W artykule zatytułowanym „Nobel Delusion Prize” [Nagroda Nobla za Urojenia], opublikowanym 5 października 2022 r. w londyńskiej gazecie saudyjskiej „Al-Sharq Al-Awsat”, były redaktor naczelny dziennika, znany saudyjski dziennikarz Tariq Al-Homayed, oskarża sekretarza generalnego Hezbollahu Hassana Nasrallaha o hipokryzję za to, że z zadowoleniem przyjął pośrednictwo USA w kontaktach między Libanem a Izraelem w sprawie wytyczenia granicy morskiej między nimi. Jak mówi, Nasrallah od lat wypowiada irańskie hasła „śmierć Ameryce” i „śmierć Izraelowi” oraz przeklina Arabię ​​Saudyjską i inne kraje za dążenie do pokoju z Izraelem. Jednak teraz z zadowoleniem przyjmuje porozumienie z tym krajem, jednocześnie zachęcając Palestyńczyków do odrzucenia jakiegokolwiek postępu w kierunku pokoju. Żartując, że region powinien przyznać takim postaciom jak Nasrallah Nagrodą Nobla za Urojenia, Al-Homayed stwierdza, że ​​„nie powinniśmy słuchać tych, którzy kupczą sprawami i pośredniczą w wojnach. Pokój jest fundamentalny i jest najlepszym sposobem pozbycia się handlarzy, którzy przez dziesięciolecia kupczyli naszymi zasobami i młodzieżą”.

Tariq Al-Homayed (Źródło: “Al-Sharq Al-Awsat”, Londyn)

Poniżej podajemy tłumaczenie jego artykułu opublikowanego w anglojęzycznym wydaniu „Al-Sharq Al-Awsat”[1]

Nasz region potrzebuje nagrody podobnej jak Pokojowa Nagroda Nobla, ale zwanej Nagrodą Nobla za Urojenia. Byłaby przyznawana raz w roku, jeśli nie raz w miesiącu, ponieważ mamy wystarczająco dużo postaci z urojeniami. Podam jeden przykład i zacznę z czymś w rodzaju zaskakującego eksperymentu.

Mówi on: „Jeśli chodzi o kwestię naszych granic morskich oraz praw do ropy i gazu – po miesiącach ciężkiej pracy, wysiłków politycznych, kampanii medialnych i działań w terenie – widzieliśmy trzech najwyższych urzędników w kraju [prezydenta Michela Aouna, marszałka parlamentu Nabiha Berriego i premiera Najiba Mikatiego] otrzymujących pisemny tekst od mediatora. Zawsze powtarzałem, że to od państwa zależy podjęcie właściwej decyzji, która jego zdaniem najlepiej służy interesom Libanu, a nadchodzące dni będą decydujące w tym względzie” – dodał. Następnie powiedział, że „w ciągu najbliższych kilku dni stanowisko państwa libańskiego stanie się jasne i mamy nadzieję, że proces jest bliski zakończenia i że wszystko dobrze skończy się dla Libanu i wszystkich Libańczyków”. Następnie mówi: „Jeśli zakończenie będzie pozytywne, otworzy to nowe horyzonty, które będą pozytywne dla Libańczyków, jeśli Bóg pozwoli”. Byłby to wynik narodowej solidarności i współpracy.

No cóż, kto mówi? O czym oni mówią? Kim jest ten mediator? Czy to Rafik Hariri, niech Bóg zmiłuje się nad jego duszą, Walid Jumblatt, czy jeden z tych, których Hezbollah zamordował i oskarżył o bycie izraelskimi agentami? Odpowiedź: Nie. To mówi Hassan Nasrallah i mówi o negocjacjach dotyczących wytyczenia granicy morskiej między Libanem a Izraelem. Wspomnianym przez niego mediatorem są Stany Zjednoczone. Czy naprawdę nie zasługuje on na Nagrodę Nobla za Urojenia?

Słyszeliśmy już o wyrażeniach takich jak pokój odważnych i pokój Abrahamowy; teraz widzimy „pokój naftowy”, termin, który był używany do krytykowania nas. Teraz jest chwalony przez Nasrallaha, który powiedział to w tym samym przemówieniu, w którym bezczelnie obrażał Arabię ​​Saudyjską i bronił Iranu i jego zbrodni.

Nie powiedziałby tego, gdyby nie wykorzystywanie przez niego zatęchłych irańskich haseł, które sprawiły, że region zgubił drogę. „Śmierć Ameryce”, mediator w negocjacjach gazowych. „Śmierć Izraelowi”, partner [w sprawie] libańskiej ropy.

Teoretyk tak zwanej osi, która kłamliwie nazywa siebie „Osią oporu” wyszedł i świętował układ z Izraelem… Człowiek stojący za „blokującą trzecią [siłą]”, która utrudniała każde wybory powszechne, prezydenckie i mianowanie premiera twierdził, że nie ma nic wspólnego z umową. Bractwo Muzułmańskie zrobiło to samo, gdy u władzy stał Mohammad Morsi, który zwrócił się do swojego izraelskiego odpowiednika, Szimona Peresa, „mój drogi i wielki przyjacielu”.

Niektórzy mówią, że układ z Izraelem nie ma nic wspólnego z granicą lądową i że nie jest uznaniem istnienia Izraela. Kto wie, czy więzi terytorialne są teraz różne od więzi morskich i powietrznych?! Drogi przyjaciel z Libanu mówi mi: „Człowieku, ludzie w Libanie z trudem przeżywają dzień”. To prawda, to wynik złośliwych i frywolnych działań Hassana Nasrallaha i osób, które go wspierają.

Jednakże Palestyńczycy również nie mogą znaleźć narodu ani schronienia; dlaczego więc tacy jak Nasrallah, a za nim Iran, odmawiają podpisania układu pokojowego, skoro świętują „pokój naftowy” Libanu.

A więc modlimy się, aby Bóg zlitował się nad geniuszem, którym był egipski prezydent Anwar al-Sadat. Oszczędził swojemu krajowi upokarzającej farsy tak okropnego samouwielbienia, zawierając prawdziwy pokój odważnych, dzięki któremu odzyskał swoje terytorium i oszczędził Egiptowi mrocznego losu. Tylko Bóg wie, co by się stało z krajem, gdyby ta umowa nie została zawarta.

Jestem przekonany, że pokój powinien był nadejść wcześniej i że jest nieunikniony. Nie powinniśmy słuchać tych, którzy kupczą sprawami i pośredniczą w wojnach. Pokój ma fundamentalne znaczenie i jest to najlepszy sposób na pozbycie się handlarzy, którzy od dziesięcioleci kupczą zasobami naszego regionu i młodzieżą.

Naszą prawdziwą bitwą nie jest osiągnięcie pokoju, ale rozwój, a przed nami jeszcze długa droga.


[1] English.aawsat.com, October 6, 2022.