W artykule z 30 czerwca 2019 r. w gazecie Autonomii Palestyńskiej (P), „Al-Hayat Al-Jadida”, członek Rady Rewolucyjnej Fatahu, Muwaffak Matar, zareagował na wypowiedzi prezydenta USA, Donalda Trumpa na konferencji prasowej poprzedniego dnia, na której ogłosił decyzję obcięcia pomocy Palestyńczykom z powodu „wrogości” ich przywódców wobec jego administracji oraz odmowy wznowienia negocjacji z Izraelem. Oskarżając Trumpa o rasizm i arogancję, Matar nazwał go „nowym Hitlerem, który sprowadza zniszczenie na świat i podważa same fundamenty równowagi między państwami i między narodami”. Podkreślił, że Palestyńczyków nie można przekupić pomocą finansową ani zastraszyć groźbami o zatrzymaniu jej, i powiedział, że Trump nie powinien być zaskoczony postawą przywódców palestyńskich wobec niego po tym, jak nie dotrzymał zobowiązań USA wobec Palestyńczyków i wielokrotnie zaszkodził im i ich sprawie.
Artykuł Muwaffaka Matara jest częścią wrogiej retoryki prasy AP wobec Trumpa, która obejmuje porównanie jego polityki zagranicznej do polityki nazistowskich Niemiec[1].
Muwaffak Matar (zdjęcie: alwatanvoice.com)
Poniżej podajemy fragmenty artykułu Matara[2]:
Jak myśli ten człowiek [Trump]? [Jego] koncepcja wyłącznej kontroli, jego pogląd na innych jako niższych i jego rasizm oraz arogancja są równoznaczne z demokratycznie wybraną dyktaturą [i] zamieniają go w nowego Hitlera, który przynosi światu zniszczenie i podważa same fundamenty równowagi między państwami i między narodami.
Donald Trump z pewnością nigdy nie spodziewał się, że ze wszystkich prezydentów i królów w regionie [palestyński] prezydent, Mahmoud 'Abbas, będzie tym jednym, który mu się przeciwstawi i uzbrojony w broń międzynarodowego prawa i legalności będzie bronił historycznych praw swojego ludu i jego kulturowych i politycznych zasad. Ten Trump, który arogancko kroczy po ziemi, myśli, że państwo palestyńskie – jego ziemia, ludność i przywódcy – jest [tylko jeszcze jedną] bananowa republiką na Bliskim Wschodzie. Prezydent USA, Donald Trump, myśli, że może przekupić narodowe kierownictwo ludu palestyńskiego i zamienić pomoc ekonomiczną w broń, którą zastraszy OWP. Być może słuchał podszeptów ludzkich diabłów, którzy otaczają go w Białym Domu, [którzy przekonali go], że wywieranie ekonomicznych i medialnych nacisków na prezydenta narodu palestyńskiego z pewnością spowoduje, że on, dowódca palestyńskiego ruchu wyzwolenia narodowego, podda się i przyjdzie do Trumpa posłuszny i służalczy, i zaakceptuje Umowę Stulecia.
Jako przywódca nowego imperialistycznego planu na Bliskim Wschodzie Trump [postanowił], że musi przede wszystkim założyć oblężenie bastionu Palestyny, a [potem] wedrze się główną bramą. Jak jednak może to zrobić, jeśli bastion – jego naród i przywódcy – stoją silni? [Trump] powinien poczytać o [Napoleonie] Bonaparte i jego klęsce u bram Akko, kiedy jego imperialistyczny plan upadł, zanim posunął się tak daleko w swoich rozpaczliwych próbach, z których ostatnią był warsztat [prowadzony] przez jego eleganckiego zięcia, Jareda Kushnera, w Bahrajnie, który doprowadził jego administrację do porażki…
Najnowszym objawem szoku, jaki ogarnął Trumpa po siarczystym, oficjalnym i popularnym policzku, który otrzymał od prezydenta Abu Mazena [kiedy warsztat w Bahrajnie nie udał się], były jego wypowiedzi na konferencji prasowej na marginesie szczytu G20 w Japonii, [gdzie powiedział]: „Zatrzymałem pomoc dla Palestyńczyków, żeby zmusić ich do wznowienia negocjacji”. Przedtem powiedział: „Zatrzymałem te pieniądze, ponieważ rok temu słyszałem, że mówili złe rzeczy”[3]. Czy Trump oczekiwał, że Palestyńczycy będą go chwalić, skoro widzieliśmy go skaczącego na łeb na szyję, razem z okupantem, w kampanię, mającą na celu zakończenie naszego politycznego istnienia i próbę wymazania Palestyny z mapy świata, [równocześnie] stabilizując rasistowski, okupacyjny i budujący osiedla Izrael i pomagając w judaizacji naszych miejsc świętych?
