest gotowa do ustanowienia państwa, że gospodarka palestyńska kwitnie i że następuje jej wzrost?” [27]

W artykule dla palestyńskiej agencji informacyjnej Maan, Suleiman Al-Wari, dyrektor naczelny Wydziały Stosunków Międzynarodowych PLO, zapytał: “Czy skończyliśmy budować [niezbędne] instytucje i czy mamy podstawowe fundamenty państwa, najważniejsze z których jest gospodarka narodowa i wystarczające zasoby finansowe? Później okazało się jasno, że nie jesteśmy przygotowani [na to], kiedy dr Fayyad oznajmił, że gospodarka palestyńska cierpi na poważny kryzys [1] że płace [budżetówki] nie będą wypłacone, aż Izrael przekaże wpłaty podatkowe…

Stabilność ekonomiczna ustanawia i przyczynia się do stabilności politycznej i podstawowe fundamenty każdego kraju muszą polegać na stabilnych zasobach finansowych w celu [zapewnienia] ciągłego funkcjonowania jego instytucji. Jeśli nie ma żadnych bieżących zasobów, trudno jest kontynuować przedsięwzięcie [budowania] państwa, bo budowanie struktur administracyjnych i [organów] bezpieczeństwa [AP] na podstawach naukowych i profesjonalnych jest niewystarczające przy nieobecności jasnych i zyskownych zasobów finansowych, przyciągających przedsiębiorstwa inwestycyjne i produkcyjne, które [przynoszą] korzyści każdemu Palestyńczykowi i dostarczają licznych możliwości pracy.

Nie wystarcza, by darowizny i pomoc szły tylko na infrastrukturę, ponieważ reforma ekonomiczna jest podstawowym warunkiem oraz kamieniem węgielnym [każdego] program budowania państwa” [28] .

W odpowiedzi Fayyad powiedział: “Kraje, które istnieją od wielu dziesięcioleci radziły sobie z kryzysami ekonomicznymi. Dzisiaj kraje UE stoją przed poważnym kryzysem ekonomicznym. Czy znaczy to, że nie mogą pozostać krajami i że ich narody nie zasługują na własne kraje?” [29]

Powiedział także: „AP udało się przekształcić swoje instytucje w instytucje państwowe i potrafi zarządzać narodem palestyńskim natychmiast po zniknięciu okupacji. Okupacja jest jedyną pozostałą przeszkodą… Izrael kontroluje wszystkie przejścia graniczne do AP i nakłada podatki i cło na dobra importowane oraz przekazuje pieniądze AP po zabraniu 3%. Izrael używa także często tych funduszy, żeby naciskać na AP dla celów politycznych” [30] .

Fayyad odrzucił także jakikolwiek związek między palestyńskim zwróceniem się do ONZ-u a kryzysem: “Wola kierownictwa palestyńskiego nie jest determinowana potrzebą pomocy. Pomoc nigdy nie była decydującym czynnikiem w opcjach politycznych i nie była ważna, mimo trudności, przed jakimi musieliśmy stanąć” [31] .

Palestyńscy publicyści obwiniali kraje arabskie. Adel Abd Al-Rahman, publicysta gazety AP „Al-Hayat Al-Jadida”, napisał: „Problem nie polega na braku koordynacji z naszymi braćmi – królami i prezydentami krajów arabskich – ale raczej na niezdolności przywódców arabskich do spełnienia swoich obowiązków bez zielonego światła ze strony administracji USA. Ta administracja chce przycisnąć kierownictwo palestyńskie przez … wysuszanie źródeł pomocy, aby odwieść go od zwracania się do ONZ-u o pełne członkowstwo… Musimy zapytać kraje arabskie, jak mogą popierać apel palestyński do ONZ-u, skoro nie potrafią pominąć skrupułów USA i Izraela. Co stanie się z Palestyńczykami, jeśli skrajnie prawicowy rząd zatrzyma przekazywanie funduszy podatkowych do skarbca AP ?” [32]

Inny publicysta, dr Abd Al-Majid Swailem, twierdził, że „w odpowiedzi na naciski skierowane na Palestyńczyków w sprawie pojednania i ich zwrócenia się do ONZ-u, co zostało wyrażone w opóźnieniu przekazania funduszy podatkowych z Izraela do AP i wezwań do zatrzymania pomocy USA, kraje arabskie powinny były zdwoić swoją pomoc dla AP i wystąpić przeciwko postawie USA i Izraela… W ten sposób nawet biedne ludy arabskie będę w stanie przeciwstawić się szantażowi zastosowanemu przez USA” [33] .

