Po ataku 11 marca na rodzinę Fogel w izraelskim osiedlu Itamar, w którym zginęła para rodziców i ich troje dzieci, włącznie z czteromiesięcznym niemowlęciem, przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej potępili atak, podkreślając swój sprzeciw wobec wszelkiej przemocy, włącznie z przemocą przeciwko Palestyńczykom. Niektórzy podnosili również sprawę tożsamości morderców sugerując, że mogli to nie być Palestyńczycy. Funkcjonariusze Fatahu i publicyści Autonomii Palestyńskiej potępili morderstwa popełnione na dzieciach z bezprecedensową ostrością, podkreślając niemoralność czynu, ale także obwiniając osadników za wywoływanie wrogości Palestyńczyków wobec siebie i notując, że Izrael także zabijał dzieci.

Poniżej podajemy fragmenty kilku reakcji:

Zróżnicowane reakcje przedstawicieli Autonomii Palestyńskiej

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas potępił te morderstwa wraz z “wszelką przemocą przeciwko cywilom”, podkreślając, że przemoc rodzi przemoc i że potrzebne jest sprawiedliwe i wszechstronne rozwiązanie konfliktu [1] . Premier Autonomii Palestyńskiej Salam Fajjad powiedział: „Nie może być żadnej wątpliwości w sprawie naszego stanowiska wobec przemocy. Jesteśmy jej absolutnie przeciwni… i potępiamy ją”. Wyjaśnił, że mówi to w kontekście morderstw w Itamar, tak jak mówił to wiele razy w przeszłości w sprawie przemocy przeciwko jego narodowi [2] .

Minister spraw zagranicznych Autonomii Palestyńskiej Rijadh Al-Maliki rzucił wątpliwości co do tożsamości sprawców: „Żaden Palestyńczyk nigdy przedtem nie popełnił takiego morderstwa przeciwko [rodzicom] i niemowlęciu… Podnosi to pytanie odnośnie pośpiechu, z jakim strona izraelska rzuciła się, żeby obwiniać Palestyńczyków za ten czyn” [3] . Gubernator Nablusu, Dżibril Al-Bakri powiedział, „To był czyn jednostki, uznajemy więc za nie do zaakceptowania, że reakcją ma być kara zbiorowa” [4] .

Redaktor gazety Autonomii Palestyńskiej: “Zabicie nożem śpiących dzieci nie jest czynem heroicznym, ale czynem osoby bez serca, jak niektórzy żołnierze i osadnicy okupanta, którzy [także] mordują dzieci”

Redaktor gazety Autonomii Palestyńskiej “Al-Hayat Al-Jadida”, Hafez Al-Barghouti, napisał: „Nie wierzę, że wydarzenie w Itamar było aktem oporu, ale raczej czynem [dokonanym] przez jednostkę, i to takim, który potępiamy, jeśli sprawca [istotnie] był Palestyńczykiem. Zabicie nożem śpiących dzieci nie jest czynem heroicznym, ale czynem osoby bez serca, jak niektórzy żołnierze i osadnicy okupanta, którzy [także] mordują dzieci… Prawdziwymi mordercami w Itamar są ekstremiści osadnicy i każdy, kto spalił drzewo, zaatakował cmentarz w Awarta, wygnał mieszkańców Chirbat Janoun, skonfiskował kawałek ziemi lub zrabował plon oliwny… Operacja w Itamar była przesłaniem do okupanta i świata… którego znaczenie jest jasne – okupant musi odejść” [5] .

Przedstawiciel Autonomii Palestyńskiej: “Ohydny akt, który miał miejsce w ohydnym osiedlu, jest sprzeczny z naturą Palestyńczyków”

Adli Sadek, wysoki urzędnik ministerstwa spraw zagranicznych Autonomii Palestyńskiej i publicysta gazety Autonomii “Al-Hayat Al-Jadida”, potępił morderstwo izraelskich dzieci zarówno z powodów moralnych, jak i dlatego, że szkodzi to Palestyńczykom w ich walce z okupacją, ale twierdził, że ponieważ Izrael przeprowadzał zorganizowane morderstwo dzieci palestyńskich, rząd izraelski jest ostatecznie odpowiedzialny za atak w Itamar: „Nie potrzebujemy Rady Bezpieczeństwa albo sekretarza generalnego ONZ-u, żeby przekonali nas, iż zamordowanie niewinnego dziecka w jego domu w osiedlu izraelskim jest aktem zboczonym. Ohydny akt, który miał miejsce w ohydnym osiedlu, jest sprzeczny z naturą Palestyńczyków i szlachetnym charakterem ich walki. Nasze sumienie jest oburzone masakrą istot ludzkich, nawet jeśli są oni zbrodniarzami, nie mówiąc już [o morderstwie] dzieci…

[Mordowanie dzieci] musi pozostać [strefą zakazaną] niezależnie od wymogów walki i niezależnie od faktu, że zbrodniarze wojenni w mundurach [IDF] – mundurach wojska należącego do państwa członkowskiego ONZ – zabijali i nadal zabijają [Palestyńczyków]… Taki akt musi zostać potępiony bez wahania w najostrzejszych słowach nie tylko dlatego, że jest to zbrodnia, która szkodzi nam politycznie i [zwraca] przeciwko nam opinię publiczną oraz umożliwia ekstremistycznemu rządowi [izraelskiemu] obciążanie nas wszystkich odpowiedzialnością, ale także dlatego, że takie ohydne morderstwo jest nie do przyjęcia dla natury humanitarnej ludzi, którzy otrzymują pomoc i wsparcie od tych, którzy kochają wolność [niezależnie od] wiary, rasy lub narodowości.

