Poniżej podajemy fragmenty dwóch wywiadów z autorem z Bahrajnu, Dhiya Al-Musawim, które nadała Al Dżazira TV 4 maja 2010 r. i Al-Arabija TV 26 marca 2010 r.
Żeby zobaczyć ten odcinek w MEMRI TV, odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/2471.htm .
Al-Dżazira TV, 4 maja 2010 r.: “Kto jest odpowiedzialny za podłożenie bomby pod planetę Ziemię? Kto rozprowadza narkotyk religii w niektórych meczetach przy pomocy ekstremistów? Nie uogólniam, twierdząc, że robią to wszyscy muzułmanie”
Dziennikarz: Większość naszych widzów – 86 procent – wierzy, że Europa swoimi niedawnymi atakami na nikab, na minarety i na ubiór islamski okazuje niemal niespotykany rasizm przeciwko Arabom i muzułmanom.
Dhiya Al-Musawi: Sądzę, że 86 procent nie jest czymś dziwnym dla świata arabskiego i islamskiego, ponieważ my, Arabowie i muzułmanie, nie przestajemy podawać sobie w kółko ciasteczko teorii konspiracji. Dlatego przyszedłem tu dzisiaj do Al-Dżaziry, żeby mówić o więzieniu historii, w którym żyje wielu Arabów i muzułmanów.
Dziennikarz: Więzieniu historii?
Dhiya Al-Musawi: Tak, żyjemy w więzieniu historii i wielu ekstremistów śpi na łóżku przeszłości. Musimy odpiłować nogi tego łóżka, żeby ich głowy uderzyły w ziemię i żeby obudzili się ze swojego politycznego, społecznego, a także ekonomicznego otępienia.
[…]
Kto jest odpowiedzialny za podłożenie bomby pod planetę Ziemię? Kto rozprowadza narkotyk religii w niektórych meczetach przy pomocy ekstremistów? Nie uogólniam twierdząc, że robią to wszyscy muzułmanie. Kto jest odpowiedzialny za zamianę religii w puszkę sardynek? Kto jest odpowiedzialny za porwanie umysłów młodzieży, a potem zrobienie z nich bomby w Iraku i gdzie indziej? Odpowiedzialni są ekstremiści. Ci ekstremiści mają inne geny, ale ich DNA jest taki sam. Świeccy ekstremiści, chrześcijańscy ekstremiści, żydowscy ekstremiści, islamscy ekstremiści – wszyscy oni są wrogami ludzkości, „Partii Człowieka”.
[…]
Al-Arabija TV, 26 marca 2010: „Wzywam do kulturowej intifady w świecie arabskim, żeby zmieść przesądy, które gnieżdżą się w arabskim i islamskim umyśle”
Dziennikarz: Napisał pan kiedyś: “Pozwólcie, że się przedstawię. Jestem bardzo prowokacyjnym pisarzem. Odmawiam słuchania. Jestem uparty jak 40 byków. Jestem ostry jak zęby rekina i zadaję rany jak jemeński sztylet. Moja skóra toleruje ludzi, którzy mówią tylko językiem noży i w obliczu wszystkich problemów stała się tak gruba jak skóra jaszczurki”.
Jaki jest cel takiego opisu? Ostatecznie, zdjął pan turban po raz pierwszy i jest pan ubrany według najnowszej mody.
Dhiya Al-Musawi: Wierze, że w świecie arabskim, jeśli chcesz skupić się na oświeceniu, na „Partii Człowieka” i na kulturze życia, musisz rozwinąć skórę jaszczurki i musisz zadawać rany – nie ludziom, ale ignorancji, analfabetyzmowi i przemocy – przy pomocy oświecenia. Wierzę, że jeśli ktoś chce doprowadzić do zmian w świecie arabskim, do rozszerzenia horyzontów świata arabskiego, do otwarcia jego okien na światło słoneczne, wolność, prawdę i oświecenie, musi być w stanie wytrzymać ciosy. Wierze, że te ciosy to druga strona wzburzenia. W świecie arabskim, kiedy ludzie cię przeklinają, znaczy to, że udało ci się i usłyszeli twój głos. Dlatego wzywam do kulturowej intifady w świecie arabskim, żeby zmieść przesądy, które gnieżdżą się w arabskim i islamskim umyśle.
[…]
Ludzie, którzy wierzą w Proroka, jego rodzinę i jego towarzyszy, muszą starać się szerzyć kulturę pokoju i tolerancji na świecie, szerzyć wszystko, co upiększa ten świat, zamiast rozpoczynać wojny wewnętrzne.
[…]
Dziennikarz: Wiele forum internetowych w Bahrajnie opisuje pana jako duchownego, który słucha muzyki, jeździ samochodem porsche, ubiera się w Dolce & Gabbana, ma obsesję na punkcie mody, który obchodzi Walentynki i Boże Narodzenie i który ogląda filmy z Hollywood. Ludzie nie są przyzwyczajeni do takich duchownych – a może nie jest pan już dłużej duchownym?
Dhiya Al-Musawi: Nie jestem duchownym.
Interviewer: Od dawna, czy to coś nowego?
Dhiya Al-Musawi: Nie, od długiego czasu. Jeśli jednak ma to coś wspólnego z ubiorem duchownego… Jestem muzułmaninem. Próbuję zaszczepić w społeczeństwie kulturę życia. Tak, żyję tym życiem i słucham muzyki. Muzyka nigdy nie była przeciwko ludzkości lub religii. Wręcz przeciwnie, opisywałem muzykę jako „oczyszczającego anioła”.
[…]
Czy kiedykolwiek słyszał pan o człowieku z pasem wypchanym materiałami wybuchowymi, wychodzącym z opery, żeby wysadzić ludzi w powietrze? Napisałem kiedyś, że lepiej jest dać dziecku gitarę niż karabin.