Członek Komitetu Wykonawczego PLO, Saeb Erekat, wspomniał o możliwości zlikwidowania AP, ale nie przedstawiając tego jako groźby: „Jeśli apel palestyński do ONZ-u o uznanie i akceptację jako członka zostanie zawetowany, i jeśli fundusze podatkowe nie zostaną przekazane, Izrael powinien zrozumieć, że moment prawdy nadejdzie, w którym rządzi od Rzeki [Jordan] do Morza [Śródziemnego] jako reżim okupacyjny. Netanjahu musi zrozumieć odpowiedzialność reżimu okupacyjnego” [34] .

W odpowiedzi na propozycję Erekata Ramzi Awda, profesor z Uniwersytetu Betlejem, napisał: „Lud palestyński przyzwyczaił się, że AP zarządza jego życiem i nie jest łatwo cofnąć się… Lud palestyński jest bardzo zależny od AP. Płace AP utrzymują ponad 35% populacji, włącznie z mieszkańcami Gazy. AP dostarcza im wielu usług we wszystkich dziedzinach: opiece zdrowotnej, edukacji i sprawach humanitarnych. Lud nie pozwoli AP na rozwiązanie się.

[Ludzie] uważają AP za osiągnięcie narodowe, z którego nie powinno się rezygnować. Są ambitni przywódcy palestyńscy, którzy skorzystaliby z okazji i przejęli przywództwo, jeśli załamie się lub zagrozi likwidacją… Palestyńczycy stracą dużo więcej, jeśli zgodzą się na likwidację AP… Fundamentalnie słaba gospodarka palestyńska nie zniesie sytuacji, w której świat jej nie ufa i nie inwestuje w AP… Nie możemy żądać, by inni nas wspierali, jeśli grozimy samobójstwem” [35] .

Podniesienie uposażeń dla rodzin męczenników

Kryzys ekonomiczny nie powstrzymał AP przed podniesieniem uposażeń wypłacanych rodzinom męczenników. Fayyad powiedział, że AP zapewnia, iż sprawa tak drażliwa, jak uposażenia, nie została dotknięta przez kryzys [36] . Muhammad Sbihat, sekretarz generalny Rodzin Męczenników Palestyńskich, zauważył, że Fayyad ostatnio podniósł te uposażenia – trzecia taka podwyżka od objęcia przez niego stanowiska [37] .

* C. Jacob jest pracownikiem naukowym w MEMRI.



[1] Miftah.org, July 23, 2011.

[2] Aljazeera.net, July 31, 2011.

[3] Al-Ayyam (Palestinian Authority), July 21, 2011.

[4] Al-Ayyam (Palestinian Authority), July 7, 2011.

[5] Al-Ayyam (Palestinian Authority), July 7, 2011.

[6] Al-Hayat (London), July 10, 2011.

[7] Wafa (Palestinian Authority), August 11, 2011.

[8] Raya.fm, July 26, 2011.

[9] Al-Quds (Jerusalem), July 30, 2011.

[10] Wafa (Palestinian Authority), July 24, 2011.

[11] Al-Ayyam (Palestinian Authority), November 28, 2011.

[12] Al-Hayat (London), July 10, 2011.

[13] Al-Hayat (London), July 10, 2011.

[14] Addiwannews.com, July 25, 2011.

[15] Wafa (Palestinian Authority), July 3, 2011.

[16] Al-Sharq Al-Awsat (London), August 11, 2011.

[17] Maannews.net, July 4, 2011.

[18] Al-Ayyam (Palestinian Authority), July 7, 2011.

[19] Al-Hayat (London), July 10, 2011.

[20] Al-Bayader Al-Siyasi (Jerusalem), August 20, 2011.

[21] Amad.ps, August 13, 2011.

[22] Paltoday.ps, August 10, 2011.

[23] Al-Ayyam (Palestinian Authority), August 15, 2011.

[24] Afaq Barlamaniyya (Palestinian Authority), August 4, 2011.

[25] Haya Usuq (Palestinian Authority), September 25, 2011 – October 1, 2011.

[26] Al-Ayyam (Palestinian Authority), October 24, 2011.

[27] Al-Ayyam (Palestinian Authority), June 21, 2011.

[28] Maannews.net, May 15, 2011.

[29] Raya.fm, July 26, 2011.

[30] Al-Hayat (London), July 10, 2011.

[31] Wafa (Palestinian Authority), July 25, 2011.

[32] Al-Hayat Al-Jadida (Palestinian Authority), July 8, 2011.

[33] Al-Ayyam (Palestinian Authority), July 21, 2011.

[34] Alaahd.com, August 14, 2011.

[35] Maannews.net, August 13, 2011.

[36] Alaahd.com, July 13, 2011.

[37] Maannews.net, August 10, 2011.