Być może samo potępienie nie wystarcza. Musi zostać podkreślone, że mordowanie dzieci, jeśli dokonywane jest przez Palestyńczyków, nie liczy się jako walka narodowa, która podczas etapu walki zbrojnej na ogół dążyła do starć z żołnierzami okupanta i nie krzywdziła izraelskich dzieci… Ktoś może powiedzieć, że [izraelskie] dziecko zamieni się [ostatecznie] w agresywnego i wrogiego osadnika, który wyrośnie, żeby zabijać. To jest realistyczne założenie. ale to jest właśnie… logika wrogiego syjonisty, kiedy mordują nasze dzieci – [wierzy on], że dorosną, żeby z nim walczyć”.

„Wrogi syjonista morduje, gdy tylko może”

„[Ale] jest różnica – Palestyńczyk z zasady nie krzywdzi dzieci. Jeśli palestyńska działalność bardzo rzadko powoduje zabicie izraelskich dzieci, nie wolno tego akceptować ani chwalić. Kiedy [izraelskie] dziecko dorasta, niekoniecznie staje się wrogie, mordercze lub walczące… Każdy, kto zabija izraelskie dziecko dostarcza zachęty i usprawiedliwienia dla tych, którzy notorycznie zabijają Palestyńczyków… Wrogi syjonista morduje, gdy tylko może i chwyta każdą okazję, żeby otworzyć ogień na nasze domy… [Tak więc] od początku do końca [atak w Itamar] jest haniebną operacją, która powoduje wyłącznie poważną szkodę Palestynie, jej ludowi i jej sprawie!…

Musimy przypomnieć okupantowi, że masakra naszych dzieci [jest wynikiem] oficjalnej decyzji najwyższych przywódców państwa członkowskiego ONZ i [jest prowadzona] bronią regularnej armii [która ma] naczelnego dowódcę… podczas gdy morderstwa w Itamar, które potępiamy, były aktem jednostki, która ma indywidualne myśli i motywy… Teraz, po tym incydencie, nieopanowani, porywczy osadnicy, którzy są przyzwyczajeni do poparcia rządu, atakują wioskę Bureen i powodują tam spustoszenie. Dlatego, jeśli szukamy strony odpowiedzialnej za to indywidualne i nietypowe morderstwo, to jest nią rząd Netanjahu, który coraz bardziej rozpala konflikt, przeprowadza zorganizowane morderstwa i hoduje napięcie jako alternatywę do procesu pokojowego. Rząd Netanjahu, bardziej niż lud palestyński, zasłużył na przyjęcie wrogości, nienawiści i potępienia tych Izraelczyków, którzy identyfikują się z ofiarami. Bez wahania potępiamy morderstwo dzieci, podczas gdy okupant morduje, oszukuje i zaprzecza faktom i nie potępia czynów swojej armii, ponieważ ich sumienie nie sprzeciwia się morderstwu niewinnych!” [6]

Funkcjonariusz Hamasu: Atak był “bohaterską operacją”

Hamas zaprzeczył udziałowi w morderstwach w Itamar, ale wyraził poparcie dla oporu. Członek biura politycznego Hamasu Izzat Al-Riszk, zaprzeczył, by jego ruch miał jakikolwiek związek z atakiem, stwierdzając że: ‘nie jest polityką Hamasu i palestyńskiej frakcji oporu, krzywdzenie dzieci”. Powiedział, że nie można wykluczyć możliwości, że morderstwa były kryminalnym czynem dokonanym przez innych osadników [7] . W odróżnieniu od tego Mustafa Sawwaf, publicysta witryny internetowej związanej z Hamasem, chwalił tych, którzy zaplanowali i przeprowadzili atak: „Błogosławieństwa dla oporu, który dowiódł, że musimy kontynuować walkę z okupantem i stadami osadników… Ta bohaterska operacja była przesłaniem dla Mahmouda Abbasa i jego aparatów bezpieczeństwa, jak również dla Fajjada i jego rządu, że ich zbrodnie przeciwko oporowi na nic się im nie zdadzą” [8] .

Islamski Dżihad i Komitety Oporu Ludowego także chwaliły atak. Islamski Dżihad twierdził, że „operacja wysłała wyraźne przesłanie palestyńskim aparatom bezpieczeństwa, że koordynacja bezpieczeństwa [z Izraelczykami] jest daremną polityką, która nie może przeszkodzić oporowi i jego bojownikom, i że atak był naturalną reakcją na codzienną agresję osadników Itamar wobec ludzi w palestyńskiej [wsi] Awarta”. Komitety Oporu Ludowego powiedziały, że atak był „reakcją na niezważanie przez USA na prawa Palestyńczyków” i że przesłaniem tej operacji było, iż „opór jest jedyną gwarancją wyzwolenia kraju i odzyskania praw”. Kataib Al-Nasser Salah Al-Din, wojskowe skrzydło Komitetów Oporu Ludowego, wezwało wszystkie frakcje oporu do przeprowadzania operacji militarnych na Zachodnim Brzegu i w Izraelu [9] .


[1] WAFA (PA), 12 marca 2011.

[2] WAFA (PA), 12 marca 2011.

[3] WAFA (PA), 12 marca 2011.

[4] www.qudspress.com, 12 marca 2011.

[5] “Al-Hayat Al-Jadida” (Autonomia Palestyńska), 13 marca 2011.

[6] “Al-Hayat Al-Jadida” (Autonomia Palestyńska), 13 marca 2011.

[7] “Al-Hayat Al-Jadida” (Autonomia Palestyńska), 13 marca 2011.

[8] www.felasteen.ps, 12 marca 2011.

[9] www.maannews.net, 12 marca 2011.