Czy można sobie wyobrazić, że zignorujemy jego neokolonialne deklaracje [tj. Umowę Stulecia]… Czy można sobie wyobrazić, że zapomnimy o jego decyzjach przeciwko naszemu narodowi i naszej sprawie?… Kiedy przyszedł do nas [po raz pierwszy], rozwinęliśmy dla niego czerwony dywan, ale teraz, kiedy nas zdradził swoimi kolejnymi decyzjami [tj. decyzjami o Jerozolimie i UNRWA], pokryjemy grunt między nami a Białym Domem odmową zrobioną z gwoździ, by wagon spisku przeciwko naszym prawom nie mógł pojechać do przodu.
Czego Trump oczekuje od nas po tym, jak ugodził nas w serce w dniu, w którym przedstawił całemu światu, a szczególnie muzułmanom, swoją decyzję o uznaniu Jerozolimy za stolicę okupacyjnego państwa Izraela – decyzję, która oznacza judaizację miasta i wszystkiego w nim, przede wszystkim miejsc świętych dla chrześcijaństwa i islamu – a potem przeniósł ambasadę USA do Jerozolimy?…
Jeśli chodzi o warsztat w Bahrajnie – przy pomocy którego planował zmiażdżenie i zminimalizowanie sprawy [naszego] wyzwolenia, niepodległości i suwerenności nad nasza ziemią, zamazanie naszych palestyńskich cech narodowych i wydarcie ich wraz z naszym arabskim sercem i naszymi ludzkimi i kulturowymi korzeniami przez zamianę matki wszystkich spraw [tj. sprawy palestyńskiej] w nic więcej jak problem humanitarny – [to jest to] prawdziwy wyraz jego porażki. Plan upokorzenia nas bronią pieniędzy nie udawał się w przeszłości i nie uda się w przyszłości. Jest tak, jakby nie wiedział, że wytrzymaliśmy broń masakry, zabijania, wygnania, zniszczenia i rasizmu, które były używane przeciwko nam przez przywódców izraelskiego okupanta i jego generałów, niemniej jesteśmy tutaj, stoimy mocni i trzymamy się naszej ziemi.
Przypominamy Trumpowi o jego wielokrotnych uderzeniach [przeciwko nam]… żeby nie oczekiwał niczego od nas poza sztywną postawą: anulował finansową i inną pomoc dla UNRWA w celu zlikwidowania problemu uchodźców; postawił siebie w miejsce legalnych organów międzynarodowych i ustalił, że liczba [palestyńskich uchodźców] wynosi tylko 40 tysięcy…; unieważnił finansowe zobowiązania USA wobec AP jako części [roli Ameryki] jako gwaranta porozumienia OWP-Izrael z 1994 r. [chodzi o porozumienie z Kairu, które ustanowiło AP], mimo że nie jest to ani dobroczynność, ani pomoc, ale zobowiązanie, którego dotrzymywały poprzednie administracje USA. Anulował finansową pomoc dla szpitali we [wschodniej] Jerozolimie, zdecydował o zamknięciu przedstawicielstwa OWP w Waszyngtonie wraz z jego kontami bankowymi i zażądał, by ambasador palestyński opuścił USA.
O nikim nie mówimy złych rzeczy. Nasi przywódcy mogą nauczyć przywódców świata znaczenia wartości i etycznego zachowania. Ktokolwiek jednak bezczelnie [odmawia] praw naszego ludu i praktycznie atakuje nas, nie powinien oczekiwać od nas niczego poza słowami i czynami ludzi, którzy urodzili się wolni.
[1] See MEMRI Special Dispatch No. 6774, Palestinian Authority Columnists: Trump Won Democratic Elections – Like Hitler And Hamas Did, February 18, 2017; Special Dispatch No. 7239, Violent Incitement Against Trump On Fatah Social Media Accounts: Comparisons To Hitler, Execution In Effigy, December 19, 2017; Special Dispatch No. 7524, Articles In Palestinian Authority Press: Trump Is A Second Version Of Hitler; U.S. Is Hostile To Palestinians, June 14, 2018; Special Dispatch No. 7739, Articles In Palestinian Press Condemn President Trump And His Administration: Neo-Hitlerism Aspiring To Global Hegemony – According To Instructions Of Rothschild Family, October 31, 2018.
[2] Al-Hayat Al-Jadida (PA), June 30, 2019.
[3] Trump’s statements at the press conference were as follows: „And what I’ve done is said, 'Look, as long — if you’re not negotiating and if you don’t want to make peace, we’re not going to pay you.’ So let’s see what happens. I went to other negotiators from past years. For many, many years they’ve been trying to make this deal. And I said, 'Did you ever take the money away?’ Because they were always very hostile. And they said, 'No, we wouldn’t do that. That’s inappropriate.’ 'Why is it inappropriate? I mean, they’re saying bad things. Why is it inappropriate?'” (Whitehouse.gov, June 29, 2019).